profil

Działanie czy kontemplowanie świata?

poleca 89% 103 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Henryk Sienkiewicz Stefan Żeromski Sofokles Adam Mickiewicz

„Człowiek! to brzmi dumnie!” Sofokles
Działanie czy kontemplowanie świata? Trudno jest w tych czasach odpowiedzieć na owe pytanie. Myślę, ze zawsze przychodzi taki moment, w którym możemy i chcemy zrobić coś dobrego dla świata ( mimo, że często nasze działania to przysłowiowa „ kropla w morzu”). Osobiście staram się pomagać i uszczęśliwiać innych ludzi – nie oczekując za to jakiejkolwiek wdzięczności. Podziękowaniem za moje starania są często uśmiechy na twarzach tych ludzi, którzy chociaż przez moment zapominają o troskach codziennego życia. Myślę, że nasz świat potrzebuje ogromniej ilości ludzi, którzy mogliby nieść pomoc tym, którzy czekają na przyjazną dłoń. Jednak w dzisiejszych czasach ludzie są bardzo samolubni, i nie zważają na potrzeby innych. W kraju panuje ogromne bezrobocie, najważniejsze są pieniądze, które ludzie pragną zdobywać za wszelką cenę.

Jednak wiem, że jest jeszcze wokół nas ogromna ilość osób, dla których najważniejsze nie są pieniądze. Tych ludzi cechuje przede wszystkim bezinteresowność i dobroć, oraz chęć zmiany świata na taki w, którym będzie się nam lepiej żyło.

Literatura zawiera wiele przykładów altruizmu, którego brakuje w obecnych czasach. Postawy bohaterów w niezliczonych ilościach opowiadań, powieści, dramatów są godne naśladowania.

„Musisz żyć dla innych, jeśli chcesz żyć z pożytkiem dla siebie” - Seneka

Już w mitologii greckiej możemy, odnaleźć pierwsze altruistyczne postawy. Najprostszym przykładem jest mit o Prometeuszu, który postanowił zaludnić ziemię. Aby to uczynić stworzył człowieka z łez i gliny, oraz dał mu duszę z ognia niebieskiego, skradzionego z rydwanu Heliosa. Widział jednak, że człowiek jest słabym stworzeniem, więc ukradł ogień bogom, po to by obdarować nim swoich podopiecznych.
Miłość Prometeusza do ludzi była ogromna. Jednak za swoje dobre uczynki ( które nie podobały się Zeusowi) musiał ponieść straszliwa karę (został skazany na wieczne męki).

„Bóg jest miłością, a kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim” św. Jan Ewangelista

„Antygona” Sofoklesa jest następnym przykładem, który myślę, że warto przywołać. Jest to tragiczna historia kobiety, która sprzeciwiła się rozkazom króla Kreona. Polinejkes ( brat Antygony, który zginał w bratobójczej walce), został uznany przez swego władcę za zdrajcę (wroga ojczyzny), dlatego też zabroniono komukolwiek pogrzebania zwłok zmarłego. Z owym rozkazem Antygona nie mogła się zgodzić, uważała bowiem, że śmierć jest już wystarczającą karą za grzechy popełnione przez Polinejkesa. Sprzeciwiła się więc swemu królowi i pochowała swego ukochanego brata. Owym czynem skazała siebie i bliskich króla na śmierć.

Antygona jest przykładem na to, że najważniejsze są prawa boskie, a nie ziemskie. Mimo, że Antygona ginie – odnosi zwycięstwo, a jej postawa jest godna podziwu. Jednocześnie pokazuje jak wielka może być miłość do bliźniego, i w jakim stopniu człowiek może się poświęcić dla drugiego.
Wiem, że obecnie znalazłoby się zaledwie kilka, przykładów podobnych postaw wobec bliźniego. Z pewnością nie powiem, że poświęcenie Antygony powinno być naśladowane – jednak mimo to, stwierdzam , że warto czasem przypomnieć sobie tę smutną, ale za razem pouczającą historię.

„Cel uświęca środki” - Machiavelli

„Konrad Wallenrod” - Adama Mickiewicza, to średniowieczny rycerz, szlachetny, odważny, honorowy i przede wszystkim – zdolny do wszelkiego poświęcenia. Uwidacznia się to w momencie, gdy decyduje się poświęcić swój honor, szczęście rodzinne i życie dla dobra Litwy. Jest właściwie szpiegiem, bo wkrada się w szeregi znienawidzonych Krzyżaków, zostaje Wielkim Mistrzem i prowadzi zakon do zguby. Konrad z całego serca nienawidzi Krzyżaków, za krzywdy i cierpienia na, które zakon skazał naród litewski. Nie mogąc pokonać swego wroga w pojedynkę, zostaje zmuszony by „przyodziać maskę” i niszczyć go podstępem. Powoduje to złamanie kodeksu rycerskiego, który nakazuje jawną walkę z wrogiem – ale „Konrad Wallenrod” działa ze szczytnych i patriotycznych pobudek, dlatego też nie przeszkadza mu to w dalszej bitwie z nieprzyjacielem. „ Słowo stało się ciałem, a Wallenrod – Belwederem” – powiedział Ludwik Nabielak po wybuchu powstania listopadowego.
Bohater utworu Adama Mickiewicza odegrał bardzo ważną role w literaturze, a nawet historii polskiej. Wallenrod reprezentuje spiskowców, którzy nie mogli podjąć walki otwartej, decydowali się więc na konspirację. Losy Konrada, stały się inspiracją dla Polaków walczących o odzyskanie niepodległości, były dla nich wzorcem i natchnieniem.

„Konrad Wallenrod” jest więc nie tylko przykładem bohatera literackiego – staje się on wzorem do naśladowania. Jest jednym z typów bohaterów, z którymi utożsamiali się ludzie, znajdujący się w podobnych sytuacjach.

„Ku pokrzepieniu serc” Sienkiewicz

W „Potopie” Henryka Sienkiewicza występuje bohater, który zdaje się być potomkiem Konrada Wallenroda. W swym życiu przechodzi przemianę – z nieprzewidywalnego i porywczego staje się szlachetny i skromny , jest niewątpliwie oddany ojczyźnie.
Jednak wspominając o „Potopie” chciałam nawiązać nie do bohatera, tylko do autora dzieła. Sienkiewicz pisząc te powieść chciał pocieszyć i wskrzesić naród do walki. Polska nękana przez ciągle ataki, nie mogła się odrodzić na nowo, nie była w stanie podjąć walki o niepodległość. Autor w „Potopie” w bardzo prosty sposób nawoływał Polaków do walki : patrioci , walczący na polach bitew nie odnoszą ran, nie skarżą się na trudy jakie niesie ze sobą walka, są wręcz niepokonani! Zdrajcy odczuwają wyraźnie skutki potyczek – jest to kara za ich zachowanie – odnoszą poważne rany, które prowadzą do powolnej, strasznej śmierci w samotności.

Zabieg zastosowany przez Sienkiewicza, jest doskonalą próba wskrzeszenia wśród Polaków chęci walki – akcja bowiem toczy się podczas najazdu szwedzkiego na Polskę. Niektóre postacie są autentyczne ( Król Jan Kazimierz ), ponieważ autor, chce zachować realia historyczne, dla „uwiarygodnienia” swego dzieła.
Powieść Sienkiewicza niewątpliwie znaczyła wiele dla Polaków pozbawionych ojczyzny, dodawała otuchy, głosiła wiarę w rzeczy tylko z pozoru nie możliwe, udowodniła, że wygrać można również wtedy, gdy przewaga wroga jest miażdżąca.

„Nie ma dnia bez pracy” – Pliniusz Starszy

Tomasz Judym – bohater „Ludzi Bezdomnych” Stefana Żeromskiego, jest jednym z najważniejszych idealistów w polskiej literaturze. Jest człowiekiem wrażliwym moralnie, zbuntowanym przeciwko złu i krzywdzie społecznej. Walkę z nimi uważa za swój obowiązek i dlatego rezygnuje z życia osobistego, choć unieszczęśliwia w ten sposób siebie i ukochaną kobietę. Judym wierzy w słuszność idei pracy organicznej i pracy u podstaw, leczenia najbiedniejszych, skrzywdzonych przez los. Tomasz w pewien sposób czuje się odpowiedzialny za nędze ludzi, którymi się otacza, mówi: „Nie mogę mieć ani ojca, ani matki, ani żony, ani jednej rzeczy, którą bym przycisnął do serca z miłością, dopóki z oblicza ziemi nie znikną podle zmory”. Dr Tomasza przez cale życie „prześladował” dług zaciągnięty w dzieciństwie. Uważał, że powinien go spłacić, poświecić swoje życie i wykorzystać wiedzę lekarską, lecząc biednych.

Uważam, że to co Judym usiłował osiągnąć swoją praca, było bardzo szczytnym celem. Jednak od samego początku, jako „samotny działacz na rzecz potrzebujących” był skazany na niepowodzenie. Jego walka była potrzebna – przygotował bowiem świat na przyjście swoich następców, których zadaniem było dokończenie dzieła, którego jemu nie udało się zakończyć.

„Człowiek jest miara wszechrzeczy.” – Platon

W obecnych czasach nie możemy sobie pozwolić tylko na kontemplowanie świata. Musimy cały czas działać i starać się zmieniać świat na coraz lepszy. Naszemu codziennemu życiu towarzyszą problemy, z którymi musimy sobie radzić. Powinniśmy się nawzajem uczyć współpracy, po to by nie zginąć, nie poddać się codzienności i rutynie.
Człowiek uczy się na swych błędach przez cale życie

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut