profil

Ewolucja poglądów na koncepcję człowieka i jego miejsca w świecie.

poleca 85% 413 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Nie ma na świecie dwóch identycznych osób. Każdy na swój sposób jest oryginalny i nie powtarzalny. Tak jak siatkówka oka każdego z nas jest inna tak i nasze charaktery są odmienne. Zupełnie inaczej patrzymy na róże sprawy, inaczej do nich podchodzimy i inaczej je przeżywamy. Każdy musi swoje uczucia i emocje jakoś wyrazić. Ktoś pójdzie na siłownię inny na pływalnię a ktoś inny weźmie kawałek kartki i przeleje własne poglądy na papier. Takim prekursorem , który swoje poglądy na temat życia przedstawił w utworach – fraszkach jest Jan Kochanowski. Podchodził do życia poważnie i dużo czasu przeznaczał na rozmyślanie. Renesansowym portretem życia autora jest zbiór fraszek powstałych w różnych momentach jego życia: na początku kariery pisarskiej, w trakcie i u schyłku życia. Jego twórczość przedstawia nam swego rodzaju zmienność poglądów na życie ludzkie. Na podstawie wybranych utworów postaram się scharakteryzować ewolucję poglądów poety na koncepcję człowieka.

Fraszka „Do gór i lasów” jest jedynym utworem w twórczości Jana Kochanowskiego zawierającym tak wiele elementów jego biografii. Poeta wspomina w niej swoje liczne podróże do krajów europejskich takich jak: Prusy (Królewiec), Francja czy Włochy(„Sybilline lochy”). Nawiązuje także do wyprawy inflanckiej(1568r.) – „przypasany do miecza rycerz”, w której brał udział, do pobytu na dworach magnackich i do funkcji tytularnej proboszcza poznańskiego - ”ksiądz w kapitule”. Poeta porównuje siebie również do bożka wodnego Proteusa, mogącego dowolnie odmieniać swoją postać. Będąc już w podeszłym wieku z rozrzewnieniem wspomina swoją młodość i głosi lapidarnie swoje credo życiowe: „A ja z tym trzymam, kto co w czas uchwyci.” Słowa te przypominają maksymę Horacego: „Carpe diem” – chwytaj dzień. Kochanowski zachęca do korzystania z tego, co stworzył Bóg. Chodzi więc o radość życia, o szczęście człowieka w życiu doczesnym. Z treści i sposobu zapisu utworu wywnioskować można, iż autor jest młody. Fraszka przypada na okres gdy Kochanowski pobiera nauki na największych uniwersytetach europejskich. Pisze z lekkością, bez zastanawiania się nad przyszłością, nad tym co go czeka. Autor namawia czytelników do porzucenia wszystkich trosk i zmartwień i do oddania się słodkiej przyjemności. Według niego nie powinniśmy myśleć o czymś, co nas nie dotyczy, nie zamartwiać się przyszłością, bo to na pewno do niczego dobrego nas w życiu nie doprowadzi. Dostrzec można, że Kochanowski w momencie pisania fraszki był niedoświadczony przez los, dlatego patrzy w przyszłość z optymizmem.
Prawie piętnastoletni okres studiów poety nie został uwieńczony akademickimi stopniami. W 1559r. rozpoczął się dla Kochanowskiego piętnastoletni okres życia dworskiego, które obfitowało w rozrywki i zabawy. Przebywał on na dworze Zygmunta Augusta, gdzie pełnił funkcję sekretarza. Kochanowski był człowiekiem towarzyskim, dobrym kompanem do dyskusji na tematy naukowe i literackie a także na tematy swobodne przy muzyce, winie oraz pieśniach. Wesoła kompania dworska bardzo ceniła celny żart, udaną złośliwą przymówkę, zręczne zagajenie rozmowy. Atmosfera zabawy sprzyjała powstawaniu żartów i anegdot, które następnie zostawały spisywane i upowszechniały się w szerszych kręgach towarzyskich. Fraszka „O doktorze Hiszpanie” odsłania obyczaje panujące na dworze królewskim. Są to wydarzenia rozdzielone w czasie, trwające wiele godzin spędzonych przy winie. Alkohol wpływa na postawę dworzan i zmusza doktora do nadużycia trunku:

„Od jednego przyszło aż więc do dziewięci,
A doktorowi mózg się we łbie mąci.”

Fraszka ta oparta jest na polilogu. Puenta jest zamknięciem wiersz i podkreśleniem głównej refleksji:

„Trudny – powiada – mój rząd z tymi pany:
szedłem spać trzeźwo, a wstaję pijany.”

Po śmierci Zygmunta Augusta Kochanowski rozluźnił swoje stosunki z dworem, częściej bywał w Czarnolesie. Niedługo potem poślubił Dorotę Podlodowską oraz na stałe osiadł w Czarnolesie. Skłoniło go to do zwrócenia większej uwagi rodzinie i twórczości literackiej. Przyjazna atmosfera rodzinna i spokojne życie wiejskie w zdrowiu dają Kochanowskiemu poczucie bezpieczeństwa i wewnętrznej równowagi. Fraszka „Na dom w Czarnolesie” jest przedstawieniem życia w dostatku i zdrowiu – „w gnieździe ojczystym”. Apostrofa do Boga o błogosławieństwo i opiekę świadczy o tym, iż poeta jest starszy i inaczej patrzy na życie. Pojawia się w utworze refleksja nad ludzką egzystencją. Kochanowski dochodzi do wniosku, że do szczęścia potrzebne jest mu tylko spokój i błogosławieństwo Boże.

Fraszka „O żywocie ludzkim” ma charakter refleksyjno-egzystencjalny. Pojawia się tu motyw świata-teatru, w którym człowiek gra nic nie znaczącą rolę; świat to scena, a człowiek to marionetka w rękach stwórcy. Kochanowski przyrównuje człowieka do kukiełki, lalki, która po odegraniu swojej roli przestaje być użyteczna:

„Naśmiawszy się nam i naszym porządkom,
Wetkną nas w mieszek, jako czynią łątkom”.

Poeta podkreśla tu fakt przemijania wszystkich rzeczy i zaleca przyjmowanie tego ze stoickim spokojem.

Po śmierci córki, filozofia życia Jana z Czarnolasu zmienia się. Załamuje się jego wiara w opatrzność, czy też szczęście towarzyszące ludziom. Niesprawiedliwość wyroków losu wprowadza poetę w stan pogardy dla życia. Jest tu obecna gorycz człowieka wyniesionego ponad przeciętność, a teraz zrzuconego z piedestału nieodwołalną decyzją. We fraszce „Człowiek Boże igrzysko” osoba mówiąca w wierszu krytykuje ludzi, porównuje ich do błaznów. Szyderczo naśmiewa się z naiwności i wiary, że świat został stworzony z myślą o człowieku. Podmiot liryczny-można nim nazwać samego autora-uznaje wysiłki, poczynania ludzi za igrzyska, którym przypatruje się siła wyższa. Tragicznie i rozpaczliwie poszukuje sensu życia. W jego wcześniejszych utworach dominowały Bóg i życie, dopiero to tragiczne wydarzenie skłoniło go do rozważań na temat kresu życia ludzkiego.
Poecie trudno było dopuścić do siebie myśl, że jego ukochana córka, tak bezbronna istota, która nigdy nikomu nie wyrządziła krzywdy, została mu odebrana i już nigdy nie wróci.
Twórczość pierwszego Polaka, który pisał w języku ojczystym, można bez wątpienia nazwać bardzo owocną. Muszę przyznać, że był on człowiekiem bardzo uczuciowym, co wyraźnie widać w jego utworach. Przemiany dotyczące koncepcji człowieka wyraźnie widać w wyżej wymienionych dziełach. Dokładnie można prześledzić ewolucję poglądów Kochanowskiego. Począwszy od młodzieńczego zauroczenia życiem i wszelkim stworzeniem, przez rozpustę w okresie dworskim i sielankę w Czarnolesie, aż po sceptyczne, a wręcz negatywne podejście do życia i Boga w starszym wieku. Poeta pisał fraszki przez całe życie, chwalił w nich radość życia i z błyskotliwym humorem rejestrował wydarzenia z życia dworskiego. W okresie czarnoleskim opiewał uroki godnego, spokojnego życia wiejskiego. Niektóre fraszki to skrótowo ujęte portreciki znajomych, scenki obyczajowe, filozoficzna zaduma nad człowiekiem i światem albo ironiczne rozmyślania.
Kochanowski był wspaniałym artystą i filozofem życia, którego twórczość pomogła, pomaga i na pewno pomoże jeszcze niejednej osobie.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 6 minut