profil

Wpływ transportu na środowisko

poleca 82% 2887 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

W dzisiejszych czasach infrastruktura transportowa i jej rozwój mają ogromny wpływ na rozwój kraju ale także i na środowisko geograficzne Polski. Niestety ma on niekorzystny a czasami wręcz zabójczy wpływ na środowisko.

Wyróżniamy 5 rodzajów transportu:
- drogowy,
- kolejowy,
- morski,
- śródlądowy,
- lotniczy.

Ludzie budowali nowe autostrady, linie kolejowe, wielkie porty i lotniska, nie zdając sobie sprawy, jak wielkie szkody wyrządzają dla środowiska. Dostrzeżono to dopiero w ostatnich latach, kiedy zmiany dokonane przez człowieka na trwałe zapisały się już w krajobrazie.

Zanieczyszczenie ze źródeł transportowych głównie składa się z emisji gazów z systemów wydechowych samochodów, pociągów i statków. Gazy te, przemieszczające się drogą powietrzną, zawierają tlenki azotu, dwutlenek siarki, lotne związki organiczne (w tym kilka toksycznych, trwałych i akumulowanych biologicznie substancji), metale i dwutlenek węgla.

Sektor transportu przyczynia się do 40-80% ogólnej emisji tlenków azotu. Ekolodzy w swoich opracowaniach wskazują że istnieje ok. 1-15 mln różnych rodzajów zanieczyszczeń emitowanych przez samochody, z czego wiele jeszcze nie jest dokładnie zbadanych. Przekroczenia dopuszczalnych stężeń zanieczyszczeń podstawowych: dwutlenku siarki i pyłów, a także najwyższe rejestrowane stężenia tlenków azotu dotyczą przede wszystkim dużych miast. Różnice stężeń dwutlenku siarki w miastach i poza nimi w 1996 r. wyniosły ponad 30%, a dwutlenku azotu 50%.

Na jakość powietrza w miastach istotny wpływ ma sposób organizacji ruchu kołowego i stan techniczny pojazdów, w tym transportu zbiorowego. W roku 1996 w stosunku do 1990 liczba samochodów osobowych w Polsce wzrosła o około 50%, a w porównaniu z 1980 r. potroiła się osiągając średnio liczbę 200 pojazdów osobowych na 1000 mieszkańców. W miastach wzrost liczby pojazdów jest jeszcze większy. W największych miastach w Polsce o zaludnieniu przekraczającym 500 tys., mieszkańców: Warszawie, Łodzi, Krakowie liczba pojazdów na 1000 mieszkańców osiągnęła wielkość ponad 500.

Za tempem przyrostu liczby samochodów nie nadąża rozbudowa sieci ulic. Brak jest również odpowiedniej organizacji ruchu. Czynniki te powodują tworzenie się korków ulicznych i w efekcie wzrost emisji tlenku węgla, tlenków azotu, węglowodorów, związków ołowiu i sadzy. W obecności tlenków azotu i węglowodorów, pod wpływem promieniowania słonecznego powstają zanieczyszczenia wtórne o silnie utleniających właściwościach - ozon.

W okresie letnim, przy utrzymującej się przez kilka dni wysokiej temperaturze powietrza i dużym nasłonecznieniu, stężenia ozonu mogą osiągnąć wartości charakterystyczne dla smogu letniego Autostrady i drogi budowane przez człowieka wprowadzają trwałe zmiany w środowisku naturalnym. Rośliny rosnące w odległości nawet 200 m od nich doświadczają wpływu szkodliwych pierwiastków emitowanych wraz ze spalinami (ołów, kadm, kobalt, glin, arsen itp.). Cierpią również zwierzęta, głównie wędrowne. Ich naturalne środowisko życia poprzecinane zostało siecią autostrad. Każdego roku na polskich drogach giną setki zajęcy, lisów, saren, a nawet żab, nie mogących poradzić sobie z przebyciem odcinka długości kilku metrów pełnego rozpędzonych samochodów. Giną nie tylko zwierzęta, giną drzewa, lasy, zanieczyszczeniom ulęgają łąki i pola.

Jak widać, ze wszystkich środków transportu używanych w miastach, samochód jest najmniej przyjazny środowisku. Negatywny wpływ transportu drogowego na środowisko polega głównie na powodowanym przez niego wzrostem zanieczyszczenia powietrza, wód, gleby oraz roślinności. Do niedawna pociągi napędzane były za pomocą parowozów, spalających ogromne ilości węgla. Kłęby dymu były normalnym widokiem w okolicach dworców kolejowych.

Obecnie transport kolejowy traci na znaczeniu. Likwiduje się nieopłacalne odcinki linii kolejowych. Udoskonalane są również pociągi. Stają się mniej szkodliwe dla otoczenia, ponieważ są napędzane energią elektryczną przyjazną dla środowiska. Kolej winna pozostać podstawowym i tanim środkiem transportu, należy ją doskonalić technicznie, poprawiać standard obsługi, zwiększyć prędkość kursowania, aby stała się konkurencyjna dla samochodu i samolotu.

Transport morski obsługuje ponad 70% światowych obrotów handlowych. Nie wyrządzał on większych strat dla środowiska dopóki na morzach nie pojawiły się pierwsze tankowce. Wzrost zapotrzebowania na ropę naftową i jej produkty był powodem nagłego zapotrzebowania na potężne zbiornikowce (tonaż od kilku do kilkunastu tysięcy ton). Wielkie ilości ropy naftowej, olejów i innych szkodliwych substancji dostają się do wód powodując olbrzymie szkody w ekosystemach. Potężne obszary mórz (zwłaszcza przybrzeżnych, w okolicach portów) zamieniają się w tzw. "martwe wody". Wycieki ropy naftowej przyczyniają się do wymierania wielu gatunków roślin i zwierząt morskich.

Transport śródlądowy powoduje także wielkie szkody. Życie w rzekach i innych zbiornikach śródlądowych niszczone jest przez wycieki szkodliwych chemikaliów. Rzeki, będące głównymi arteriami komunikacyjnymi na wielu odcinkach są już martwe np. Wisła, Odra itp.

Szkodliwe substancje dostają się także do wód podziemnych. Zanieczyszczenie jezior i rzek przyczynia się do ubożenia wielu ekosystemów. Giną nie tylko ryby, ale zwierzęta i rośliny żyjące wokół zbiorników wodnych.

W ciągu ostatnich 50 lat wielkiego znaczenia nabrał transport lotniczy. Dotyczy on głównie przewozów pasażerskich. Jego znaczenie ciągle wzrasta, gdyż jak żaden inny środek lokomocji, samolot znacznie skraca czas podróży i dociera do najodleglejszych zakątków naszego globu.

Wbrew pozorom lotnictwo ma również negatywny wpływ na środowisko. Transport lotniczy w znacznym stopniu przyczynia się do efektu cieplarnianego i do zanikania powłoki ozonowej. Jakkolwiek wpływ ten nie jest bezpośrednio odczuwany przez nas, to jednak zanieczyszczenie mające miejsce na dużych wysokościach niezmiernie pogarsza globalny stan środowiska. Dzieje się tak, ponieważ zanieczyszczenia lotnicze wydzielane na wysokości kilku tysięcy metrów pozostają w stratosferze przez dłuższy czas i niosą za sobą tym groźniejsze konsekwencje dla środowiska.

O tym jak wielkie ilości szkodliwych substancji dostają się do atmosfery świadczy ilość paliwa spalanego przez samolot podczas jednej godziny lotu np.: Boeing 737-500 - 5 ton, Boeing 767-200 - 6 ton, ATR 72 - 0,4 tony. Są to liczby ogromne, biorąc pod uwagę, jak wiele samolotów każdego dnia lata nad Polską.

Zanieczyszczenie atmosferyczne jest prawdziwą trucizną, gdy gromadzi się w niskich warstwach atmosfery. W Polsce posiadaliśmy w roku 1998 około 6 mln samochodów osobowych, a do końca roku 2002 przewiduje się wzrost ilości samochodów do około 10 mln. Jeśli chcemy mówić o transporcie ekologicznym, to nie sposób zaakceptować masowego samochodu indywidualnego, gdyż jest on najbardziej energochłonną i anty ekologiczną formą transportu.

Skażenie powietrza w miastach przekracza dopuszczalne normy, smog fotochemiczny obejmuje coraz większe obszary, a kwaśne deszcze i efekt cieplarniany dopełniają listę zagrożeń. Kwaśne deszcze spadające na ziemię uszkadzają wiele ekosystemów. W wyjałowionych jeziorach giną ryby, a przede wszystkim ginie las. Na pogorszenie się jakości powietrza oprócz zanieczyszczeń przemysłowych, wpływa motoryzacja. Każdy samochód zużywa olbrzymia ilość tlenu do procesów spalania zachodzących w silniku, (w ciągu godziny samochód zużywa tyle tlenu, ile starczyłoby do oddychania 800 osób), wydziela olbrzymie ilości substancji trujących i gazów, między innymi dwutlenek siarki, tlenki azotu i dwutlenek węgla. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że samochód ułatwia życie. Ma to sens jednak tylko wtedy, gdy można się nim bezpiecznie nacieszyć. Obecnie motoryzacja w mieście stanowi największe zagrożenie dla zdrowia i życia jego mieszkańców.

Warszawa w godzinach szczytu to prawdziwy horror. Smród spalin, kurz zawierający cząsteczki gumy, azbestu i ołowiu. Z takim samym problemem borykają się inne wielkie aglomeracje miejskie: Łódź, Kraków, miasta Śląska, Trójmiasto. Polityka państwa zmierza do szybkiej rozbudowy dużej ilości dróg i autostrad. Jednym z projektów jest wybudowanie 2 600 km nowych płatnych autostrad. Zniszczenia środowiska w wypadku tych realizacji będą nieodwracalne.

W krajach wysoko rozwiniętych planuje się do 2005 roku przerzucenie przewozu tranzytowego na kolej. Zachodzi pytanie, dlaczego Polska nie chce skorzystać z takich rozwiązań? Przecież transport kolejowy jest bezpieczniejszy i bardziej przyjazny dla środowiska. Nic jednak nie zapowiada ograniczenia niekontrolowanego wzrostu liczby samochodów. Lekceważona jest podstawowa prawda, że każde środowisko ma swoją ograniczoną pojemność. Już w tej chwili Warszawa jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych miast w Polsce. Ponad 60% ogólnych stołecznych emisji pochodzi od samochodów, nie licząc udręki związanej z korkami ulicznymi.

Autostrada to również zagrożenia wynikające ze spustoszeń powstałych w środowisku przyrodniczym. Budowa autostrad na wskutek uszczelnienia i szybkiego odprowadzenia wód opadowych, zdecydowanie pogorszy i tak małą retencję. Wybudowanie 1 km autostrady wiążę się z pokryciem nawierzchnią około 2 ha terenu. Oznacza to w skali rocznej zmniejszenia zasilania wód gruntowych o 4000 m3/km wody, a jednocześnie niesie ryzyko zwiększenia fali powodziowej.

Autostrady stanowią również zagrożenie dla dolin pięknych rzek. Dotychczas doliny rzek stanowią zaledwie margines w naszym systemie przyrody i krajobrazu. Budowa dróg szybkiego ruchu – gdyż tak jest najłatwiej - w dolinach najpiękniejszych rzek stanowi dla nich duże zagrożenie. W ten sposób poważnie zagrożone są: Narew, Biebrza, Rospudy.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 8 minut