profil

"Sprawa u wójta" obraz J. Chełmońskiego.

poleca 85% 401 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Czarek Broda VIb

Zachwycił mnie pejzaż Józefa Chełmońskiego pod tytułem "Sprawa u wójta". Dzieło powstało w drugiej połowie XIX wieku. Jego twórca urodził się w 1849r. w małej miejscowości Boczki koło Łowicza, a zmarł w 1914r. w Kuklawce pod Grodziskiem Mazowieckim. Jego pierwszym nauczycielem był ojciec, później kztałcił się w Warszawskiej Akademi Rysunkowej, następnie studiował w Monachium.
Na pierwszym planie obrazu widać białego i brazowego rumaka, na których siedzą dwaj bardzo dostojni mężczyźni. Ich ubiór niewątpliwie świadczy o wysokiej pozycji społecznej. Podejrzewam, że są oni przedstawicielami szlachty. Przed jeżdźcami ukazane są drewniane sanie, na których siedzi osoba ubrana na czarno. Śnieg tryskający spod płóz, świadczy o tym, że szlachcic dopiero przybywa, aby dołączyć do pozostałych zgromadzonych. Sanie zdają się hamować, a tłuman białego puchu jaki zostawiły za sobą, pokazuje, że osobnik ten bardzo się śpieszył, być może nieco się spóźnił. Na dalszym planie widać dwa czarne konie zaprzęgnięte w śnieżno białe sanie, na których siedzą dwaj panowie, którzy też dopiero przybyli. Obok rumaków stoi tłum ludzi, wyraźnie czekający na kogoś. Przechadzający się pan zwraca na siebie uwagę swym skórzanym płaszczem. Jest w podeszłym wieku o czym świadczą siwe włąsy. Moją uwagę przyciaga kobieta w pomarańczowej sukience i czerwonym okryciu. Na głowie ma marchewkowy kapelusz, z pod którego wystają długie rude włosy. Naprzeciwko niej siedzi starszy pan trzymający laskę w prawym ręku. Za tłumem widać rząd domów. Z każdej chaty leci siwy dym. Na słomianym dachach jest bielusieńki śnieg. Na szczycie najokazalszego z nich widnieją kominy. Jeden ma kształt prostokąta , a drugi okręgu. Oba są pokryte białą pierzyną nieskażonego puchu. Do dachu jest przytwierdzona tablica z namalowanym na niej orłem w koronie, co utwierdza w przekonaniu, że rzecz dzieje się na polskiej ziemi. Na progu tej wspaniałej chaty ukazany jest wychodzący mężczyzna. Kłaniający się przed nim mężczyźni, pokazują, że jest to osoba niezwykle ważna. Myślę, że zarówno pod względem społecznym jak i majątkowym, być może, jak wskazuje tytuł pejzażu, jest to właśnie wójt. Dostojnik ten trzyma w ręku białą kartkę papieru, podejrzewam, że jest to jakieś obwieszczenie, na które wszyscy czekają. Postawa zgromadzonych, pokazuje, że dekret ten ma niezwykle ważne znaczenie dla przybyłych. Mimo, że na dworze panuje sroga zima, ludzie czekają cierpliwie, lecz w powietrzu wyczuwalne są napięcie i niepewność. W oddali widac chmarę ptaków, która być może, swym widokiem stara się umilić czas oczekującym. Jednak ludzie zdają się być zbyt przejęci swoimi sprawami i nie zwracają uwagi na te niewinne stworzenia.
Bardzo podoba mi sie ten obraz i chciałbym, żeby jego kopia zawisła kiedyś na ścianie mojego pokoju. Jest tak realistyczny, że sprawia wrażenie uczestnictwa w tych ważnych wydarzeniach. Poza tym lubię zimę, a konie zaprzęgnięte do sań, przypominają mi opowieści mojego dziadka o czasach jego młodości i dzieciństwa. Żałuję tylko, że we współczesnych czasach tak rzadko urządza się kuligi. Wydaje mi się, że jest to wyjątkowo przyjemny sposób spędzenia zimowego popołudnia, zwłaszcza jeśli kulig kończy się pieczeniem kiełbasek przy ognisku.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty