profil

Groteska

poleca 85% 244 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Było to późne popołudnie. Emerytowany super bohater wypoczywał w swoim domu nad jeziorem, wśród traw rosnących na okolicznych polach. Gdy dumał nad swoim życiem, wspominając młodość zdał sobie sprawę, że nikt go już nie potrzebuję. Był to mężczyzna w średnim wieku, nie posiadał już sylwetki młodzieńca, ani całkowitej sprawności. Gdy właśnie szedł aby się napić, zadzwoniła do niego pani Makowska, wścibska sąsiadka z działki obok, której życie było wypełnione miłością do telewizji i hordy słodkich kotów, otaczających jej dom.
- Witaj! Bbbłagam Ccię, mój śliczny mruczuś wszedł na drzewo i nie może zejść.
Proszę pomóż mi!
Błysk pomyślał… I już bez dalszej zwłoki oznajmił.
- Zaraz będę, niech się pani nie martwi, już lecę!
Pobiegł do sypialni i wyjął swój stary, zakurzony strój. Przymierzając go poczuł się jak za dawnych lat, wróciła do niego młodość. Błyskawicznie wyleciał z domu i energicznie wskoczył na drzewo, Szło mi lepiej niż się spodziewał, jeszcze jeden krok i mruczuś zostanie uratowany ! Nagle bohater stracił równowagę i z wielkim impetem spadł na ziemię. Zwichnął przy tym sobie nogę i rękę. Sąsiadka zaczęła szlochać:
- Co się stanie z moim koteczkiem?
-Co ja teraz pocznę?!
Nie przejmując się leżącym Błyskiem, zaczęła namawiać kota do zejścia. Wokół bohatera zbiegła się grupa przechodniów. Jedna kobieta zaczęła szlochać, przysadzisty jegomość obok zapowietrzył się, jego marynarka trzasnęła z hukiem, a przedni guzik z gracją wystrzelił w górę, trafiając panią Makowską prosto w czoło, uciszając zbędne jęki. Następny starszy mężczyzna zaczął się kłócić z żoną, gdyż twierdził, lecz ona twierdziła, że jest tylko nieprzytomny. Wszystko działo się przy akompaniamencie jęków kota i odchodzącej od zmysłów publiki. Jednak jeden z obecnych widzów wyciągnął telefon i zadzwonił po pomoc. Gdy lekarze zajęli się stawami Błyska, wszyscy się rozeszli i szum ucichł. Nawet kot dobrowolnie wszedł z drzewa. Bohater miał założony opatrunek, ale do domu wracał podskakując z radości.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta