profil

Mowa oskarżycielska przeciw Dulskiej.

poleca 89% 102 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Gabriela Zapolska

Wysoki Sądzie, szanowna Ławo Przysięgłych! Zebraliśmy się tutaj, aby osądzić obecną na sali, oskarżoną Anielę Dulską oraz wydać sprawiedliwy wyrok w jej sprawie.
Każdego dnia wszyscy spotykamy się z przejawami okrucieństwa, bezduszności i egoizmu. Wymienione cechy prowadzą do większości najgorszego zła na naszym świecie i są przyczyną nieszczęścia wielu ludzi. Dlatego trzeba z całą stanowczością oraz wszelkimi dostępnymi metodami zwalczać te wynaturzenia.

Oskarżona Aniela Dulska jest przykładem osoby, która reprezentuje wszystkie wymienione wyżej cechy. Co więcej, pielęgnuje je w sobie. Jej zachowanie stało się powodem cierpień jej rodziny, znajomych, osób obcych. Oskarżona metodami iście tyrańskimi przekształciła swój dom w piekło. Jej mąż, mimo iż zarabia na całą rodzinę oraz jest właścicielem kamienicy, został pozbawiony możliwości jakiegokolwiek wpływu na sytuację w swoim własnym domu, którego jest głową. Żona traktuje go jak dziecko, ogranicza jego wolność, nie respektuje podstawowych praw człowieka. Dowodem takiego zachowania jest rekwirowanie jego pensji, a następnie skrupulatne wydzielanie mu jego własnych pieniędzy w racjach niemal głodowych. Mężczyzna ten został wręcz ubezwłasnowolniony przez swoją „kochającą” żonę. Bez jej zgody dorosły, w pełni sprawny umysłowo człowiek nie może nawet wyjść z domu, aby choć na chwilę uciec od szykan, jakim jest poddawany. Zresztą, sam wysoki Sąd miał okazję się o tym przekonać podczas przesłuchania świadka. Świadek bał się zeznawać, wyrażać własne opinie. Doskonale świadczy to o presji, jakiej był poddawany przez oskarżoną w czasie trwania ich pożycia. U wszystkich domowników można stwierdzić uszczerbek na zdrowiu emocjonalnym spowodowany terrorem psychicznym stosowanym przez ich najbliższą. Urazy te mogą trwale zaważyć na ich przyszłym życiu czyniąc niezdolnymi do samodzielnej egzystencji w społeczeństwie.

Syn oskarżonej- Zbyszek Dulski- został zmuszony sytuacją panującą w jego rodzinnym domu do ucieczki z niego. Jako, że nie był jednak zdolny do samodzielnego życia musiał wciąż do niego wracać, ograniczając swoją egzystencję w domu do jedzenia i spania. To matka winna jest jego pijaństwu, kontaktom z osobami co najmniej wątpliwej reputacji, a co najgorsze odebraniu mu możliwości wychowania własnego dziecka. Zbyszek Dulski to człowiek bardzo wrażliwy, który nie mógł znieść toksycznego życia z rodziną. Uciekał więc w świat nocnych kawiarni, alkoholu, przelotnych i pustych romansów. Jakże musiała cierpieć jego wrażliwa dusza! Czy wysoki Sąd może domniemywać, iż życie hulaki sprawiało mu jakąkolwiek przyjemność? Czy wypijany alkohol mu smakował? Czy czerpał radość z kontaktów z wynaturzonymi, zdegenerowanymi troglodytami przebywającymi w miejscach, do których zmuszony był się udawać? Otóż nie! Były to jedynie sposoby na zagłuszenie smutku i na odreagowanie stresu, jakiego powodem była jego własna, rodzona matka. Świadek tak był zgorszony i bezsilny, iż popadł w stan depresji, czego dowodem może być wstyd własnego nazwiska, pochodzenia. Jednak uszczerbek na zdrowiu psychicznym nie jest jedynym następstwem hulaszczego życia. Trzeba również wspomnieć o jego zrujnowanej wątrobie. Oskarżona odebrała mu jeszcze więcej- kobietę, którą kochał i która była matką jego dziecka. Czy można być tak nieludzkim jak ona? Gdyby nie jej ingerencja, świadek z pewnością ożeniłby się z Hanką. Stworzyliby kochającą rodzinę, która być może pomogłaby naprawić szkody zaistniałe w psychice Zbyszka. Miałby on wreszcie na kogo przelać pokłady swoich dotychczas niewykorzystanych uczuć. Zaznałby prawdziwego, rodzinnego ciepła, którego systematycznie pozbawiała go matka.
Tak się jednak nie stało, gdyż Aniela Dulska, bez najmniejszych oporów ze strony swego sumienia- o ile takowe w ogóle u niej istnieje- wyrzuciła swą niedoszłą synową z domu. Zrobiła to, choć była w pełni świadoma, iż Hanka nosi pod sercem jej własnego wnuka. Czyż można być do tego stopnia nieludzkim? Rozmiaru jej winy nie umniejsza fakt, że dała Hance pieniądze. Zresztą, jakie to były pieniądze? Tysiąc koron nie wystarczy na zapewnienie dziecku godziwej przyszłości. Dla prostej dziewczyny suma ta wydawała się duża, lecz trzeba wziąć pod uwagę, że nie była ona świadoma kosztów, jakie ją czekają w związku z wychowaniem potomka. Oskarżona zaś była doskonale rozeznana w sprawach finansów rodzinnych. Świadek, Hanka ze Wsi przyjęła te pieniądze również dlatego, iż wiedziała o nieuchronności swego odejścia z domu Dulskich, a stanowić mogły one jej jedyne, znikome źródełko, dzięki któremu mogła przetrwać. Ogrom win oskarżonej wobec Hanki nie kończy się na wyrzuceniu jej w stanie błogosławionym z domu. Hanka jako służąca w domu Dulskiej nieustanni doznawała poniżania i jak wszyscy domownicy terroru psychicznego.

Kolejną, z niezliczonej rzeszy pokrzywdzonych przez Dulską osób, jest jej lokatorka- na szczęście niedoszła- samobójczyni. Została eksmitowana z kamienicy Dulskich w okresie ochronnym, bez wymaganego przez prawo okresu wypowiedzenia umowy o najem, z pogwałceniem wszelkich praw kodeksu prawa lokalowego, za wezwanie karetki. Według Anieli Dulskiej próba samobójcza zrozpaczonej, zdradzanej przez męża kobiety i przyjazd kartki, będący następstwem wspomnianej próby samobójczej, to wystarczający powód do eksmisji. Lokatorka wraz z mężem została zmuszona do zamieszkania na dworcu. Nieprawomocna eksmisja wywarła ujemny wpływ na świadka, co można potwierdzić odpowiednimi badaniami lekarskimi przedłożonymi wysokiemu sądowi do wglądu.

Oto nieliczne ujawnione przykłady szkód i cierpień wywołanych przez oskarżoną. Kto wie ilu jeszcze zostało pokrzywdzonych przez tę bestię? Ilu cierpi w ukryciu bojąc się przyznać do niegodziwości, jakich ofiarą padli z rąk Anieli Dulskiej? O mnogości takich osób świadczyć może stworzenie NAPPADu- Niezwykle Anonimowych Pokrzywdzonych Przez Anielę Dulską- organizacji zajmującej się ujawnianiem męczenników oskarżonej.
Wysoki Sądzie, szanowna Ławo Przysięgłych! Na podstawie powyższych dowodów i zeznać świadków można jednoznacznie stwierdzić winę oskarżonej Anieli Dulskiej. Jest to osoba z gruntu zła, wyzuta z uczuć, bezlitosna. Nie można pozwolić, aby osoba taka nadal bytowała w społeczeństwie. Jest jak gangrena, która stopniowa trawi cały organizm doprowadzając do jego wyniszczenia i powolnej śmierci. Chyba wysoki Sąd nie chce przyczynić do strawienia naszego społeczeństwa? Dodatkowym nieszczęściem oskarżonej jest jej zakłamanie. Sama uważa, iż wszystko, co robiła, robiła dla dobra rodziny i jest krystalicznie czysta i moralna. Według niej, to świat jest zakłamany i zły. Czy to jednak zwalniaj ją z odpowiedzialności za swoje czyny? Nie! Zachowanie jej trzeba napiętnować i przykładnie ukarać dając dowód na nasz sprzeciw wobec relatywizmu i obłudy moralnej, kołtunerii, tyranii, dwulicowości, chciwości, skąpstwa, chciwości, zniewalaniu rodziny i terroryzowaniu otoczenia. Trzeba, choć w symboliczny sposób, zadośćuczynić jej ofiarom za doznane cierpienia.

Wysoki Sądzie, szanowna Ławo Przysięgłych! Oskarżona to osoba w stosunku do której nie można zastosować żadnych okoliczności łagodzących. W pełni zdająca sobie sprawę z prawdopodobnych konsekwencji swego postępowania. Dlatego, wnoszę o ukaranie jej najwyższym wymiarem kary przewidzianym w prawie za jej zbrodnie. Ufam, iż zwycięży sprawiedliwość i zdrowy rozsądek reprezentowane osobami wysokiego Sądu i szanownej Ławy Przysięgłych.

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut

Gramatyka i formy wypowiedzi