profil

Upadek socjalizmu w Polsce.

poleca 85% 426 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Celem mojej pracy jest ukazanie ustroju politycznego, wobec którego zaistniał proces delegitymizacji. Jako temat wybrałam znaczący fragment z historii naszego kraju, jakim był socjalizm.
Zastanówmy się, co spowodowało upadek rządów PRL-u w Polsce i jaki wpływ mieli na to obywatele. Przeanalizujmy sprawę od samego początku, czyli od 1945 roku. Zajęcie przez Rosjan Berlina ostatecznie przypieczętowało przyszłe losy naszego kraju. Nie można się łudzić, że konferencja jałtańska mogła tu cokolwiek zmienić. Nieugiętość Stalina w stosunku do podziału wpływów politycznych w powojennej Europie doprowadziła do przejęcia przez Rosje strefy wpływów w Polsce. Rządowi polskiemu na uchodzctwie nie pozostawało nic innego jak, pogodzić się z tą krzywdzącą decyzją. Polskie Partie Komunistyczne przejmują ster w nowo utworzonej Rzeczpospolitej. Po zjednoczeniu się Polskiej Partii Socjaldemokratycznej i Polskiej Partii Robotniczej w Polska Zjednoczoną Partię Robotniczą, polska opozycja została praktycznie zlikwidowana. Ostatni bastion PSL został przyłączony do bloku rządzącego w 1947r. Klasa robotnicza mając perspektywy na polepszenie własnej sytuacji materialnej przyjęła nowy ustrój z wielkim entuzjazmem. Hasła głoszone przez partie przyciągały coraz większe rzesze społeczeństwa, które mogły się odnaleźć w nowej powojennej rzeczywistości. Osoby, które wstąpiły do partii miały większe możliwości na zrobienie w życiu kariery nie tylko zawodowej, ale także politycznej.
Czy początkowy magnes, który przyciągał społeczeństwo do uczestnictwa w partii mógł już wtedy zwiastować nieudolność szczebla rządzącego? Prawdopodobnie nie, gdyż początkowa chęć odbudowy kraju i szybkiego rozwoju gospodarczego dawało ludziom nadzieje na lepsze jutro i całkiem nowe życie w nowym systemie. Klasa robotnicza zapewne jeszcze dobrze pamiętała lata ucisku i niedoli, panujące w przedwojennej Polsce. Chęć zmiany starego systemu pozwalała ludziom przestać być tylko zwykłym „charującym wołem”,a dać poczucie przynależności do jednego spójnego organizmu, jakim miała się stać w założeniu Polska Ludowa. Na początku istnienia socjalizmu zwykły szary człowiek stawał się bohaterem i niejako tworzycielem nowego państwa. Kult człowieka pracującego propagowany przez PZPR dawał gwarancje maksymalnego poparcia dla partii przez ludzi niższej klasy społecznej. Nowy ustrój postanowił rozprawić się z tymi, którzy w przeszłości posiadali majątki ziemskie, a przekształcenie dawnych posiadłości szlacheckich w mieszkania komunalne było podstawą do zwiększenia popularności wśród niższych klas społecznych.
Odrzuceniem przez PRL Planu Marshalla (program ten niósł pomoc ekonomiczną państwom zniszczonym podczas II Wojny Światowej) było krokiem propagandowym, który miał na celu wywyższenie socjalizmu nad kapitalizmem.(dużą rolę odegrał także nacisk ze strony ZSRR). W rzeczywistości uważam, iż było to wielkim błędem naszych ówczesnych władz, przykładem może być RFN, które dzięki pomocy USA i krajów Europy zachodniej stało się w przyszłości bardzo dobrze rozwiniętym ekonomicznie państwem.
Propaganda była jednym z największych atutów socjalizmu. Wywyższenie własnego systemu, a ośmieszanie kapitalizmu, miało być kolejnym krokiem do pokazania społeczeństwu, który ustrój jest dogodniejszy dla obywateli krajów bloku wschodniego.
Kłamstwo propagandy mniej widoczne w pierwszych latach, miało objawić się później, zwłaszcza dla inteligencji odizolowanej od życia publicznego. To, co na początku było mało szkodliwe, z czasem miało stać się początkiem końca PRLu. Propaganda, a także cenzura w kolejnych latach musiała doprowadzić do delegitymizacji społeczeństwa w stosunku do całego ustroju, ale o tym będzie można przeczytać w dalszej części tej pracy.
Pierwszym wyraźnym znakiem obnażonego później despotyzmu systemu były represje zastosowane w stosunku do żołnierzy Armii Krajowej. Rozprawienie się z ostatnim bastionem dawnego ustroju miało charakter propagandowy, a wysokie wyroki zapadające w sądach miały na przyszłość odstraszać potencjalnych „sympatyków” kapitalizmu. Rozprawy te przebiegały w charakterze farsy i skandalu.
Zaciśnięcie stosunków z Rosją miało również wielki wpływ na historie Polski. Nasz „Wielki Brat” zadbał o to, aby wymazać z polskiej literatury takie hasła jak: Katyń, Brzezinka czy 17 września. Budowanie mitu o wielkiej przyjaźni narodu sowieckiego i Polski było jednym z wielu najważniejszych priorytetów władz. Sojusz wojskowy nazwany Układem Warszawskim doskonale podkreślał, w którym kierunku zwraca swe oczy polityka zagraniczna naszego kraju.
Początek choroby tego ustroju ukazują wydarzenia z Poznania 1956 roku. Po początkowej fali wzrostu gospodarczego pojawiły się pierwsze oznaki kryzysu. Najdziwniejszym jest fakt, iż pierwsza fala niezadowolenia wypłynęła od klasy robotniczej. Jako pierwsza zastrajkowała fabryka Cegielskiego domagająca się podwyżki płac i sprawiedliwego rozdziału mieszkań. Możemy więc zauważyć, że początkowy wzrost ekonomiczny w latach po wojennych znalazł swój kres w wydarzeniach z 1956 roku. Robotnicy poznańscy podjęli próbę manifestacji publicznej. Głoszono hasła takie jak: „chleba i wolności” oraz śpiewano pieśni patriotyczne i religijne. Próby zwrócenia na siebie uwagi tym sposobem, doprowadziły do krwawej rozprawy z manifestantami za pomocą wojska. Był to pierwszy przypadek, kiedy do zaznaczenia swej władzy, rząd użył armii ludowej, niestety, jaka wiemy z historii nie ostatni.
Wydarzenia poznańskie jako pierwsze oficjalnie zarysowały „nieskazitelnie czyste lustro” obrazu rzeczywistości Polski Ludowej. Od tej pory choroba tocząca socjalizm powoli przekształcała się w raka. Diagnoza mogła być tylko jedna – śmierć!
Drugim wielkim wystąpieniem ludności przeciwko partii rządzącej były wydarzenia grudniowe 1970 roku. Rząd po podwyżce cen zbagatelizował skutki płynące z podjęcia takiej decyzji. Masowe wystąpienie ludności na Wybrzeżu po raz kolejny doprowadziło do interwencji wojska i służb specjalnych. Skutkiem czego znów śmierć poniosły niewinne ofiary socjalizmu.
Na podstawie tego przykładu można już zauważyć powolny upadek ekonomiczny oraz gospodarczy kraju. Socjalizm opiera się głównie na kontroli mas społecznych, lecz nadmierny wyzysk korzyści materialnych doprowadza do załamania się ogólnej wiary w ustrój, czego widocznym skutkiem są wydarzenia z 1956 i 1970 roku. Nieudolność w sterowaniu krajem przez PZPR, a także korupcja wyraźnie kłócą się z głównymi hasłami głoszonymi przez komunistów. Maskowanie coraz widoczniejszych wad ustroju mogło tylko opóźnić, a nie zapobiec wybuchu ogólnonarodowego niezadowolenia społeczeństwa.
Proces delegitymizacji wobec sposobu funkcjonowania władz pogłębiał się coraz bardziej, aż dał swoje „ujście” w latach 80- tych.
Coraz częstsze strajki zakładów przemysłowych doprowadziły do powstania w 1980 roku ogólnopolskiego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”, na którego czele stanął Lech Wałęsa. Warto przypomnieć, iż w latach 70 za kadencji Edwarda Gierka Polska zanotowała lekki wzrost gospodarczy. Ten krótki okres nie pozwolił jednak na naprawę już wyrządzonych wcześniej szkód. Krótkowzroczność I Sekretarza KC spowodowała „na dłuższą metę” wysokie zadłużenie państwa, które jeszcze bardzo długo obciążyło polską ekonomię.
Tak, więc wyraźnie widać nieudolność i niekompetencje władz w podejmowaniu kluczowych decyzji dotyczących naprawy państwa. Na wielkie nasilenie się strajków rząd nie umiał znaleźć kompromisu, prowadzącego do załagodzenia coraz bardziej pogarszającej się sytuacji. Jedną obroną PZPR-u były: milicja, służby specjalne oraz ZOMO.
Patrząc na to z perspektywy czasu można dojść do wniosku, iż jedyną formą realnej odpowiedzi rządu na niezadowolenie społeczeństwa było użycie przemocy fizycznej. Należy też dodać o wprowadzeniu coraz większej cenzury, szczególnie na utwory literackie. Doprowadzało to do wzburzenia studentów. Młodzi ludzie chcący manifestować przeciwko decyzjom władz, za każdym razem zostawali brutalnie rozgonieni przez oddziały ZOMO.
Trudno jest zrozumieć decyzje elity rządzącej, w końcu także byli Polakami i z pewnością zagłębiali się w znane dzieła wielkich literatów.
Przejdźmy do solidarności, której powstanie jest zwrotnym momentem w historii Polski Ludowej. Starała się doprowadzić do rejestracji wolnego związku zawodowego. Kategoryczny sprzeciw PZPR-u, głównie spowodowany naciskiem ze strony Kremla, wszelkimi sposobami starał się nie dopuścić do zalegalizowania Solidarności. Doprowadzało to do coraz większego konfliktu, który pogłębiał kryzys w państwie. Spór ten zakończył się podpisaniem porozumień i przyjęto ich postulaty, a m.in. zgodę na utworzenie nowych związków zawodowych. Napięcie społeczne jednak nie ustępowało z powodu fatalnego stanu zaopatrzenia w żywność, czego skutkiem było spiętrzenie fali strajkowej. W związku z zaistniała sytuacją generał Wojciech Jaruzelski 13 grudnia 1981 wprowadził na terenie całego kraju stan wojenny. Spowodowane było to głownie groźbą interwencji wojskowej ZSRR. W wystąpieniu telewizyjnym gen. Jaruzelski podkreślał, że „struktury państwa przestały działać, gasnącej gospodarce zadawane są codziennie nowe ciosy oraz atmosfera nie kończących się konfliktów, nieporozumień, nienawiści – sieje spustoszenie psychiczne i kaleczy tradycje tolerancji”(1).
Można polemizować na temat: czy wprowadzenie stanu wojennego było słuszne? I czy naprawdę nie było innego wyjścia? Osąd ten pozostawiam jako otwarty temat do dyskusji.
Niestety zamach stanu doprowadził do krwawych starć wojska z strajkującymi. Protesty były systematycznie łamane przez ZOMO wspierane oddziałami wojska. Najgorszy przebieg pacyfikacji zakładu miał miejsce w kopalni „Wujek”, gdzie na wskutek użycia broni palnej zginęło 9 górników. Wprowadzenie stanu wojennego doprowadziło do pogłębienia demoralizacji i poczuciu beznadziejności.
Taki obrót spraw dobitnie ukazuje wady tego ustroju politycznego. Źli ludzie na złych stanowiskach, kategoryczne błędy w podejmowaniu decyzji, oraz bezradność rządu, obnaża w całej swej nagości prawdę o socjalizmie.
18 XII 1982 Sejm uchwalił ustawę o zawieszeniu stanu wojennego, która poprzedzała uchwałę z 22 VII 1983 o zniesieniu stanu wojennego na terenie całego kraju. Pomimo liberalizacji wielu przepisów stanu wojennego, ogłaszanych amnestii i zwolnień warunkowych więźniów politycznych nadal łamane były prawa człowieka. Terror Służby Bezpieczeństwa przybierał różne formy od szantażu i zastraszenia po morderstwo. Gospodarka dalej ulegała rozkładowi. Jedynie udało się opanować równowagę rynkową za pomocą drastycznych podwyżek cen i obniżki stopy życiowej, której to cenę tej operacji zapłaciło społeczeństwo, poprzez przymusowe wysiłki pracowników. Dla większości społeczeństwa lata osiemdziesiąte stały się ekonomicznym koszmarem. Niedobory podstawowych artykułów, ich fatalna jakość, poniżający wysiłek wkładany w ich zdobywanie w kolejkach, karykaturalny, choć stopniowo znoszony, system zaopatrzenia kartkowego – wszystko to powodowało rosnące zmęczenie i nerwowość w stosunkach międzyludzkich. W połowie 1987r władze zaczęły reklamować „drugi etap reformy gospodarczej”, która nie dała żadnego rezultatu i przeprowadzono największą od 1982r podwyżkę cen. Nie wywołała ona otwartych protestów. Rozpoczęła się kolejna fala strajków. Władze zareagowały demonstracjami siły ZOMO oraz zatrzymaniami demonstrantów. Strona rządowa zażądała od Wałęsy wygaszenia strajków jako warunku rozmów „okrągłego stołu”, podczas którego został zalegalizowany związek „Solidarność”. Sejm uchwalił nową ordynację wyborczą i zmienił konstytucję wprowadzając instytucje prezydenta i Senatu. Komuniści zgodzili się po raz pierwszy na sprawdzian wyborczy, w którym to doznali druzgocącej porażki. 24 VIII Sejm powołał Mazowieckiego na urząd premiera a prezydentem został gen. Wojciech Jaruzelski. 29 XII 1989 Sejm dokonał zmian w konstytucji, które formalnie zakończyły istnienie PRL. Zmieniono nazwę państwa na Rzeczpospolita Polska i określono jako demokratyczne państwo prawa, w którym władza zwierzchnia należy do narodu, a sprawowana jest przez przedstawicieli wybranych do Sejmu, Senatu i samorządu terytorialnego. Usunięto zapis o „przewodniej roli” PZPR, sojuszach ZSRR i krajami bloku radzieckiego. Wykreślono wzmianki o socjalizmie i gospodarce planowej. Zmiany ustrojowe przypieczętowano 9 II przywróceniem dawnego godła państwowego – orła w koronie.
Koniec epoki Polski Ludowej ukazuje jak w rzeczywistości nieporadnym i słabym ustrojem jest socjalizm. Nie można zapewnić sobie posłuszeństwa danej grupy społecznej za pomocą kłamstw i terroru. To ludzie w rzeczywistości kreują dany ustrój a nie rząd. Nieumiejętność porozumienia się z społeczeństwem gwarantuje narastanie ogólnego niezadowolenia, co w skutkach prowadzi do naturalnego rozwoju procesu delegitymizacji. Widać dokładnie to, że sama propaganda i puste hasła nie spowodują utrzymania początkowo dobrych rezultatów na polu gospodarki i ekonomii.
Ustrój polityczny występujący w powojennej Polsce jest jak piramida ułożona z kart. Filary tej piramidy są dość mocne by utrzymać pierwsze i drugie piętro, lecz następne są już narażone na rozpad w ciągu kilku chwil. Kiedy piramida jest już bardzo wysoka, ryzyko jest tak ogromne, że w przypadku zawalenia, zniszczeniu ulega całość. Tak samo wyglądała sytuacja w Polsce. Podwaliny po budowie państwa socjalistycznego były na tyle mocne, że potrafiły utrzymać ciężar kilkunastu lat, lecz potem „piramida” uległa zawaleniu, a ponowne próby jej obudowania nie mogły zakończyć się jej powodzeniem. Dlaczego więc nie można było zacząć budowy od samego początku? Przecież piramidę można zbudować od podstaw. Aby odpowiedzieć na to pytanie nie trzeba się wiele zastanawiać. Odpowiedź jest prosta: nie miała ona już swojego gruntu. Społeczeństwo nie było w stanie podjąć się drugiej próby budowania socjalistycznej Polski, ponieważ nie mogła ona zagwarantować stabilności w życiu ekonomicznym, politycznym czy socjalnym.

(1)Gabriel Meretik,1989, s.107

Literatura:
1. Gabriel Meretik „Noc Generała“
Wydawnictwo „Alfa”, Warszawa 1989
2. Wojciech Roszkowski „Historia Polski 1914-1991”
Wydawnictwo PWN, Warszawa 1992

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 12 minuty