profil

Moja ocena Tomasza Judyma

poleca 85% 164 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Tomasz Judym jest uważany za głównego bohatera "Ludzi Bezdomnych" Stefana Żeromskiego. Posiadał bardzo złożoną osobowość i zawikłaną psychikę. Trudno powiedzieć, czy był on bohaterem romantycznym czy też pozytywistycznym. Postawił sobie cel w życiu – pomaganie biednym ludziom, a jako lekarz mógł się w pełni realizować.

Tomasz wywodził się z biednej rodziny. Miał bardzo trudne dzieciństwo – w domu swojej ciotki był bity i upokarzany. Na co dzień spotykał się ze światem biedy. Dlatego postanowił ofiarować siebie dla innych – był idealistą. Trudno powiedzieć, czy Judym postępował właściwie – patrząc na niego jako na człowieka mającego marzenia, pragnienia, szukającego swojego celu w życiu. Nasz bohater bez wątpienia go znalazł, ale czy jego dalsze decyzje były trafne? W dzisiejszych czasach uważa się, że człowiek jest zadowolony z siebie, kiedy się ustatkuje, będzie miał rodzinę, posadzi drzewo, wybuduje własny dom, doczeka się wnuków i prawnuków. Prawdopodobnie to samo przekonanie panowało za czasów życia młodego doktora. On jednak wybrał drogę nieco zaskakującą, niecodzienną. Odkąd wrócił z Paryża zaczął realizację swoich planów. Nie trudno przy tym zauważyć, iż wyjątkowo dopisywało mu szczęście. Praktycznie na każdym kroku spotykał wśród negatywnie nastawionych do siebie postaci jedną osobę, która mu pomaga, np. Chmielnicki i Korzecki. Jako pierwsza pomogła mu ciotka Pelagia. Wprawdzie przez nią doznał wielu cierpień, ale także dzięki jej majątkowi zdobył wykształcenie, a tym samym pozycję społeczną. Zapowiadał się na doskonałego lekarza. Niestety swoim ambitnym wystąpieniem wśród kolegów po fachu zepsuł swoją karierę zawodową. Później podjął prace w Cisach, ale i tam wdał się w konflikt i ostatecznie przegrał walkę z silniejszymi jednostkami. Zawsze stawiał sobie za cel dobro innych, biednych ludzi, ale nigdy nie udało mu się wygrać.

Dzieje Judyma przedstawiają się bardzo schematycznie – na przemian niepowodzenia i sukcesy osobiste. Pierwszym „dołkiem” z pewnością było dzieciństwo, a „górką” okres studiów. Tak można po kolei przedstawić wszystkie jego dzieje aż do momentu, kiedy odrzucił oświadczyny panny Podborskiej. Sam powiedział: „Muszę się wyrzec szczęścia. Muszę być sam jeden. Żeby obok mnie nikt nie był, nikt mię trzymał”. Judym nie chciał zakładać rodziny z prostego powodu – chciał się poświecić tylko i wyłącznie biednemu społeczeństwu. Gdyby się zgodził na propozycję Joasi musiałby się troszczyć o nią, jak i o całą familię. Tomasz został sam, jak rozdarta sosna stojąca na brzegu kopalnianego zwaliska, która odzwierciedla stan jego duszy po rozstaniu z ukochaną.

Przez cały czas toczył walkę nie tylko z otoczeniem, ale i z samym sobą, aby być wiernym swoim ideałom. Wyrzekł się osobistego szczęścia, miłości po to, by całkowicie oddać się utylitarnej pracy społecznej. Opowiadał się po stronie dobra, sprawiedliwości i szczęścia ogółu.

Według mnie Judym nie zrealizował do końca swojego marzenia, idei. Na jego klęskę złożyły się ciągłe klęski i samotna walka. Był przy tym człowiekiem wrażliwym, o wielkim, szlachetnym sercu. Droga, którą wybrał niekoniecznie była dobrym rozwiązaniem. Podziwiam go za tą decyzję. Nie wiem, czy zdecydowałbym się tak poświęcić.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 2 minuty