profil

Jak się odkochać postepując jak Józio z "Ferdydurke" W. Gombrowicza

poleca 85% 185 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Jak się odkochać? Wielu ludzi którzy cierpieli z powodu niespełnionej miłosci nieraz zastanawialo się nad odpowiedzią na to pytanie. W takiej samej sytuacji jest Józio bohater powieści Witolda Gombrowicza pt. "Ferdydurke". Nie ma on szans na zaspokojenie swojego uczucia i z tego powodu cierpi.

Jego próby zwrócenia na siebie uwagi szybko kończą się klęską, Józiowi zostaje przyprawiona niefortunna "gęba" i jest już na zawsze stracony w oczach Młodziakówny. Wtedy to nasz bohater postanwaia się odkochać. Nie jest to jednak tak proste jakby się na pierwszy rzut oka wydawało.Mogłoby się wydawać, ze nie ma prostszej metody na odkochanie się niż ciągła obserwacja. Na świecie nie ma ludzi doskonałych, więc Józio postanawia podglądać Ziutę, przeciez i ona musi mieć jakieś wady. jednak Józio jest zbyt zaślepiony miłością by je dostrzec. Ale to normalne w takiej sytuacji już Owidiusz pisał "Jednoczesnie kochać i zachować rozsądek, to nie jest dane nawet Jowiszowi". Rozum powraca mu dopiero później, przeglądając prywatną korespondencję swojego obiektu westchnień wpada na iście szatański pomysł skompromitowania Młodziakówny. Postanawia zaaranżować taką sytuację z której nie uda się jej wyjśc jak dotychczas obronną reką. Tym razem jego błyskotliwy plan się udaje. Ziuta zostaje nakryta przez rodziców razem z profesorem Pimko i Kopyrdą w środku nocy, wygląda wtedy przekomicznie i nie ma w sobie niemal nic z tej dziewczyny w której zakochał się nasz bohater.

Analizując pokazaną sytuacje wyrażnie widzimy, że proces odkochiwania się polega u Józia jedynie na ciągłym poszukiwaniu wad u swojego obiektu westchnień. Kiedy nie może ich zauwazyć poprzez wnikliwą obserwację postanawia doprowadzić do takiej sytuacji by te wady się uwydatniły.Jest to jedyna droga ratunku jaką w akcie desperacji potrafi wymyśleć Józio. Ale czy jego sposób byłby dobry i dla nas? Czy my będąc w takiej samej sytuacji i postępując tak jak on potrafilibysmy się odkochać? Sądzę, że tak, może tylko czasami musielibyśmy się uciec do jeszcze bardziej szatańskich sposobów. Nasz bohater miał to szczęście, że jego miłość była jeszcze niedojrzała. Ziuta przecież nawet nie przyjęła jego zalotów. Większość mężczyzn w takim momencie po prostu poszukałaby innej kobiety, takiej u której mieliby szanse na zaspokojenie swojej miłości. Ale Józio jest inny, chcę dążyć do tego co nieosiągalne, dlatego z góry jest skazany na niepowodzenie. Postępując jak nasz bohater skazujemy się na podobny los.

Więc czemu pytacie sie mnie: "Jak się odkochać postępując tak jak Józio?", zamiast pytać: "Po co kochać jeśli nie ma się szans na zaspokojenie miłości ?". Mówię wam miłość jednostronna wam się nie opłaca, dlatego apeluje do wszystkich marzycieli: "Zejdzicie z obłoków na ziemie!". Nie marnujcie czasu, nie dajcie się zwieść pozorom, bo prawdziwa miłość wymaga zaangażowania się dwóch osób. A jeżeli juz znajdziecie się w sytuacji podobnej do Józia. To na Boga mam jedną prośbe nie obserwujcie obiektu swoich marzeń, to moze was wprowadzić w jeszcze gorszy stan. Skończycie tak jak Józio cierpiąc, szukając sposobu na zrzucenie z sobie tego ciężkiego brzemienia. Nie mam zamiaru pomagac takim ludziom wskazując im droge, szukając za nich rozwiązania, jedyne co moge im powiedzieć to powtórzyć moje słowa: "Po co kochać jeśli ... "

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty