profil

Ewolucja stanowiska państwa wobec problemu bezrobocia

poleca 88% 101 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Współcześnie wzrasta liczba i różnorodność przyczyn bezrobocia, a tym samym zmianie ulega stosunek państwa wobec tego problemu. Większość państw skłania się ku restrykcyjnej polityce „schładzania gospodarki”, a ograniczenie bezrobocia wiąże się z jak najmniejszą ingerencją gospodarczą państwa, rozwojem prywatnej przedsiębiorczości i skutecznym przyciąganiem zagranicznego kapitału. Polityka przeciwdziałania bezrobociu uzależniona jest od międzynarodowych uwarunkowań.
Konsekwencją zmiany stosunku państwa wobec problemu bezrobocia jest:
· wzrost liczby małych, często krótkotrwałych firm;
· rosnąca liczba pracowników zatrudnionych na czasowy kontraktach;
· częste zmiany miejsca pracy, niestabilność zatrudnienia;
· większa mobilność i elastyczność zawodowa jako warunek utrzymania się na rynku pracy;
· powstawanie coraz liczniejszej grupy tzw. biednych pracujących w miejsce części dawnych bezrobotnych;
· ograniczenie wysokości płac na stanowiskach nie kierowniczych;
· wzrost liczby bezrobotnych wśród ludzi z niskimi kwalifikacjami;
· ograniczenie pomocy socjalnej dla bezrobotnych;
· rosnące rozwarstwienia społeczne;
· krótkotrwała poprawa sytuacji na rynku pracy powstałej w wyniku liberalizacji polityki gospodarczej.
Za bezrobotną uważa się osobę zdolną do pracy i gotową do jej podjęcia, a pozbawioną źródła utrzymania wbrew własnej woli.

Tab. Przedstawia najważniejsze powody wzrostu bezrobocia oraz sposoby jego zwalczania

Przyczyny bezrobocia Metody przeciwdziałania
1. Niedorozwój gospodarczy państwa lub regionu2. Wysokie podatki i obciążenia socjalne3. Bariery biurokratyczne w tworzeniu nowych miejsc pracy4. Antyinfacyjna polityka restrykcyjna – ograniczania popytu 5. Nadmierna ingerencja państwa w stosunki pracy – przyczyna tzw. bezrobocia klasycznego6. Rozbudowany system opieki społecznej7. Postęp technologiczny powodujący zastępowanie pracy ludzkiej coraz nowocześniejszymi i wydajniejszymi maszynami – przyczyna tzw. bezrobocia technologicznego8. Restrukturyzacja gospodarki9. Niski poziom wykształcenia siły roboczej10. Polityka korporacji ponadnarodowych11. Zróżnicowanie kosztów pracy w różnych regionach świata 12. Utrzymanie sektora nieproporcjonalnie wysokich płac kadry menedżerskiej13. Liberalna zagraniczna polityka ekonomiczna zagrażająca rodzimym producentom tzw. import bezrobocia14. Bezrobocie cykliczne spowodowane złą koniunkturą gospodarczą w kraju i na świecie Liberalizacja gospodarcza, przyciąganie obcego kapitału, preferencje podatkowe i kredytowe dla inwestorów tworzących nowe miejsca pracy, tworzenie specjalnych stref ekonomicznych.Liberalizacja polityki fiskalnej, racjonalizacja wydatków budżetowych i częściowe urynkowienie systemu ubezpieczeń społecznych.Uproszczenie procedur związanych z zakładaniem i prowadzeniem działalności gospodarczej, zwłaszcza dla sektora MŚP.Pobudzenie popytu przez tani kredyt i zwiększenie wydatków z budżetu państwa.Deregulacje w zakresie przepisów prawa pracy dające firmom większą wolność i możliwość elastycznego reagowania na rynku.Ograniczenie dostępu, wysokości i okresu pobierania zasiłków oraz przeznaczenie tych środków na aktywne formy walki z bezrobociem. Wcześniejsze emerytury, skrócenie czasu pracy, ograniczenie imitacji zarobkowej preferencje dla rozwoju przemysłu wysokiej techniki i nowoczesnego sektora usług, ułatwienie dostępu do nowych form działalności zawodowej.Wzrost nakładów na edukację, organizowanie systemu przekwalifikowania i dokształcania, zwiększenie mobilności terytorialnej pracowników.Odpowiednie regulacje prawne ograniczające samowolę korporacjiOddziaływanie mechanizmów rynkowych na rzecz wyrównania kosztów pracy.Samoorganizowanie się pracobiorców, regulacje państwowe państwa w firmach z udziałem Skarbu Państwa.Ochrona własnej gospodarki np., cła, podatek importowy, wyższa akcyza na towary importowe, kontrola przepływu kapitału produkcyjnego.

Według poglądów liberałów.
Według zwolenników ingerencji państwa w gospodarkę.

Liberałowie obwiniają za bezrobocie zwłaszcza państwo i związki zawodowe z ich dążeniami do zawyżenia płac i rozbudowywania przepisów prawa pracy oraz świadczeń socjalnych. Powodują one bierność i postawy roszczeniowe – bezrobotny nie szuka pracy z dostateczną determinacją.
Z zatrudnieniem lub zwalnianiem pracowników wiążą się także wysokie koszty. Według liberałów zatrudnienie rośnie tam, gdzie maleje jego wartość. Zniechęcająco na podejmowanie i rozwijanie działalności gospodarczej wpływają też – progresywne podatki i duże obciążenia socjalne płac.
Socjaldemokraci głównej przyczyny bezrobocia upatrują w skutkach polityki liberalnej, zwłaszcza monetarystycznej, która przecenia możliwości wolnego rynku i prowokuje wzrost bezrobocia. Według nich bezrobocie jest skutkiem niedostatecznego popytu, co zniechęca do podejmowania działalności gospodarczej.
Należy podkreślić, że wzrostu bezrobocia nie powoduje z reguły jeden czynnik – musi wystąpić zespół negatywnych oddziaływań na gospodarkę. Gdyby np. o rozmiarach bezrobocia decydował tylko postęp naukowo – techniczny, to Japonia, której gospodarkę charakteryzuje najwyższy stopień automatyzacji i robotyzacji produkcji, byłaby krajem o wysokim bezrobociu. Duże bezrobocie w występuje niekiedy w wysoko rozwiniętych państwach o niskim, a nawet ujemnym przyroście naturalnym. Dania mimo wysokich podatków, dużej redystrybucji budżetowej i rozbudowanej opiece socjalnej ma niewielkie bezrobocie (4,9 % w 2001r.). Ekspansja konkurencyjnego kapitału zagranicznego jako przyczyna bezrobocia nie sprawdza się m.in. w przypadku Irlandii, która absorbuje ostatnio około 10% bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) lokowanych w Europie i jednocześnie notuje gwałtowny spadek stopy bezrobocia (2001 r. – 4%). Największym odbiorcą BIZ na świecie i jednocześnie krajem o dużym rozwarstwieniu dochodowym są Stany Zjednoczone. Praktyka nie zawsze potwierdza też tezę, że przyczyną bezrobocia jest antyinflacyjna polityka związana z ograniczeniem wpływu pieniądza na rynek, są bowiem kraje, w których występuje jednocześnie wysoka stopa bezrobocia i inflacja.
Bezrobocie kojarzy się ze zmianami strukturalnymi w gospodarce – ograniczeniem zatrudnienia i zwiększeniem efektywności gospodarowania w rolnictwie oraz zmniejszającym się udziałem i znaczeniem przemysłu ciężkiego. Wymienione dziedziny działalności gospodarczej charakteryzują się dużą pracochłonnością. Konsekwencją restrukturyzacji i unowocześniania gospodarki w tych dziedzinach jest wzrost liczby osób pozbawionych pracy, które w dodatku w znacznej większości posiadają bardzo niskie kwalifikacje. W latach 50 i 60 wiele miast i osiedli tworzonych było wokół potężnych zakładów przemysłowych. Stanowiły one ognisko przyciągające i gwarantujące pewne źródło utrzymania dla wielu rodzin. Zamykanie tych przestarzałych i nierentownych olbrzymów pozbawiło ludzi możliwości znalezienia w najbliższej okolicy jakiejkolwiek pracy zarobkowej.
Od XVIII w. Pojawiają się cyklicznie koncepcje, według których brak pracy traktowany jest jako konsekwencję postępu naukowo – technicznego. Maszyny, automaty, roboty zastępują i zwielokrotniają pracę rutynową, a nowoczesne komputery wykorzystuje się również do wykonywania prac koncepcyjnych. J.R. Ryfkin szacuje, że w USA można byłoby w najbliższych latach z tego powodu zlikwidować 90 mln spośród 124 mln miejsc pracy. Jego zdaniem, około 2020r. robotnicy w USA stanowić będą tylko 2% ogółu zatrudnionych. W krajach wysoko rozwiniętych maleje zatrudnienie w przemyśle – w UE średnioroczny spadek zatrudnienia w sektorze przemysłowym wynosi 3,5%. Rośnie za to zatrudnienie w usługach (głównie w obsłudze biznesu, obrocie nieruchomościami i usługach socjalnych).
Kiedyś wierzono, że tak jak w XIX w. przemysł wchłonął nadmiar rąk do pracy pochodzących z sektora rolniczego, tak współcześnie ludzi odchodzących z przemysłu wchłonie sektor usług. Nie wzięto jednak pod uwagę faktu, że proces automatyzacji zastępującej pracę ludzką objął również usługi. Jednocześnie w przemyśle i usługach rośnie udział pracowników z wyższym wykształceniem – w USA stanowią oni 48% wszystkich pracowników produkcyjnych.
Coraz więcej ekonomistów zajmujących się tą tematyką twierdzi, że wobec faktu, iż technika pozwala coraz więcej produkować przy coraz mniejszych nakładach pracy, możliwość znalezienia pracy zarobkowej ulegają ciągłemu zmniejszeniu. J.R. Ryfkin obwieszcza koniec ery pracy. Konsekwencją tego jest postępujące rozwarstwienie społeczne, które polega na tym, że mała grupa wysoko kwalifikowanych specjalistów cierpi z powodu przepracowania i ciągłej dyspozycyjności zawodowej oraz coraz większa liczba ludzi nie jest w stanie znaleźć żadnego zarobkowego zajęcia. Kształtujące się w ten sposób społeczeństwo nazywa się społeczeństwem dwóch prędkości. R.B. Reich tę pierwszą grupę określa mianem symbolicznych analityków, których zadaniem jest odkrywanie i rozwiązywanie problemów oraz zajmowanie się strategią organizacji globalnej sieci. Pozostałe zawody określa jako rutynowych wytwórców i świadczących usługi personalne. Ich pozycja zawodowa i możliwości znalezienia dobrej posady są znacznie mniejsze.
Postęp techniczny to również nowe gałęzie przemysłu, przedsiębiorstwa, zawody i w związku z tym nowe miejsca pracy. Postęp techniczny wymusza na pracownikach ciągłe dokształcanie się lub kilkakrotne w ciągu życia przekwalifikowanie, bowiem technologie, zawody, produkty i całe gałęzie przemysłu starzeją się coraz prędzej.
W ciągu ostatnich kilkunastu lat korporacje decydują się na dość radykalne redukcje zatrudnienia. Jest to efekt postępu technicznego, dążenia do większej efektywności gospodarowania oraz fuzji firm. W latach 1979 – 1995 zlikwidowały 43 mln stanowisk pracy w krajach rozwiniętych, nie tworząc jednocześnie zbyt wielu nowych miejsc pracy w państwach przyjmujących kapitał. Często następstwem redukcji zatrudnienia jest przyjęcie mniejszej liczby, ale droższych pracowników. Dominujące tendencje wśród współczesnych korporacji to:
· utsourcing – ograniczenie własnej produkcji i korzystanie z usług podwykonawców;
· downsizing – zmniejszanie;
· reengineering – reorganizacja.
Najważniejszą konsekwencją każdej z wymienionych tendencji jest likwidacja stanowisk pracy i obniżenie średniej płacy pracowników zatrudnionych na stanowiskach niekierowniczych. Pracownicy – są zwani także w okresie dobrej koniunktury, a redukcjom zatrudnienia towarzyszy często wzrost produkcji. Zwolnienia pracownicze dotyczą również tzw. ustabilizowanych stanowisk kierowniczych oraz osób wykazujących się dużymi zasługami dla firmy.
Tylko 4% BIZ w Polsce dotyczy przemysłów wysokiej techniki, a ponad 60% to niekiedy bardzo okazyjne zakupy akcji i udziałów istniejących krajowych podmiotów gospodarczych. Duża ich część polega na rozbudowaniu sieci sprzedaży i obsługi produkowanych gdzie indziej towarów. W Polsce od 1998 r. utrata miejsc pracy następuje szybciej niż tworzenie nowych. Stopa bezrobocia osiągnęła w 2002r. 18% i pracuje już mniej niż 45% ludzi w wieku produkcyjnym. Na jedną ofertę pracy przypadało w 1995r. 52 bezrobotnych, a w 2001r. 585. Niepokojący jest zwłaszcza nieproporcjonalny wzrost bezrobocia wśród kobiet (1999r. – 13,2%; 2000r. 0 18,3%) i osób poniżej 25 roku życia (1999r. – 29,6%; 2000r. – 35,7%). Wzrasta też tzw. chroniczne bezrobocie – trwające dłużej niż rok, które jest szczególnie niebezpieczne ze względów społecznych.
Rozszerza się również zjawisko tzw. bezrobocia ukrytego, które kiedyś kojarzone było z gospodarką nakazowo – rozdzielczą. Obecnie jego zakres uległ znacznemu rozszerzeniu. Dotyczy ono sytuacji, kiedy wykonywane obowiązki zawodowe nie wymagają tak wysokich kwalifikacji, jakimi dysponuje pracownik, kiedy zmuszony jest on pracować nie w swoim zawodzie, w pewnym wymiarze godzin, albo na umowę – zlecenie z powodu braku innych ofert pracy. Coraz więcej ludzi jest zatrudnionych na podstawie umowy zlecenia, umowy o dzieło, czasowych kontraktach lub ma status pracownika na wezwanie. Nie zawsze wynika to z ich preferencji, chociaż jest na pewno wygodniejsze i mniej zobowiązujące dla pracodawców. Bezrobocie ukryte jest też konsekwencją utrudnionego dostępu do świadczeń społecznych np. bezrobotny, który nie godzi się przyjąć pierwszej oferty pracy jest skreślany z rejestru bezrobotnych.
Duże bezrobocie pociąga za sobą różnorodne konsekwencje gospodarcze i społeczne. Jest przyczyną biedy, niekiedy dziedzicznej, rosnącego rozwarstwienia i trwałych podziałów społecznych. Pociąga za sobą wzrost przestępczości i patologii społecznych. Wśród zubożałych z powodu bezrobocia rodzin odnotowuje się o połowę wyższy wskaźnik rozwodów oraz wskaźnik samobójstw. Istnienie dużej liczby bezrobotnych narusza równowagę społeczną, generuje konflikty i wzajemną wrogość. Stanowi też zagrożenie dla funkcjonowania demokracji, bowiem ludzie biedni nie uczestniczą w życiu społeczno – politycznym i czują się zwolnieni ze zobowiązań wobec państwa, nie potrafią korzystać z przysługujących im praw, a ich wolność wyboru jest mocno ograniczona. Wreszcie bezrobocie przyczynia się do ograniczenia popytu rynkowego – głównego czynnika ożywienia gospodarczego.
Do końca lat 60 w państwach wysoko rozwiniętych prawie powszechną akceptacją cieszyła się doktryna socjaldemokratyczna, zgodnie z którą bezrobocie było jednym z najważniejszych problemów, a jego rozwiązanie należało do obowiązków państwa. Odbywało się to poprzez rosnącą ingerencję państwa w gospodarkę oraz redystrybucję budżetową dochodów państwa – progresja podatkowa, ulgi, zwolnienia podatkowe i dotacje dla inwestujących przedsiębiorców tworzących nowe miejsca pracy, rozwijanie sektora publicznego, prace interwencyjne i roboty publiczne, pobudzające popyt preferencyjne kredyty, relatywnie wysokie i łatwo dostępne zasiłki dla bezrobotnych oraz inne świadczenia społeczne, protekcjonistyczna polityka w handlu zagranicznym.
Okres od początku lat 80 określany bywa mianem rewolucji neoliberalnej, której najważniejszymi zasadami jest polityka antyinflacyjna ograniczająca popyt, ograniczenie interwencjonizmu państwowego, obniżenie stawek i uproszczenie systemu podatkowego, prywatyzacja i urynkowienie wszelkich dziedzin działalności gospodarczej. Według liberałów w warunkach gospodarki wolnorynkowej istnieje tylko bezrobocie dobrowolne, bowiem mechanizmy rynkowe są w stanie w sposób naturalny przywrócić równowagę na rynku pracy. Postulują w związku z tym ograniczenie świadczeń socjalnych, zniesienie płacy minimalnej, deregulacje w zakresie prawa pracy, usunięcie barier barier legislacyjnych i biurokratycznych dla rozwoju przedsiębiorczości. Problem bezrobocia został więc oddany w ręce samych bezrobotnych , którzy samodzielnie i na własne ryzyko muszą podjąć działania w celu zmiany swojej sytuacji życiowej. Najwierniej postulaty liberałów realizuje się w ostatnich latach w Wielkiej Brytanii i USA. W USA zniesiono m.in. płacę minimalną, obowiązkowy czas pracy, czas wypowiedzenia umowy o pracę, obowiązkowy czas urlopu. Czas pobierania zasiłku dla bezrobotnych ograniczono do 5 lat w ciągu całego życia, przy czym jednorazowo można z niego korzystać przez pół roku po całym roku zatrudnienia i nałożono na bezrobotnych obowiązek przyjęcia pierwszej oferty pracy. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze rząd zadeklarował się przeznaczyć na aktywne formy walki z bezrobociem: kursy, szkolenia, tworzenie nowych miejsc pracy. W ten sposób w USA zmniejszono bezrobocie do poziomu poniżej 5%.
Jednym z postulatów liberałów jest stworzenie warunków dla rozwoju sektora MŚP. W tym celu w Europie Zachodniej utworzono:
· system regionalnego, sektorowego i horyzontalnego wspierania MŚP;
· centra informacji, doradztwa i szkoleń;
· fundusze poręczeniowe;
· gwarancje kredytowe;
· instrumenty rynku kapitałowego;
· system profesjonalnych usług, np. uruchomiono giełdę papierów wartościowych dla MŚP;
· programy: ASAP dla promowania nowych technologii MŚP, Europartneriant, Enterprise, IBEX, których celem jest ułatwienie kontaktów z partnerami chętnymi do współpracy, JEV wspierający tworzenie joint ventures między MŚP z różnych krajów.
Małe przedsiębiorstwa mogą korzystać z pomocy władz lokalnych w zakresie usług marketingowych, promocji, księgowości, doradztwa, szkoleń, rozliczeń podatkowych, infrastruktury technicznej. Małe przedsiębiorstwa uważa się za motor rozwoju gospodarczego, czynnik zwiększający konkurencyjność gospodarki, lekarstwo na bezrobocie oraz sposób powiększenia liczebności klasy średniej. Współczesna gospodarka promuje ludzi wykształconych, przedsiębiorczych, kreatywnych, mobilnych, elastycznie reagujących n a zmiany na rynku pracy.
Takie nastawienie do pracy zawodowej promuje również zagraniczny kapitał produkcyjny, który uważany jest współcześnie za kolejny czynnik sprzyjający zmniejszeniu bezrobocia. Współczesne korporacje charakteryzuje duża mobilność. Wybierają sobie one takie miejsca na świecie, w których mogą osiągnąć duże zyski – niskie podatki, płace i świadczenia socjalne, liberalne przepisy prawa pracy, chłonne rynki zbytu. Państwa prześcigają się w udogodnieniach dla korporacji, chcąc przyciągnąć jak najwięcej kapitału na swoje terytorium. Taką aktywną politykę przyciągania inwestycji zagranicznych prowadzą ostatnio: Czechy, Hiszpania, Irlandia.
Konsekwencją takiej polityki wobec problemu bezrobocia jest ożywienie gospodarki i wzrost liczby małych, często krótkotrwałych, tzw. lekkich firm, które mają mało stałych pracowników (w Polsce spośród 100 małych firm tylko 20% istnieje dłużej niż 5 lat). Wymusza ona częste zmiany pracy, a nawet zawodów, oraz związaną z tym mobilność i elastyczność zawodową. Pojawiło się nawet nowe określenie jumpers w odniesieniu do ludzi, którzy częściej niż co 2 lata zmieniają pracę. Wszystko to daje człowiekowi więcej wolności, ale czyni go bardziej samotnym i zdanym wyłącznie na siebie. Niepewność i nietrwałość zatrudnienia rodzi ostrą rywalizację i wywołuje silny stres. Walka o pracę, sukces, lepszy byt, prestiż niszczy wewnętrzną lojalność społeczności i osłabia poczucie bezpieczeństwa.
Rośnie liczba ludzi zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin, na czasowych kontraktach oraz liczba tzw. pracowników portfelowych, którzy pracują na własny rachunek lub wynajmują się do wykonania jakiegoś zadania. Przedsiębiorstwa stają się organizacjami bez granic i stabilnej struktury organizacyjnej. Pracownicy, chcąc uniezależnić się od tradycyjnych zobowiązań wobec pracownika i bardziej elastycznie reagować na sygnały rynkowe, najchętniej kupują konkretny produkt, a nie czas.
Praca niewykwalifikowana tanieje i jest coraz mniej potrzebna. Pracownicy niewykwalifikowani są wypychani ze swoich stanowisk przez ludzi nawet z wyższym wykształceniem, ze względu na rosnące możliwości wyboru ze strony pracodawców.
Wzrasta rozwarstwienie dochodowe pomiędzy tzw. sektorem wysokich płac kadry menedżerskiej i pozostałymi pracownikami, którzy w wyniku deregulacji prawa pracy, niepewności zatrudnienia i nadwyżki podaży nad popytem na siłę roboczą są zmuszeni zgodzić się na gorsze warunki płacowe. Maleje zależność między wydajnością pracy a płacą. Dla ludzi bez kwalifikacji proponuje się szkolenia w celu podjęcia przez nich prostych prac w sektorze produkcyjno – usługowym lub prac społecznie użytecznych, które są opłacane na poziomie dawnego zasiłku dla bezrobotnych. Ludzie ci utracili prawa przysługujące bezrobotnym, ale jednocześnie nie stać ich na wykupienie ubezpieczenia zdrowotnego. Powstała grupa tzw. biednych pracujących. Współczesne społeczeństwo prawie we wszystkich państwach gospodarki rynkowej „pęka” na dwa rozłączne bloki – wygranych i przegranych. Znika solidarność i spójność społeczna. Powstają obok siebie dwa światy skrajnie odmienne.
Z drugiej strony najbardziej kreatywni i najlepiej opłacani ludzie znajdują się na usługach korporacji – są zaprzęgnięci do manipulowania potrzebami, wymyślania sposobów zdobywania nowych rynków zbytu i skracania życia produktów. Dotyczy to również niższych stanowisk pracy – oferty pracy w prasie są zdominowane przez propozycje zatrudnienia w charakterze przedstawicieli handlowych i akwizytorów. Preferowane predyspozycje: elastyczność, dyspozycyjność, pewność siebie, umiejętność negocjowania i wywierania wpływu na ludzi. Wymienione umiejętności i związane z nimi zawody są mało potrzebne z ogólnospołecznego punktu widzenia.
Na skutek liberalizacji polityki handlowej i coraz większej mobilności kapitału bezrobocie stało się problemem globalnym. Gospodarki poszczególnych państw są coraz bardziej współzależne i wrażliwe na wydarzenia zewnętrzne. Kryzysy gospodarcze związane ze wzrostem bezrobocia z łatwością przenoszą się z kraju do kraju. Państwa słabiej rozwinięte, traktowane często przez bogatszych partnerów jako rynki zbytu, importując towary, importują jednocześnie bezrobocie. Z drugiej strony zróżnicowanie kosztów pracy na świecie powoduje wzrost bezrobocia w krajach wysoko rozwiniętych, bowiem korporacje przenoszą najbardziej pracochłonną produkcję do państw słabiej rozwiniętych, nie zważając na protesty pracowników i związków zawodowych. Globalny rynek przyczynia się do wyrównania płac pracowników nisko kwalifikowanych w skali światowej. Zróżnicowanie poziomu rozwoju gospodarczego i wielkości bezrobocia jest też powodem budzącym duży niepokój krajów rozwiniętych migracji zarobkowych.
Tak więc chociaż na skutek liberalizacji gospodarczej, deregulacji prawa pracy i ograniczeń w polityce socjalnej w wielu krajach uporano się w dużym stopniu z bezrobociem, jednak w to miejsce pojawiły się nowe problemy: rosnące zróżnicowanie płac, niepewność pracy, brak poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji życiowej, obniżenie płacy realnej na stanowiskach niekierowniczych, dezintegracja społeczna, podporządkowanie gospodarki zewnętrznym uwarunkowaniom, które w niedalekiej przyszłości mogą stać się nowym wyzwaniem dla państwa.




Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 17 minut