profil

Polska i jej wstąpienie do Unii Europejskiej

poleca 85% 607 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Unia Europejska

Mówimy NIE - UE - !


Jestem przeciwna przystąpieniu Polski do Uni Europejskiej. Dlaczego? Otoż...
Od prawie 10 lat przeprowadzany jest proces integracji z Unią Europejską bez zgody Narodu. Logika ubiegania się o członkostwo w organizacji oddziałującej bezpośrednio na życie Narodu wymaga, aby najpierw społeczeństwo było uczciwie poinformowane o pozytywnych i negatywnych skutkach wejścia do Unii, następnie powinno być przeprowadzone ogólnonarodowe referendum, a dopiero po ewentualnej zgodzie społeczeństwa - przeprowadzony okres przygotowawczy.
Dotychczasowe zachowanie rządu polskiego jest postawieniem sprawy na głowie, lub konia za wozem. Nie zapytano Narodu o zgodę, a gdy okres przygotowawczy się już zakończy, referendum będzie przysłowiową "musztardą po obiedzie". Już teraz zamykane są kopalnie, zakłady pracy wyprzedaje się za bezcen, sprzedawana jest też ziemia, a supermarkety zalewają Polskę obcymi wyrobami niszcząc rodzinny handel, przemysł i rolnictwo. Przedstawiciele władz i liczne media albo milczą na temat realnych kosztów i skutków integracji, albo nie mówią prawdy lub wręcz nonszalancko kłamią( wszystko zdrozeje, upadnie rolnictwo, stracimy suwerennosc, nie bedziemy mogli wyjsc z unii, nie bedziemy mogli decydowac o swoich prawach - prawo unijne ma wieksze znaczenie od konstytucji rzeczypospolitej..., bedziemy dla unii rynkiem zbytu.....)
Unia żąda od Polski pełnej składki, zapłaty rabatu brytyjskiego za 2003 r., dofinansowania rolników z budżetu narodowego. W zamian oferuje wsparcie finansowe na poziomie zaledwie połowy tego, co otrzymują pozostałe państwa członkowskie.
W razie ewentualnej akcesji naszego kraju do Unii Europejskiej całość środków finansowych przeznaczonych dla Polski osiągać będzie zaledwie 50 proc. poziomu wsparcia, które otrzymują pozostałe państwa członkowskie. Dotyczy to zarówno finansowania rolnictwa, jak i środków z funduszy strukturalnych.).Polska tymczasem musi przekazać Unii tytułem składki 8,3 proc. dochodów budżetowych, dalsze 7,1 proc. pochłoną wpłaty na rzecz europejskich instytucji finansowych i tyle samo - prefinansowanie polityk wspólnotowych w latach 2004-2006. Transfery na rzecz Brukseli spowodują w budżecie lukę kasową na poziomie 3,5 mld euro w 2004 r.
Równie mało zachęcająco przedstawiają się te wyliczenia w odniesieniu do produktu krajowego brutto.W pierwszym roku po ewentualnej akcesji nasza wpłata do budżetu UE oraz do różnych unijnych instytucji finansowych sięgnie 1,3 proc. Kolejny 1 proc. pochłoną wydatki budżetu na współfinansowanie projektów strukturalnych i rozwój obszarów wiejskich, dopłaty dla rolników, które musimy w pierwszym roku ponieść sami, oraz administrowanie politykami Unii i dostosowania do unijnego prawa.Tymczasem aż 68 proc. wydatków naszego budżetu ma charakter wydatków sztywnych. W tej sytuacji transfer na taką skalę środków finansowych na rzecz Unii oznacza dla Polski konieczność bardzo poważnej redukcji obecnych wydatków budżetowych lub znaczne zwiększenie deficytu. Obie ewentualności pociągają za sobą ryzyko perturbacji społecznych i gospodarczych.
Szczególnie bulwersujący jest fakt, że Unia domaga się od Polski finansowania tzw. rabatu brytyjskiego za 2003 r., a więc za okres, kiedy nie będziemy jeszcze członkiem UE.
W takim stylu nie można budować przyszłości narodu i państwa.
O konieczności przystąpienia Polski do Unii Europejskiej - wręcz braku dlań alternatywy! - słyszymy niemal codziennie, środki masowego przekazu zasypują nas lawiną propagandy zamiast rzetelnie informować. "Jeżeli nie przystąpimy, to świat się nam na głowy zawali; a jeżeli przystąpimy, to drzwi unijnego raju otworzą się przed nami na oścież i liczne błogosławieństwa unijne spłyną na sterane głowy Polaków i kulejącą polską gospodarkę"
Polsce natomiast potrzebny jest jeszcze czas, aby bez ingerencji z zewnątrz uporządkować swoje sprawy. Rozwój życia politycznego musi wyłonić wreszcie przywództwo prawdziwie reprezentatywne dla naszego narodowego interesu, który przecież nigdy nie był sprzeczny z interesem innych narodów. Gospodarczo Polska musi się umocnić, Polacy muszą odzyskać kontrolę nad swoimi finansami, nad gospodarką, handlem, by stworzyć możliwości budowania własnego dobrobytu, równowagi społecznej i perspektyw na przyszłość.
Chcialabym zachować w całości państwo polskie, a nie, by zostało dzielnicą Europy. Państwo Polskie pozwala nam zachować polskość naszej ziemi, osłania słabszych i daje szansę rozwoju zdolnym i przedsiębiorczym (oczywiście jeśli rządzić nami będą prawdziwi - umysłem i sercem - Polacy).
Państa Unijne chcą zrobić z Polski kraj turystyczny, natomiast całkowicie zlikfidować gospodarkę rolną . Jeśli do tego dopuścimy, to za klika lat Niemcy oraz państwa wyżej postawione rozkupią Polskę, a my Polacy, nie będziemy mieli z czego żyć i z czego sie utrzymać.

Niestety, jest już za późno, by powiedzieć Uni Europejskiej - Nie - . Jeśli to zrobimy, kraje wyżej postawione, wprost zniszcza Polską gospodarkę i handel...A w końcu -zniszczą całą Polskę.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 4 minuty