profil

Znaczenie nagości

poleca 85% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Czym dla nas, ludzi, jest nagość? Jaką rolę odgrywa w naszym życiu? Odpowiedź na te pytania wymaga głębokich przemyśleń, gdyż tak naprawdę dla każdego z nas będzie ona miała nieco inne znaczenie. Dzieje się tak dlatego, ponieważ nagość należy do bardzo intymnej sfery ludzkiego życia. Zawsze budziła wśród nas liczne emocje, które w zależności od czasu i kultury przybierały najróżniejsze formy.
A wszystko to zaczęło się od "owego" pamiętnego zdarzenia, jakie miało miejsce w raju, kiedy to nasi pierwsi przodkowie: Adami i Ewa, spożyli zakazany przez Boga owoc. "Wtedy otworzyły się oczy im obojgu i poznali, że są nadzy." – jak wspomina Biblia. Od tamtej pory nagość nabrała dla nas dużego znaczenia, choć nie zawsze pozytywnego. Dla Adama i Ewy była ona niczym nieskrępowaną wolnością, do chwili aż popełnili grzech, zostali nim zniewoleni i zaczęli się wstydzić swojej nagości. Wówczas "(...) uczynił Pan Bóg Adamowi i jego żonie odzienie ze skór, i przyodział ich." Być może właśnie przez ten opis zawarty w Piśmie Świętym w średniowieczu zaczęto identyfikować nagość z pokusą i grzechem. Stosunek ludzi do nagości, czy w ogóle do świata najlepiej obrazuje nam sama sztuka. W średniowieczu akt stracił na znaczeniu. Jak to ujmuje Deirdre Robson: "Podobizny nagiego ciała były rzadkie i ograniczone do wyobrażeń przedstawiających Pokusę, Sąd Ostateczny czy męki piekielne." Przykład możemy znaleźć w dziele Hansa Memlinga, który na swym obrazie pt. "Sąd Ostateczny" przedstawił nagie i marne ciała grzeszników oraz odziewanie jedynie ciał ludzi, którzy wstępują do nieba. To wyraźnie podkreśla stosunek ludzi do nagości w czasach średniowiecznych. Można by tu przytoczyć cytat z "Krawca" Sławomira Mrożka: "Nagość to nicość, natura, chaos, barbarzyństwo.” Cielesność człowieka uchodziła wówczas za jego słaby punkt, marność. Jej odkrywanie następowało jedynie za drzwiami sypialni, a ku naszemu zdziwieniu wręcz było wskazane, gdyż jak podaje nam Norbert Elias "Raczej zwracało uwagę, gdy ktoś nie zdejmował koszul kładąc się spać, budziło to podejrzenie, że mężczyzna lub kobieta nosi na sobie piętno jakiejś ułomności lub skazy cielesnej (...)".
Akt miał zupełnie inne znaczenie w starożytnej Grecji – "Była to forma sztuki, którą posługiwano się zwykle dla ukazania bóstw, podczas gdy zwykłych ludzi przedstawiano na ogół ubranych.". Wnioskuję z tego, iż nagość była przypisywana jako cecha boska i miała wręcz ogromne znaczenie. Doszukiwano się w niej bowiem idealnego piękna i szlachetności ludzkiej duszy. W przeciwieństwie do średniowiecza, fizyczność człowieka była ściśle powiązana z duchową sferą jego życia. Również pozytywnym podejściem do nagości wykazał się okres renesansu, gdzie utożsamiano ją z pięknem i formą przekazu innych wartości, takich jak np. miłość, mądrość czy przyjaźń.

Jednak nagość ma jeszcze wiele innych powiązań. Myślę, że do tych najpopularniejszych i najbliższych każdemu z nas jest wstyd. Wielu z nas wstydzi się swojej nagości. Dlaczego tak jest? Wiele osób twierdzi, że wynika to z naszych cielesnych niedoskonałości, ale przecież nagość nieodłącznie dotyczy także naszej sfery duchowej. W życiu każdego z nas nastaje taki moment, gdy przestajemy być dziećmi i zaczynamy dostrzegać swoją cielesność. Wtenczas dociera do nas jak szalenie intymną i osobistą sprawą jest nasza nagość. Rodzi się w nas uczucie wstydu, którego definicję podaje nam Krzysztof Piesiewicz: "(...) wstyd jest elementem człowieczeństwa, godności, znakiem transcendencji (...)". Zgadzam się z nim w pełni, gdyż dla każdego jest ona czymś bardzo ważnym, każdy z nas chroni swoją nagość. Krępujemy się eksponować ją przed kimś obcym. Jeżeli ktokolwiek narusza nasze granice intymności, to czujemy się jakby nasza godność została pogwałcona. Wstyd towarzyszy nam niezależnie od sytuacji. Przykrym, acz zaskakującym przykładem mogą być obozy koncentracyjne, gdzie nagie kobiety prowadzone do komór gazowych, świadome, że już za chwilę zginą nadal się wstydzą zakrywając rękami swoje intymne miejsca. Ten sam autor stwierdza również: "Ten wstyd jest ostatnią manifestacją człowieczeństwa, znakiem oporu przeciwko bestialstwu."

Seksualność człowieka jest bardzo ściśle powiązana z jego nagością. Zapewne każdy zna słynne hasło reklamowe "zły dotyk boli przez całe życie", które dotyczy molestowania seksualnego. Wyobraźmy sobie jak szalenie istotny musi być szacunek dla nagości, jeśli jego nawet najmniejsze naruszenie tak mocno zapisuje się w naszej pamięci. Według naukowców to właśnie pamięć seksualna jest najtrwalsza w życiu człowieka. Zdumiewającym przykładem są badania dowodzące, iż już od wieku niemowlęcego fizyczny kontakt z cielesnością ma wpływ na człowieka, np. fakt, czy matka karmiła swoje dziecko piersią, czy z butelki będzie miał wpływ na jego późniejsze życie seksualne. Brzmi niewiarygodnie, prawda?

Nie należy jednak zapominać o uczuciach, które moim zdaniem mają ogromny wpływ na nasz stosunek do nagości. Uczuciem, które mam na myśli jest miłość. Miłość mężczyzny i kobiety. Kiedy tak naprawdę mocno kochamy drugą osobę, to pragniemy się z nią dzielić wszystkim, także tym co dla nas najcenniejsze - własną intymnością. I to jest piękne. Właśnie w tym momencie wstyd zaczyna zanikać i nagość nabiera całkiem nowych znaczeń. Odrywa się od czysto materialnego świata i przybiera bardziej duchową formę. Zaczynamy czerpać z niej prawdziwą przyjemność, przestajemy zwracać uwagę na jakiekolwiek niedoskonałości naszego ciała. Przypisujemy jej już wtedy wyłącznie wspaniałe spełnienie i urzeczywistnienie naszych głębokich pragnień o wielkiej miłości, których nie wiążemy jedynie z czystą fizycznością, cielesnością. Myślę, że takie postrzeganie nagości jest najwspanialsze.

Niestety w dzisiejszych czasach ludzki pociąg do nagości jest wykorzystywany bardzo często do celów marketingowych, np. w celu zareklamowania jakiegoś produktu. Uważam, że wówczas odbiera się nagości jej prawdziwe znaczenie, miesza się jej istotę ze zwykłym kiczem mającym na celu jedynie zwrócenie uwagę ludzi. Dawniej nagość intrygowała, wydawała się być nieco tajemnicza, była tematem tabu. Jednak teraz przestaje już budzić jakiekolwiek emocje. Nagość nie bulwersuje już niemal nikogo. Stała się oklepanym pomysłem na sukces...
Pomimo tego, co dzieje się z ludzkim podejściem do nagości w dzisiejszych czasach, nie sposób ukryć, że ma ona zawsze swoje miejsce w historii i miejmy nadzieję, iż nigdy tego miejsca dla niej nie zabraknie także i w naszym życiu.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut