profil

Spotkanie wrogów w "Iliadzie" Homera i "Panu Tadeuszu" Adama Mickiewicza - porównanie.

poleca 89% 104 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz Homer

"Iliada" Homera oraz "Pan Tadeusz" Adama Mickiewicza, to dzieła, której zawierają w sobie przesłanie ponadczasowe. Dowodem na to może być fakt, iż w obydwóch utworach ich autorzy poruszyli ten sam motyw, choć żyli w tak odległych od siebie epokach. Obydwoje napisali jednak dzieła o zwykłych ludziach, którzy znaleźli się w nietypowych, w jak najgorszym znaczeniu tego słowa, sytuacjach życiowych.

Ksiądz Robak przez wiele lat udawał kogoś innego. Porzucił swoje dawne życie ze strachu przed konsekwencjami czynów, których się wtedy dopuścił. Jednak na koniec swojej egzystencji postanawia uwolnić się z pod jarzma ciążącej mu przez tak długi okres czasu tajemnicy. W czasie przedśmiertnej spowiedzi wyznaje swemu spowiednikowi swe prawdziwe imię i opowiada całą historię, która zmusiła go do zatajenia swojej prawdziwej tożsamości przed laty. Tym samym zdał się na łaskę lub niełaskę swojego wroga z dawnych czasów. Wymagać to musiało od niego nie lada odwagi, którą posiadał, o czym świadczy spokój z jakim przyjął złość Gerwazego, gdy została mu wyjawiona prawda. Jacek Soplica bardzo pragnął wybaczenia, aby w chwili śmierci nie musieć się jej lękać, co mu się udaje.

Gerwazy, który przed laty obiecał pomścić swojego pana, czyli zabić Soplicę został postawiony w bardzo trudnej sytuacji. Lecz mimo początkowej złości i powrotu nienawistnych uczuć udaje mu się je pokonać w sobie i wysłuchać spowiedzi umierającego wroga. Mało tego, jest zdolny nawet mu wybaczyć, choć nie przyznaje się do tego nikomu. Gerwazy dostrzega swoją winę w zaistniałej sytuacji i zdaje sobie sprawę, że przez tak wiele lat był nie lepszy od Soplicy, że oboje kierowali się nienawiścią i osobistymi porachunkami, zamiast rzeczywistym dobrem państwa i swych przyjaciół.

Króla Priama i jego wroga Achillesa również wbrew pozorom wiele łączyło. Oboje cierpieli, byli nieszczęśliwi z powodu utraconych bliskich osób i może właśnie dlatego ich wzajemne relacje diametralnie ulegają zmianie. Priam pragnący odzyskać ciało poległego syna, pełen bólu po jego stracie wzbudza swą postawa litość płacząc i błagając wroga o przysługę. Dostrzega również potęgę Achillesa i oddaje mu szczera cześć. Ten z kolei, heros, którym miotają zwykłe ludzkie uczucia, nie pozostaje obojętny na szlochy nieszczęśliwego ojca. Podziwia odwagę pokonanego króla i wzrusza go ten dowód jego wielkiej miłości do syna. Zaczyna więc również odczuwać szacunek do sobie podległego króla, oraz jego syna, którego ciało nakazuje obmyć i namaścić. W tej tragicznej sytuacji dokonuje się wiec coś wcześniej niewyobrażalnego zarówno przez Achillesa jak i Priama.

Tak jak w "Panu Tadeuszu" tak i w "Iliadzie" mamy ukazaną przemianę postaw bohaterów oraz ich poglądów. Jest to dowód na to, że nie ma ludzi do szpiku złych, ani takich całkiem dobrych, natomiast wszystkimi miotają takie same emocje, które równie dobrze mogą się rozwijać, co przeobrażać w zupełnie odwrotne. Dotyczy to każdego człowieka we wszystkich epokach, ponieważ zarówno miłość i nienawiść, jak i skrucha i pokora są doznaniami ponadczasowymi.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty