profil

Bajka z morałem - Mleczna Kraina

poleca 85% 2439 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Tysiące galaktyk stąd istniała sobie planeta o nazwie Mleczna Kraina pełna czekoladowych stworków, budyniów i draży pełnomlecznych. Na tej planecie żył sobie również Michałek . Był on smutnym cukierkiem, który już dawno wyszedł z mody i nikt nie pamięta jego świetności z czasów PRL u. Wszyscy jego przyjaciele, albo już są przeterminowani, albo zostali przetopieni na czekoladowego Małysza. Michałek był
nieszczęśliwy również z innego powodu. Był bardzo zakochany w Bakomie księżniczce jogurtów. Bardzo chciał dostać się do jej zamku z Jogurtowej Zgrzewki i wyznać jej miłość. Próbował na wiele sposobów, nawet tak drastycznych jak stopienie siebie zapalniczką i przepłynięcie pod otwarciem. Niestety Król Dr Oetker był tak nadopiekuńczy, że postawił na straży Marsjanki.
Na satelicie Mlecznej Krainy, na księżycu Wedel, mieszkało sobie trzech złych dropsów Malaga, Likitak i Kasztanek. Od wieków próbują podbić Mleczną Krainę. Teraz Wpadli na pewien podły pomysł chcą porwać księżniczkę. Zaczekali, aż zapadnie zmrok i zaatakowali Marsjanki polewą czekoladową i wiórkami kokosowymi, następnie uśpili księżniczkę arakowym aromatem do ciast i porwali ją. Jej ojciec, król
Dr Oetker był już stary i nie mógł sam odbić córki, dlatego wystawił w nagrodę dla tego kto odzyska księżniczkę, jego własną koronę i planetę we władanie. Próbowało wielu śmiałków, nawet tacy mocarze jak Snickers, czy bliźniaki Twix nie zdołali przebić
Fortecy Z Tortu Kakaowego.
Wreszcie Michałek wziął się w garść, uzupełnił braki sacharozy w swoim organizmie, spakował swoją broń gofrownicę i karabinek na serwatkę, i ruszył po ukochaną. Dotarł do Fortecy Z Tortu Kakaowego na Wedlu i zastanowił się chwilkę: Po co mam walić głową w tort, jak moi poprzednicy, jeżeli mogę go zjeść pomyślał Michałek, po czym krzyknął donośnie Kakao!!! i zaczął konsumowanie.
Forteca była bardzo smaczna i łatwo mu wchodziła to nie cackał się z nią zbyt długo. Po chwili natknął się na Malagę, Likitaka i Kasztanka, którzy próbowali uciec, ale nie zdążyli. Michałek wystrzelił do nich z karabinka na serwatkę i przetopił w gofrownicy na Hannawalda. Oswobodził z sideł naleśnikowych Bakomę i udali się do Mlecznej Krainy.
Michałek mógł zrobić nareszcie to, o czym zawsze marzył powiedział wybrance kocham cię a ona odwzajemniła mu to uczucie. Pobrali się. Michałek został królem, a Bakoma królową. Gdzies około dziewięciu miesięcy później urodziły się malutkie Bakusie. Żyli sobie długo, szczęśliwie i grali w zielone, a Malaga. Likitak i Kasztanek na wieki pozostaną w postaci Hannawalda z dodatkiem serwatki.

MORAŁ: Nie masz lepszej słodyczy marki, niż polskie Michałki.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 2 minuty