profil

Czy filozofia życia Jana Kochanowskiego sformułowana w „Pieśniach”, może być atrakcyjna dla mnie i mojego pokolenia?

poleca 85% 465 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Jan Kochanowski był jednym z najznakomitszych twórców w dziejach literatury polskiej. Napisane przez niego „Pieśni” są odzwierciedleniem filozofii życiowej, według której starał się postępować, skłaniając też do niej innych. Zasady, którymi się kierował, były połączeniem poglądów Zenona z Kition, Epikura, a także Horacego – poeta nie zapominał przy tym o wierze w Boga, tworząc zbiór praw, rządzącymi jego życiem. Kochanowski w poszczególnych pieśniach zawarł cechy stoicyzmu, epikureizmu, a także postawy horacjańskiej, które razem tworzyły wizję idealnej postawy dla każdego człowieka. Renesansowy twórca twierdził zatem, że należy dążyć do przyjemności poprzez umiejętne i rozumne kierowanie własnym życiem, nie popadać w skrajności, co oznaczało przyjmowanie smutków i radości w ten sam, spokojny sposób, a to łączyć z pokładaniem nadziei w Stworzycielu świata. Choć sam Kochanowski przeżywał kryzys, podczas którego zaczął negować zalety swojej filozofii, mimo wszystko w „Trenach” można dostrzec, że tak naprawdę te rady, kierowane do każdego człowieka, pomogły mu stanąć na nogi.
Uważam, że filozofia życia, jaką stworzył Jan Kochanowski, jak najbardziej może być atrakcyjna zarówno dla mnie, jak i mojego pokolenia.
Mój pierwszy argument będzie opierał się na stoicyzmie, tak silnie propagowanym przez renesansowego poetę. Nie ulega bowiem wątpliwości, że w dzisiejszych czasach młodzież nadmiernie ulega emocjom, słowa: „gorące głowy” bardzo dobrze odzwierciedlają zachowanie współczesnych nastolatków. Młody człowiek łatwo popada w smutek, przesadnie nazywany przez niego depresją, a jednocześnie bez zbędnych przeszkód zatraca się w przyjemności, zapominając o całym świecie. Ja sama jestem zdania, że nie warto tłumić emocji, jednakże trzymanie uczuć na wodzy czasem przydaje się w życiu. Głównym założeniem filozofii stoickiej jest gotowość na odwrócenie się naszego losu o sto osiemdziesiąt stopni. Każdy powinien być przygotowany na to, że po sprzyjających dniach mogą nadejść złe chwile i odwrotnie: gdy otacza nas przygnębienie, z pewnością pojawią się lepsze czasy. Wpływ stoicyzmu jest bardzo wyraźny w „Pieśni IX” Ksiąg Wtórych o incipicie „Nie porzucaj nadzieje”. To właśnie w niej Kochanowski zaleca człowiekowi szukanie otuchy w zmianach, jakie codziennie zachodzą w przyrodzie. Radości i smutki należy przeżywać w sposób opanowany i stonowany. Gdyby tak właśnie postępowali teraz ludzie, można by było uniknąć wielu rozczarowań i cierpień.
Drugi argument potwierdzający słuszność tezy łączy się z filozofią Epikura. Polega ona na szukaniu w życiu szczęścia, dążeniu do niego poprzez cnotę, mądrość. Opierający się na niej człowiek korzystał z życia i koncentrował się na dobrach doczesnych. W tym wszystkim miał się także znaleźć umiar. Według mnie żyjący obecnie ludzie za bardzo zagłębiają się w pogoń za pieniędzmi bądź sławą, można nawet powiedzieć, że wyznają zasadę „po trupach do celu”. We współczesnym społeczeństwie wiele jest cierpienia i bólu, mało kto potrafi cieszyć się ze zwykłych rzeczy. Jan Kochanowski w „Pieśni IX” Ksiąg Pierwszych głosi pochwałę dobrej zabawy; według poety troszczenie się o przyszłość jest zbędne, ponieważ o losie człowieka decyduje Fortuna. Osobiście zgadzam się z przekonaniem twórcy, ponieważ należy żyć teraźniejszością, dzięki czemu można uniknąć wielu zmartwień.
Kolejnym powodem, dla którego należy uznać poprawność tezy, jest potrzeba zmiany trybu życia ludzi. Moim zdaniem większość osób nie potrafi rozróżnić prawdziwych dóbr od tego, co naprawdę jest ważne. W tym miejscu można przytoczyć postawę horacjańską, do której odnosił się także i Kochanowski. Według niej należy przede wszystkim dbać o zdrowie, spokój i zgodę z własnym sumieniem, bogacenie się nie jest tak istotne, ponieważ nie przynosi prawdziwego szczęścia. Filozofia stworzona przez Horacego, a na której opierał się również Jan Kochanowski, wyznaje przede wszystkim zasadę „złotego środka”, będącą według mnie znakomitym sposobem postępowania dla każdego człowieka. Jej celem jest zachowanie umiaru, wewnętrznej równowagi duchowej bez względu na sytuację, w jakiej się znajdujemy. Obecnie często zapominamy o rozwadze i porzucamy pośrednią drogę, podczas gdy powinniśmy prowadzić umiarkowane, stateczne życie. W dzisiejszych czasach trudno dostrzec w czyjejś postawie tą zasadę, a to właśnie ona potrafi zaprowadzić każdego do celu.
Mój ostatni argument odnosi się do zgrabnego połączenia wszystkich wyżej wymienionych filozofii z wiarą w Boga. Jan Kochanowski zbliżył do siebie stoicyzm, epikureizm i postawę horacjańską, czyniąc z nich jeden, wielki wzorzec, według którego należy postępować. Nie zapomniał jednak o tym, że człowiek niejednokrotnie próbuje manipulować swoim życiem, choć nigdy nie udaje mu się zgłębić tajemnic otaczającego go świata. Po dzisiejszy dzień dzieje się tak, że zbyt usilnie staramy się odkryć odpowiedzi na nurtujące nas pytania, a tak naprawdę nie potrafimy ich zrozumieć. Kochanowski radził, aby szukać oparcia w Bogu – w końcu jest naszym Stwórcą i dzięki pokładaniu w nim nadziei możemy bezpiecznie i godnie żyć. Każdy, kto już zapomniał, jak wiele dobrego Bóg uczynił na potrzeby ludzi, może zajrzeć do „Pieśni XXV”, która jest prawdziwym hymnem napisanym na cześć naszego Stworzyciela. Choć współcześnie niewielu ludzi potrafi odnaleźć pocieszenie w religii, którą wyznaje, sądzę, że ta umiejętność się przydaje, chociażby dlatego, że przestajemy na siłę szukać wyjaśnienia, dla których dzieją się dane rzeczy.
Podsumowując powyższe argumenty stwierdzam, że Jan Kochanowski miał poprawną wizję filozofii życiowej, która na dodatek może znaleźć odzwierciedlenie w każdym pokoleniu. Napisane przez poetę „Pieśni” dowodzą, że był on głęboko przekonany o swoich racjach, przez co pragnął być mentorem, nauczycielem dla innych ludzi. We współczesnym świecie króluje walka o pieniądze bądź popularność, zbyt częste pogrążanie się w skrajnościach, oddawanie się nie zawsze dobrym emocjom a także nieustanne zamartwianie się o przyszłość. Tymczasem postawa Jana Kochanowskiego, będąca umiejętnym połączeniem trzech starożytnych filozofii i wiary w Boga jest znakomitym wzorcem dla każdego człowieka. Ja sama zgadzam się z zasadami, które wyznawał renesansowy poeta: ludzie powinni znaleźć umiar w swoim życiu. Zdolność przyjmowania ciosów bądź darów od losu również jest bardzo przydatna, dzięki niej człowiek staje się silniejszy. Gdy za bardzo poddajemy się emocjom, możemy stracić właściwą drogę, co wcale nie oznacza, że powinno się zrezygnować ze szczęścia: trzeba dążyć do niego w sposób rozumny. Zaufanie do Boga oraz skupianie się na teraźniejszości zapewniają dobry byt. Jestem pewna, że filozofia życia, stworzona przez Jana Kochanowskiego, jest bardzo atrakcyjna zarówno dla mnie, jak i ludzi z mojego pokolenia.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut