profil

Kontrowersje wokół osoby Stanisława Wokulskiego.

poleca 85% 163 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Stanisław Wokulski był szlachcicem. Szuman, jego przyjaciel, mówił o nim: „stopiło się w nim dwu ludzi: romantyk sprzed sześćdziesiątego i pozytywista z siedemdziesiątego”. Cechy romantyka, które reprezentuje Wokulski to: miłość do Izabeli, miłość nieodwzajemniona, nieszczęśliwa, która być może doprowadziła go do samobójstwa, skłonność do depresji, a także walka w powstaniu o niepodległość kraju i wolność jego obywateli. Do tych cech dołączają się cechy pozytywisty: praca jest podstawową wartością, pomoc ubogim, fascynacja nauką, postępem, techniką, chęć poszerzania swojej wiedzy, umiejętność pomnażania swojego majątku, który ma służyć pomocy innym. Postawa Wokulskiego budzi fascynację, szacunek, uznanie, ale także sprzeciw i potępienie.

Wokulski wierzył w postęp nauki, czuł chęć zdobycia wiedzy. Ciężko pracował w winiarni Hopfera, aby móc się uczyć. Przygotowywał się do Szkoły Głównej na studia. Dostał się na nie, lecz po roku rzucił naukę, gdyż rozpoczęło się powstanie, w którym wziął udział. Z tego powodu został zesłany na Syberię. Nie załamał się tym. Pisał listy do Rzeckiego, aby przysłał mu książki. Wykorzystał ten czas i przeznaczył go na naukę. Po powrocie ożenił się z Małgorzatą, wdową po Janie Minclu, który był właścicielem sklepu. Było to małżeństwo dla pieniędzy i dlatego zasługuje na potępienie. Prowadził sklep ze swoją żoną, a po jej śmierci powrócił do swoich dawnych zainteresowań naukowych. Kiedyś Wokulski poszedł do teatru. Zobaczył tam Izabelę Łęcką, w której zakochał się od pierwszego wejrzenia. Wyjechał na wojnę zrobić majątek, po to, aby Iza chciała na niego spojrzeć. Kiedy wrócił, jego jedynym celem było zbliżenie się do Izabeli. Robił wszystko, aby przypodobać się Łęckiej i zdobyć jej miłość: organizował wyścigi konne i kosztowne występy dla zagranicznych artystów (dla Rossiego), przyjeżdżał do Łazienek, kiedy wiedział, że Izabela tam będzie, rozwijał spółkę do handlu ze Wschodem, do której wciągnął arystokratów, po by ułatwić sobie zbliżenie do niej, wspomagał finansowo Łęckich, podarł weksle, przepłacił za ich dom. Wszystko robił dla niej. Po czasie jednak zauważył, że Iza jest daleka od ideału jego kobiety. Było to wtedy, gdy Stanisław podsłuchał rozmowę Izy ze Starskim. Zauważył, że Izabela bawi się mężczyznami. Rozmawiali po angielsku. Wokulski uczył się tego języka dla swojej ukochanej i z ich dialogu zrozumiał tylko tyle, że ona uważa go za kupca, drwi sobie z niego i nie szanuje go. Izabela mówiła, że Wokulski mógłby być jej przyjacielem, ale nie mężem. Wtedy zrozpaczony Stanisław wyjechał do Paryża. Zastanawiał się nad tym, jak mógł się zakochać w takiej kobiecie. W Paryżu spotkał Geista, który potrzebował funduszy na swoje badania. Gdyby nie list, który Wokulski dostał od prezesowej, zostałby w Paryżu i poświęciłby się badaniom. W liście nie było żadnych obietnic, a on porzucił cały interes i pojechał do Zasławka. Nagle zapomniał o urazie do Izabeli. Oświadczył się jej i poprosił o pozwolenie na bliższą znajomość. Powiedział, że jeśli go nie chce ma mu to powiedzieć. Iza nie odmówiła Stanisławowi i dała mu wielką nadzieję. On nie rozumiał, że Iza nie łączy małżeństwa z miłością. W rozmowie z Wąsowską mówiła, że wyjdzie za Wokulskiego, ale dalej będzie prowadziła życie takie, jak dotąd, będzie miała kochanków. Jednak nie doszło do połączenia tych dwóch osób. Izabela rozmawiała ze Starskim w pociągu po angielsku, a Wokulski wszystko zrozumiał. Odkrył jej prawdziwą naturę, że jest zła, fałszywa, że go oszukiwała. Wokulski zamiast przejść obojętnie obok Izy próbował popełnić samobójstwo.To zupełne poświęcenie kobiecie, która go nie chce wzbudza sprzeciw i potępienie, ale może także wzbudzać podziw. Miłość ta, mimo że była ślepa, była wielka, prawdziwa i szlachetna. Stanisław zauważył wady Izabeli, jej próżność, wewnętrzny chłód i obojętność na otoczenie a mimo to kochał ją szaleńczą miłością. Mało jest takich ludzi, którzy potrafiliby tak kochać.

Szacunek dla Wokulskiego wzbudza jego szlachetne serce, dobroć, hojność i chęć pomocy innym. Bezinteresownie pomógł Marii, która była prostytutką, a dzięki niemu stała się porządną kobietą. Pomógł jej dostać się do Magdalenek (zakon) i porzucić dotychczasowy tryb życia. Wynajął jej mieszkanie, kupił maszynę do szycia i załatwił pracę. Pomógł także Wysockiemu. Ofiarował mu pieniądze i zapewnił pracę. Pomoc finansową otrzymała też pani Stawska. Wokulski bronił jej, kiedy Krzeszowska oskarżyła ją o kradzież lalki oraz odnalazł jej męża w Albanii.

Stosunek ludzi do Wokulskiego był różny. Jedni uważali go za postać negatywną, inni za pozytywną. Łęcki traktował Wokulskiego z pogardą. Kiedy potrzebował jego wsparcia finansowego, stawał się jego najlepszym przyjacielem, gdy jednak Wokulskiego nie było w pobliżu mówił o nim z lekceważeniem i wzgardą. Prezesowa Zasławska była natomiast szczególnie przychylna Stanisławowi, ponieważ ceniła w nim zdolność do ciężkiej pracy. Uważała, że gdyby było więcej takich ludzi jak Wokulski, to mogliby oni odświeżyć i wyleczyć arystokrację.

Wokulski był człowiekiem bardzo zawziętym, wytrwałym i aktywnym i właśnie głównie dzięki tym cechom zdobył ogromny majątek i stał się człowiekiem sukcesu. Zajął się handlem i starał się w to wciągnąć jak najwięcej ludzi, szczególnie Polaków. Robił to z myślą o przyszłości kraju. Rozwijał swoją działalność, założył spółkę do handlu ze Wschodem, poznał wpływowych i poważanych ludzi, powoli zaskarbiał sobie zaufanie wyższych sfer. Jednym słowem piął się energicznie po drabinie sukcesu. Na dodatek był filantropem i pomagał ludziom, mniej hojnie obdarzonym przez los. Motywem i motorem działania Stanisława była miłość. Całe życie podporządkował jednemu celowi, a mianowicie zdobyciu Izabeli. Pomimo tego potrafił krytycznie ocenić wartość klasy do której popychało go uczucie.Kiedy zrezygnował z walki o uczucie panny Izabeli, zrezygnował też z egzystencji w społeczeństwie, które go nie rozumiało i odepchnęło. Stwarzając pozory samobójstwa (wysadzenie kamienia w ruinach zasławskiego zamku), testamentem pożegnał się z przyjaciółmi.

Wokulski przegrał swe życie i jako romantyk i jako pozytywista. Przegrał je, gdy jako romantyczny kochanek poświęcił wszystko dla kobiety, którą czynił sensem i celem swego życia. Klęską skończyły się pozytywistyczne dążenia, by wiedzą i pracą służyć społeczeństwu. Była to postać bardzo kontrowersyjna, dzięki swoim ideałom i szlachetności, wzbudza podziw, szacunek i fascynuje a z drugiej strony jego postępowanie, które jawnie prowadziło do tragedii, do załamania drażni i wzbudza sprzeciw.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 6 minut

Teksty kultury