profil

Zakon Kapucynów

poleca 87% 103 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

1. Polska Prowincja Kapucynów. Warszawska Prowincja Kapucynów.

Kapucyni, stanowiący obok jezuitów najsilniejszą podporę potrydenckiej reformy Kościoła, zyskali w katolickich krajach Europy powszechne uznanie jako zakon zachowujący przy dynamicznym i wszechstronnym rozwoju pierwotną gorliwość i surowość. Dlatego zainteresowani życiem zakonnym Polacy już przy końcu XVI w. wstępowali do różnych prowincji zakonu. Z najbardziej znanych wymienia się o. Jana Chrzciciela Dębińskiego (zm. 1632), członka Prowincji Szwajcarskiej, związanego przyjaźnią ze świętym biskupem Mediolanu Karolem Boromeuszem, nauczyciela i spowiednika św. Fidelisa z Sigmaringen męczennika. Do Prowincji Czeskiej wstąpili: Jacek Palczowski (zm. 1642), Franciszek Rozdrażewski (zm. ok. 1658), Stanisław Hozjusz - bratanek kardynała (data śmierci nieznana), Jan Dunin Modliszewski (data śmierci nieznana). Także w Polsce działali obcokrajowcy przed oficjalnym sprowadzeniem zakonu. Za panowania króla Zygmunta III i Władysława IV funkcje dyplomatyczne pełnił o. Walerian Magni (1586-1661), filozof, teolog, fizyk i działacz na rzecz zjednoczenia chrześcijan oraz Jacek Netta z Casale (1575-1627), legat papieski Grzegorza XIII. Przybliżali Polakom znajomość zakonu kapucyni czescy, działający we Wrocławiu i Zielonej Górze w latach 1629-1654.

Jednakże starania króla Zygmunta III Wazy o sprowadzenie kapucynów do Polski pozostały bezskuteczne. Rekonesans wysłanego w 1626 r. do Polski o. Salwatora z Salvatore wypadł niekorzystnie. Kraj zrażał ostrością klimatu, zbyt dużą odległością miast od siebie. Dlatego Stolica Apostolska obawiała się, że "zakon ten, tak ostry w swoich ustawach, znalazłby w Polsce wiele trudności do zachowania swojej reguły".

Kapucyni w Polsce do 1754 roku

Do Polski kapucyni przybyli dzięki życzliwej protekcji Sobieskich. Zaznajomiony z zakonem w czasie pobytu za granicą, Jan Sobieski od początku swych rządów (1674-1696) zabiegał o sprowadzenie kapucynów. Wysłannik Kurii Generalnej o. Jakub Merlini z Rawenny potwierdził możliwość obecności kapucynów w Polsce. Papież Innocenty XI przychylił się do prośby króla Jana III i wystosował "Ex iniuncto vobis" z 10 IX 1680, pozwalające na założenie w Polsce dwóch placówek: w Warszawie i w Krakowie, zależnych od Prowincji Bolońskiej, mającej sprawować patronat nad fundacją. W 1681 r. przybyła grupa kapucynów bolońskich pod przewodnictwem o. Jakuba (12 zakonników), którzy zamieszkali w zamku królewskim i pełnili funkcje kapelanów królewskiej kaplicy i duszpasterzy obcokrajowców przebywających w Polsce. Kapelanami byli kapucyni do 1764 r. Pomyślnym faktem dla pobytu kapucynów w Polsce stało się zwycięstwo sprzymierzonych wojsk pod wodzą króla Jana III nad Turkami pod Wiedniem (12 IX 1683), poprzedzone Mszą św. polową odprawioną przez kapucyna, legata papieskiego, o. Marka Cristofori z Aviano, który swoim formatem intelektualno-moralnym wywarł niezatarty wpływ na królu, pragnącym ukonstytuować całą prowincję kapucyńską. Król, który jeszcze przed wyprawą wiedeńską złożył ślub wzniesienia w stolicy kościoła wotywnego, w dekrecie fundacyjnym pisał, że kapucynów sprowadził dlatego, iż "zakon ten kazaniami swymi budzi wiarę, nawraca heretyków, świeci przykładem nauki i pobożnego życia", obecnie dołożył starań do sfinalizowania obietnic; 16 VII 1683 osobiście położył kamień węgielny pod obiekty sakralno-klasztorne w Warszawie.

Jednakże przez pierwsze 50 lat zakon borykał się na ziemiach polskich z trudnościami, pochodzącymi od własnych władz, wydających zakazy i restrykcje, od zmieniających się patronatów rożnych prowincji i nienajlepszego potencjału ludzkiego, organizującego życie zakonne w kraju osiedlenia. Na skutek utrudnień ze strony Kurii Generalnej w 1684 r. zrzekł się urzędu komisarza o. Jakub (do śmierci przybywał na dworze nuncjusza apostolskiego Obizzo Pallaviciniego jako teolog i spowiednik). Rządy następcy, o. Michała Anioła z Faenzy, nieodpowiedniego na to stanowisko, także nie były pomyślne. Zajmowanie się zakonników sprawami przybyłych z nimi rodzin, skargi na ostrość klimatu, samowolny powrót niektórych do Włoch, spowodowały w 1687 r. rezygnację Prowincji Bolońskiej z patronatu nad placówkami w Polsce. Król, niezmiennie życzliwy kapucynom, zabiegał o nowy patronat. W latach 1687-1692 sprawował go bezpośrednio generał zakonu, który na przełożonego wyznaczył o. Gabriela z Modeny; wkrótce jednak wrócił on do Włoch i wycofała się także w większości grupa bolońska.

W 1692 na skutek starań kard. Carlo Barberiniego (protektora Polski przy Stolicy Apostolskiej) i kard. Niccolo Acciouli'ego (kardynała protektora Zakonu) patronat nad fundacją polską przyjęli kapucyni toskańscy, którzy przysłali 16 zakonników pod przewodnictwem komisarza generalnego o. Jana Franciszka Lembardi z Arezzo. Od 1694 r. zamieszkali w nowo wzniesionym klasztorze warszawskim. Realizując zamierzenie królewskie, w 1695 kapucyni przybyli do Krakowa. Zamieszkali gościnnie u proboszcza parafii św. Piotra na Garbarach, a od 1697 we własnym klasztorze. W 1707 nastąpiła zmiana na urzędzie komisarza - został nim o. Franciszek Marchi z Pesci, który przyjął w 1709 ofertę założenia nowej placówki we Lwowie i doprowadził do erekcji formalnego konwentu w 1715 r. Za jego następcy, o. Benedykta Biagini z Vetriano, powstała czwarta kapucyńska placówka polska, przyjęta w 1721 w Lublinie.

Twórczy wkład patronatu toskańskiego zniweczyły nawiedzające kilkakrotnie Polskę zarazy. Zaraza w 1707 r. wyniszczyła obsadę klasztoru warszawskiego, w którym w wyniku zarażenia zmarło 11 zakonników; pozostał zaledwie l kapłan. Nowa fala epidemii wybuchła w 1719 r., a ofiarą jej padli dwaj zakonnicy klasztoru lwowskiego.Wyludnione klasztory oczekiwały pomocy. Nie mogła jej zapewnić przeżywająca kryzys Prowincja Toskańska; brak było rodzimych powołań. Zarząd generalny skierował w 1726 r. do Polski wizytatora z Prowincji Austriackiej, o. Udalryka z Montefontano, a po jego wizytacji powierzył patronat nad placówkami w Polsce Prowincji Marchii Ankońskiej; komisarzem generalnym został
o. Franciszek z Carpengi, który z grupą braci ze swojej prowincji przybył do Krakowa.

Jednakże ta zmiana znacznie pogorszyła sytuację polskiego komisariatu generalnego. Nowa ekipa, różniąca się znacznie obyczajowością od poprzednich, zaczęła wprowadzać własne tradycje, zrażając młodsze pokolenie, zwłaszcza Polaków. W 1728 r. odwołano większość kapucynów marchijskich do Włoch, a wrócili z powrotem kapucyni toskańscy z dawnym komisarzem, o. Benedyktem z Vetriano. Pozostawieni w Polsce marchijczycy, sprawujący najczęściej ważne funkcje w zakonie, faworyzowani przez nuncjusza papieskiego w Warszawie, Camillo Paulicci'ego, wywołali przykry incydent podczas przypadającego akurat jubileuszu 50-lecia pobytu kapucynów w Polsce. Czternastu zakonników klasztoru warszawskiego ponad rok korzystało z azylu w klasztorze bernardynów, powracając do siebie dopiero 9 IX 1732 r. Jedynym pozytywnym skutkiem wydarzenia było powołanie na urząd komisarza generalnego o. Franciszka Lazziosi (syn nadwornego lekarza króla Jana III Sobieskiego, urodzony w Polsce) z Warszawy, który poczynił energiczne próby uzdrowienia sytuacji, zwłaszcza na odcinku karności zakonnej. Nadal potrzebna jednak była pomoc bardziej zorganizowanej prowincji, gdyż stan personalny kapucynów w Polsce był stosunkowo niewielki, zamykał się liczbie około 50 zakonników. W 1737 r. z ramienia generała zakonu wizytował polskie placówki o. Edward Gianetti z Albiano, toskańczyk znający warunki z wcześniejszego pobytu w Polsce. Proponował nawet pomoc swej macierzystej prowincji. Jednakże komisarz generalny uzyskał od zarządu generalnego pozwolenie na pertraktacje o pomoc od prowincji słowiańskiej, mianowicie czesko-morawskiej. Jej prowincjał, o. Wacław ze Strakonic, wysłał swoich zakonników, którzy przybyli do Polski w 1738 r. z nowym komisarzem o. Liboriuszem z Graslic. Patronat czeski stworzył perspektywy rozwoju. W miarę potrzeby uzupełniano stan osobowy, zaznaczył się także wzrost powołań rodzimych. Wynikiem pozytywnej oceny ze strony władz generalnych było podniesienie dotychczasowego komisariatu generalnego do rangi kustodii w 1739 r., a następnie wydanie dekretu "Cum nobil" z 17 VI 1740 r., ustalającego status prawny kustodii pod wezwaniem św. Stanisława męczennika, której kustoszem został dotychczasowy komisarz, o. Liboriusz z Graslic. Drugim patronem kustodii został św. Wojciech w 1754r.

Zmiana patronatu przyniosła ze wszech miar pozytywne wyniki. W ciągu niespełna 20 lat (1739-1754) nastąpił niebywały rozrost terytorialny. Z proponowanych kapucynom kilkudziesięciu ofert fundacyjnych zrealizowano 14, pokrywając siecią klasztorów Polskę. W tym czasie powstały domy zakonne w: Lubartowie (1737), Sędziszowie Młp. (1939), Olesku (1739), Rozwadowie (1741), Zbrzyżu (1744), Ostrogu (1750), Dunajowcach (1751), Starokonstantynowie (1753) i Krośnie (1759). Było zatem 18 domów zakonnych. Równolegle z obejmowaniem nowych terytoriów postępował rozwój personalny. W 1739 r. było 62 zakonników (41 kapłanów i kleryków, i 21 braci, wśród tej liczby 18 Włochów). W 1753 kustodia liczyła 208 zakonników (106 kapłanów, 36 kleryków i 66 braci). Spory procent nadal stanowili zakonnicy niepolskiego pochodzenia, choć inkardynowani do kustodii polskiej. Podniósł się poziom karności zakonnej i poszerzyło w miarę przybywania powołań rodzimych pole działalności. Pojawiło się stale narastające dążenie do podniesienia rangi jednostki administracyjnej, tj. ukonstytuowania jej w prowincję.

Utworzenie Polskiej Prowincji Kapucynów – 1755
Wynikiem wytrwałych starań było uzyskanie od Stolicy Apostolskiej dekretu erekcyjnego. Najpierw prowincjał czeski, o. Serafin Melcher z Capricolle w 1753 r. zwizytował kustodię i przedyskutował z zakonnikami organizcyjny model przyszłej prowincji. W tym samym roku czeskiego prowincjała wybrano na generała zakonu. Bezpośrednio po kapitule przedłożył on w dykasteriach rzymskich postulat erekcji prowincji, poparty prośbą króla polskiego Augusta III. W wyniku tego papież Benedykt XIV w breve apostolskim "Quaecumque ad maiorem" z 5 X 1754 podniósł dotychczasową kustodię do godności prowincji pod nazwą Polska Prowincja Kapucynów pod wezwaniem świętych Wojciecha i Stanisława. Breve zaznaczające, że w prowincji przebywają profesi dwóch narodowości: polskiej i "czeskiej" (Czesi, Morawianie, Ślązacy oraz nieliczni Włosi), promulgowano 4 VII 1755 w Krakowie, na kapitule prowincjalnej, a pierwszym prowincjałem został Czech, o. Jan Piotr z Potulic. Dla usprawnienia rządów rozległej terytorialnie prowincji, liczącej w chwili erekcji 18 domów zakonnych (9 klasztorów i 9 hospicjów), 231 zakonników (127 kapłanów, 31 kleryków i 73 braci), dokonano podziału na 2 kustodie: Polską św. Wojciecha z domami zakonnymi w: Warszawie, Krakowie, Lublinie, Lubartowie, Rozwadowie, Sędziszowie Młp., Rywałdzie Królewskim i Krośnie oraz Ruską (Wołyńską) św. Stanisława z domami we Lwowie, Olesku, Mariampolu, Zbrzyżu, Winnicy, Uściługu, Starokonstantynowie, Dunajowcach, Kutkorzu i Krupie.

Nadal przybywały nowe placówki: w Lubieszowie (1756), Zakroczymiu (1757), Włodzimierzu Wołyńskim (1760), Bliznem k. Krosna (1760), Nowym Mieście n. Pilicą (1762), Chodorkowie (1763), Łomży (1764) i Kunie (1772).

Polakom powoli udało się wyemancypować spod krępujących wpływów czeskich. W 1761 uczestnik kapituły generalnej - delegat prowincji - o. Antonin Przedwojewski ze Żdżanne uzyskał od papieża Klemensa XIII breve "Suprema apostolicae potestatis" z 14 VII, zapewniające korzystniejsze warunki dla większości Polaków w prowincji. Pod koniec roku przeprowadził w prowincji wizytację generalną wiedeński gwardian o. Prymian z Krems. Wreszcie na kapitule prowincjalnej w 1762 r. wybrano na prowincjała pierwszego Polaka - o. Antonina. Teraz nastąpił trwający kilkanaście lat okres największego rozwoju zakonu kapucynów w Polsce. Wskazują na to same liczby. W 1770 r. Polska Prowincja Kapucynów liczyła 375 zakonników (232 kapłanów, 25 kleryków i 118 braci) w 25 domach zakonnych, usytuowanych w większości w niewielkich miasteczkach i oddziaływujących wielokierunkowo na społeczeństwo.

Przeobrazenia w czasie rozbiorów – 1772

W okresie rozbiorów wydarzenia polityczne nadawały piętno dziejom prowincji, powodując najpierw jej rozczłonkowanie według przynależności do poszczególnych zaborów, a w ostatecznej konsekwencji podział prowincji.

Po pierwszym rozbiorze (1772) pod zabór pruski dostał się klasztor w Rywałdzie Królewskim, a na terytorium zajętej przez Austrię Galicji leżały klasztory w Rozwadowie, Sędziszowie Młp., Krośnie, Bliznem, Lwowie, Mariampolu, Kutkorzu i Olesku. Mimo ich łączności z prowincją, coraz mocniejsze zamykanie granic ograniczało wzajemne kontakty. Zaczęła się wkradać atmosfera tymczasowości. Ponadto w prowincji odnowił się przygasły konflikt narodowościowy, lokalizujący się w domach zakonnych zaboru austriackiego, gdzie znalazła się większość "Czechów". W 1781 r. cesarz austriacki Józef II wydał edykt zabraniający klasztorom galicyjskim jakiejkolwiek łączności z klasztorami leżącymi poza granicami zaboru. Dostosowując się do wymagań edyktu cesarskiego - w roku jubileuszowym stulecia sprowadzenia kapucynów do Polski - dokonano przemieszczeń zakonników według ich własnych deklaracji. W 8 domach galicyjskich chciało pozostać 100 zakonników (67 kapłanów, 3 kleryków i 30 braci), w tym tylko 2 rodowitych Polaków. W Rzeczypospolitej i w zaborze pruskim zdecydowało się przebywać 242 zakonników (162 kapłanów, 19 kleryków i 61 braci), w tym 29 niepolskiego pochodzenia. Odizolowane klasztory galicyjskie ukonstytuowały się w 1785r. wodrębną prowincję.

Po drugim rozbiorze (1793) zabór rosyjski "wchłonął" klasztory w Zbrzyżu, Starokonstantynowie, Dunajowcach, Kunie, Ostrogu, Chodorkowie, Winnicy i ufundowaną w 1781 r. placówkę w Brusiłowie. Tu dały znać o sobie tendencje separatystyczne; zakonnicy pozbawieni łączności z macierzą, pragnęli ukonstytuować się w samodzielną prowincję.

Ułatwił to trzeci rozbiór (1795), w wyniku którego do zaboru rosyjskiego dostały się jeszcze trzy klasztory: we Włodzimierzu, Uściługu i Lubieszowie. W 1796 r. 11 klasztorów utworzyło autonomiczną prowincję ruską. Do zaboru pruskiego doszły 4 klasztory: w Warszawie, Nowym Mieście n. Pilicą, Zakroczymiu i Łomży, które łącznie z klasztorem w Rywałdzie utworzyły w 1797 r. generalny komisariat warszawski, a w 1804 r. kustodię pod wezwaniem św. Stanisława męczennika. Trzy klasztory, które po trzecim rozbiorze znalazły się w zaborze austriackim: w Krakowie, i Lubartowie stanowiły odrębny komisariat generalny Galicji Zachodniej, przekształcony w 1802 r. w kustodię św. Wojciecha, a w 1806 r. weszły okresowo w skład utworzonej z nakazu władz rządowych prowincji galicyjskiej, by w sposobnym czasie złączyć się z Polską Prowincją Kapucynów. Tak więc z jednej prowincji utworzyły, się 4 odrębne jednostki administracyjne - 2 prowincje i 2 kustodie; każda jednostka samodzielnie organizowała swoje bytowanie.


Przywrócenie Polskiej Prowincji Kapucynów – 1810
Po utworzeniu Księstwa Warszawskiego (1807) zaistniały możliwości reaktywowania prowincji. Na terenie Księstwa po zwycięskiej kampanii księcia Józefa Poniatowskiego obok kustodii św. Stanisława, złożonej z 5 klasztorów (Warszawa, Nowe Miasto n. Pilicą, Zakroczym, Łomża i Rywałd Królewski), znalazły się także 3 klasztory Galicji Zachodniej (Kraków, Lublin, Lubartów). Zarządowi Generalnemu doniesiono o możliwości reerekcji prowincji, na co ten wyraził zgodę w dekrecie z 22 VIII 1810, powołując do istnienia Polską Prowincję Kapucynów; na kapitule prowincjalnej dokonano formalności erekcyjnych i wybrano prowincjała, o. Łukasza Kiyewskiego z Piątnicy. Odnowiona Polska Prowincja Kapucynów, do której należały klasztory w: Warszawie, Lublinie, Lubartowie, Nowym Mieście n. Pilicą, Zakroczymiu, Łomży i Rywałdzie Królewskim, liczyła 64 zakonników (40 kapłanów, 6 kleryków i 18 braci). W latach spokoju i stabilizacji kraju prowincja stopniowo zwiększała stan personalny, podejmowała dawne zadania i prace duszpasterskie.

Życie prowincji znamionowały wydarzenia związane z powstaniem listopadowym, zwłaszcza zniszczenia obiektów klasztornych. Z 7-iu bowiem klasztorów prowincji 5 poniosło straty (Lublin, Lubartów, Łomża, Nowe Miasto n. Pilicą, Zakroczym). Ponadto w 1825 r. w wyniku kasaty pruskiej prowincja straciła klasztor w Rywałdzie Królewskim.

W latach międzypowstaniowych znów nastąpił rozwój prowincji, zaznaczający się głównie w nawrocie do karności zakonnej. Mogło się to dokonać dzięki 17-letnim programowym rządom (1836-1849, 1852-1856) o. Beniamina Szymańskiego, w czasie których uformowało się pokolenie zakonników, zapewniających kapucynom opinię najbardziej czynnego i wzorowego pod każdym względem zakonu. W 1852 r. z impulsu Stolicy Apostolskiej i Kurii Generalnej utworzono 2 klasztory ścisłej obserwancji: w Lądzie n. Wartą (pozyskany w 1850 r. obiekt pocysterski) i Lubartowie. W klasztorach tych skompletowano obsady z wzorowych zakonników, realizujących ideały franciszkańskie w całej rozciągłości, ze szczególnym zaakcentowaniem ubóstwa. Za prowincjałatu o. Prokopa Leszczyńskiego (1859-1862) doszło do pierwszej osobistej wizytacji generała zakonu, o. Mikołaja Bacchiniego z San Giovanni in Marignano, który w 1860 r. zwizytował klasztory w Sędziszowie Młp. (prowincja galicyjska) i Warszawie. Generał wystosował dekret wizytacyjny wraz z pozytywną opinią dla całej prowincji liczącej 120 zakonników (63 kapłanów, 17 kleryków i 40 braci) w 7 klasztorach: warszawskim, krakowskim (z przerwą 1847-1860), lubelskim, lubartowskim, nowomiejskim, zakroczymskim i łomżyńskim.

Kasata klasztorów i likwidacja prowincji – 1864
Wśród zakonów sprzyjających powstaniu styczniowemu i biorących w nim udział kapucyni odegrali ważką rolę - akces do powstania zgłosiło w różnej formie 45 zakonników, co stanowi ponad 35% całego stanu personalnego. Byli zatem bezwzględnie przodującym w tej mierze zakonem. Imiona ojców: Agrypina Konarskiego, Maksymiliana Tarejwy, Wacława Nowakowskiego, Fidelisa Paszkowskiego i innych otoczono legendą.

Represje zastosowane przez władze rządowe w stosunku do zakonu były szczególnie surowe. Ukarano jednostki różnymi wymiarami kar - wyrokiem śmierci (publicznie stracono o. Agrypina Konarskiego i Maksymiliana Tarejwę), zsyłką na Sybir, więzieniem lub usunięciem z granic królestwa, a ponadto w wyniku represji powstaniowych skasowano 4 klasztory kapucyńskie:
Klasztor w Lądzie - w trakcie powstania poddano go ponad dwudziestokrotnym rewizjom; w sierpniu 1864 r. klasztor zapieczętowano, a 7 zakonników z obsady klasztornej łącznie z przełożonym wywieziono na Sybir.

Klasztor w Warszawie - skasowano w ogólnej kasacie klasztorów 27/28 XI 1864 r., przenosząc 23-osobową obsadę (poza kilkoma zostawionymi czasowo przy kościele) do Zakroczymia; 2 zakonników zesłano na Sybir, 3 usunięto z granic kraju.

Klasztor w Lublinie - skasowano także w ogólnej kasacje zakonów, a 8 zakonników (na ogólną liczbę 17) wywieziono do klasztoru w Łomży; przy kościele na dłuższy okres pozostał l kapłan w charakterze administratora; 2 zakonników zesłano na Sybir.

Klasztor w Lubartowie - w 1864 r. przejęto na skarb państwa majątek ruchomy i nieruchomy, a w 1867 r. obsadę złożoną z 10 zakonników po skasowaniu klasztoru przewieziono do Nowego Miasta, pozostawiając kapłana do obsługi duszpasterskiej kościoła; l zakonnik został ukarany zsyłką na Sybir.

Na skutek niemożności pomocy klasztorowi krakowskiemu władze generalne włączyły go do prowincji galicyjskiej.
Przez kasatę większości klasztorów i gwałtowne zmniejszenie się stanu personalnego przestała funkcjonować Polska Prowincja Kapucynów. Ustały bowiem jej elementy konstytutywne: nie było wymaganej przez prawodawstwo liczby klasztorów i osób, ustała zwierzchnia władza prowincjałów (ostatni prowincjał został z Warszawy przeniesiony do Łomży i tam miał władzę tylko nad klasztorem w diecezji sejneńskiej), nie było możliwości odbywania kapituł.
Z kasaty ocalały 3 klasztory, którym w razie zmniejszenia się stanu personalnego poniżej liczby ustalonej przez rząd, groziła kasata lub je rzeczywiście objęła.

Klasztor w Zakroczymiu - po kasacie w 1864 r. przyjął w swoje mury 25 zakonników (także 2 trynitarzy) z Warszawy. Prowadzono tu przez dłuższy czas żywą i owocną pracę duszpasterską. Tu o. Honorat Koźmiński w 1874 r. zainicjował nowy, w formie niehabitowej, rodzaj życia zakonnego. Było to drugie jego dzieło w działalności zakonotwórczej. Pierwsze, to zgromadzenie sióstr felicjanek, założone w Warszawie w 1855 r. W Zakroczymiu natomiast dzięki pracy w konfesjonale i przez korespondencję założył ok. 20 zgromadzeń niehabitowych. Nie mógł w inny sposób kontaktować się z członkami swoich zgromadzeń na skutek czujnego nadzoru policji. Nie sięgała ona w tajemnicę konfesjonału, do którego sława o. Honorata jako wybitnego spowiednika ściągała penitentów z całego kraju, z wszystkich zaborów, a nawet z terenu Rosji carskiej. Oprócz tych wytężonych zajęć o. Honorat pisał wiele dzieł religijnych i oddawał się różnym pracom duszpasterskim (głoszenie kazań, szerzenie bractw).
Władze rządowe głównie z powodu niezwykle ożywionej działalności kapucynów zakroczymskich, ale pod pozorem wakansu w klasztorze (limit obejmował 14 zakonników, a było ich 10) w 1892 r. skasowały ten klasztor, a zakonników wysłano do Nowego Miasta n. Pilicą i do Łomży.
Klasztor w Łomży - także nie ominęła go kasata. Według ustawy rządowej, wydanej w 1896 r., mogły ocaleć przed kasatą klasztory mające przynajmniej 8 członków, a w klasztorze łomżyńskim było ich 5; to dało okazję do kasaty klasztoru w 1903 r. Nie zajęto go jednak, na cele cywilne, a władze pozwoliły mieszkać w nim 2 zakonnikom; od 1897 r. do odzyskania niepodległości pracował tam tylko jeden kapłan, o. Łukasz Zaczyński.
Jedynym nie skasowanym klasztorem kapucyńskim, tzw. etatowym, był klasztor w Nowym Mieście n. Pilicą. Wspomogła go personalnie grupa zakonników ze skasowanego klasztoru w Lubartowie a potem z Zakroczymia. W tym klasztorze znalazł się o. Honorat, który nadal prowadził swą bogatą działalność jako spowiednik, pisarz i założyciel zgromadzeń zakonnych. Zmarł w opinii świętości 16 XII 1916 r. Bolączką klasztoru było zmniejszanie się obsady personalnej, którą starano się uzupełnić, gdyż w 1897 r. było zaledwie 11 zakonników. W tymże roku na skutek usilnych starań przyjęto do zakonu za pozwoleniem rządu doskonale zapowiadającego się Antoniego Wysłucha, który jednakże w 1908 r. opuścił zakon. Po ukazie tolerancyjnym (1905) wstąpiło 4 kapłanów. Mimo to obsada klasztoru w Nowym Mieście zmniejszała się. Przy tym wszystkim w 1910 r. zaczęto wydawać periodyk tercjarski "Rodzina Seraficka" (z dodatkiem: "Dyrektor Trzeciego Zakonu", który stał się od 1929 r. periodykiem samoistnym), a także uzyskano duszpasterską placówkę w Warszawie (kaplica M.B. Częstochowskiej na Powiślu, przy ul. Łazienkowskiej), gdzie w latach 1908-1911 pracowało dwóch kapłanów.
Komisariat Warszawski – 1921
Uszczuplony stan personalny (w 1918 r. 14 zakonników) uniemożliwiał normalną pracę w rewindykowanych po odzyskaniu niepodległości klasztorach w Warszawie (1918), Lublinie (1919) i zasiedlenie klasztoru w Łomży. W 1919 r. życie zakonne rozpoczęło 13 kandydatów. Zwrócono się także o pomoc do kapucynów galicyjskich, którzy przysłali o. Zenona Garlickiego i o. Gerarda Rysza. Przybyły z Holandii dla objęcia wykładów z biblistyki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim o. Gondulf Cyryl Fermont uzyskał pomoc Prowincji Holenderskiej, której członkowie pracowali w Polsce do II wojny światowej. Zarząd generalny dekretem z 5 VIII 1921 r. ustalił, że kapucyni polscy, mający swe jednostki administracyjne na terytorium wskrzeszonej Rzyczpospolitej, mogą stanowić komisariaty prowincjalne. Warszawski otrzymał tytuł świętych Wojciecha i Stanisława, męczenników. Władze rzymskie ukonstytuowały zarząd, mianując komisarzem prowincjalnym o. Fidelisa Kalinowskiego, a konsultorami o. Gondulfa Fermonta i o. Zenona Gorlickiego. W początkowej fazie komisariatu brakło własnego seminarium. Filozofii do 1929 r. uczono w Brest-Eysden (Holandia), a teologii do 1934 r. w Nantes i Tours (Francja). W latach 1924-1927 wzniesiono w Łomży gmach niższego seminarium duchownego, zw. Kolegium Świętego Fidelisa, które realizowało program szkół średnich typu humanistycznego aż do wybuchu II wojny światowej. W 1933 r., po uprzednim rewindykowaniu klasztoru w Lubieszowie, erygowano misję obrządku wschodniego, zorganizowaną przez o. Gondulfa (po zmianie obrządku - Cyryla) Fermonta, która posiadała własne niższe seminarium i nowicjat. W 1935 r. odbyła się przepisana ustawodawstwem zakonnym wizytacja generalna, dokonana przez o. Wigiliusza Delia Zuanna z Valstagni, który po rządach ojców z prowincji holenderskiej mianował komisarzem prowincjalnym o. Archanioła Brzezińskiego z Żyrardowa. Komisariat liczył 82 zakonników (15 kapłanów, 12 kleryków i 55 braci) w 6 klasztorach: w Warszawie, Lublinie, Nowym Mieście n. Pilicą, Zakroczymiu (odzyskanym w 1932), Łomży i Lubieszowie. W latach następnych odzyskano klasztor w Lubartowie (1938) i założono nową placówkę duszpasterską w Przełomie n. Niemnem. Rósł stan personalny - w 1939 r. było 147 zakonników (73 kapłanów i kleryków i 74 braci).
Duże i wszechstronne straty w warszawskim komisariacie kapucynów spowodowała II wojna światowa. Przede wszystkim w stanie personalnym. W działaniach wojennych, obozach koncentracyjnych zginęło 21 zakonników (10 kapłanów, 2 kleryków i 9 braci), co stanowi 6,4% całego stanu personalnego; 25 I 1940 r. aresztowano 23 zakonników klasztoru lubelskiego, którzy przez Zamek Lubelski, Sachsenhausen znaleźli się w Dachau; 27 VI 1941r. aresztowano 22 zakonników klasztoru warszawskiego i 20 z nich via Pawiak, Oświęcim (tu 12 zginęło) znalazło się w Dachau. Ocaleni 29 IV 1945 r., wyjechali częściowo do Francji i Belgii, do Stanów Zjednoczonych (7 kapłanów), a reszta wróciła do Polski. Ubyły 2 domy zakonne: w Lubieszowie (2 członkowie ponieśli śmierć) i Przełomie. Dwa klasztory były w stanie zniszczenia na skutek działań wojennych: w Zakroczymiu i Warszawie. Po wojnie kapucyni odbudowali zniszczone obiekty i zreorganizowali życie klasztorne. Przyjęto nowe placówki: w Serpelicach (1945), Orchówku n. Bugiem (1947) i Ustroniu Morskim (1948); wybudowano kaplicę na przedmieściu Lublina (tzw. Poczekajka), gdzie w 1952 r. erygowano parafię. Odzyskano klasztor w Rywałdzie Królewskim przy sanktuarium maryjnym, gdzie 3 IX 1972 r. dokonano koronacji łaskami słynącej figury Matki Bożej zw. Madonną Cygańską.
Warszawska Prowincja Kapucynów – 1952
O. Innocenty Hański jako komisarz prowincjalny kilkakrotnie w latach 1947-1952 zwracał się do generała zakonu z prośbą o formalne erygowanie Prowincji Warszawskiej, wykazując, że spełnione są już wszystkie warunki wymagane przez Konstytucje. Wybrany generałem zakonu na kapitule generalnej w 1952 r. o. Benignus Re Cecconi, dekretem z 6 VIII 1952 powołał do istnienia Prowincję Warszawską i zarządził zwołanie pierwszej kapituły prowincjalnej. Odbyła się ona w klasztorze w Nowym Mieście w dniach 16-18 IX 1952, wybierając prowincjałem o. Benignusa Sosnowskiego. Czas istnienia odrodzonej Prowincji przypadł na lata komunizmu, począwszy od jego brutalnej stalinowskiej formy, po "liberalizm" lat siedemdziesiątych XX w. i upadek systemu. W Kościele był to czas II Soboru Watykańskiego, przemian w liturgii i duszpasterstwie, przystosowanej odnowy życia zakonnego oraz poszukiwania nowych form świadectwa życia ewangelicznego w zmieniającym się świecie.
Konstytucje zakonne wymagały, by każda prowincja prowadziła własne instytucje formacyjne. Nowicjat mieścił się w Nowym Mieście nad Pilicą, w 1958 r. został przeniesiony do Zakroczymia, by ustąpić miejsca reaktywowanemu niższemu seminarium. W 1963 r. został umieszczony w Rywałdzie, by w 1967 r. ponownie wrócić do Zakroczymia, a w 1982 r., po odzyskaniu dawnego budynku znaleźć się znów w Nowym Mieście. Studia filozoficzno-teologiczne zorganizowano w 1954 r. w klasztorze w Lublinie, w 1957 r. przeniesiono je do Łomży, gdzie istniały do 1964 r., kiedy to kleryków skierowano na studia do Wyższego Seminarium Duchownego w Łomży. Kształcenie kleryków w Łomży zakończyło się w 1976 r., natomiast od 1970 r. kolejne roczniki alumnów ponownie umieszczono w Lublinie, by podjęli studia w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji (od 1992 r. Archidiecezji) Lubelskiej jako studenci Wydziału Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W latach 1988-1991 dla potrzeb naszego seminarium zbudowano w Lublinie na Poczekajce nowy gmach klasztorno-seminaryjny. Niższe seminarium duchowne próbowano utworzyć już w kilka lat po zakończeniu II wojny światowej, organizując w Nowym Mieście tzw. internat (uczniom dawano opiekę i wychowanie, a naukę zdobywali w szkołach publicznych). Formalnie niższe seminarium duchowne powstało w 1958 r. Zostało ono zamknięte przez władze państwowe w 1963 r. Jakąś formą nawiązania do tej instytucji był tzw. postulat młodzieżowy, prowadzony w latach 1973-1985 przy klasztorze w Łomży. Nakazany przez II Sobór Watykański juniorat (formacja dla braci niekapłanów w okresie profesji czasowej) początkowo miał postać comiesięcznych zjazdów kilkudniowych. Próbą prowadzenia usystematyzowanej formacji było przeznaczenie już w 1952 r. klasztoru w Zakroczymiu jako tzw. klasztoru wzorowego dla młodych braci, co było pewnym wyprzedzeniem dezyderatów Kościoła. Od 1982 r. juniorat przyjął formę stacjonarną, początkowo w Zakroczymiu, a od 1991 r. w Lublinie.
Odrodzona Prowincja założyła nowe klasztory. W 1957 r. osiedlono się w Krynicy Morskiej. W 1958 r. założono placówkę w Giżycku (opuszczona w 1973 r.). W 1966 r. przejęto klasztor poreformacki w Białej Podlaskiej oraz dom w Gorzowie Wlkp, założony w 1945 r. przez Prowincję Krakowską. Następny klasztor powstał dopiero w 1991 r. - w Olsztynie, a w 1993 r. objęto w opiekę duszpasterską dawny kościół Sióstr Klarysek w Bydgoszczy. Ponadto w latach 1992-1996 administrowano parafią w Nowym Mieście nad Pilicą. Bracia przebywający w Stanach Zjednoczonych w 1958 r. założyli dom w Oak Ridge, a w 1985r. w New Brunswick.
Tak klasztory jak i braci w Polsce dotknęły komunistyczne represje. Władze państwowe nie zezwoliły na wznowienie "Rodziny Serafickiej" ani na otwarcie własnego wydawnictwa, mimo, że zakon poczynił już kroki w celu rozwinięcia tej dziedziny apostolatu. W Warszawie i Łomży przeprowadzano rewizje i zabór mienia (w Warszawie skonfiskowano maszyny drukarskie). Aresztowano w 1953 r. prowincjała o. Benignusa Sosnowskiego, a także o. Innocentego Hańskiego, o. Archanioła Brzezińskiego, o. Tymoteusza Jakimiaka, br. Ireneusza Mianowskiego i br. Antoniego Nonasa. 6 VIII 1963 przemocą odebrano budynek Niższego Seminarium Duchownego w Nowym Mieście, umieszczając w nim szkołę zawodową. Zatrzymano dla celów świeckich gmach Kolegium św. Fidelisa w Łomży, umieszczając w nim szpital, później szkołę zawodową. Przez długi czas odmawiano pozwolenia na budowę kościoła i klasztoru w Lublinie na Poczekajce, w 1953 r. usunięto braci z Ustronia Morskiego, a próbowano ich także usunąć z Krynicy Morskiej. Odmawiano paszportów na wyjazdy zagraniczne, również służbowe w sprawach zakonnych (np. na kapituły generalne) i celem studiów.
Mimo niesprzyjających warunków Prowincja przejawiła wyjątkową aktywność w okresie powojennym na polu duszpasterskim. Nowym zjawiskiem stało się duszpasterstwo parafialne (parafie wielkomiejskie w Gorzowie, Lublinie-Poczekajce i Olsztynie oraz małe parafie w Krynicy Morskiej, Łomży, Orchówku, Rywałdzie i Serpelicach). Z duszpasterstwem parafialnym zazwyczaj łączy się katechizacja i asystencja duchowa grup młodzieżowych (służba liturgiczna, Ruch Światło-Życie, Młodzież Franciszkańska, Odnowa w Duchu Świętym). Z inicjatywy o. Benignusa Sosnowskiego, znanego z działalności na rzecz otrzeźwienia Narodu, powstał w 1968 r. Dom Rekolekcyjny Duszpasterstwa Trzeźwości, przekształcony w następnych latach w Ośrodek Apostolstwa Trzeźwości, który organizuje kursy i szkolenia oraz rekolekcje dla animatorów ruchu trzeźwości i abstynencji oraz wydaje własne czasopismo "Trzeźwymi Bądźcie". Podtrzymaniu i rozwinięciu uległa praca misyjno-rekolekcyjna, obejmująca zarówno tradycyjne misje ludowe, rekolekcje wielkopostne i adwentowe, jak też rekolekcje i misje o profilu trzeźwościowym, przygotowania duszpasterskie do peregrynacji obrazów lub figur N.M.P., a także coraz częściej specjalne rekolekcje dla grup zamkniętych. Posługa duszpasterska na rzecz zgromadzeń zakonnych, zwłaszcza założonych przez bł. Honorata Koźmińskiego, obejmuje sprawowanie sakramentu pojednania z kierownictwem duchowym, przeprowadzanie rekolekcji i dni skupienia oraz dokształcanie religijne. Z myślą o rozszerzaniu i pogłębianiu znajomości duchowości franciszkańskiej powstało w 1993 r. w Zakroczymiu Centrum Duchowości "Honoratianum". Swoistą ewolucję przeżyło duszpasterstwo powołaniowe: pomyślane jako pomoc młodym ludziom w odkryciu i uświadomieniu ich drogi powołania, mające zabezpieczyć dopływ kandydatów do zakonu, rozwinęło się w systematyczne prowadzenie rekolekcji, dni skupienia i katechez, które dla wielu chłopców stają się podstawowym sposobem pogłębienia ich życia z Bogiem i bycia w Kościele. Od 1990 r. duszpasterstwo powołań wydaje - oprócz ulotek i informatorów - dwumiesięcznik "Braciszkowie Św. Franciszka". Od 1972 r. bracia z Prowincji Warszawskiej są obecni na misjach zagranicznych w Gwatemali, Salwadorze i Kostaryce (Wiceprowincja Ameryki Środkowej). W 1987 r. Prowincja podjęła posługę misyjnej obecności w Szwecji (klasztory w Skovde, Sztokholmie i Angered) a w 2000 r. - w Gabonie (placówka w Essasa). Do braci pracujących na Białorusi od 1988 r. zaczęli dojeżdżać bracia z Polski, początkowo z doraźną pomocą, następnie z myślą podjęcia stałej posługi w tamtejszych Kościołach lokalnych. Umożliwiło to kanoniczne założenie klasztorów w Dokszycach, Lipniszkach i Słonimiu, z obsługą sąsiednich parafii, a 25 III 1997 r. erygowanie Wiceprowincji Białorusi. W 1994 r. został mianowany trzeci w dziejach biskup z grona zakonników Prowincji - bp Pacyfik Antoni Dydycz, ordynariusz drohiczyński, w latach 1976-1982 prowincjał, a w latach 1982-1994 definitor generalny.


2.Galicyjska Prowincja Kapucynów. Krakowska Prowincja Kapucynów
Kapucynska Prowincja Galicji Wschodniej – 1781
Klasztory kapucyńskie w Krośnie, Lwowie, Mariampolu, Olesku, Rozwadowie, Sędziszowie Młp., Kutkorzu (parafia) i Bliznem (rezydencja), które w wyniku I rozbioru Polski znalazły się w granicach Austrii, poddano febroniańskim i józefińskim dyrektywom rządowym. Zakazana łączność z macierzystą prowincją wywołała dążność do utworzenia własnej prowincji Galicji i Lodomerii pod wezwaniem św. Jana Nepomucena. Analogicznie do Polskiej Prowincji Kapucynów planowano podział prowincji na 2 kustodie: Kustodię Galicji z klasztorami w archidiecezji lwowskiej (Kutkorz, Lwów, Mariampol, Olesko) i Kustodię Lodomerii w diecezji krakowskiej i przemyskiej (Blizne, Krosno, Rozwadów, Sędziszów Młp.). Arcybiskup lwowski K. F. Kicki zamianował tymczasowo o. Aleksandra Drabika komisarzem prowincjalnym dla klasztorów archidiecezji lwowskiej. Podobne nominacje dla klasztorów otrzymali: o. Wit Syrowy w diec. krakowskiej, a o. Innocenty Barth w diec. przemyskiej. Cyrkularz cesarki o reorganizacji zakonów z 11 XII 1784 r. stanowił, że w maju 1785 r. mają się w Galicji ukonstytuować prowincje zakonne. Kapucyni zebrali się na kapitułę 8 V 1785 r., promulgując powstanie Prowincji Galicji i Lodomerii pod wezwaniem św. Jana Nepomucena i wybrali na prowincjała o. Aleksandra Drabika. Jednakże dekret cesarski o tzw. regulacji klasztorów z 16 VIII 1783 r. aprobował tylko klasztory o profilu wybitnie duszpasterskim, zwłaszcza obsługujące parafie. Dlatego wśród skasowanych w Galicji 67 klasztorów różnych zakonów znalazły się także kapucyńskie domy zakonne w: Mariampolu (1783), Olesku (1784), Lwowie (1785) i Bliznem (1785). Pozostałe klasztory poddane były nieubłaganym prawom rządowym i niejednokrotnie zagrażała im kasata (np. klasztorom w Kutkorzu i w 1877). Zastraszająco spadł stan osobowy prowincji z ok. 100 do 30 zakonników, a groźba dalszych kasat powodowała swoistą inercję Zakonu.

Zjednoczenie Kustodii Galicji Zachodniej z Prowincja Galicji Wschodniej – 1806

Po III rozbiorze Polski na terenie zaboru austriackiego znalazły się także klasztory Galicji Zachodniej w: Krakowie, Lublinie i Lubartowie. Nie podlegając dotąd józefińskim dekretom uratowały swój stan personalny do liczby 47 zakonników (26 kapłanów, 8 kleryków i 13 braci) i legitymowały się dużą aktywnością duszpasterską. Związane były z klasztorami dawnej prowincji polskiej, usytuowanymi obecnie w zaborze pruskim. Zerwanie przez władze pruskie w 1797 r. jedności spowodowało naznaczenie przez kurię rzymską na komisarza generalnego o. Kajetana Zollera. W 1802 r. komisariat ten przemianowano na kustodię Galicji Zachodniej pod wezwaniem św. Wojciecha. W 1804 r. na kapitule kustodialnej w Lubartowie wybrano na kustosza o. Tadeusza Krawczyńskiego, który doprowadził do połączenia klasztorów Galicji Zachodniej i Wschodniej w jedną prowincję obydwu Galicji pod wezwaniem świętych Wojciecha i Jana Nepomucena. Odbyło się to na kapitule unijnej 20 VI 1806 r. w Sędziszowie Młp. Nowa prowincja, składająca się z 8 klasztorów (Krosno, Kutkorz, Olesko, Rozwadów, Sędziszów Młp., Kraków, Lublin i Lubartów) liczyła 63 zakonników (49 kapłanów, 2 kleryków i 12 braci). Nie udało sią wprowadzić w praktykę uchwał reformacyjnych, zredagowanych przez o. Tadeusza Krawczyńskiego, gdyż na przeszkodzie stanęły wydarzenia polityczne, zmieniające konfigurację prowincji. Klęska Austriaków pod Wagram (1809) spowodowała przyłączenie do utworzonego w 1807 r. Księstwa Warszawskiego klasztorów Galicji Zachodniej. Na kapitule prowincjalnej 25 V 1810 r. odłączono zatem od prowincji galicyjskiej klasztory w Krakowie, Lublinie i Lubartowie, które weszły w skład reerygowanej w tymże roku Polskiej Prowincji Kapucynów. Kapituła ta, zatrzymując dla prowincji galicyjskiej tytuł świętych Wojciecha i Jana Nepomucena, ustabilizowała na dłuższy czas prawną i faktyczną pozycję prowincji. Przeorganizowana prowincja mogła liczyć tylko 30 zakonników, gdyż taką dotację na utrzymanie przyznano kapucynom z funduszu religijnego za zlikwidowaną kwestę. W 1817 i 1824 próbowano u samego cesarza Franciszka I uzyskać pozwolenie na uzupełnienie liczby członków prowincji do 45 zakonników. Sprawa oficjalnie nie została załatwiona, choć faktycznie przyjmowano nieco więcej kandydatów niż pozwalał oficjalny limit. Prowincją przez dłuższy czas rządzili dwaj wybitni, wielokrotnie wybierani prowincjałowie: o. Damazy Stehlik, Czech (1810, 1813, 1819, 1822) i o. Józef Krysikiewicz 1843, 1846, 1861, 1863, 1873), zapewniający sprawnością swych rządów przetrwanie trudnych czasów. Po konkordacie Austrii ze Stolicą Apostolską w 1855 r. nastąpiła znaczna liberalizacja w stosunkach kościelnych, a tym samym poprawa sytuacji w Prowincji Galicyjskiej. Można było już wybierać prowincjałów bez delegata konsystorskiego. Ponadto w tym czasie zarząd generalny usilnie dążył do odnowy zakonu i w tym celu przeprowadzał wizytacje kanoniczne. W prowincji galicyjskiej dokonał jej o. generał Mikołaj Bacchini w Sędziszowie Młp i o. Maurycy z Kanitz w pozostałych klasztorach. Wizytacja naniosła korekty na różne płaszczyzny życia prowincji. W 1908 r. miała miejsce ponowna wizytacja o. Bennona Auchera z Monachium, który postulował założenie Seminarium Serafickiego w celu łatwiejszego zyskiwania powołań zakonnych. Na kapitule prowincjalnej w 1886 r. zmieniono patronów prowincji na świętych Wojciecha i Stanisława.
W 1909 r. weszły w życie w całym zakonie odnowione konstytucje, wymagające do statusu prowincji przynajmniej 30 kapłanów. W prowincji galicyjskiej było ich mniej, dlatego została ona zredukowana do rangi komisariatu, dla którego zarząd generalny mianował komisarza. W 1920 r. komisariat zwizytował o. Eligiusz z Fenne, definitor generalny, który wpłynął na naznaczenie w 1921 r. na komisarza o. Czesława Szubera; rządził on komisariatem przez 4 trzechlecia (1921-1927, 1930-1936), doprowadzając go do wszechstronnego i trwałego rozwoju. W 1921 r. komisariat przemianowano na krakowski, a patronem ogłoszono świętych Józefa i Wojciecha. Powołano do życia Seminarium Serafickie (od 1921-1924 w Krakowie, od 1924-1939 w Rozwadowie). W 1926 r. w klasztorze krakowskim erygowano studium filozofii, a w 1928 r. studium teologii; pomoc w wykładach zapewnili ojcowie: Justus z Tolosy i Laurean z Munecas z Hiszpanii. Przyjęto nowe placówki: we Lwowie-Zamarstynowie (w 1904 przyjęta placówka; 1921 inkorporowano parafię do klasztoru), gdzie w latach 1925-1930 zbudowano kościół, a w ołtarzu umieszczono obraz św. Franciszka z Asyżu pędzla o. Efrema Klawittera; w Drohobyczu (1934), w Olszanicy k. Krakowa (1938) oraz rewindykowano dawny klasztor kapucyński (Prowincji Ruskiej) w Ostrogu (sierpień 1939). Pole pracy poszerzono o misję w Estonii, przyjętą w 1931 r. Z pracujących tam przez długie lata 2 kapłanów, szczególne zasługi miał o. Tadeusz Kraus. W komisariacie kwitło życie kulturalne: alumni studiowali na uczelniach wyższych w kraju i za granicą. Wydawano 3 periodyki: miesięcznik klerycki Wzlot Seraficki, periodyk tercjarski Pokój i Dobro, redagowany od 1936 przez o. Alojzego Wojnara oraz Wiadomości z Prowincji Krakowskiej OO. Kapucynów (od 1938) dla użytku wewnętrznego.

