profil

Porównaj kreacje postaci kobiecych w literaturze romantyzmu pozytywizmu i Młodej Polski. Zastanów się, co jest przyczyną zróżnicowania się wyobrażeń kobiety w kolejnych epokach XIX wieku.

poleca 85% 394 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Maria Konopnicka Eliza Orzeszkowa Adam Mickiewicz Ignacy Krasicki

Kultura europejska od samych swoich początków była kulturą patriarchalną, czyli taką, gdzie uprzywilejowaną pozycję zajmują mężczyźni. To oni władali narodami, tworzyli sztukę, kreowali historię świata. Lecz przy dokładniejszym spojrzeniu na to zagadnienie można stwierdzić podobnie jak Ignacy Krasicki: „My rządzimy światem, a nami kobiety”. Za mężczyzną stoi bowiem prawie zawsze kobieta silna i wyjątkowa, powód, motor i natchnienie dla jego działań. Bo czyż piękna Helena nie była pośrednią przyczyną wojny trojańskiej i ostatecznego upadku Ilionu? A kto obudził w Lordzie Makbecie rządzę władzy, jak nie trzy wiedźmy? Przykładem natchnienia dla artysty może być natomiast Urszulka – mała, lecz bądź co bądź, kobieta, której ojciec, Jan Kochanowski poświęcił cykl dziewiętnastu „Trenów”.

Postać kobiety, tak obecna w sztuce na przestrzeni wieków, ewoluowała wraz z biegiem historii, dostosowując się do założeń kolejnych epok. Tym sposobem występują w literaturze kobiety uwielbiane i znienawidzone, oderwane od rzeczywistości i wyemancypowane, święte i kurtyzany oraz wiele, wiele innych. Zróżnicowanie to jest bardzo wyraźne przy zestawieniu kreacji kobiet literatury trzech epok XIX wieku – romantyzmu, pozytywizmu oraz Młodej Polski. Jak przedstawiała się więc postać kobiety w tym okresie i co było przyczyną zmian zachodzących w jej kreowaniu? Na to pytanie pragnę odpowiedzieć w tej pracy.

Romantyzm to epoka kładąca wielki nacisk na uczucia, intuicję, mistycyzm i serce. Twórcy tego okresu buntowali się przeciwko klasycznemu postrzeganiu świata, który dopuszczał tylko rozumowe badanie rzeczywistości i odrzucał wszystko, czego nie mogły wytłumaczyć nauki racjonalistyczne. Jednocześnie jest to epoka wzniosłych zrywów niepodległościowych, którym poddawali się młodzi mężczyźni, także poeci. Kobietom natomiast nie przysługiwało prawo decydowania o własnym losie. Nie pozostało to bez wpływu na kreacje kobiety w literaturze. Stała się ona postacią wyidealizowaną, obdarzaną i obdarzającą nieszczęśliwą miłością, której na przeszkodzie stawały przeciwności losu czy też osoby trzecie. Jest piękna i najczęściej złotowłosa, znakomicie wychowana, dobra i miła, lecz troszkę trudno ją poznać czytelnikowi, gdyż charakteryzowana jest przede wszystkim określeniami cech zewnętrznych. Także jej działania powodują, że sprawia wrażenie lekko nierzeczywistej; pozwala mężczyźnie troszczyć się o siebie, podejmować za siebie decyzje i prowadzić przez życie. Nie wykazuje własnej inicjatywy, jej życie w znacznym stopniu determinują poczynania ukochanego, który wojuje w imię wyższych wartości, podczas gdy ona cierpliwie czeka na jego powrót.

Doskonałym przykładem takiej kreacji postaci kobiecej wydaje się być Zosia z „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza. Niewinna, nienazwana miłość między młodziutką złotowłosą dziewczyną a Tadeuszem zostaje zagrożona jego fascynacją Telimeną, ciotką Zosi. Ostatecznie dostrzega on jednak swój błąd i zwraca swoje uczucia ku kruchej Zosi, jednak znowu nie jest dane im być razem, gdyż chłopak rusza na wojnę. Scena pożegnania tych dwojga bohaterów daje pewność, że dziewczyna pozostanie mu wierna i będzie na niego cierpliwie czekać. Gdy Tadeusz wraca, razem, jako przyszli państwo dziedzice, usługują przy stole na przyjęciu we dworze. Gdy natomiast chłopak wysuwa propozycję uwłaszczenie chłopów, ona zostawia decyzję jemu, lecz natychmiast zapewnia go o swojej pracowitości.
Zosia, pozostając przez cały czas w cieniu Tadeusza, wpływa pośrednio na jego wybory. Ze względu na swój młody wiek robi to może nie do końca świadomie, lecz efekt końcowy pozostaje ten sam – okazuje się być w oczach którego zakochany w niej chłopak chce się prezentować jako odważny i mądry patriota.

Pozytywizm to odejście od wcześniejszych ideałów walki narodowowyzwoleńczej, jako nieskutecznej w ówczesnej polskiej rzeczywistości, tzn. po klęsce powstania styczniowego. Nie oznaczało to jednak rezygnacji ani wyrzeczenie się snów o wolnej Polsce. Etos walki zastąpiono etosem o pracy organicznej, środkami, które pozwalały przetrwać, zabezpieczyć charakter narodu i wzmocnić jego „wątłe” siły podupadłe po nieudanych zrywach powstańczych. Postulując program pracy organicznej zakładano, że społeczeństwo stanowi zwarty organizm połączonych systemem zależności różnych warstw społecznych. Aby mógł on jednak sprawnie działać, należało zadbać o to, by każdy jego element sprawnie funkcjonował, każda bowiem „choroba” powoduje zepsuci całości. Z tych przekonań powstał m.in. postulat emancypacji, czyli równouprawnienia kobiet. Zaczynają one żyć własnym życiem, podejmują decyzje za siebie, co więcej – pracują na swoje utrzymanie. Taką postawę realizują zarówno w życiu, jak i w utworach takie polskie pisarki jak Eliza Orzeszkowa czy też Maria Konopnicka. Bohaterki ich utworów to kobiety silne, zaradne i samodzielne, lecz często ubogie.

Jedną z pierwszych emancypantek w literaturze polskiej jest Justyna Orzelska z „Nad Niemnem” Orzeszkowej. Bohaterka ta przechodzi swoistą ewolucję: z naiwnego, głupiego podlotka staje się odważną, niezależną, odpowiedzialną, pewną siebie i rozsądną kobietą. Nie posiada majątku, lecz nie chce być maskotką modnego panicza i świadomie wybiera głębokie, szczere i prawdziwe uczucie Jana Bohatyrowicza, pochodzącego ze zubożałej szlachty mądrego i pracowitego młodego człowieka, który dla niej chce być jeszcze lepszy. Nauczony w domu szacunku do kobiet, chce mieć żonę – partnerkę, będzie się liczył z jej zdaniem. Justyna natomiast pragnie się rozwijać i nie boi się trudu pracy, dlatego uczy się zajęć żniwiarskich. Jest uparta, konsekwentna i odważna, czego dobitnym symbolem jest zdjęcie gorsetu w czasie pracy w polu.
Justyna odnajduje w wiejskiej pracy sens życia, czuje się potrzebna w społeczności, gdzie korzenie, tożsamość narodowa oraz ciągłość tradycji to najwyższe wartości. Równocześnie wnosi do zaścianka Bohatyrowiczów kaganek oświaty, realizując w ten sposób założenia epoki.

Tendencje sztuki Młodej Polski najpełniej oddaje pojecie modernizmu, oznaczające sztukę nowoczesną oraz wszelkie przejawy artystycznego nowatorstwa. U schyłku wieku XIX nastąpiło bowiem odwrócenie wartości i powrót do metafizyki. Wzrosło zainteresowanie mistyką, świętością, lecz także okultyzmem, parapsychologią i innymi „odmiennymi stanami świadomości”, jak również religiami Wschodu – buddyzmem, hinduizmem. Wyraźnie zaznacza się także fascynacja średniowieczem, jego sztuką i symboliką, a zwłaszcza jego „ciemną stroną” – czarną magią i demonizmem. Okres ten był jednocześnie określany mianem la belle poque – „piękną epoką” z racji szybkiego rozwoju przemysłowego, wielu odkryć naukowych oraz zmiany nastrojów społecznych, dzięki którym hasła takie jak równość, wolność, demokracja, tolerancja czy równouprawnienie kobiet zyskały powszechną aprobatę.

W takich okolicznościach tworzy Stanisław Wyspiański najwspanialszy dramat młodopolski – „Wesele”, a w nim postać Racheli, kobiety „przesiąkniętej” poezją. Jej zmysły rejestrują rzeczywistość z niespotykaną ostrością, co sprawia, iż czuje ona poezję we wszystkim co ją otacza; to artystka, choć sama nie tworzy. Jest nadwrażliwa i to właśnie ona, a nie przebywający na weselu poeta, przeczuwa niezwykłe, niezapowiedziane wypadki, jakie wkrótce będą miały miejsce. Dlatego też pojawia się na przyjęciu, choć nie była zaproszona. Rachela to także uosobienie kobiecości w stylu młodopolskim: piękna, ubrana i uczesana zgodnie z modą modernizmu, spowija ją zwiewny szal. Charakterystyczne jest także to, iż jest zakochana, stwierdzając w końcu, że wypowiada się w imię „Miłości”. Bogdanka, artystka, kochanka; wolna, niezależna, wyjątkowa – oto kreacja postaci kobiecej typowej dla Młodej Polski.

Burzliwy pod względem przemian społecznych i gospodarczych wiek XIX spowodował bardzo ważną zmianę w mentalności ludzkiej: kobieta postrzegana w epoce romantyzmu jako osoba wymagająca opieki i nieustannej adoracji, w pozytywizmie otrzymuje prawa należne do tej pory tylko mężczyznom, by w okresie Młodej Polski stać się pełnoprawnym członkiem społeczeństwa. W taki sam sposób zmieniały się wyobrażenia postaci kobiecej w literaturze kolejnych epok wieku XIX. Będąc początkowo w cieniu mężczyzny, stopniowo przeistacza się ona z kruchej gosposi w silną indywidualistkę, pozostając przy tym tajemniczą i piękną.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut