profil

Konrad Wallenrod - bohater czy zdrajca?

poleca 85% 257 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz

Literatura zawsze odzwierciedlała życie. A ponieważ ma tę cudowną możliwość, iż potrafi omijać szarzyznę codzienności i nieciekawe, jałowe dłużyzny, skupia się na esencji ludzkiego istnienia - rozstrzyganiu filozoficznych i moralnych problemów. Bohaterowie literaccy, jak wielu zwykłych ludzi z krwi i kości, zastanawiają się nad swymi mniej lub bardziej marnymi istnieniami. Każdy z nich ma swoje ideały (często skrajnie różne od innych) i każdy ma jakiś pogląd na sens życia.

"Miłość do ojczyzny, przywiązanie do swojego narodu" - takimi słowami określa w największym skrócie znaczenie hasła: patriotyzm "Słownik języka polskiego". Pozornie zagadnienie to wydaje się bardzo proste. W każdej bowiem epoce odnaleźć można bohaterów, których postępowanie i działanie jest równoczesne z przyjęciem postawy patriotycznej.

Zastanowić się jednak należy, czy współczesny człowiek tak samo interpretuje wyrażenie miłości do ojczyzny, jak ludzie epoki romantyzmu i pozytywizmu. Czy pojęcie "patriotyzm" nie zostało zdewaluowane? Często bowiem słyszy się uwagi ,iż w czasach kryzysu ekonomicznego trudno mówić o patriotyzmie. Jak więc bohaterowie romantyczni mogą wzbudzić swą postawą zachwyt i chęć naśladowania przez współczesnego czytelnika? Literatura romantyczna ukształtowała typ bohatera -działacza, indywidualisty, który jest przedstawicielem uciemiężonego narodu i wyrazicielem dążeń całej ludzkości.

Adam Mickiewicz stworzył w swojej powieści poetyckiej pod tytułem: "Konrad Wallenrod" bardzo kontrowersyjnego bohatera. Konrad Wallenrod dokonał rzeczy wielkiej - uratował ojczyznę od niechybnej klęski, ale używając metod niegodnych średniowiecznego rycerza. Nasuwa się pytanie: bohater czy zdrajca? Postaram się rozjaśnić tę sprawę zastanawiając się nad okolicznościami wydarzeń tej historii oraz nad dylematami, na które napotkał .

W "Wielkiej Improwizacji" Konrad, rozdarty bólem, bo pozostawił na ziemi to wszystko, co kochał - naród swój udręczony ,zwraca się do Boga obojętnego na wszech obecne okrucieństwa. Ogarnięty miłością do ludzi ,żąda od Niego władzy niebywałej -"rządu nad duszami", by móc zanucić wreszcie "pieśń szczęśliwą".

Przykład ogromnej siły charakteru okazuje Konrad Walenrod -Litwin, który jako dziecko został pojmany i wychowany przez Krzyżaków. Nauczony przez starego wajdelotę- Halbana miłości do prawdziwej ojczyzny i nienawiści do najeźdźców, czyni wszystko, aby zniszczyć siłę Zakonu i umożliwić zwycięstwo swoim rodakom-Litwinom. Aby mógł osiągnąć swój cel, musi dokonać wielu wyrzeczeń, podjąć trudne decyzje, wybierać pomiędzy obowiązkiem patriotycznym a etyką, złamać zasady moralne. Mimo gnębiących go wyrzutów sumienia, powinności wobec ojczyzny wygrywają. Jako człowiek honoru i rycerz średniowieczny ma silnie rozwinięte poczucie moralności, dlatego konieczność wejścia na drogę podstępu wywołuje w nim silne rozterki. Pokonuje jednak wyrzuty sumienia i osiąga swój cel.

Moim zdaniem trudne jest rozgraniczanie, czy Konrad zdradził, czy był bohaterem. Ludzie, którzy mają władzę, często zmuszani są do podejmowania decyzji kontrowersyjnych. Muszą posiadać umiejętność dokonywania wyborów. Natrafiają bowiem na dylematy, w których bez względu na wybór rozwiązania złamią jakąś zasadę postępowania. Czasami władca podejmuje krok słuszny, jeśli chodzi o dobro państwa, ale sprzeczny z jego zasadami moralnymi, przekonaniami religijnymi. Konrad Wallenrod nie postępuje zgodnie z etyką chrześcijańską, a przecież wierzył w Boga i głosił wiarę w zamku Kiejstuta.

Machiavelli w swoim dziele pod tytułem "Książę" napisał: "Macie bowiem wiedzieć, że są dwa sposoby walczenia - trzeba być lisem i lwem." Maksymę tę wybrał Mickiewicz jako motto swojego utworu. To zdanie mówi o tym, że bycie władcą oznacza czasami robienie rzeczy wbrew własnemu sumieniu. Dlatego władców poznajemy po tym, jak zachowują się w wyjątkowo trudnych sytuacjach. W takim położeniu znalazł się Konrad. Podziwiam go za to, że nie załamał rąk, świadomy tego, że nie ma już dla niego ratunku. Rozważył wszystkie za i przeciw i wybrał to co przynosiło największą korzyść jego ojczyźnie.

Świat się zmienia bardzo dynamicznie i niestety, co trzeba ze smutkiem stwierdzić, ludzie nigdy już nie "dorosną" do sytuacji. Kiedy jesteśmy zwolnieni z odpowiedzialności, kiedy wytwory naszych umysłów, podejmują za nas decyzję, kiedy one zaczynają naprawdę myśleć, człowiek przestaje, zanika u nas właśnie możliwość swobodnego myślenia . Jesteśmy skażeni kapitalistycznym przekonaniem o wyższości pieniądza nad autentycznymi wartościami. Powoli pieniądz staje się wyznacznikiem wartości wszystkiego, nawet myślenia. Jedyną "nieskażoną", zresztą być może nie całkiem, sferą pozostają uczucia. I tak jak romantycy stawiali ją ponad wszystko, być może dzisiaj staną się one ratunkiem dla tego, co zostało z człowieka współczesnego.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty