profil

Tomasz Mann wypowiedział myśl, iż człowiek nie żyje wyłącznie swoim życiem osobistym, jako jednostka, ale też życiem swojej epoki i swojego pokolenia. Odnieś się do tego spostrzeżenia, odszukując w dziełach wybranych twórców te idee i pro

poleca 88% 103 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Eliza Orzeszkowa Adam Mickiewicz

Człowiek jest istotą społeczną i dlatego żyje wraz z ludźmi, którzy go otaczają. Co dzień napotyka na swej drodze różne problemy, a one pobudzają go do działania i tworzenia rozwiązań. To życie, które toczy się wokół poddaje tematy pisarzowi i poecie. Wydawałoby się, że to człowiek tworzy daną epokę, lecz tak naprawdę jest na odwrót. To różne wydarzenia, aktualne sprawy, problemy własne, czy innych ludzi powodują, iż rozwija się grupa ludzi, którzy chcą o tym pisać, przeciwdziałać jakiemuś problemowi. To w ten właśnie sposób powstają epoki, a każda z nich jest inna, ponieważ różne są ich cele i założenia. Twórczość każdego literata wymuszona jest przez okoliczności, zdarzenia oraz sytuacje, które wpływają na jego życie i poglądy. Twórcy literatury przedstawiają to, co jest im w danej chwili szczególnie bliskie. Każdy z nich czuje się szczególnie odpowiedzialny za losy swojego kraju i rodaków.

XIX wieczna Polska była państwem zniewolonym i dla wielu, sytuacja ta była już bardzo męcząca. Nastał odpowiedni czas, by zacząć działać przeciwko zaborcom. Trzeba było obudzić Polaków z głębokiego i odrętwiającego snu. Najwyższy czas nadszedł, by wskrzesić dawną waleczność i odwagę, z której kiedyś byli dumni. Uprzytomnić młodemu pokoleniu, że powinni walczyć o swą polskość, o ojczyznę i wyzwolić się z pęt zaborców.

Adam Mickiewicz w III części „Dziadów” chce zmobilizować młodzież, by nie patrzyła obojętnie na losy kraju. Autor podkreśla wielką miłość głównego bohatera do ojczyzny, który pragnie widzieć ją szczęśliwą i wolną. Konrad jest bojownikiem o wolność swojego narodu, wielkim patriotą i poetą. Owocem jego natchnienia jest monolog - "Wielka Improwizacja". Konrad jest gotowy oddać życie w obronie własnego narodu, a "Wielka Improwizacja” ma uświadomić ludziom tragedię narodu. Konrad buntuje się przeciw nieszczęściom, oskarża Boga o obojętność wobec losów Polaków. Mickiewicz jednak nie zostawia głównego bohatera, oraz rodaków bez odpowiedzi. W widzeniu księdza Piotra autor ukazuje Polskę, jako Mesjasza narodów zniewolonych. Tak jak Chrystus był odkupicielem całej ludzkości, tak Polska ma spełnić podobną rolę wobec narodów pozostających w niewoli. Mesjanizm pozwolił przetrwać narodowi polskiemu i nadał sens cierpieniu podczas zaborów. Widzenie księdza Piotra wskazuje, że narodowa historia rozwija się według "wyższego", boskiego planu, w którym nic nie dzieje się przypadkowo. To ma zachęcić Polaków do wytrwałego czekania w wierze, bo losy narodu potoczą się zgodnie z wola Najwyższego.

Upadek powstania styczniowego był tragedią narodową, nadzieja na odzyskanie niepodległości na drodze zbrojnej została przekreślona. Była to klęska romantycznej ideologii "wybicia się Polski na niepodległość". Ogólne zamieszanie i zatracenie wiary w odzyskanie wolności kraju trzeba było uleczyć. Literatura szukała nowych propozycji dla społeczeństwa. Nadal pozostała, tak jak w romantyzmie szkołą obywatelskich postaw, lecz pisarz był w niej nauczycielem, nie wieszczem. Trzeba było wskazać zniechęconym Polakom sens ich istnienia. Jeśli nie można odzyskać niepodległości, to powinno się zadbać o ludzi w nim żyjących, a szczególnie tych, którym doskwiera bieda i nędza.

Eliza Orzeszkowa w powieści „Nad Niemnem” ukazuje nam społeczeństwo polskie drugiej połowy XIX wieku. Romantyczny heroizm walki ustępuje miejsca pozytywistycznemu heroizmowi pracy. Symbol mogiły Jana i Cecylii jest tego dowodem. Nie czyn zbrojny ale mozolna, żmudna i ciężka praca staje się podstawą nobilitacji bohaterów legendy Bohatyrowiczów. To za wieloletni trud doprowadzenia pracą własnych rąk do powstania i rozkwitu osady na wykarczowanym terenie dawnej puszczy dostają tytuł szlachecki. To właśnie praca staje się dla pozytywistów najważniejszym miernikiem wartości każdego człowieka. Nastał czas, w którym ludzie powinni budować to, co zostało zniszczone przez zaborców, a nie biernie czekać na wybawienie.

Każdy literat, nawet w najmniejszym stopniu, opiera się w swych książkach na własnych przeżyciach. Obserwuje, przygląda się, poddaje analizie to, co spotyka go w życiu codziennym. Czasem jest tylko świadkiem jakiś zdarzeń, niekiedy w nich uczestniczy. Rozglądając się dokoła widzi problemy, których my często niezauważany, lub zobaczyć nie chcemy. XIX wieczny Paryż był miejscem bardzo ciekawym, pełnym hipokryzji i ludzi owładniętych władzą pieniądza. Balzak w „Ojcu Goriot” bardzo krytykuje procesy społeczne, liczne spekulacje, które bogacą nowa warstwę społeczną i dają jej potęgę. Autor chciał uwidocznić problemy ówczesnej arystokracji, odkryć cała prawdę o ich bezwartościowym i marnotrawnym życiu. Jedyną wiarą, jaką wyznają bohaterowie powieści są pieniądze, którym ulega nawet młody student z prowincji. Zepsucie jakie panuje w Paryżu jest ogromne, z wolna zatracone zostaną takie wartości jak miłość, dobroć czy bezinteresowność. W tym mieście o człowieku świadczyć będzie nie tylko pochodzenie, ale przede wszystkim stan majątkowy. …

Temat władzy, która doprowadza do destrukcji ludzkich zachowań jest w literaturze cięgle żywy. Jednak strach przed tyranią szczególnie nasilił się w literaturze powojennej. Mimo, że walki miały doprowadzić do wyzwolenia narodów i pokoju to odżyły stare lęki przed nieznanym. Historia pokazała, iż człowiek potrafi być bestią, a wiele narodów nie miało ustanowionych i silnych władz. Ludzie chętnie sprzymierzali się z programem socjalistycznym, gdyż był on inny od dotychczasowych rozwiązań. Wizja jednej wielkiej wspólnoty była pewnego rodzaju odpoczynkiem od tak zabójczej dyktatury Hitlera. Wielu pisarzy zauważyło jednak pewne niebezpieczeństwa w zbytniej ufności do komunistów. Potrafili przewidzieć, co może stać się, jeśli zatrze się indywidualność. George Orwell w swojej książce „Rok 1984” ukazuje nam wizję świata, w których wszelkie różnice zostały zatarte. Człowiek nie ma wolności słowa, ani myśli, a wszystko co go otacza jest wytworem „Wielkiego Brata”. Jest on władcą absolutnym, który inwigiluje i sprawdza, a każdy najmniejszy ruch jego poddanych jest kontrolowany przez „teleekran”. Orwell nakreślił przesadzoną, lecz uderzającą wizję państwa w którym nie ma indywidualności, a ludzie nie mają żadnych praw. Wszystko po to, by uzmysłowić im, iż socjalizm, nie może przynieść nic dobrego.

Dopisz zakończenie :D

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut