profil

Mysl o wojnie - esej

poleca 85% 110 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Bo człowiek wbrew pozorom nie walczy ani o zboże, ani o naftę – właściwym powodem wojen są źle wytyczone granice moralności”. Ludzie nie walczą o żadne rzeczy materialne – są to tylko preteksty. Ludzie, tak naprawdę chcą z reguły się zemścić za krzywdy im wyrządzone i oddają z nawiązką, a przeciwnicy nie stoją bezczynnie tylko zaraz wyrównują rachunki i tak zostaje zerwana granica moralności.
W ten sposób tworzą się grupy ludzi walczące przeciwko sobie. Mogą to być państwa kłócące się o jakąś błahostkę lub gangi walczące o drobnostkę. Jest wiele przykładów o poważnych konsekwencjach, które za zwyczaj zaczynają się od niewinnych potyczek.
Wyjątkiem jest Hitler, który rozpętał II wojnę światową by osiągnąć przestrzeń życiową dla Niemiec. Chciał zawładnąć wielkim terenem – poszerzyć granice państwa. Marzeniem jego było stworzenie olbrzymich Niemiec, w których mieszkaliby tylko czystej krwi Aryjczycy, żadnych Żydów ani Słowian.
.Dobrym przykładem na potwierdzenie powyższej teorii jest atak islamskich terrorystów kierowanych przez Osama Bin Ladena organizacji Al Kaida na dwie wieże World Trade Center, Pentagon i na ziemię w Pensylwanii. W niespotykanym wcześniej na taką skalę akcie terroru zginęły tysiące ludzi. Po tym uderzeniu w serce Ameryki świat zamarł ze strachu, ale na szczęście otrząsnął się z szoku i – solidnie jak nigdy – wydał wojnę terroryzmowi. Prezydent Bush uznał zamach za „akty wojny” i zadeklarował, że „schwyta i ukarze” sprawców zamachu. W ten sposób wypowiedział wojnę terroryzmowi a tak naprawdę Afganistanowi. W październiku 2001r samoloty USA i Wlk. Brytanii uderzyły na Afganistan. Ale antyterrorystyczna krucjata nie została zakończona. Nie tylko Ameryka boi się powtórki z 11 września 2001r.,wydarzenia te do dziś wywołują w sercach wszystkich ludzi uczucie strachu. Każdy setki razy rozpamiętywał przebieg tamtego dnia, w którym zawaliły się dwie bliźniacze wieże, ale także zawalił się dotychczasowy porządek świata.
Każdy z nas boi się następnego dnia, boi się swojej reakcji na dane wydarzenia, na próby losu. Związane jest to z dziwną naturą człowieka. Gdy coś go zdenerwuje lub wyprowadzi z równowagi reaguje bez namysłu przeważnie agresywnie. Poszkodowany powinien zrozumieć, że był to pewnego rodzaju impuls i puścić to płazem, ale on też poddaje się presji i atakuje. Ludzie powinni nauczyć się bronić przed takim typu reagowaniem, opanować swoje wewnętrzne uczucia a wtedy wszystko byłoby dobrze.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty

Czas czytania: 2 minuty