profil

Życie codzienne w starożytnym Rzymie

Ostatnia aktualizacja: 2022-03-11
poleca 81% 3086 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Życie ludności starożytnego Rzymu różniło się pod różnymi względami. Zależało to od ich majętności i stanowiska w społeczeństwie. Widoczne różnice widać w sposobie odżywiania się, spędzania wolnego czas, warunków mieszkalnych itd. Niektóre z tych różnic przedstawiam.

Przy ulicach stały domy mieszkalne. Różniły się wielkością, rozplanowaniem pomieszczeń, wyposażeniem ale miały też wiele cech wspólnych. We wszystkich było atrium i perystyl. Domy budowano na planie prostokąta i od strony ulicy nie miały okien.

Wejście domu prowadziła do reprezentacyjnego pomieszczenia – atrium, oświetlonego przez otwór w dachu (kompluwium), pod którym znajdował się basen gromadzący wodę deszczową (impluwium). Wokół atrium rozlokowane były sypialnie i jadalnie.

Za atrium znajdował się gabinet pana domu. Był pomieszczeniem przejściowym do perystylu. Perystyl to dziedziniec wewnętrzny otoczony kolumnadą.

Perystyl zazwyczaj był ogrodem pieczołowicie pielęgnowanym przez właścicieli. Sadzono tu wiecznie zielone krzewy: mitr, bukszpan, drzewka laurowe, a także kwiaty, ustawiano rzeźby, czasami też fontanny. Spod kolumnady perystylu światło przenikało łagodnie do usytuowanych wokół niego pomieszczeń, które nie miały okien. Pokoje, nawet w najobszerniejszych domach, było niewielkie, ustawiano w nich mało sprzętów. Pokoje nie sprawiały przygnębiającego wrażenia, gdyż ich ściany zdobiły freski. Najciekawsze wydają się te freski, których zadaniem było optyczne powiększenie pomieszczeń: artyści malowali je tak, aby stworzyć wrażenie ściany przebitej oknami, przez które widać krajobraz lub fragment budowli. Malowano też wprost na ścianie portrety.

Jadalnia też nie była dużym pomieszczeniem, mimo że rzymianie ucztowali, leżąc. W takim pokoju znajdowały się trzy łoza ustawione przy trzech ścianach dookoła niewielkiego stołu. Usługujący niewolnicy mieli dostęp do stołu od czwartej strony. Łoża były drewniane bądź kamienne, przykryte materacami i poduszkami. Na trzech łozach mogło się zmieścić dziewięć, dziesięć osób. Rzymianie niewiele jedli w ciągu dnia (chleb, oliwki, ser), ale za to wieczorem spotykali się na wystawnych przyjęciach. Podawano na nich ostro przyprawione mięsa, ryby, ostrygi, chleb i owoce. Ulubioną potrawą było garum- ostry sos z przefermentowanych rybek produkowanych w samych Pompejach. Używano też mnóstwo pieprzu, który dodawano nawet do słodkich ciast. W trakcie uczt pito wino. Podczas uczty ludzie byli tak łakomi, że próbowali każdej potrawy. Wywoływali wymioty, by zrobić miejsce na następne, dla tego obok jadalni był też pokój dla wymiotujących zwany vomitorium. W czasie uczty rzymianie mogli obejrzeć występy akrobatów, tancerzy i śmiać się z błaznów. Dobrze widziane było przyniesienie własnej serwetki - i zabranie jej do domu pełnej resztek.

Można było się posilić także poza domem w barach stojących przy ulicach. Taki bar miał marmurową ladę ze wpuszczonymi w nią dużymi naczyniami, z których serwowano ciepłe dania i napoje. Żywiły się tam również rodziny rzymskich biedaków, mieszkających w małych, bardzo ciasnych mieszkaniach, bez kuchni. Bary otwarte były do późnej nocy.

Sercem miasta było forum, czyli główny plac miejski. Forum miało kształt prostokąta o wymiarach 151 m na 45 m. Po obu jego dłuższych stronach znajdowały się portyki kolumnowe. Stały tu posągi m.in. zasłużonych obywateli miasta. W upalne dni zadaszone portyki chroniły przed zbyt ostrym słońcem spotykających się tam rzymian. Przy forum usytuowane były świątynie, m.in. Jowisza Kapitolińskiego. na dziedzińcach świątyń stały ołtarze. W wyznaczone dni roku mieszkańcy składali ofiary bogom dla pozyskania ich przychylności. zazwyczaj obrzędy religijne odprawiali wysocy urzędnicy państwowi, nie było bowiem odrębnego stanu kapłańskiego. Oni też czuwali nad organizacja świąt i właściwym przebiegiem rytuału. Wokół forum rozlokowane były tez budynki rady miejskiej i biura urzędników, a także bazylika, czyli zadaszona hala podzielona wewnątrz kolumnami na nawy. Tu sprawowano sady, tu odbywały się publiczne licytacje i zgromadzenia. Forum było centrum życia publicznego w mieście, w dni świąteczne i powszednie panował tu ogromny ruch.

Rzymianie ubierali się w podobny sposób jak grecy. Uroczystym strojem męskim była drapowana szata zwana togą. Współcześnie nazywamy tak uroczyste stroje sędziów, adwokatów, prokuratorów, a także profesorów wyższych uczelni. Rzymianie przez większość dnia chodzili boso, zwłaszcza w domu. Wychodząc zakładali skórzane sandały. Biżuterię zaś robiono zazwyczaj ze złota i kamieni szlachetnych.

Dzieci zaczynały naukę w wieku siedmiu lat. Dziewczęta zamożnych ludzi pobierały naukę w domu pod kierunkiem matki, chłopcy zaś mieli swojego domowego nauczyciela. Dzieci z rodzin uboższych (chłopcy i dziewczynki) pobierały naukę szkołach. Synowie zamożnych Rzymian uzupełniali swoje wykształcenie za granicą, w Atenach, na wyspie Rodos. Od dziewcząt wymagano wykształcenia i oczytania. Powinny one dbać o swój poziom intelektualny jako przyszłe matki, gdyż warunkiem wykształcenia dzieci jest wykształcenie rodziców.

Różnice społeczne bardzo silnie wiązały się w Rzymie z rodzajem wykonywanej pracy, z wykształceniem, z sytuacją majątkową. To właśnie ona decydowała o warunkach życia obywatela i jego rodziny, o warunkach mieszkania, odżywiania itd. U Rzymian były ustalone trzy posiłki w ciągu dnia: pierwsze śniadanie, drugie śniadanie około południa i obiad spożywany w późnych godzinach popołudniowych. Pierwsze śniadanie składało się z sera, chleba, owoców, mleka lub wina. Drugie śniadanie rzadko podawano do stołu, gdyż była to raczej zimna przekąska, często danie z poprzedniego dnia, które można było jeść unikając mycia rąk. Mogły to być zimne potrawy mięsne, ryby, sery. Podstawowym, najobfitszym posiłkiem był obiad, na który podawano dania obfitsze i gorące. Podawano owoce świeże lub suszone. Dla ludności ubogiej wymienione warzywa stanowiły często jedyny posiłek, natomiast na stołach zamożnych były tylko dodatkiem do dań mięsnych. Najwięcej spożywano mięsa wieprzowego i koziego. Wino należało do podstawowych artykułów codziennego jadłospisu, wyznaczano więc tak, że stały przydział wina dla niewolników; oczywiście było to wino gorsze.

Czas wolny od zajęć Rzymianie wykorzystywali w bardzo różny sposób, gdyż ludzie wykształceni, oddani pracy naukowej, literackiej nie uważali tych zajęć za prace. Dla nich praca była relaksem. Wybór był różny: uprawianie sportu, polowania, studia, oglądanie widowisk, których było wiele i o różnym poziomie tak, że każdy mógł znaleźć coś dla siebie: teatr, walka gladiatorów, wyścigi rydwanów, niekiedy nawet okazja obejrzenia jakiegoś mało znanego zwierzęcia. Jedni szukali ciszy i spokoju inni hałaśliwych rozrywek, jedni uciekali z miasta na wieś, by cieszyć się pięknem przyrody. Na odpoczynek poza miastem potrzebne było kilka dni. Takie chwile czy godziny można było poświęcić na grę w piłkę. Była to gra młodzieży i dorosłych.

W wolnych chwilach ludzie majętni wybierali się do term. Termy były źródłem wielu wygód i przyjemności. Dzięki temu termy stały się z czasem miejscem spotkań eleganckiego świata Rzymu. Zanim jednak zaczęto budować wspaniałe, luksusowe termy, Rzymianie mieli w domach łazienki, niewielkie, o skromnym wyposażeniu. Oprócz kąpieli ciepłych i gorących były w termach także kąpiele parowe, parnie. Przy parni była mała salka., w której nacierano ciała olejkami. Bywały w oddzielnych kabinach wanny do kąpieli. Dodatki potrzebne do kąpieli, jak naczynia z olejkami, prześcieradła, przynosił towarzyszący swemu panu niewolnik. Budynki term odpowiadały wielkościom miejsc, zgadza się świetnie z proporcjami takiego urządzenia i liczy się z zasadami oświetlenia. Wejścia były wysokie, ze schodami o szerokich stopniach. Wchodzącego wita obszerna sala, z dostatecznym pomieszczeniem dla służby i świty. Po lewej stronie były pokoje przeznaczone do odpoczywania. Przylega do nich sala zbyt dużo jak na potrzeby łaźni, ale konieczna dla przyjęcia ludzi bogatych. Za nią, z obu stron, przestronne szatnie dla rozbierających się. Sala zdobi marmur lakoński. Po kąpieli nie musisz wracać przez te same sale, ale możesz iść wprost do zimnej izby przez pomieszczenie lekko ogrzane. Niegdyś przecież łazienek było mało, przy czym nie upiększano ich żadnymi ozdobami.

W rodzinie pomijając uroczystości okoliczności jak śluby, pogrzeby, narodziny dziecka, święcono modłami i ofiarami rocznice urodzin, pisano nawet okolicznościowe, zawierające życzenia pieśni urodzinowe. W dniu tym składano ofiary Geniuszowi- duchowi opiekuńczemu, gdyż według wierzeń Rzymian każdy człowiek miał swego opiekuńczego geniusza, który czuwał nad swym podopiecznym i kierował nim przez całe jego życie.

Jedną z rozrywek były wybierali się do teatrów. Przedstawienia w teatrze były często związane ze świętami, uroczystościami religijny. Miały one służyć rozrywce podobnie jak igrzyska. W początkach aktorzy, których rola ograniczała się do występów akrobatów, tancerek, występowali na prowizorycznie znoszonej platformie - estradzie. Widzowie oglądali popisy stojąc dookoła. W teatrze rzymskim trzymała się także konwencja dekoracji frontowej ściany z zachowaniem trojga drzwi

Zainteresowanie uczonych budziły walki gladiatorów. Rozszerzeniem krwawych widowisk było prowadzenie walk z dzikimi zwierzętami, czy to w formie atakowania zwierzęcia, czy w formie polowań.

Formą pogrzebów stosowanych w Italii, było grzebanie ciała i o paleniu. Wiara w życie pozagrobowe zobowiązywała Rzymian do przestrzegania tradycyjnych obrzędów pogrzebowych. Kiedy rodzina orientowała się, że zbliża się moment śmierci, ktoś z najbliższych krewnych zbliżał usta do ust konającego przejmując jego tchnienie. Ciało układano na podłodze by zmarły nie tracił kontaktu z matką-ziemią i wygaszano ognisko domowe. Ciało ubierano w togę, odpowiednią do godności i stanowiska zmarłego, przyozdabianą odznakami za zasługi. Zwłoki były wystawiane przez kilka dni. Pogrzeb miał być cichy i skromny. Gdy chowano osobę znaną czy też z bogatej rodziny odbywał się pogrzeb uroczysty, zapowiedziany. Występował jeszcze trzeci rodzaj pogrzebu- biedoty. Ludzi ubogich chowano zaraz po zgonie, nocą.

Tak więc w etapach życia ludności biednej i zamożnej w starożytnym Rzymie są znaczne. Widać to wyraźnie w sposobie spędzania wolnego czasu czy mieszkania, pogrzebu.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 9 minut