profil

Historia Makbeta - czego powinna nauczyć współczesnych ludzi.

poleca 85% 106 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
William Szekspir

"Losy złych królów winny być lekcją dla następców"(P.Sidney)Czego powinna nauczyć wpółczesnych historia Makbeta?

„Makbet” Wiliama Szekspira to dramat, opisujący makabryczną historię tytułowego, głównego bohatera, który po wielu zbrodniach osiągnął swój cel. Przypłacił to życiem swych bliskich i swoim. Żądny władzy i przywilejów związanych z tytułem króla, konsekwentnie pozbywał się wrogów. Czy tak powinien wyglądać wzorowy król, godny do naśladowania władca?

Makbet był idealnym rycerzem, żyjącym zgodnie z etosem rycerskim, prawym i walecznym. Jako mąż darzył wielką miłością Lady Makbet, był czuły i troskliwy. Niestety jako człowiek okazał się słaby. Gdy tylko Lady Makbet dowiedziała się o przepowiedniach czarownic na wrzosowiskach, która wróżyła tron jej mężowi, natychmiast uknuła spisek. Nakłaniała męża, by ten podczas pobytu króla Dunkana na ich dworze, zabił władcę podczas snu. Z początku Makbet się wahał, lecz jego miłość do żony obudziła w nim duszę zbrodniarza i postanowił ulec ukochanej. Po okrutnym mordzie króla Dunkana, Makbeta ogłoszono następcą tronu.

Wraz z rozwojem makabrycznej akcji, systematycznie Makbet – prawy rycerz, zmieniał się w okrutnego zbrodniarza. Umarło w nim wszystko to co dobre, ciepłe i moralne. Umarła w nim też miłość do lady Makbet. Interesowała go tylko władza, dla niej gotów był zrobić wszystko. Nakazał swym rycerzom mordować wrogów, którzy stali mu na przeszkodzie, był bezwzględny i okrutny. W momencie, gdy jego zona popełniła samobójstwo – nie przejął się tym. Stał się pewnym siebie tyranem. Podekscytowany przepowiedniami czarownic, chciał pomóc losowi, przyspieszyć bieg wydarzeń. Podczas bitwy z Makdufem, Makbet – pewny swojej wygranej – poległ. Królem został Malkolm.
Makbet z natury nie był zły. To jego słabość i miłość do żony sprawiła, że obudziła się w nim nagła żądza i chorobliwa ambicja. Nieodparta chęć władzy pociągnęła za sobą konsekwencje. Makbet stoczył się na dno.

Myślę, że słowa P. Sidneya „Los złych królów winny być lekcja dla następców” są idealnym ostrzeżeniem dla współczesnych czytelników, a chyba najbardziej dla polityków. W życiu, w dzisiejszych czasach trzeba twardo stąpać po ziemi, nie należy tak szybko ulegać ludziom, być łatwowiernym i naiwnym. Makbet okazał się egoistą. Podobnie jest w naszym parlamencie. Prawie każdy, a bynajmniej większość myśli tylko o tym, jakby wspiąć się jeszcze wyżej, jakby stać się jeszcze bardziej widocznym na łamach pracy i telewizji, jakby jeszcze bardziej zaistnieć wśród społeczeństwa. Ich celem jest władza i pieniądz. Nie doceniają tego, co już mają, chcieliby cały czas więcej. Zamiast wyciągnąć wnioski z losów króla Makbeta, sami często go naśladują.

Nawiązując do historii bohatera, uważam że nie należy mimo wszystko przyspieszać biegu wydarzeń, to co ma być i tak będzie. Makbet niestety tak zrobił – kosztem życia wielu osób i swoim.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty

Teksty kultury