profil

Problem bezrobocia w Polsce.

poleca 86% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

W ostatnich latach XX wieku w Polsce dokonały się liczne zmiany polityczne, gospodarcze, kulturowe i techniczne. Przeobrażanie rzeczywistości postawiło społeczeństwu polskiemu zadanie zrozumienia tych przemian, zaakceptowania ich oraz dostosowania się do nowej rzeczywistości. Wprowadzane reformy obejmowały liczne sfery życia społecznego. Niejednokrotnie ludzie trwali przy dotychczasowych przyzwyczajeniach nie potrafiąc odnaleźć się w nowych realiach.

Wydarzenia sierpniowe 1980 roku doprowadziły do zburzenia porządku do jakiego zdążyliśmy się przyzwyczaić. Społeczeństwo polskie wkraczało w świat demokracji, wolności słowa. Wraz z kryzysem, a następnie upadkiem socjalizmu w coraz większym stopniu stawaliśmy się społeczeństwem kapitalistycznym, z własnością prywatną. Niestety przemianom politycznym i gospodarczym nie towarzyszyły równoległe przemiany myślenia w społeczeństwie.

Przyzwyczajeni do socjalnego państwa ,które zapewniało nam pracę i środki do życia nadal oczekujemy wsparcia od państwa. Wychowani w duchu bierności z trudem podejmujemy decyzje. Obecnie bardzo często można spotkać osoby niezadowolone z dokonanych przemian, które tęsknią za dawnym ustrojem i ładem. Zjawisko niezadowolenia najczęściej dotyczy środowisk małowykształconych, zamieszkałych na wsiach i w małych miejscowościach. Źródłem niezrozumienia i krytycznego stosunku do kolejno wprowadzanych reform jest brak wiedzy o nich. Po zmianie ustroju naszego kraju konieczne było wdrożenie reform, zwłaszcza samorządowej, edukacji, służby zdrowia i ubezpieczeń społecznych.

Gwałtowny wzrost liczby osób pozbawionych pracy w pierwszych latach przekształceń ustrojowych sprawił, że bezrobocie stało się od razu najpoważniejszym problemem reformującego się państwa i społeczeństwa.

Według danych na dzień 31 marca 2003 liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła 3.321 tys. osób ( w tym 1.666 tys. kobiet), z czego 2.787 tys. osób pozostawało bez prawa do zasiłku.
W miarę upływu czasu ich niedostatek zmienia się w ubóstwo, a nawet nędzę.
Bezrobotni zarejestrowani w urzędach pracy w końcu marca 2003 roku stanowili 18,7% cywilnej ludności aktywnej zawodowo. Nadmienić należy , że statystyki są przerażające również jeżeli chodzi o liczbę emerytów i rencistów, która wynosi 9.218 tys. osób.
Prawie 42%ogólnej liczby bezrobotnych mieszka na wsi. Najwyższą stopę bezrobocia odnotowano w województwach: warmińsko-mazurskim ( 29,4% ) i zachodniopomorskim ( 27,2% ).

Bezrobotni na wsi to przede wszystkim byli pracownicy Państwowych Gospodarstw Rolnych . Otrzymywali oni od pracodawcy czyli państwa mieszkanie, opiekę zdrowotną. Korzystali także ze stołówek i z dóbr wytwarzanych w PGR. Państwo przyzwyczaiło ich do bierności i obecnie gdy stracili to wszystko , są bezradni. Od tych ludzi, którzy swoją edukację kończyli najczęściej na podstawach nie można spodziewać się samodzielności i aktywności. W województwie warmińsko-mazurskim to właśnie oni stają w szeregach ludzi czekających na zasiłek. W najtrudniejszej sytuacji ekonomicznej są rodziny wielodzietne, gdzie rodzice i dorosłe dzieci pozostają w jednym gospodarstwie domowym Potęgowane niezadowolenie i brak środków do życia czyni z tych ludzi obywateli drugiej czy trzeciej kategorii.

Sytuacja, w której ludzie pozbawieni szans na pracę i rozwój własnych zdolności oraz wykazanie swej użyteczności dla społeczeństwa wyraźnie wpływa na ich psychikę. Im dłużej pozostają bez pracy , tym mniejsze są szanse na znalezienie jej ponownie. Bezrobotny jest zależny od innych. Każdy człowiek odczuwa to jako utratę znaczenia w społeczeństwie. Brak pracy osłabia jego początkowe poczucie wspólnoty interesów z ludźmi pracującymi. Bezskuteczność poszukiwań pracy i ogarniająca rozpacz prowadzą przeważnie bezrobotnych mężczyzn – głowy rodziny – do zupełnego zobojętnienia, do całkowitego pogrążenia się w zabójczej atmosferze beznadziejności, która panuje w domu. Często uciekają w alkoholizm lub świat przestępczy.

Tracąc rolę zatrudnionego lub uczącego się każdy człowiek usuwa się z kręgu, z którym łączyły go dotychczas szczególne więzi. Ten upadek z biegiem czasu pociąga za sobą pesymizm i zamknięcie się w sobie. Ma coraz mniej do zaoferowania innym. Widzi tylko swoją biedę. Nie prowadzi życia kulturalnego i towarzyskiego tak niezbędnego do prawidłowego, zdrowego funkcjonowania w społeczeństwie.

W latach komunizmu bezrobocie traktowano jako etap przejściowy służący znalezieniu lepszego zawodu. Obecnie są trzy możliwości stania się bezrobotnym. Niektórzy pracownicy zostają zwolnieni z pracy tj. stają się zbędni; inni przejściowo nie pracują, oczekują jednak , że po „pewnym okresie” zostaną zatrudnieni przez tę samą firmę; jeszcze inni sami odchodzą z pracy. Grono ludzi bez pracy powiększają co roku absolwenci (wchodzący dopiero na rynek pracy). Obserwując trudności ze znalezieniem pracy młodzi ludzie decydują się na dalszą naukę, często na uczelniach płatnych.

Patrząc od strony przedsiębiorstwa zatrudniającego pracowników najlepszym „materiałem” na pracownika jest młody człowiek. Chętniej zatrudnia firma młodych niż starszych , choć przekwalifikowanych. Firma woli wydać pieniądze na szkolenie młodych pracowników , co może okazać się lepszą inwestycją długookresową. Często zmusza się pracowników do przekwalifikowania się i zdobycia nowych umiejętności. Nie są oni jednak tak poszukiwani na rynku pracy jak młodzi ludzie. Mimo to w ogólnej liczbie bezrobotnych liczba ludzi młodych w wieku do 24 lat stanowi 27% , a w wieku 24 – 35 lat osiąga najwyższy odsetek osób bezrobotnych tj. 28%.
Co zatem władze są w stanie zaoferować tym młodym zdesperowanym ludziom? Przyglądając się z perspektywy czasu na bieżącą politykę niewiele. Czytamy, co jakiś czas, jaka to atrakcyjna praca czeka na naszych mieszkańców na zachodzie Europy. Wystarczy tylko chcieć. No cóż trudno oprzeć się wrażeniu, że jedyną polityką na rozwiązanie tego palącego problemu jest emigracja. A co z tymi, którzy mają tu wielodzietne rodziny, którzy muszą opiekować się swoimi bliskimi, którzy z różnych może trudno pojmowanych przez władze przyczyn chcą budować swoją przyszłość na tej ziemi?
Już czas najwyższy spojrzeć na problem bezrobocia nie jak na statystykę, ale jako na strategiczny cel miasta i wsi. Nie można opierać swojej strategii tylko na polityce ograniczonej do bieżącego administrowania.
Optymiści twierdzą, że no cóż , nie można mieć od razu wszystkiego, a mnie się nasuwa stwierdzenie, że już niewiele należy się spodziewać po elitach, które widać najmniej rozumieją położenie pozbawionych pracy obywateli .

Służby społeczne mają niepełne rozpoznanie potrzeb środowiska bezrobotnych i dlatego zasiłki otrzymują nie tylko najubożsi. Wyraźną część naszego społeczeństwa stanowią ludzie , którzy nie chcą pracować. Decydują się przejść na zasiłek niż pracować za niską stawkę. Potocznym językiem mówiąc: nie opłaca im się pracować. Wielu z nich pracuje „na czarno” przy zachowaniu statusu „bezrobotnego”. Zasiłek jest częścią korzyści pozostawania bezrobotnym. Dla społeczeństwa te korzyści mogą ulżyć sumieniu zbiorowości poruszonej nędzą i nierównością dochodów. Nie są to jednak płatności przekazywane w zamian za dostarczenie jakichkolwiek dóbr czy usług. Prowadzi to do nadmiernego wzrostu bezrobocia dobrowolnego. Przymykamy jednak na to oko widząc nędzę i intensywną degradację społeczeństwa.

Co może i co powinien zrobić w takiej sytuacji Rząd? Przeciwdziałanie bezrobociu jest bardzo trudne. Powodem trudności jest ogromna złożoność i wielopostaciowość zjawiska. Nie można opracować jednego uniwersalnego programu.

Wspieranie małych i dużych przedsiębiorstw przez większe ulgi podatkowe; subwencje umożliwiające dotkniętych redukcją pracownikom przekwalifikowanie się i zdobycie odpowiednich umiejętności; przedsięwzięcie Rządu by pomóc absolwentom szkół w podniesieniu kwalifikacji i zdobyciu pierwszych doświadczeń zawodowych; zmniejszenie wysokości zasiłku dla bezrobotnych; bardzo korzystne oprocentowanie pożyczek z Funduszu Pracy na podjęcie działalności na własny rachunek; organizowanie pracy za granicą przez organizacje; finansowanie prac interwencyjnych i robót publicznych – to najpilniejsze poczynania w celu zmniejszenia bezrobocia . Każdy z nas ma jakiś pomysł, ale w obecnych regulacjach prawnych zrealizowanie jakichkolwiek przedsięwzięć jest wyraźnie utrudnione.

Współczesne społeczeństwo polskie to pokolenie licznych zmian, ciągłej adaptacji do nowego kraju. Nie zapominajmy o polskiej otwartości a przede wszystkim serdeczności i ofiarności. Czekając na poważne kroki Rządu pomóżmy w miarę możliwości ludziom wokół nas, którzy biernie czekają na pomoc państwa. Uświadomienie Polakom, że mogą wziąć los w swoje ręce to pierwszy krok w dobrą stronę.


LITERATURA:
T. Borkowski, A. Marcinkowski „Socjologia bezrobocia”
Ustawa o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu z dn. 14.12.1994 (publik. Teks. Jedn. Dz. U. Z 2001 r Nr 6 poz. 56)
Prasa codzienna.
Dane statystyczne GUS.


Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut