profil

Elementy franciszkanizmu u Jana Kasprowicza na podstawie utworu "Przeprosiny Boga".

poleca 85% 302 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Dramatyczne wnioski wynikające z roważań nad wzajemnym stosunkiem dobra i zła w świecie, nad losem człowieka uwikłanego w dylemat winy i kary, grzchu pierworodnego, w dylemat sprawiedliwości stwórcy świata, który zgotował człowiekowi taki los - nie wyczerpują problematyki hymnów. Pojawiają się w nich także akcenty pojednania i uspokojenia, próby pozytywnych odpowiedzi na gnębiące poetę pytania. W "Mojej Pieśni Wieczornej" da się odczytać jakby pogodzenie się z faktem istnienia zła. Nie dyskutuje się już udziału Boga w stworzeniu zła. Zło jest rezultatem sprzeniewierzenia się człowieka Bogu, a więc skutkiem grzechu. Etyczny porządek w świecie jest zatem słuszny i nie należy go kwestionować.
W "Hymnie Świętego Franciszka z Asyżu" pochwała cierpienia, które jest koniecznym uzupełnieniem radości, idzie w parze z aprobatą dla innych prawd, których nauczał biedaczyna z Asyżu. Pojawia się więc religijne niemal uwielbienie piękna przyrody, urody świata, rozumnego sensu kontrastów, wspólnoty człowieka i całej przyrody, pochwała pokory i poprzestawania na małym, umiejętności cieszenia się drobnymi radościami. Także śmierć, kres ludzkiego życia, zyskuje w tej wizji świata, której istotą jest harmonia kontrastó, uzasadnienie i usprawiedliwienie. Śmierć staje się na tej właśnie zasadzie jakby koniecznym uzupełnieniem życia.
Świadomość trwałości przyrody pomaga zachować równowagę człowiekowi gnanemu nieustannym pośpiechem. Spokój przyrody skłania do zastanowienia się nad sensem tego pośpiechu. Obserwacja natury zatem nie tylko uspokaja, ale uczy życiowej mądrości. Ta mądrość jest udziałem przede wszystkim ludzi ubogich - chłopów żyjących w najbliższym kontakcie z naturą. Wśród wierszy "Księgi ubogich" odnajdujemy miłość przyrody, szacunek dla chłopa i jego mądrości, a także pogodzenie się z życiem i przyjęcie bez buntu nieuniknionego kresu, którym jest śmierć.

W wierszu "Przeprosiny Boga" owa zażyłość ze Stwórcą nagle się załamuje, ponieważ jakiś ceper uświadamia im, że zbyt się z Bogiem spoufalili, traktując go zwyczajnie i za pan brat. I wtedy staruszkom wydaje się, że Bóg opuścił ich, że trzeba im pokutować za obrazę boskiego majestatu.
Wiersz zawiera jakby konfrontację dwóch postaw : postawy mądrali - przybysza z nizim, którego stosunek do Boga zostaje przeciwstawiony postawie prostych ludzi. Dwaj staruszkowie widzą w Bogu kogoś bardzo sobie bliskiego. Stosunek prostego człowieka do Stwórcy charakteryzuje się wielkim szacunkiem, respektem, a mimo to pozwala na ten rodzaj zbliżenia, który stanowi potwierdzenie ludzkich cech w Bogu, potwierdzenie, że Syn Boży stał się człowiekiem, żył jak człowiek, kazał widzieć w człowieku podobieństwo do Boga. To swoiste wyznanie wiary, którym jest omawiany wiersz, ilustruje nie tylko franciszkańską postawę poety wyrażającą się w sposobie interpretowania wzajemnych stosunków człowieka i Boga. W wierszu kryje się także krytyczny osąd pozornej mądrości ludzi z miasta związanych z cywilizacją i tym wszystkim, co ona ze sobą niesie. Można chyba powiedzieć, że jest to wotum nieufności wobec wszystkiego, co w rozwoju cywilizacji i w rozwoju myśli ludzkiej przyczyniło się do oderwania człowieka od natury.

Szacunek dla prostego człowieka potwierdza przekonanie, że w nim, w jego pozornie nieskomplikowanej mądrości, stanowiącej jednak konsekwencje odwiecznego kontaktu z przyrodą, tkwi prawdziwa wiedza o świecie, o Bogu, zrozumienie sensu życia. Widać to nie tylko w poezji Kasprowicza z ostatnich lat jego życia, ale także w jego biografii. Każdą wolną chwilę od zajęć uniwersyteckich spędzał w ukochanym Poroninie. Nawiązał sąsiedzkie stosunki z mieszkańcami wsi, usiłował żyć w bliskim kontakcie z nimi i przyrodą.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty

Teksty kultury