profil

Opowieść fantstyczna - "Magiczny pierścień"

poleca 85% 504 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Był pochmurny, chłodny wieczór kiedy nie zbyt urodziwy mężczyzna podniósł mnie z brudnego i cuchnącego chodnika. Dziwie się, że w ogóle mnie zauważył bo byłem zabłocony, trudno było mnie odróżnić od zwyczajnego „kamyczka”. Zabrał mnie do swojego domu, dokładnie wyczyścił i wypolerował a następnie długo wpatrywał się w moje czerwone, błyszczące oko. Po jakimś czasie włożył mnie do szafirowego pudełeczka z którego widziałem jak mój nowy właściciel kładzie się spać. Nie wiedział wtedy, że posiada „błyskotkę” wielkiej mocy…
Rano, gdy się obudziłem mój właściciel założył mnie na palec, jednocześnie uaktywniając moje nadzwyczajne możliwości. Postanowiłem mu się odwdzięczyć i poprawić mu troszkę jego niezbyt ładną buźkę, mój właściciel spoglądając w lustro głośno krzyknął z przerażenia, ale po chwili się przyzwyczaił do swojego nowego oblicza.

Po chwili wyszliśmy na dwór, było zimno. Mojemu panu nie chciał otworzyć się samochód, i w nerwach zaczął wydzierać się czemu ten gruchot nie może być MERCEDESEM !!!! Zazwyczaj nie spełniałem tego typu zachcianek, ale, że było mi zimno postanowiłem zamienić tego beżowego maluszka na mercedesa. Mój władca nie mógł uwierzyć, że na miejscu starego samochodu pojawił się nowy czerwony mercedes, ale tak jak do swojej nowej twarzy przyzwyczaił się szybko i do nowego auta. Spełniałem wiele próśb mojego pana ale gdy w końcu zorientował się, że to o co poprosi ma natychmiast(jednak nie skojarzył tych dobrych uczynków ze mną), poprosił o SYGNET. Spełniłem i tą prośbę, ale mój właściciel zrobił jeden straszny błąd, zdjął mnie i wyrzucił przez okno. W ostatniej chwili gdy mój pan mnie zsuwał z palca, ukarałem go srodze. Wszystkie jego prośby które spełniłem zamieniłem w nicość, ale również rzuciłem na niego klątwę stuletniego niepowodzenia. Od tej chwili mój były właściciel będzie odnosił same porażki.

A ja wylądowałem tak jak na początku mojej historii na zabłoconym chodniku, gdzie co chwilę byłem przez kogoś kopany…

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 2 minuty

Podobne tematy