Utworzenie Krakowskiej Prowincji Kapucynów – 1939
W 1939 r. komisariat krakowski osiągnął szczyt swego rozwoju. Liczył 10 domów zakonnych: w Krakowie (włączony do prowincji galicyjskiej w 1864), Sędziszowie Młp., Rozwadowie, Krośnie, Lwowie-Zamarstynowie, Kutkorzu, Ostrogu, Olesku, Drohobyczu, Olszanicy) ze 138 zakonnikami (60 kapłanów, 37 kleryków i 41 braci). Dekretem zarządu generalnego z 30 V 1939 r. erygowano Krakowską Prowincję Kapucynów. Pierwszym prowincjałem został o. Kazimierz Niczyński. Patronem prowincji ogłoszono św. Józefa, Oblubieńca NMP.
Druga wojna światowa spowodowała przemieszczenie zakonników, którzy musieli opuścić 5 klasztorów wschodnich (Lwów-Zamarstynów, Kutkorz, Drohobycz, Olesko, Ostróg) w strefie rosyjskiej. W Generalnym Gubernatorstwie pozostały klasztory w Krakowie, Krośnie, Rozwadowie, Sędziszowie Młp. i Olszanicy. Do nich przybyli w 1945 r. zakonnicy z utraconych 5 klasztorów na wschodzie kraju. Liczna grupa zakonników boleśnie odczuwała brak miejsca i pracy. Problem rozwiązano przez podjęcie pracy w duszpasterstwie parafialnym na Ziemiach Odzyskanych. W maju 1945 r. kapucyni przybyli do Piły i zorganizowali życie duszpasterskie w mieście i okolicy oraz obsługiwali wszystkie miejscowości w promieniu 15 kilometrów. W tym samym roku objęli duszpasterstwo parafialne w Krzyżu i Gorzowie Wielkopolskim, oddziaływując w promieniu 25 kilometrów. W Gdańsku objęli na wiosnę 1945 r. kaplicę na Łąkowej, a w 1949 r. uzyskali obecny kościół św. Jakuba. Na terenie obecnej archidiecezji wrocławskiej kapucyni objęli parafię św. Augustyna we Wrocławiu (1947), 2 parafie w Nowej Soli (1947, 1950), Kożuchowie (1951), Mirocinie (1951), Bolkowie (1947). Zaproszeni do Bytomia, przyjęli parafię św. Krzyża (1948).
W latach 1945-1956 kapucyni (37 kapłanów) pracowali w 47 placówkach duszpasterskich na Ziemiach Zachodnich, obsługując 68 kościołów i prowadząc nauczanie katechetyczne. Po przerwie wojennej na pewien czas otworzono Seminarium Serafickie w Rozwadowie (1947-1952) z filiami w Krakowie, Gdańsku i Bolkowie. Prowincja przyjęła dalsze parafie w Skomielnej Czarnej (1949) i Tenczynie (1957). W 1978 r. posiadała już 14 domów zakonnych: w Krakowie, Sędziszowie Młp., Rozwadowie, Krośnie - parafia, Olszanicy - parafia, Pile - parafia, Wałczu - parafia, Gdańsku, Wrocławiu - parafia, Nowej Soli - parafia, Bytomiu - parafia, Wołczynie - parafia, Skomielnej Czarnej - parafia, Tenczynie - parafia. Obecnie (stan z dnia 31 grudnia 2002 r.) dysponuje 18 domami a liczba członków prowincji, tzn. tych którzy złożyli śluby zakonne czasowe lub wieczyste wynosiła 327 braci, z tego 227 pracuje w kraju, a 100 za granicą, w 11 krajach.
3.Ruska Prowincja Kapucynów - 1796

Jedenaście kapucyńskich domów zakonnych (Brusiłów, Chodorków, Dunajowce, Kuna, Lubieszów, Ostróg, Starokonstantynów, Uściług, Winnica, Włodzimierz i Zbrzyż), które po III rozbiorze Polski (1795) znalazły się w zaborze rosyjskim, ukonstytuowały się w 1796 r. w nową jednostkę administracyjną - Ruską (Wołyńską) Prowincję Kapucynów. Dla podkreślenia związków z dawną Polską Prowincją Kapucynów zatrzymano tytuł: świętych Wojciecha i Stanisława, męczenników. Kapituła prowincji, liczącej 99 zakonników (64 kapłanów i 35 braci), wybrała w Uściługu na prowincjała o. Wacława Trzeciewskiego. Kapucyni na ziemiach ruskich za cara Piotra I (1796-1801) uzyskali tzw. złotą bullę, która ułatwiła im uzyskanie egzempcji spod jurysdykcji biskupów. Dzięki temu aż do czasu powstania listopadowego rozwijali dość ożywioną i owocną działalność. Przede wszystkim ukończyli budowę swych obiektów (Chodorków, Dunajowce i Zbrzyż), doprowadzając do konsekracji kościołów (Zbrzyż - 1801, Chodorków - 1824, Kuna -1825). Opuścili natomiast spalony obiekt sakralno-klasztorny w Lubieszowie (1817). Po upadku powstania listopadowego padli ofiarą brutalnych represji. W 1832 r. skasowano klasztory w Dunajowcach, Kunie, Ostrogu, Uściługu i Włodzimierzu. Kilku zakonników sekularyzowało się i kilku opuściło teren zaboru, przenosząc się do Galicji. W 1836 r. pozostało zaledwie 62 zakonników (42 kapłanów, 2 kleryków i 18 braci). Przez pewien czas w Brusiłowie i Chodorkowie przebywali kameduli (5) ze skasowanego klasztoru w Pożajsku oraz w latach 1835-1842 reformaci z klasztoru w Dederkałach. W latach 1843-1850 i 1864-1875 zakazy rządowe uniemożliwiły odbycie się kapituł prowincjalnych. Rządzili mianowani przez Kurię Generalną prowincjałowie. Ograniczono działalność zakonników i zabroniono im wyjazdów z miejsca zamieszkania. W dniach 7-9 VII 1875 r. odbyła się kapituła prowincjalna w Winnicy, na której wybrano na prowincjała o. Kazimierza Nowackiego oraz przełożonych 3 ocalałych klasztorów, które w ciągu najbliższych lat skasowano: w Chodorkowie (1886), Starokonstantynowie (1887) i Winnicy (1888). Zakonnicy rozproszyli się po parafiach, obsługując ok. 50 kościołów i placówek duszpasterskich. Odzyskania niepodległości doczekał zaledwie jeden kapłan Prowincji Ruskiej, która bezpowrotnie zniknęła z dziejów Zakonu.
Z bardziej znanych kapucynów tej prowincji wymienia się często o. Prokopa Manugiewicza (1723-1808), Ormianina i wybitnego działacza zakonnego, o. Prokopa Krzywickiego (1776-1844), kaznodzieję o nieprzeciętnej sławie i spowiednika Liceum Krzemienieckiego, o Marcina Podgórskiego (zm. ok. 1855), kapelana floty czarnomorskiej oraz o. Floriana Topolskiego (1804-1844), misjonarza w Indiach Wschodnich. Działalności publicystycznej i wydawniczej (m.in. kalendarze i podręczniki homiletyczne) oddawali się: o. Mariusz Klepacki i o. Kazimierz Nowacki.

ZNAMIONA KAPUCYŃSKIEGO NAŚLADOWNICTWA CHRYSTUSA

Zakon Kapucynów jest jedną z rodzin franciszkańskich, która szczerze pragnie realizować przykład życia św. Franciszka z Asyżu, dochowując wierności jego ideałom w zdobywaniu ewangelicznej doskonałości życia. Specyfika duchowości franciszkańskiej Kapucyna opiera się na założeniach twórców kapucyńskiej reformy oraz sposobie praktykowania ideałów franciszkańskich zwłaszcza przez świętych i błogosławionych Zakonu (znamienne prace apostolskie, przepowiadanie Ewangelii, umiłowanie modlitwy-kontemplacji, życie w braterskiej wspólnocie, życie z ubogimi).

Optat van Asseldonk napisał kiedyś, że ideał życia Kapucynów określają Konstytucje Zakonu. Polega on na "duchowym", czystym, prostym, bez gloss (wyjaśnień) rozluźniających czy egoistycznych zachowywaniu Reguły św. Franciszka. Stale szuka zrozumienia litery i form życia stosownych do "czasów i miejsc" jak tego pragnął Seraficki Ojciec i co wyraził w Regule, w Testamencie, w pismach oraz w przykładzie swojego życia.

Jak św. Franciszek, tak i pierwsi Kapucyni nigdy nie kładli nacisku na literalne (dosłowne) zachowywanie Reguły, ale na zachowywanie jej w sposób duchowy, tzn. dążyli do przyjęcia takiej postawy jakiej "pragnie" Duch Pański. To Duch Pański rozstrzyga o literze i o zewnętrznej formie, bardziej odpowiedniej, stosownie do czasu i gorliwości zakonników.

W dziejach Kapucynów możemy wyróżnić pewne okresy, które posiadały znamienne cechy realizacji ideału franciszkańskiego:
W pierwszym wieku istnienia kapucyńskiej reformy (tzw. "wiek złoty") zwracano dużą uwagę na literalną wierność Regule i Testamentowi św. Franciszka. Mniej zaś uwagi przywiązywano do papieskich deklaracji i wyjaśnień. Bernardyn z Colpetrazzo, wybitny świadek kapucyńskiego życia, podkreślał wielkość i skuteczność działalności duchowo-apostolskiej, a zarazem wskazywał na konieczność odnowy we właściwym duchu, dostosowując formy do okoliczności i czasu.

Od 1650 roku (Zakon liczył wtedy około 17000 członków) generałowie i inni przełożeni widzieli potrzebę powrotu do pierwotnej gorliwości, jaka miała miejsce w początkach reformy, a wyrażała się w głębokiej modlitwie i życiu ubogim. Samokrytyka aktualnego stanu życia była też wyrazem i świadectwem umiłowania ducha reformy kapucyńskiej. Dowodem zaś wierności powołaniu było życie według Reguły i Konstytucji.

Od 1750 roku (Zakon liczył już 34000 członków) kładziono szczególny nacisk na odnowę i reformę ducha serafickiego, który był kryterium autentycznego życia zakonnego w rodzinie kapucyńskiej. Do prawdziwej odnowy prowadziło całkowite podporządkowanie się działaniu Ducha Świętego i konsekwentne wypełnianie zadań wynikających z powołania. W ćwiczeniach duchowych zalecano dziesięciodniowe rekolekcje, udział we Mszy św. i w oficjum modlitwy brewiarzowej. Już wtedy były tendencje do zakładania domów rekolekcyjnych i domów modlitwy. Zwolennikami tej inicjatywy było dwóch generałów.

Po 1850 roku (zmniejszyła się liczba braci do 8000) Zakon podjął kolejną próbę odnowy. Tym razem zwrócono uwagę na wierność Regule i Konstytucjom w życiu poszczególnych Braci. Wielkim odnowicielem życia zakonnego i wewnętrznej dyscypliny był o. Bernard z Andermatt, zwany drugim założycielem Zakonu.

Tym, co ponad cztery wieki znamionowało Kapucynów był autokrytycyzm wobec dotychczasowego sposobu życia i stałe pragnienie odnowy. Zakon i władze kościelne szansę odnowy widziały w pogłębieniu życie wewnętrznego. Była to również prawdziwa tajemnica skuteczności apostolatu i popularności wśród ludu. Za przykładem św. Franciszek, drogi autentycznej odnowy wytyczało pragnienie posiadania Ducha Pańskiego. "Święta" była litera Konstytucji, ale w rzeczywistości "świętszy" był duch zawsze gotowy podjąć każdy wysiłek i trud, jakiego domagał się Duch Pański. Dzięki temu litera Konstytucji nie ulegała deformacji w sensie ciasnoty czy liberalizmu.

Rysem znamiennym reformy kapucyńskiej oraz jej charyzmatem było utrzymanie równowagi "duchowej" wystrzegającej się skrajności maksymalistycznej bądź minimalistycznej. Prymat ducha, jako źródło odnowy i ożywienia, był bardzo mocny u początków reformy kapucyńskiej. Potwierdziła to zresztą historia. Zakon w ciągu kilku wieków swojego istnienia wydał świętych, błogosławionych i wielką rzeszę sług Bożych. Przetrwał próbę czasu (zanikły natomiast inne reformatorskie próby podjęte w Zakonie franciszkańskim). Doniosłość tej "duchowej równowagi" życia w Zakonie Kapucynów wyraża się także w zachowaniu jedności modlitwy i apostolatu oraz stałego dążenie do życia "Duchem Pańskim", który jest natchnieniem modlitwy i działania.

Po II wojnie światowej w Zakonie zrodziła się myśl odnowy "przystosowanej". Jej promotorami byli m.in. papież Pius XII, bp Pasetto z Kongregacji Zakonników, o. Agatanioł z Langasco, prokurator generalny Zakonu i o. Klemens z Milwaukee, generał.

Po Soborze Watykańskim II, Zakon na nowo opracował swoje Konstytucje, wydał dokumenty na temat ubóstwa, modlitwy, działalności misyjnej, pokuty i ciągłego nawrócenia. Przeprowadzono również, jedyną w swoim rodzaju (wśród Zakonów), ankietę o życiu Kapucynów (na ankietę odpowiedziało około 10000 Kapucynów).

Cała tradycja franciszkańska świadczy o tym, że skutecznym narzędziem odnowy jest stałe dążenie do realizacji ideału życia, do który Bóg powołał człowieka. Synowie św. Franciszka są wierni swojemu powołaniu, gdy zabiegają przede wszystkim o to, aby posiąść Ducha Pańskiego, któremu wszystkie sprawy winny być podporządkowane. Naśladowanie Chrystusa ubogiego, pokornego, ukrzyżowanego, obecnego w Eucharystii w postawie Sługi i Brata winno w sposób zasadniczy kształtować postawę Kapucyna. Natomiast pokuta, modlitwa, miłość, ubóstwo są konkretnym sposobem wstępowaniem w ślady Chrystusa.

Raz jeszcze trzeba podkreślić doniosłość posiadania Ducha Pańskiego, starania się o to, aby nasz sposób myślenia i nasze pragnienia były całkowicie zgodne z tym, czego chce i pragnie Duch Pański. On nadaje znaczenia literze prawa i ucieleśnia każdą cnotę. Wszystko wówczas jest jasne i ma swój sens.

Prawdziwa odnowa nie zależy zatem od form zewnętrznych, ale od tego w jakim stopniu odmienia się ludzki sposób myślenia i pragnienia serca. Jednym słowem odnowa duchowa, stałe nawracanie się, dążenie do ideału, wprowadzenia w życie całej Ewangelii, jest nieustannym zadaniem i programem życia kapucyńskiego. Życiu kapucyńskiemu musi więc stale towarzyszyć pragnienie kształtowania odpowiedniej dyspozycji dla umożliwienia działania Ducha Pańskiego, który sam, jak najlepszy artysta, odnawia nas przez dar miłości, modlitwy, pokuty i ubóstwa.

Gruntowna, stała odnowa wewnętrzna mająca u podstaw szczere pragnienie "posiadania" w możliwie najwyższym stopniu Ducha Pańskiego, jest tajemnicą ducha kapucyńskiego naśladowania Chrystusa. Dopiero wówczas zrozumiałe staje się otwarcie i wielkoduszność w służbie Bogu i człowiekowi. Temu procesowi towarzyszy wewnętrzna radość płynąca ze świadomości posiadania Boga i z doświadczania przynależności do Niego. Tym także tłumaczy się praktyczna postawa wobec problemów życia, którymi zajmowali się Kapucyni: z miłości do Chrystusa, mając Ducha Pańskiego, towarzyszyli chorym w szpitalach i domach prywatnych, jako kapelani szli z żołnierzami do bitwy, służyli uwięzionym, zarażonym, opiekowali się ubogimi budując dla nich niezliczoną liczbę przytułków, sierocińców i różnorakich domów opieki. Tradycją kapucyńską jest pomoc dla biednych i głodnych przy fortach klasztornych (tradycyjny chleb świętego Antoniego), praca na misjach i w wielorakich formach duszpasterstwa. Te wszystkie przejawy działalności są jeszcze jednym dowodem "posiadania" Ducha Pańskiego i kierowania się Jego świętą wolą. Oto jak wiele potrafi dokonać Duch Pański, jeśli człowiek z wiarą i nadzieją, przez mozolny trud pozwoli Mu w sobie działać, odda się bez reszty Bogu i służbie bliźniemu.

Mówi się, że życie zakonne jest charyzmatem, czyli szczególnym darem danym przez Boga człowiekowi dla dobra innych. Charyzmat jednak z zasady nie działa sam, ale dla ujawnienia swojej wielkości i skutków domaga się od człowieka wielkoduszności i oddania w służbie Bogu i bliźnim.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty

Czas czytania: 45 minut