profil

Rozwój demograficzny.

poleca 85% 1551 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

- dynamika i rozmieszczenie ludności świata
- przyrost naturalny i przyrost rzeczywisty
- migracje ludności
- struktura ludności


Dynamika i rozmieszczenie ludności świata

Problemy gospodarcze i społeczne współczesnego świata wynikają głównie z dynamicznego wzrostu liczby ludności. Dotyczy to zwłaszcza krajów Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej. W latach 1971-1993 liczba ludności świata zwiększyła się o 51%. Dynamika jej zmian na poszczególnych kontynentach była jednak bardzo zróżnicowana.
Liczba ludności Afryki, Ameryki Łacińskiej i Azji rosła bardzo szybko, podczas gdy w Europie, Ameryce Północnej i Oceanii obserwowano wyraźną stagnację rozwoju demograficznego. W rezultacie odsetek ludności zamieszkałej na tych trzech kontynentach obniżył się z 19% do niecałych 15%.

Skala problemów demograficznych jest szczególnie odczuwalna w krajach najludniejszych, charakteryzujących się również wysokim przyrostem naturalnym. W 1993r. w 5-ciu krajach Azji (Chiny, Indie, Indonezja, Bangladesz i Pakistan) mieszkało 76% ludności całego kontynentu. W Afryce 44% ogółu jej ludności koncentrowało się w Nigerii, Egipcie, Etiopii, Zairze i Tanzanii. Wreszcie 68%obółu mieszkańców Ameryki Łacińskiej przypadało na 4 kraje: Brazylię, Meksyk, Kolumbię i Argentynę. W sumie w wyżej wymienionych 14-stu krajach zamieszkiwało 3,1 mld ludności, tj. ok. 56% ogółu mieszkańców globu.

Przeważająca część ludności świata koncentruje się na trzech wielkich obszarach: w Azji Południowo-Wschodniej, Europie Zachodniej i Środkowej oraz w rejonie Wielkich Jezior i Wybrzeża Atlantyku w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Szacuje się, że w sumie zamieszkuje tam około 70% ogółu ludności. W związku z absolutną dominacją liczby ludności Azji Południowo-Wschodniej można powiedzieć, że osadnictwo wiąże się przede wszystkim z obszarami klimatu monsunowego strefy zwrotnikowej, podzwrotnikowej i umiarkowanej. W Europie, Ameryce Północnej, Ameryce Południowej i Oceanii ludność zasiedliła głównie obszary strefy podzwrotnikowej i umiarkowanej. Szczególnie duże koncentracje ludności na wymienionych o0bszarach występują na Nizinie Chińskiej, w delcie Gangesu i Brahmaputry, południowej części Honsiu, krajach Beneluxu, Zagłębiu Ruhry, na Nizinie Padańskiej oraz w okręgach Przyjeziornym i Północno-Wschodnim w Stanach Zjednoczonych. W Krajach słabo rozwiniętych największe koncentracje są nadal związane ze szczególnie dogodnymi warunkami dla rozwoju rolnictwa (Nizina Chińska, Jawa, delta Gangesu, delta Nilu), podczas gdy w krajach wysoko rozwiniętych np. w Stanach Zjednoczonych, Japonii i Europie Zachodniej z kształtowanymi przez niemal dwa wieki okręgami przemysłowymi.

W skali całego świata przeważają koncentracje ludności w rejonach nadmorskich. Jest to zrozumiałe. Występują tam bowiem rozległe niziny akumulacyjne, z dobrymi glebami i sprzyjającym rolnictwu wilgotnym klimatem morskim. Na tego typu obszarach można łatwo prowadzić szlaki komunikacyjne oraz poprzez porty morskie obsługiwać kontakty gospodarcze rozległego zaplecza z innymi krajami. Po części też ludność „zbliża” się do morza z chęci pozyskania jego zasobów biologicznych i mineralnych.
Najmniejszą gęstość zaludnienia obserwuje się na obszarach o skrajnie niekorzystnych warunkach naturalnych, gdzie rozwój gdzie rozwój biomasy pierwotnej (roślin) i życie zwierząt – a zatem również biologiczna egzystencja człowieka – natrafiają na trudne do przezwyciężenia bariery: termiczną (ciepła i światła), wodną i grawitacyjną. Są to przede wszystkim obszary lasów równikowych, pustyń i półpustyń, jak również tereny wysokogórskie oraz leżące w sferach klimatów subpolarnych i polarnych, gdzie jedynie w szczególnych przypadkach rozwinęło się osadnictwo.
W większości są to jednak obszary anekumeny i subekumeny.
Przyrost naturalny i przyrost rzeczywisty

Zmiany liczby ludności w poszczególnych krajach (regionach) są rezultatem dynamiki przyrostu naturalnego oraz skali migracji (emigracji i imigracji).

Przyrost naturalny w danym okresie jest różnicą pomiędzy liczbą urodzeń a liczbą zgonów. W celu osiągnięcia porównywalności z innymi krajami, różnica ta jest przeliczana na 1000 mieszkańców, co daje stopę przyrostu naturalnego, wyrażaną w promilach. Przyrost naturalny skorygowany o saldo migracji w danym okresie stanowi przyrost rzeczywisty ludności.

Przyrost rzeczywisty jest podstawową kategorią demograficzną, uwzględnianą w analizach dynamiki i zmian strukturalnych danej zbiorowości (populacji). Saldo migracji ma w zasadzie marginalny wpływ na skalę przyrostu rzeczywistego, pomijając sytuacje szczególne, np. wzmożone migracje w czasie wojen. Na ogół przyrost rzeczywisty jest determinowany przez przyrost naturalny.

Wskaźniki przyrostu naturalnego w poszczególnych krajach są bardzo zróżnicowane. Generalnie obserwuje się ich silną korelację z poziomem rozwoju kraju, chociaż tenże nie jest jedynym czynnikiem determinującym. W krajach słabo rozwiniętych rozwój demograficzny jest bardzo dynamiczny. W wielu z nich mamy do czynienia z prawdziwą eksplozją demograficzną, w wyniku której wskaźniki przyrostu naturalnego w ciągu roku przekraczają – często znacznie – 20%o. Eksplozja demograficzna, czyli skokowy wzrost przyrostu naturalnego, ma miejsce w krajach, które weszły w II fazę transformacji demograficznej (Nigeria, Egipt).
Gwałtowny spadek stopy zgonów jest tam – konsekwencją poprawy szeroko rozumianych warunków życia ludności, jak również korzystnych zmian w strukturze wieku społeczeństwa, zachodzących pod wpływem długotrwałego utrzymywania się wysokiej stopy urodzeń. W rezultacie w wielu krajach słabo rozwiniętych wskaźniki umieralności kształtują się na znacznie niższym poziomie niż w krajach zamożnych.

Poprawę warunków życia ludności w krajach słabo rozwiniętych można przypisać efektom profilaktyki i upowszechniania szczepień ochronnych oraz osiągnięciom „zielonej rewolucji”, która spowodowała przewrót w rolnictwie początkowo krajów Azji, a następnie Afryki i Ameryki Łacińskiej.
W latach 60-tych i 70-tych podejmowano tam wysiłki na rzecz rozbudowy systemów melioracji i nawadniania, zwiększenia zużycia nawozów sztucznych oraz upowszechnienia nowych odmian zbóż i innych roślin alimentacyjnych. W rezultacie osiągnięto poważny wzrost produkcji żywności, umożliwiający poprawę wyżywienia. Stało się to wszakże – niemal od razu – akceleratorem przyrostu naturalnego, wywierając znaczny wpływ na spadek stopy zgonów, przy utrzymującej się wysokiej stopie urodzeń Spektakularne efekty „zielonej rewolucji” zostały więc szybko zneutralizowane. W wielu krajach słabo rozwiniętych wystąpiły ponownie niedobory żywności, często poważniejsze niż uprzednio, gdyż dotyczące o wiele większej liczby ludności. Poprawa warunków życia okazała się więc zbyt krótkotrwała, by mogła wpłynąć w większym stopniu na zmianę tradycyjnego podejścia społeczeństw tych krajów do problematyki rozwoju demograficznego.

Utrzymywanie się wysokiej stopy urodzeń w krajach słabo rozwiniętych wynika ze względów demograficznych i kulturowych, a w szczególności:
- z dużej prężności rozrodczej przeciętnie bardzo młodej ludności (stosunkowo dużo kobiet w wieku rozrodczym);
- z powszechnej akceptacji modelu rodziny wielodzietnej w społeczeństwie tradycyjnym, pozostającym pod silnymi wpływami religii i kościoła, które zazwyczaj propagują wielodzietność jako wartość nadrzędną ;
- z braku dostępu do środków antykoncepcyjnych, ograniczonych możliwości aborcji i ogólnie słabej znajomości specyfiki cyklu rozrodczego u kobiet;
- z niskiego standardu życia i związanego z tym niskiego poziomu kultury społeczeństwa.
Z powyższego wynika, że możliwości skutecznego przeciwdziałania eksplozji demograficznej w krajach słabo rozwiniętych są poważnie ograniczone. W tym celu należałoby działać na rzecz obniżenia stopy urodzeń, a to oznacza konieczność przełamania wielu stereotypów kulturowych.
Można tego dokonać poprzez rozwój oświaty i kultury, odpowiednio skorelowany z poprawą materialnych warunków życia, ale jest to proces długotrwały i kosztowny. W omawianej grupie krajów tylko Chinom udało się osiągnąć zadowalające rezultaty w polityce kontroli ruchu naturalnego ludności. Odbywało się to jednak przy zastosowaniu radykalnych środków administracyjnych, skutecznych jedynie w warunkach totalitarnego komunizmu. W innych krajach (Nigeria, Egipt, Indie) działania na rzecz ograniczenia stopy urodzeń przyniosły niewielkie rezultaty.

Skutki eksplozji demograficznej w krajach słabo rozwiniętych są powszechnie odczuwane w sferze ekonomii, polityki i życia społecznego
Na płaszczyźnie ekonomicznej można rozpatrywać jej wpływ na konsumpcję i możliwości rozwojowe. Przyrost liczby ludności w tempie równym bądź niewiele tylko mniejszym niż przyrost dochodu narodowego powoduje stagnacje stopy życiowej społeczeństwa. W prawdzie w niektórych krajach obserwuje się jej poprawę, ale zazwyczaj ma ona charakter koniunkturalny, spowodowany lepszymi urodzajami w rolnictwie. Fundusz konsumpcji w tych krajach nie przekracza często 150-250 dolarów na mieszkańca, co wystarcza na zakup „dóbr wyższego rzędu”, w rezultacie czego popyt na produkty przemysłowe oraz różnego rodzaju usługi jest znikomy. Uznaje się to za jedną z głównych przyczyn niedorozwoju tych gałęzi gospodarki w krajach słabo rozwiniętych.
Przy niskim dochodzie narodowym na mieszkańca, nawet ta niezbyt wyszukana konsumpcja musi pochłaniać jego większość (w 1992r. w Etiopii- 98%, Egipcie-83%, Indiach-75%, Nigerii-69%). Na cele rozwojowe pozostaje zatem niewielki odsetek środków, co tłumaczy niską dynamikę rozwoju krajów słabo rozwiniętych i ciągle odczuwany przez nie niedostatek kapitałów. Trzeba dodać że te skromne środki pochłania w znacznej mierze rozwój rolnictwa, konieczny dla zwiększenia produkcji żywności w stałej presji demograficznej. Gospodarka utrwala więc swoją nieracjonalną strukturę produkcji, powiększając proporcjonalnie tradycyjne działy („rozwój wszerz”).

Na płaszczyźnie społecznej skutki eksplozji demograficznej sprowadzają się głównie do:
- przeludnienia wsi, gdzie przyrost naturalny jest stosunkowo wysoki, a zatem również wzmożonych migracji do miast;
- wzrostu bezrobocia, głównie na wsi
- niemożności zaspokojenia elementarnych potrzeb w zakresie oświaty i służby zdrowia, co prowadzi do utrzymywania się analfabetyzmu, niedoboru kadr kwalifikowanych oraz szerzenia się groźnych chorób;
- rozwoju różnych form patologii społecznej.

Skutki eksplozji demograficznej można również widzieć szerzej, w kontekście pogłębiania się przepaści cywilizacyjnej między krajami słabo rozwiniętymi, a krajami rozwiniętymi oraz powstawania napięć politycznych i społecznych w układach regionalnych, a nawet w skali globalnej.

W krajach rozwiniętych i wysoko rozwiniętych przyrost naturalny jest stosunkowo niewielki, w niektórych(Niemcy, Węgry) osiąga nawet wartości ujemne. Niska stopa urodzeń wynika tam z uznanego przez większość społeczeństwa modelu małej rodziny, powszechnej znajomości cyklu rozrodczego i metod planowania rodziny, łatwego dostępu do środków antykoncepcyjnych, usankcjonowanej możliwości przerywania ciąży oraz ze świeckiego charakteru ogółu społeczeństwa. Niebagatelne znaczenie ma też spadek przeciętnej rozrodczości w miarę postępowania procesów starzenia się ludności. Procesy te wpływają równocześnie na ukształtowanie relatywnie wysokiej stopy zgonów, poważnie hamującej dynamikę przyrostu naturalnego.

Generalnie stagnację demograficzną w tej grupie krajów należy widzieć jako jedną z konsekwencji pomyślnej od wielu lat koniunktury gospodarczej i związanej z tym systematycznej poprawy warunków życia ludności. Niski od dłuższego czasu przyrost naturalny skłania kraje zamożne do podejmowania działań stymulujących rozwój demograficzny. Są one skierowane na pobudzanie stopy urodzeń i mają przede wszystkim charakter bodźców ekonomicznych (wysokie zasiłki dla rodzin wielodzietnych, tanie kredyty dla młodych małżeństw itp.). W wielu krajach działania te zaowocowały już odczuwalnym wzrostem stopy urodzeń (Austria, Dania, Szwecja).

Migracje ludności polegają na zamianie miejsca zamieszkania na stałe lub na pewien tylko okres (czasowe, sezonowe). Te ostatnie mogą być związane z pracą (dojazdy do pracy), nauką oraz rekreacją ( wyjazdy turystyczne ). Migracje mogą odbywać się w granicach danego kraju lub regionu – migracje wewnętrzne – lub pomiędzy różnymi krajami (regionami) – migracje zewnętrzne. Przyczyny migracji sprowadzają się zazwyczaj do:
- chęci poprawy bytu materialnego (ekonomiczne);
- repatriacji oraz wysiedleń ludności w czasie i po zakończeniu wojen (polityczne);
- pielgrzymek do miejsc kultu religijnego (religijne);
- wyjazdów turystycznych i służbowych.

