profil

Obraz kobiet w utworach W. Szekspira

poleca 86% 106 głosów

Treść Grafika Filmy
Komentarze
William Szekspir Makbet opracowanie Makbet opracowanie

Szekspir w niesamowity sposób przedstawia postacie w swych utworach. Nie są one powierzchowne
i płytkie, ale zmieniają się wraz z akcją utworu. Każda postać jest jedyna w swoim rodzaju, emanuje indywidualnością, przyciąga czytelnika. Krytycy zwykli „zauważać” jedynie męskich bohaterów szekspirowskich dramatów poświęcając szekspirowskim kobietom znikomą uwagę. Jeśli jednak przyjrzymy się bliżej bohaterkom utworów autorstwa stratfordczyka, to znajdziemy szeroką gamę charakterów i postaw. Urzeknie nas liryczna i zakochana Tytania, rozśmieszy „złośnica” Katarzyna, przerazi bezwzględna Lady Makbet. Bohaterek Szekspira można by wymieniać wiele, a każda z nich jest inna, wyposażona w sobie tylko właściwe cechy.
Ulubionym tematem Szekspira jest władza, a raczej żądza władzy i jej wpływ na człowieka. Kobietą, która uległa jej sile jest Lady Makbet. Jest przeciwieństwem swego męża. Od początku, od chwili, gdy z listu Makbeta dowiedziała się o przepowiedni czarownic, zdecydowana jest na zbrodnię. Pobudza ambicje męża snując przed nim wizje korony, siły i władzy. Staje się jego przewodniczką ku potępieniu „ (...) Jej żądza dotarcia do władzy każe jej wezwać pomocy szatana i odrzucić miększe cechy swojej płci a potem zdławić wszystkie skrupuły męża (...) 1. Lady Makbet jest pewna siebie i dokładnie wie, co robi. Każdy jej krok jest przemyślany, każdy przybliża ją do celu, a przecież cel uświęca środki, – dlatego zbędne są wyrzuty sumienia. Jest ona doskonałym przykładem makiawellistycznego władcy. To ona powinna zostać królową, ma do tego większe predyspozycje niż Makbet – kukiełka poruszana rękami żony. Nie brak jej odwagi, bezwzględności, obłudy a przede wszystkim pomysłowości w tym by zdobyć koronę. Nie chce jej jednak dla siebie, ale dla męża. Czyżby go, więc kochała? Czyżby była zdolna do uczuć wyższych? Przecież nie wiemy czy wierność mężowi jest tu elementem miłości czy jedynie efektem złożonej niegdyś przysięgi ślubnej. Bo nie ulega wątpliwości, że Lady Makbet wszystko, co robi, robi dla męża... A może jednak dla siebie? Przecież decydować nie musi ten, kto nosi koronę. Między małżonkami jest wiele spraw ciemnych. Każda postać ma wiele den. „(...) Szekspir, bowiem nigdy nie jest jednoznaczny(...)”2 . W świecie Lady Makbet nie ma miejsca na przyjaźń, miłość, współczucie. Nawet pożądanie jest skażone zbrodnią. „(...)W związku, w którym nie ma dzieci, lub dzieci umarły to ona jest mężczyzną(...) ” 3, ona decyduje. Jest jednak w jej czynach pewna desperacja zabarwiona rozpaczą. Bo czyż nie smutny jest obraz człowieka żyjącego w pustce? Dosadnie pisze o tym
J. Kott: „ (...) Wszystko jest w niej wypalone prócz żądzy władzy. Płonie dalej, pusta. Mści się za swoją klęskę kochanki i matki. Lady Makbet nie ma wyobraźni. Dlatego od początku zgadza się na siebie. I potem nie może uciec od siebie (...) ” 4 .Władza nie przyniosła jej szczęścia, wręcz przeciwnie – odebrała wszystko cokolwiek było ważne i co ważnym być mogło. Sprzeczność między prawdą a pozorami stwarzanymi dla oszukania otoczenia stały się przyczyną klęski. Lady Makbet nakazuje mężowi udawać skromność, pokorę, uwielbienie i wierność wobec króla. Sama demonstruje obłudę, gdy wita Dunkana. Mąż akceptuje jej sposób myślenia dopiero po popełnieniu zbrodni. Uważa to za wymuszoną okoliczność. Wszak „fałsz serca i fałsz lic muszą iść społem”. Lady Makbet jest mistrzynią udawania, Makbet tylko jej „uczniem”. Cóż jednak po tym, gdy przychodzi śmierć?
Ofiarą walki o władze, aczkolwiek zupełnie w innym kontekście jest Ofelia, bohaterka dramatu,
pt. „Hamlet”. Jakże jest ona inna od bezwzględnej Lady Makbet. Swą czułością, kruchością i bezradnością Ofelia budzi miłość w Hamlecie. Miłość, która przyniesie jej upokorzenie, smutek a w końcu śmierć. Tak Wissarion Bieliński pisał o Ofelii: „ (...) Wyobrażam sobie istotę czułą, harmonijną, kochającą, w przepięknej postaci kobiety; istotę, której obca jest wszelka mocna, wstrząsająca namiętność, która stworzona jest dla uczucia cichego (...), która umrze z miłości odtrąconej, czy raczej z miłości najpierw odwzajemnionej a potem wzgardzonej. Nie umrze jednak z rozpaczą w sercu, lecz zaśnie cicho, z uśmiechem i błogosławieństwem na ustach, z modlitwą za tego, który ją zgubił; zgaśnie jak gaśnie zorza na niebie w wonny majowy wieczór – oto Ofelia(...)” 5 . Faktycznie jest ona aniołem, choć życie okrutnie ją doświadcza. Musi wybierać miedzy posłuszeństwem i ojcowską miłością a ukochanym. Najpierw pod presją Poloniusza, wobec którego Ofelia jest całkowicie bezsilna, zrywa z Hamletem. Potem pozwala się wciągnąć w intrygi ojca: przekazuje listy
i informacje uzyskane od księcia, by w końcu stać się „przynętą”. Tak jak Makbet w rękach żony, tak Ofelia
w rękach ojca jest jedynie laką – bezwolną i całkowicie posłuszną. W jej obronie przemawia fakt, że tak jak wszyscy inni i ona sądzi, że Hamlet oszalał naprawdę. Na dodatek Ofelia myśli, że to ona jest przyczyną obłędu ukochanego. Postawiona w sytuacji bez wyjścia, rozdarta wewnętrznie, pozbawiona możliwości wyjaśnienia ukochanemu roli, jaką jej narzucono sama traci zmysły. Pozorna przyczyna szaleństwa Hamleta staje się jej udziałem. Przyczyny jej obłędu nie są jednoznaczne, ale oczywiste. Śmierć ojca, poczucie winy, odejście ukochanego, obowiązek zemsty na Hamlecie za zabicie Poloniusza przepełniają czarę goryczy. Ofelia wybiera śmierć, śmierć dramatyczną, ale jakże romantyczną zarazem.
W „Hamlecie” jest jeszcze jedna postać kobieca, Gertruda- matka księcia. Jej wizerunek jest pełen sprzeczności. „(...)Od faktów po motywację – niemal wszystko jest w tej postaci niejednoznaczne”(...) 6 . Jej ocena zależy przede wszystkim od tego czy była ona współmorderczynią. Duch nie oskarża jej o to, wręcz wydaje się, że królowa nic o tej zbrodni nie wiedziała, przynajmniej do chwili spektaklu. Jeśli była nieświadoma morderstwa, to czemu tak szybko zgodziła się na powtórne małżeństwo? W czasie kłótni syn słusznie wyrzuca jej, że zbytnio się pospieszyła, choć nie zdarły się jeszcze trzewiki, w których szła za trumną pierwszego męża. Niektórzy krytycy twierdzą, że istota Gertrudy tkwi w jej namiętności, czy jednak może być ona udziałem ponad 50- letniej kobiety? Może, więc szybkie, powtórne małżeństwo było spowodowane względami politycznymi? Ślub Gertrudy i Poloniusza nie tylko pozwalał zachować jej dotychczasową pozycję, ale jednocześnie wspierał wybór nowego monarchy. Hamlet w czasie rozmowy stara się wzbudzić w matce wyrzuty sumienia, obudzić godność kobiety. Obrzydzeniem napawa go fakt, że sypia ona z bratem zmarłego męża. Stawia on Gertrudę przed trudnym wyborem. A królowa wybrać nie potrafi. Dopiero w trakcie pojedynku poświęca życie dla syna.
W „Śnie nocy letniej” pojawiają się aż trzy kobiety, a każda z nich jest indywidualnością, mimo, że Szekspir nie wyposażył Hermii i Heleny zbyt obficie w indywidualne cechy. Jest to jednak zabieg celowy, gdyż w ten sposób udało mu się wydobyć typowo kobiece cechy – i to nie zawsze pozytywne. Z tych dwóch dziewcząt na pierwszy plan wysuwa się Hermia: ciemnowłosa, niska, ale obdarzona gorącym temperamentem
i energią. Zadziwia śmiałością i tupetem, umie walczyć o swoje. Potrafi być dokuczliwa i cięta. Zamiast być posłuszną woli ojca ucieka z ukochanym do lasu. Hermia budzi w czytelniku zapewne więcej wesołości, Helena więcej sympatii. Być może, dlatego, że jest spokojna, pełni funkcję „ popychadła” i jest lekceważona przez większość bohaterów. Przyjmuje to jednak z pokorą i wręcz stoickim spokojem. Można powiedzieć, że wywołuje litość i współczucie. Dodatkowo jej wysoki wzrost i jasne włosy czyniły z niej w oczach elżbietańskiej widowni model piękności. Postawiona jednak w trudnej sytuacji, osaczona przez Lizandra i Demetriusza, obrażana przez zazdrosną Hermię wpada w szał burzący jej „anielskość”. Jako przyjaciółki Hermia i Helena są demonstracyjnie sentymentalne, wierne i oddane sobie. Gdy jednak w grę wchodzi miłość i możliwość utraty ukochanego dziewczęta zapominają o przyjaźni. Stają się małostkowe, zawistne i kłótliwe. O mało nie dochodzi nawet między nimi do rękoczynów.
I jeszcze jedna kobieta – Tytania. Szekspir tak nakreślił jej postać, że jawi się ona jako delikatna istota: rozmarzona, rozkochana – jakby spowita we mgle. Jest królową świata czarów. Szekspir wyposażył ją w królewską godność, wielkoduszność, królewskie maniery, które zachowuje nawet w czasie działania lubczyku. Jak pisze S. Helsztyński: „(...) Uwielbiając potwora z ośla głową, Tytania z niezachwianym spokojem podtrzymuje swoją królewskość(...)”7. Mimo, że należy do świata czarów przejawia typowo ludzkie cechy. Jest kochliwa, kłótliwa, uparta i zawistna. Skupia się wyłącznie na własnych zachciankach. Jest niewierna mężowi, czym sprowadza na siebie jego gniew i zemstę. Za sprawą paru kropli lubczyku zostaje kochanką szkaradnego potwora z oślą głową. Kocha go jednak namiętnie, bo wiotka, czuła i liryczna Tytania pragnie zwierzęcej miłości. To ona ze wszystkich osób dramatu najgłębiej wchodzi w ciemną sferę zmysłowości. Miłosne sceny z osłem budzą zachwyt i wstręt zarazem. Tytania jest jak zawsze czuła, namiętna i liryczna. Jednak obraz sielanki burzy włochaty, ośli łeb. „(...)Chodź, usiądź tutaj, na tym łożu kwietnym. Niech twe policzki popieszczę. Niech różę wepnę w twoją lśniącą głowę i uszy twe wielkie ucałuje(...)8”.
Zupełnie inny obraz kobiety prezentuje Szekspir w „Otellu”. Kiedy ją poznajemy, Desdemona żyje
w złotym wieku dzieciństwa. Ufna, otwarta, mieszka w świecie jak w otwartym domu. Ze spontaniczną ufnością przestrzega nakazów moralnych, które są dla niej równie naturalne jak prawa przyrody. Raz poślubiwszy Otella będzie go traktować jak swego „pana” zgodnie z charakterem epoki akcentującej dominującą pozycję mężczyzny. Desdemona bezgranicznie ufa mężowi. Absolutny brak podejrzliwości nie pozwala jej dostrzec zła tkwiącego w ludziach. „(...) Widzimy w niej ten rodzaj niewinności, który przeradza się w sentymentalizm, względnie pewną ślepotę na fakty (...)”9. Gorycz życia zna tylko z baśni. Piękna i straszna baśń o szlachetnym rycerzu, jaką jest dla niej opowieść o życiu Otella uczy ją otwarcie stawiać czoła niespodziankom losu i czyni bezradną wobec gniewu męża. Podjudzony przez Jagona Otello traci zaufanie do Desdemony, wierzy w kłamstwo o jej zdradzie a przecież ona kocha go wręcz do szaleństwa. Żeby przekonać męża o swej wierności musiałaby najpierw odzyskać jego zaufanie. Upokorzona, odepchnięta, nie znajduje w swoim doświadczeniu słów, które pozwoliłyby jej zmierzyć się z nieszczęściem. Mówi cudzymi słowami, śpiewa zapamiętaną niegdyś piosenkę. Najpierw z niedowierzaniem, że ją coś podobnego spotyka, stopniowo pojmując i rozpoznając w sobie tęsknotę, krzywdę i samotność. Dojrzewa do tragizmu, do przyjęcia losu danego jej wraz z imieniem, które oznacza - „nieszczęśliwa”. Obdarzona mądrością płynącą z intuicji
i miłości, a nie z „życiowych” rad Emilii, spodziewająca się śmierci z rąk Otella, Desdemona widzie w nim nie tylko grzesznika, ale i ofiarę – człowieka przyciśniętego przez los. Jej modlitwa jest rachunkiem sumienia, zgodą na niezasłużona śmierć, wznoszoną na progu wieczności prośbą o łaskę dla ukochanego człowieka. Desdemona umiera zapewniając o swojej niewinności i biorąc na siebie odpowiedzialność za śmierć. Kłamstwo? Nie, pozornie bezsilna wobec gniewu Otella wyciąga do niego rękę wskazując punkt oparcia w rozsypującym się świecie. Kiedy Otello zrozumie, że Desdemona zawsze mówiła prawdę, zrozumie jej ostatnie wezwanie. Popełniając samobójstwo Otello błaga o sąd, o pokutę, o... Desdemonę.
To tylko jeden z obrazów tej kobiety. J. Kott widzi ją zupełnie inaczej. Zwraca uwagę na jej zmysłowość. Desdemona nawet nie wie, że swą obecnością niepokoi, że samą swą obecnością przyrzeka. Pierwsza noc z Otellem budzi w niej prawdziwą kobietę:”(...) Erotyka jest jej powołaniem i radością, erotyka i miłość, erotyka i Otello są jednym i tym samym. Jej eros jest jasny, dla Otella eros jest pułapką.(...) Im bardziej pragnie, im lepiej kocha, tym łatwiej przychodzi mu wierzyć, że może, albo mogła zdradzić(...)”10 . Desdemona staje się ofiarą własnej namiętności. Miłość świadczy przeciw niej, nie za nią. Miłość doprowadza ją do zguby.
Szekspirowskich bohaterek jest jeszcze wiele, nie sposób je wszystkie opisać, wydobyć cechy każdej
z nich. Każda bowiem jest inna, każda skomplikowana, żadna nie jest jednoznaczna. Świadczy to tylko
o wielkim kunszcie człowieka, który „powołał” je do życia.

1.P. Mroczkowski „ Szekspir elżbietański i żywy”
2.J. Kott „Szekspir współczesny”
3.J. Kott „Szekspir współczesny”
4.J. Kott „Szekspir współczesny”
5.„Dialog” 1957,nr 6, s. 103; Wissarion Bieliński „Paweł Moczałow grał w Moskwie Hamleta w 1837 r"
6.J. Komorowski „ Hamlet W. Szekspira”
7.S. Helsztyński „Sen nocy letniej W. Szekspira”
8.W. Szekspir „ Sen nocy letniej” BN II
9.P. Mroczkowski „ Szekspir elżbietański i żywy”
10.J. Kott „Szekspir współczesny”


Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 11 minut