profil

Mikołaj Rej

poleca 85% 863 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Mikołaj Rej

Praca nie jest może wspaniała, ale napewno pozwoli zaznajomić się choć trochę dorobkiem tego wspaniałego autora, jest to moja pierwsza praca jaką napisałem na pierwszym roku Filologii polskiej więc i szydzenie z niej i mojej osoby jest bezpodstawne, każdy kiedyś zaczynał od czegoś.

Bogdański Krzysztof
Filologia polska
Rok I
Czy Rej ujarzmił świat?
Czy Rej ujarzmił świat? Co oznacza ujarzmił? Pojęcie trudne, tak samo skomplikowane jak odpowiedź, na to: Jakim był człowiekiem? Tematem niniejszej pracy jest przybliżenie i rozstrzygnięcie, kwestii postrzegania świata. A sposobów owego widzenia jest wiele, wystarczy spojrzeć przez pryzmat szczęścia spowodowanego dobrobytem, a już wyłonić się może błędny obraz szlachcica z zawężonym polem widzenia, dla którego pieniądz stanowi jedyną wartość. Aby wykluczyć taką możliwość trzeba znać część faktów z życia Mikołaja Reja z Nagłowic.

Brckner we wspaniałej monografi „Mikołaj Rej” ukazuje człowieka z ciekawą historią, nie tylko o charakterze literackim. Rej urodził się 4 lutego 1505 roku w Żurawnie pod Haliczem. Matką jego była Barbara Herbutówna a ojcem Stanisław ze sławnego rodu Okszych. Andrzej Trzecieski, wieloletni przyjaciel pana z Nagłowic w dziele pod tytułem „Żywot i sprawy poczciwego ślachcica polskiego, Mikołaja Reja z Nagłowic…”określa rodzinę Rejów tak:


(…) A był to naród tych Rejów zawżdy cichy, skromny, poczciwy, nie bawiąc się nigdy żadnymi świeckimi sprawami; tylko zawżdy spokojnego a poczciwego żywota swego ślacheckiego używali (…)(339)


Był to więc dom w, którym można było przyrodzenie uszlachetnić. Czym jest owo przyrodzenie postaram się wyjaśnić przy rozstrzyganiu problemu rejowego widzenia człowieka. Normalnym i logicznym byłoby rozumowanie, że poprawny pogląd na świat można otrzymać w szkole. Rej jednak okazał się zupełnym przeciwnikiem owej instytucji. Stanisław jego ojciec słał go do szkół, początkowo w Skalmierzu, później Lwowie na koniec do Krakowa do tak zwanej Bursy Jerozolimskiej. Niestety, a może stety wiedzą nieskalany opuszczał owe przybytki wiedzy i dyscypliny wymuszanej rózgą. Być może, właśnie tej rózgi się przestraszył, bo do szkoły więcej nie zajrzał. Daremne wydawały się wysiłki ojca o wykształcenie swego syna, do czasu jak się okazało służby na dworze Andrzeja Tęczyńskiego wojewody sandomierskiego, człowieka małego wzrostem a wielkiego duchem i z głową na karku. Tam to dopiero w życiu dwudziestoletniego Mikołaja, wiedza zajęła ważne miejsce. Za namową Tęczyńskiego późniejszy autor Zwierciadła rozpoczął zgłębiać tajniki łacińskiej gramatyki. Ta nauka przyszła mu niełatwo, czytał on listy, słuchał rozmów a wszystko to sprawiło, że pojął język ten wcale niełatwy. Echem tej nauki i jego przezeń drogi jest fragment z Żywota człowieka poćciwego (…):


(…) A jakichże się nauk do tak świętych obyczajów albo tak wdzięcznego żywota pytać, albo się ich uczyć masz? Pewnieć nie gramatyki, która tylko szczebiotać a słówek obleśnych wykręcać uczy, i to z niemałym zatrudnieniem główek młodych, której się po tym i powoli nauczyć może, gdy weźmie pochop z onych dziwnych wymowiec a z onych pieknych słów łacińskich, którym i końca nie masz. (…)(220)


Mikołaj lubował się w muzyce i zabawie, czego przykładem są fragmenty Wizerunku o nazwie Muzyka poczciwa (115) i Biesiady poczciwe (114).
Z zabawą nie rozstawał się przez całe życie, wszak połączył on przyjemne z pożytecznym idąc być może za wskazówkami największego rzymskiego poety, czyli Horacego. Można zadać pytanie, czy był erudytą, który swe zamiłowanie do literatury ucieleśniał w postaci poezji? Pomocnymi mogą być słowa samego Reja, który tak pisał o Kochanowskim w Zwierzyńcu:


(…)Przypatrzże się, co umie poczciwe ćwiczenie
Gdy ślachetne przypadnie k niemu przyrodzenie
(…)Jako go przyrodzenie z ćwiczeniem sprawuje
Co jego wielce pisma jaśnie ukazuje (…)(157-158)


Wobec siebie jako poety wyrażał się z mniejszym entuzjazmem gdyż, cytuje (…)Jaciem jako ekscytarz co brząkam po słowie(…). Dlaczego tak napisał? Znał przecież literaturę sobie współczesną wcale nierozlegle. Są Żywot Józefa z pokolenia żydowskiego(…), Który oparty jest częściowo na sztuce Corneliusa Crocusa i Wizerunk własny żywota człowieka, który jest luźną parafrazą poematu dydaktycznego Zodiak Marcelego Palingeniego, przykładami na to, że Mikołaj miał rozeznanie w pismach. Nie był nieukiem i rymopisem, który przypadkowo bez szerszej wiedzy, zdobył sławę. To nie tylko niewątpliwy talent zdecydował o tym, że stał się sławnym wyśmienitym polskojęzycznym poetą. To również jego znajomość zasad ówczesnej poetyki, której jakoby nie znał. Ewa Ostrowska we wspaniałej książce Z dziejów języka polskiego i jego piękna dowodzi, że Mikołaj znał prawidła ówczesnej poetyki. Używał on rozmaitych przestawień szeregu, nie tworząc zbędnego chaosu i trzymając się pewnych zasad np.:


(…)Złoto, srebro, kamienie temu to człowieku
wszystko sprawił k rozkoszy ten Pan tak od wieku(…)(97)

(…)Owi rzemieśniczkowie, a owi partacze
Każdy więc tam z osobna na swą nędzę płacze.(…)(135)


Gdzie szereg wysunięty został na pierwszy plan i mieści się w pierwszym wersie. Nie jest to jedyny dowód, dzięki któremu stwierdzić można, że znał się na poezji, jest nim również użycie połączenia białego z czerwonym, co jak dowodzi Ostrowska było bardzo poetyckie i wysoce cenione w Polsce.

Janusz Pelc we wspaniałym studium rozwoju Mikołaja Reja z Nagłowic, o tytule Dialog i wizerunek, czyli o rozwoju twórczości Mikołaja Reja pisze w ciekawy sposób. Okres życia, w którym tworzył pierwszy polskojęzyczny dydaktyk, podzielił na dwie części. Pierwszą, w której przeważającą formę stanowi dyskurs i drugą część gdzie wizerunek przyjął wiodącą rolę. Czy dialog jest uboższą formą wymagającą mniejszego wysiłku od autora? Na pewno nie, jak wiadomo Mikołaj był wielkim nauczycielem, a wybór takiego a nie innego sposobu przedstawienia treści, warunkował przydatnością w prowadzeniu wielkiej dydaktyki. Również tytuł pierwszego drukowanego dzieła, które wydane zostało pod pseudonimem Ambroży Korczobok Rożek, mówię tu o Krótkiej rozprawie między trzema osobami, Panem, Wójtem a Plebanem(…)wskazuje już na formę, a mianowicie na dyskurs. Mimo, że w tytule Żywot Jozepha z pokolenia żydowskiego(…) nie ma wzmianki na temat dialogu to po wstępach znajduje się tekst (…)Persony które ze sobą rozmawiają(…)tu następuje wyliczenie bohaterów. Tomas Kirchmaier Naogeorg dał Rejowi wzór do napisania Kupca, lecz pierwowzór przeznaczony był na deski teatru, Mikołaj zaś pominął kwestie chóru, podział na akty i wydobył cechy moralitetu.
W pierwszym okresie twórczości poeta cały czas poszukiwał środka najbardziej odpowiedniego, znalazł go przejściowo, lecz jego poszukiwania poszły potem w trochę innym kierunku. Podczas trwania epoki odrodzenia, modne były dzieła przedstawiające ideały, dobrego króla, dworzanina, nazwane zwierciadłami (specula). Ilustrowane zbiory bajek, apoftegmatów, emblematów, tematów stanowiły wzorzec, obok którego Pan z Nagłowic nie mógł przejść obojętnie. Jak wiadomo nie przeszedł, bo dzieła, które powstały po 1557 roku noszą cechy wymienionych wyżej gatunków. Wspaniale wręcz realizował za ich pomocą swój program.

Spory epoki, w której żył nie ominęły go, pochłonęły go bez reszty. Był protestantem, który swoją drogę przez życie wybrał w oparciu o naukę Lutra, która odciągnęła go od monolitu instytucji kościoła, gdzie płatne odpusty, upadek obyczajów skutecznie demoralizowały ciemne społeczeństwo. Z ową opierającą się reformom instytucją, zajadle walczyły w Polsce zastępy protestujących szlachciców. Wiele zasług i honorów przypisywał Mikołaj, braciom Górkom, to jest Stanisławowi Andrzejowi i Łukaszowi jako przedstawicielom reformacji. W przedwstępie do Żywota człowieka poczciwego umiejscawia dedykację do W.W (waszych wielmożności), stawiając ich za wzór do naśladowania. Daje tym samym świadectwo swojego wyznania. Takich dowodów pojawiło się więcej w jego tekstach. W Kupcu Rej przedstawił inaczej niż w pierwowzorze doktrynę predestynacji. Według Mikołaja człowiek rodzi się z pewnym przyrodzeniem, naturą, charakterem, które może zmienić przez systematyczne ćwiczenie. W oryginale jawiła mu się jako coś niepojętego, więc ją zmienił, i tak tytułowy kupiec sam ukarza się przed Bogiem i wyraża skruchę. Autor zmienił ponury, pełen przestróg, wyszydzeń kierowanych w stronę Rzymu utwór, na bardziej łagodny. Tam gdzie Naogeorg grozi, Rej ułagadza, przeciwnie do Kirchmaiera podkreśla pokorne zdawanie się na łaskę Pańską i głęboką wiarę. W Żywocie człowieka poczciwego znajduje się też przykład (jeden z wielu) na odmienne od Kalwina rozumienie „przejrzenia” a słowa (…)Bo to wiedz pewnie: z jakimi się tam sprawami postawisz, z takimi też osądzon będziesz(…)(331) tylko tę tezę potwierdzają.

Propagandzie religijnej służyło również najobszerniejsze dzieło Reja, prozaiczna Świętych słów a spraw Pańskich kronika znana lepiej jako Postylla Traktat ten, mający postać zbioru kazań komentujących ustępy z Ewangelii, zawiera rozległy wykład doktryny kalwińskiej. Wywód teoretyczny często urozmaicają fragmenty anegdotyczne, które znakomicie ilustrują stosunki obyczajowe w dawnej Polsce. Warto wspomnieć, że owe komentarze stały się bardzo popularne. Podobnego przyjęcia nie doczekał się w XVI wieku żaden inny foliant. Nie tylko protestanci tak wysoko ją cenili, zyskała ona również wielką popularność w kołach katolickich. Dla zapobieżenia jej wpływom jezuici wysunęli znaną również Postyllę Wujkową. Gładkością słowa, barwnością szczegółów, głębią pokory i uczucia religijnego, rzewnością serdeczną, z jaką się do braci i sióstr ukochanych w Chrystusie zwracał zostawiał w tyle pracę Wujka. Ukazała się aż w pięciu wydaniach i została również przetłumaczona na język litewski.

Marcin Luter był postacią znaczącą dla Reja i jego przekonań religijnych. Uznawał go Pan z Nagłowic za męża bożego, a Wittenbergę za nowe Betlejem, lecz nie zgadzał się z nim w dwu kwestiach a mianowicie w sakramencie Ołtarza. Nie wierzył w akt transsubstancjacji, to jest przemiany chleba i wina w ciało i krew Chrystusa, żartując przy tym żeby się nie udławił golenią (Pańską). Drugim punktem, w którym nie zgadzał się z owym boskim mężem, był oficjalny ustrój luterstwa, który panującemu powierzał pieczę dusz i sumień, co ustrój kościelny oddawał pod opiekę i nadzór państwowy. Tak więc, czy Rej był całkowitym zwolennikiem Wittenbergi? Okazuje się, że nie. Z Kalwinem również się nie zgadzał, predestynację pojmował inaczej.

Wybrał więc własną drogę, długą i trudną usianą wieloma pokusami wieku młodego, średniego i starczego. W tak przejrzysty i genialny sposób, Mikołaj zbudował swoje największe dzieło. Jest ono Zwierciadło a w nim Żywot człowieka poczciwego obrazem życia człowieka doświadczonego, w niemłodym wieku, pisząc je zbliżał się do sześćdziesiątego roku życia. Jego cała twórczość ma podobne cechy rozwojowe, młody Rej, niepotrafiący jeszcze posługiwać się tak wykwintnie słowem, daje nam dialogi Gęś z kurem, Kostyra z pijanicą, Zatargnienie Fortuny z Cnotą. W średnim wieku powstają poważniejsze dzieła, w których dialogowi towarzyszyć zaczynają dramat, moralitet, służyły one programowi wielkiej dydaktyki. Były to wspomniane już Kupiec, Żywot Jozepha z pokolenia żydowskiego(…) oraz Zwierzyniec, Figliki i Postylla. Z bagażem doświadczeń i sporymi umiejętnościami stworzył Mikołaj dzieło, które wybiło się ponad wszystko inne co napisał. Temat poważny i forma odpowiednia, droga przez życie i zwierciadło są spełnieniem kwintesencji umiejętności pisarskich. W tym dziele docenionym przez innych wielkich, czyli Adama Mickiewicza, Ignacego Krasickiego, Jana Kochanowskiego, Rej pokazuje swój sposób na życie. Wielcy ludzie jak np.: św. Augustyn, Marcin Luter, czuli wielki ciężar grzechu pierworodnego, który skaził naturę ludzką i odebrał człowiekowi moc zyskania łaski. Antoni Czyż w pracy pod tytułem: Świat: znak i dom. O żywocie człowieka poczciwego Reja pisze, że Rej był przeciwko ciemnemu i rozpaczliwemu dojrzałemu renesansowi. Mikołaj śladem Erazma z Rotterdamu przedstawia człowieka jako wolnego twórcę samego siebie. Inaczej niż Luter, który w traktacie O niewolnej decyzji pisze (…)Moja gramatyka nie nazywa wolności utraconej wolnością(…) rozumie to pojęcie. Pokazuje to w wielu fragmentach Żywota(…)można rzec również, ale z wielką ostrożnością, że całe Zwierciadło jest traktatem o wolności, a także jakby instruktażem, w którym pokazane jest krok po kroku co robić trzeba aby doń dojść, a wszystko to wedle reguły złotego środka chrześcijańskiego humanizmu mieć umiar we wszystkim. Rej wolny jest od zwątpienia w to, iż bóg czuwa nad światem. Żywot człowieka poczciwego niesie ze sobą ukojenie w czasach, kiedy niepewne jest wszystko to, co niewytłumaczalne a więc transcendentalny Bóg Stwórca. Jest On cały czas przy nas, przejawia się we wspaniałej harmonii świata, który nam wydaje się chaosem. Jaką obrać drogę, aby ujarzmić ten zamęt? Mądrość jest jedyną ścieżką, wiodącą do szczęścia i przejrzenia przez nieprzejrzystość. Rej opisuje ją we wspaniały sposób:


(…)Boć mądrość na świecie jest jakoby jaki ozdobny ratusz w jakim zacnym mieście, rozlicznymi cnotami, jako on ratusz wieżyczkami, osadzona. A nauki poczciwe a ćwiczenia roztropne są jakoby gościńce do miasta z rozlicznych stron, które łacwie, kto ma baczność roztropną przewodnikiem, doprowadzą do ratusza Onego. A tam już między onymi wieżycami rozkosznymi to jest między cnotami onymi, pewnie sobie znajdziesz spokojną gospodę do każdego poczciwego postanowienia żywota swego.(…)(223-224)


Ład i harmonia, poczucie, że wszystko jest na swoim miejscu sprawiają, że widzimy Rejową pochwałę bytu, swoiste zakorzenienie w bycie, który nie jest fantomem, pozorem, złudną projekcją. Bogactwo opisu przyrody zawarte we fragmencie Wizerunku o tytule Zioła roztacza przed nami iście rajski widok:


Szli dalej i ujrzeli gaj piękny, zielony,
Ze wszech stron jako płotem różą osadzony.
Kierz biały, kierz czerwony nadobnie się mienią
Drugim rzędem fijołki za tym się zielenią,
Żółte jedny, brunatne kwiatki drugie mając,
Foremnie rozsadzone, piękną wonią dając.
Około róż jałowce z ziarnkami wonnymi,
Przesadzane pięknymi drzewy bobkowymi.
Miasto płotu jawory, szeroki list mając
Wdzięczny cień na wsze strony od siebie dawając.
Potym wszędy rozliczne kwiecie rozsadzono,
Wszystko równiuczkorostąc pięknie przystrojono.
Nuż ony rozmaryny, ony majerany,
Drugie jeszcze wonniejsze, co ich tu nie znamy.
Szpikanardy, cyprysy, lawendy, izopki,
Co ono z nich bywają rozmaite wodki,
To wszystko swym porządkiem rozsadzono było,
Tak iż się jedno z drugim farbami mieniło.(…)(80)


Nie inaczej jest w Krotofile jesienne gdzie maluje przed czytelnikiem obraz gospodarstwa.:


(…)Przyjedziesz do domu: ano się jeść chce, anojuż wszystko nadobnie gotowo, ano grzybków, rydzyków nanoszono, ano ptaszków nałapano; bo i to niemała krotofila, i pan sobieczasemw budzie barzo rad posiedzi. Ujrzy po chwili: Ano miody podbierają, ano owieczki strzygą, ano owoce znoszą, zakrywają, a drugie suszą; ano wszystko miło, wszytkosię śmieje, wszystkiego dosyć, jedno trzeba tego wszystkiego dojrzeć.(…)(299)


Czytając ten tekst ma się wrażenie bliskości tego wszystkiego. Rej też tak czuł, namalował słowami widowisko istnienia. Był więc człowiekiem obecnym w świecie, a nie obok niego. Jego bogaty dorobek literacki, stanowi spuściznę nie do przecenienia. Pierwszy polskojęzyczny całym sercem poeta ujarzmił świat był w nim zanurzony.

Bibliografia

1. Wszystkie cytaty z Żywota człowieka poczciwego. Wizerunku według wydania: Mikołaj Rej: Wybór pism. Opracował Jan śląski.Wyd.2. Warszawa 1979. Cyfry w nawiasie oznaczają numer strony.
2. Aleksander Brckner: Mikołaj Rej. Warszawa, PWN, 1988, 194 s.
3. Janusz Pelc: Dialog i wizerunek, czyli o rozwoju twórczości Mikołaja Reja. W Europejskość i polskość literatury naszego renesansu. Warszawa, Czytelnik 1984, 231-271 s.
4. Mikołaj Rej: Zwierciadło albo kstałt, w którym każdy stan snadnie się może swym sprawam jako we źwierciedle przypatrzyć. Wyd. J. Czubek i J. Łoś, Kraków 1914, t. II, s.348
5. Martin Luter: O niewolnej decyzji. W antalogii: Myśl filozoficzno-religijna reformacji XVI wieku. Opracował Lech Szuski, Warszawa 1972, s. 89

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 14 minuty