Współczesne migracje ludności na świecie wynikają głównie z przyczyn ekonomicznych. Pogłębiające się różnice w poziomie rozwoju gospodarczego i warunków życia, szczególnie pomiędzy krajami wysoko rozwiniętymi a krajami słabo rozwiniętymi, wpływają silnie na skłonności do migracji ludności tych ostatnich. Skala migracji z regionów mniej rozwiniętych nie jest dokładnie znana, gdyż w wielu z nich nie prowadzi się na bieżąco statystyk ruchu ludności, zaś okresowe jej spisy są przeprowadzane rzadko i nie mają charakteru powszechnego. Również w krajach rozwiniętych liczba obcokrajowców jest określana w przybliżeniu, gdyż znaczna część przyjazdów ma charakter nielegalny, zaś pobyty osób, których wyjazd został zarejestrowany, są często samowolnie przedłużane. Opierając się jednak na statystykach krajów Europy Zachodniej, liczbę obcokrajowców przebywających tam stale i czasowo można oszacować na ok.15 milionów.

Konsekwencje migracji ludności są odmienne dla obszarów wychodźstwa i obszarów docelowych. W krajach słabo rozwiniętych odpływ migracyjny wpływa na zmniejszenie rzeczywistej liczby ludności i osłabienie presji na lokalny rynek pracy. Z drugiej strony jednak migracje oznaczają dla tych krajów poważne straty kwalifikowanej siły roboczej i specjalistów. W krajach rozwiniętych dodatnie saldo migracji wpływa natomiast korzystnie na przyrost rzeczywisty ludności. W wielu z nich (np. w RFN) napływ „ gastarbeiterów” łagodził jeszcze do niedawna deficyt siły roboczej i był przez władze tolerowany. W miarę narastania skali zjawiska, przy wzroście bezrobocia wywołanego zmianami struktury produkcji i jej automatyzacją, cudzoziemcy przestali być jednak mile widziani. Społeczeństwom tych krajów zaczęły przeszkadzać dzielnice obcych w miastach, odrębność kulturowa ich mieszkańców oraz konieczność konkurowania z nimi na lokalnych rynkach pracy.
Struktura ludności


Pod pojęciem struktury ludności rozumie się rozkład w całej populacji charakterystycznych jej elementów – grup wieku, płci, stanu cywilnego, wykonywanych zawodów, wykształcenia, miejsca zamieszkania itp. Skoncentrujemy się tutaj na strukturze wieku ludności, mającej kluczowe znaczenie dla określania zasobów pracy oraz zapotrzebowania na usługi oświatowe i socjalne.

W krajach słabo rozwiniętych w porównaniu z krajami wysoko rozwiniętymi, grupa wiekowa 0-19 lat jest bardzo liczna, zaś grupa wiekowa 65 i więcej lat – mało liczna. Jest to konsekwencją długotrwałej eksplozji demograficznej, zasilającej społeczeństwa tych krajów młodymi rocznikami, a także niskiej przeciętnej trwania życia (Indie – 55 lat mężczyźni, 56 lat kobiety). W rezultacie ludności w wieku produkcyjnym jest tam stosunkowo mało, niewiele więcej niż dzieci i młodzieży. W krajach średnio rozwiniętych oraz w krajach wysoko rozwiniętych odsetek ludności jest dominujący. Ponadto obserwuje się tam systematyczny wzrost udziału ludności w wieku poprodukcyjnym, będący rezultatem długotrwałej stagnacji niskiej stopy urodzeń i osiągania wysokiej przeciętnej trwania życia (Szwecja – 75 lat mężczyźni, 80 lat kobiety).

Badając strukturę ludności według płci, obserwujemy w krajach słabo rozwiniętych nadwyżkę liczby mężczyzn nad liczbą kobiet, zwłaszcza w starszych grupach wiekowych (w 1991 r. w Indiach na 100 mężczyzn przypadały 93 kobiety), podczas gdy w krajach wysoko rozwiniętych odwrotnie – nadwyżkę liczby kobiet nad liczbą mężczyzn, wyraźnie widoczną w przedziałach wieku powyżej 45 lat (w 1992 r. we Francji na 100 mężczyzn, przypadało 105 kobiet).

Literatura: „Geografia ekonomiczna, Geografia - społeczno ekonomiczna” Władysław Skrzypczak.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 13 minuty