Gdyby zbudowano Wieżę Babel...

Wieża babel była wedłóg biblii budowlą, która miała dosięgać nieba. Bóg postanowił, że nie pozwoli na jej ukończenie, ponieważ ludzie chcieli mu przez to dorównać oraz udowodnić, że są tak wielcy, jak on sam.

Gdyby jednak udało im się ją zbudować i nie dotknęłaby ich kara? Prawdopodobnie długo żyliby w tej wierzy, a następnie zaczęliby budować coraz więcej podobnych, a może nawet i większych budowli. Nie było by wojen, zarówno na podłożu religijnym, jak i politycznym, ponieważ wszyscy tworzyliby jeden wielki naród. Panowałaby jedna religia, wszyscy wierzyliby w miłosiernego boga, który jest na tyle łaskawy, że nie karze ich za pychę i pozwala mieszkać w tak wspaniałej budowli. Niestety, życie stałoby się bardzo nudne, ponieważ nic by się nie działo. Nie było by również turystyki, ponieważ wszędzie było by tak samo. Wszędzie byłaby jedna kultura, a w związku z tym ta sama moda, ten sam styl, takie same domy, a nawet sklepy. Wszyscy byli by równi. Nie było by również historii, ponieważ przez całe wieki nie działo by się nic nadzwyczajnego. Nie było by wojen, buntów, rozłamów religii. Dla wszystkich najważniejszy był by bóg i modlitwa.

Moim zdaniem bóg uczynił jednak słusznie karając ludzi za ich pychę, ponieważ inaczej świat stałby się nudny, a życie wszystkich ludzi marnowałoby się na modlitwach i chodzeniu do kościoła.