profil

Cnota – trwała wartość, czy przeżytek

poleca 85% 217 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

,,Pieśń XII” Kochanowskiego pochodzi z okresu renesansu, natomiast ,, Pan Cogito o cnocie” Herberta jest utworem współczesnym.
Utwór Jana Kochanowskiego posiada rymy parzyste, stałą liczbę sylab oraz stały akcent w końcowych odcinku wersu. Również obecność niezindywidualizowanego podmiotu. Tematyka refleksyjna związana z obecnością sentencji (,,złotej myśli”).
Cnota według poety jest największą wartością, która każdy człowiek powinien w sobie pielęgnować. Jest ona ,,nagrodą i płacą” dla człowieka oraz swoistą ozdobą naszego życia, dlatego budzi zazdrość u ,,ludzi niezdolnych do jej rozwinięcia w sobie”. Wprawdzie wszystkie zalety stanowiące cnotę są cenne, ale najbardziej poeta ceni służbę ojczyźnie, co potwierdzają słowa: ,, A jeśli komu droga otwarta do nieba, Tym, co służą ojczyźnie”.
Zbigniew Herbert stworzył cykl utworów „Pan Cogito”. Jednym z nich jest „Pan Cogito o cnocie”, w których to wyżej wymieniony Pan ubolewa nad brakiem cnoty w dzisiejszych czasach, a także nad tym, że nie jest ceniona.
Wiersz nie jest schematyczny i rytmiczny. Nie znajdziemy w nim rymów ani znaków interpunkcyjnych. Taka budowa jednoznacznie wskazuje na to, że nie miało być to wiersz podniosły. Autor wylewa na papier swoje refleksje na temat cnoty.
Za to znajdziemy wiele porównań odnoszących się do niej (stara panna, włos, brzęczenie, naftalina, żywot świętych, sen anarchisty), dzięki którym autor pokazuje realia, przychodzące ludziom na myśl, gdy pomyślą o cnocie, i które nie są wcale wyolbrzymieniem, tylko dla nich szarą prawdą, której nie warto brać pod uwagę (widzą cnotę jako płaczliwą starą pannę w okropnym kapeluszu Armii Zbawienia). W wierszu jest dużo przerzutni. Zbudowany jest z 2 części, każda z nierównych sobie zwrotek. Użyte są następujące środki stylistyczne: epitety: (srebrnej szkatułce, modnej muzyki), metafory (Armia Zbawienia).
Na początek należałoby zadać pytanie, kim jest tytułowa postać Cogito. (?)
Jak pisał Herbert, poeta powinien zatrzeć ślady powiązań między wierszem a jego autorem.
Oznacza to, iż panem Cogito jest sam autor, a jego rozważania, refleksje i treści będące w utworach są „ukrytym” odzwierciedleniem twórcy.
Jak już wcześniej pisałem autor podkreśla brak cnoty. Nie mają jej już generałowie ani despotyczni władcy, których to za dawnych czasów była czymś wyjątkowym. Daje nam do zrozumienia, że zostaje ona w tyle, zaciera się, ponieważ nie jest na czasie:

„przez wieki idzie za nimi
ta płaczliwa stara panna
w okropnym kapeluszu Armii Zbawienia (…)
prawie ją można pochować
w srebrnej szkatułce
niewinnych pamiątek
jest coraz mniejsza”

Herbert porównuje ją do starej panny w okropnym kapeluszu, na którą nikt by nie zwrócił uwagi, do Armii Zbawienia, ponieważ człowiek cnotliwy to taki, który walczył o dobro swoje i swojego narodu, był to dla niego cel pierwszy, do którego dążył nawet za cenę życia. Do niewinnej pamiątki, jako że jest wspomnieniem z dawnych lat, które pozostawiło po sobie jakiś znaczący ślad.
Następnie autor zastanawia się „gdyba” nad tym, że gdyby cnotę odmłodzić (odświeżyć, nadać jej nowych znaczeń i wartości) mogłaby znów zaistnieć w sercach generałów, bohaterów i władców gdyby:

„szła duchem czasu
kołysała się w biodrach
w takt modnej muzyki
może wówczas pokochali by ją
prawdziwi mężczyźni”

Wtedy może by została z powrotem przyjęta. Wspomina nawet o Liz Taylor, do której mogłaby się upodobnić. Jednak cnota taka nie jest i nie będzie. Jest czymś, co trzeba w sobie mieć i żyć z nią. Aktualnie dla prawdziwych mężczyzn ,,cuchnie naftaliną”, jest ,,nieznośna w swoim uporze”, kojarzy się ze ,,świętymi”, o których trudno w dzisiejszych czasach.
Moim zdaniem dla Kochanowskiego ,,cnota” była czymś wyjątkowym tak jak dla Herberta, jednakże Kochanowski wychwala ludzi, którzy posiadają cnotę. Dla niego oczywistą sprawą jest to, że cnota jest przypisana do każdego wielkiego człowieka. Natomiast Herbert ubolewa nad brakiem poważania cnoty wśród elity. Rozpacza nad zatarciem takiej wartości jaką jest cnota – oblubienica ludzi prawych, kierujących się rozsądkiem, sercem i honorem.
Obecnie ludzie unikają cnoty, nie widzą w niej żadnej wartości. Oznacza to, iż w dzisiejszy człowiek boi się tejże wartości. Kojarzy się ona z pewnymi obowiązkami, do których się nie nadają. Wolą życie bez walki, kierowania się tym, co podpowie rozum. Są dla nich sytuacje ciężkie do przejścia, które wolą obejść dookoła. Najchętniej wybraliby świat bez zmartwień.
O tym właśnie pisze Zbigniew Herbert pod ,,ukrytą” postacią Pana Cogito.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty