profil

Opis przeżyć wewnętrznych - noc po hororze

poleca 85% 378 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Rodzice postanowili wyjechać w góry, aby odpocząć. Zostałem sam. Pierwszy dzień, pierwszy wieczór - pojawił sie pomysł - oglądnę horror. Film opowiadał o filmie, po obejrzeniu którego dzwonił telefon a tydzień później dana osoba umierała. Niektóre sceny wywołały we mnie dreszcz na plecach. Najgorsze jednak miałem dopiero przed sobą. Po obejrzeniu filmu i wyłączeniu telewizora rozpętała się burza. Błyskawice wywoływały u mnie przerażenie za każdym razem. Gdy dochodził grzmot podskakiwałem z fotela. Nagle zadzwonił telefon. Zamarłem, nie potrafiłem się ruszyć. Wyobraźnia robiła swoje. Gdy w końcu doszedłem do siebie nie wiedziałem co mam zrobić. Postanowiłem w końcu odebrać. Nie zdążyłem. Osoba rozłączyła się zanim podniosłem słuchawkę. Teraz to noc stała się naprawdę przerażająca. W domu włączyłem wszystkie światła. Najmniejszy szmer za oknem powodował że przechodził mnie dreszcz i włosy jeżyły mi się na karku. Doszedłem w końcu do wniosku że nie mogę całej nocy przesiedzieć w fotelu, trzeba iść spać. Niestety, gdy zgasiłem światło było jeszcze gorzej. Zamykając oczy widziałem przerażające sceny i serce podchodziło mi do gardła. Dzięki wielkiemu samozaparciu udało mi się w końcu zasnąć. Jednak to nie był koniec koszmaru. W śnie horror powrócił. Obudziłem się spocony, ręce drżały. Nie wiedziałem co zrobić, bałem się zasnąć, lecz noc była równie przerażająca. Gdy oczy przyzwyczaiły się do ciemności za drzwiami coś się poruszyło. Strach mnie sparaliżował, nie byłem w stanie niczego zrobić. Gdy okazało się, że to tylko kot poczułem znaczną ulgę. Zasnąłem, a nazajutrz wszystko było tylko niemiłym wspomnieniem. A co do telefonu to okazało się że dzwonili rodzice powiadomić o tym, że dojechali.

Praca wymaga jeszcze poprawienia interpunkcji.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta