profil

Interpretacja „Pieśni III” Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego

Ostatnia aktualizacja: 2022-02-14
poleca 84% 3004 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Analiza


Utwór Gałczyńskiego to liryka bezpośrednia, refleksyjna. Jako pieśń posiada cechy charakterystyczne dla tego gatunku. Utwór ten zbudowany jest z pięciu strof po cztery wersy, a z kolei każdy wers ma ośmiosylabową długość. Dominującym elementem języka są liczne powtórzenia, tzw. anafory, np. „ile” czy „wspólnych”. Ponadto pojawiają się paralelizmy składniowe. Kolejnym środkiem stylistycznym użytym przez autora są pytania retoryczne, np.:
„Ile ścieżek przedeptanych?” Przykładowymi epitetami mogą być: „ciężkie godziny”, „wspólne zmartwienia” czy „trud nieustanny”.

Charakterystyczny styl został uzyskany przez zastosowanie równoważników, zamiast zdań.

Ze względu na rytmiczność „Pieśni III” zostały uwiecznione dodatkowo w poezji Marka Grechuty – „Ocalić od zapomnienia”.

Interpretacja


Konstanty Ildefons Gałczyński to współczesny poeta, znany m.in. z miniatur dramatycznych „Teatrzyk Zielona Gęś” czy poematów. Pochodził z rodziny drobnomieszczańskiej i przez pewien czas mieszkał na emigracji w Moskwie. W Warszawie studiował filologię angielską i klasyczną.

Pisał do prasy, gdzie ukazał się jego pierwszy debiut. W 1930 roku poślubił Natalię Awałow.

Mieszkając z żoną w Wilnie na świat przyszła ich córka Kira. Brał udział w II wojnie światowej, a nawet podczas okupacji nadal pisywał, m.in. do „Słowa prawdziwego”. Będąc w Szczecinie założył „Klub 13 muz”. Współpracował z Przekrojem, Tygodnikiem Powszechnym czy Bluszczem.

Jego twórczość została potępiona raz, na Zjeździe Literatów Polskich. Wydał kilka tomików wierszy, np. „Zaczarowana dorożka”.

Inny jego tomik – „Pieśni” napisany został w 1953, czyli w roku śmierci poety. Powstał on, kiedy Gałczyński przebywał w leśniczówce na Mazurach, gdzie też obecnie znajduje się poświęcone mu muzeum. Cykl „Pieśni” uważa się za podsumowanie twórczości i jednocześnie „testament” pisarza.

Podmiotem lirycznym jest mężczyzna, o czym świadczy m.in. słowo „chciałbym”.

Cały wiersz to poetycka refleksja podmiotu (autorefleksja) nad czasem, który spędził u boku ukochanej kobiety. Mężczyzna jest dojrzały emocjonalnie i zapamiętał zarówno piękne i przyjemne chwile, jak i niezwykle bolesne i trudne, choć nawet te umacniały ich miłość. W kwestiach uczuciowych jest on realistą. Na owe refleksje poświęca całe „Pieśni III” z wyjątkiem ostatniej strofy. Zadaje wiele pytań oraz odczuwa wiele uczuć: od szczęścia do smutku.

Ukochani spędzili ze sobą z pewnością wiele czasu, o czym świadczą wersy:
„Ile deszczów, ile śniegów
wiszących nad latarniami?”


Przez pewien okres czasu prawdopodobnie musieli się rozstać bądź przebywali w podróży, lecz mimo tego, odczuwali za sobą tęsknotę:
„Ile listów, ile rozstań,
ciężkich godzin w miastach wielu?”


Z czasem w wspólne życia mogła wkraść się rutyna, jednak była ona pozytywna. Oznaczała przywiązanie mężczyzny do jego ukochanej i jednocześnie podzielanie pasji, jaką jest czytanie.
Ile chlebów rozkrajanych?
Pocałunków? Schodów? Książek?

Z pieśni dowiadujemy się również, iż podmiot jest poetą. Wskazuje na to fragment:
„Ile lat nad strof tworzeniem?
Ile krzyku w poematy?”


Mężczyzna podziela także zainteresowanie muzyką:
„Ile chwil przy Beethovenie?
Przy Corellim? Przy Scarlattim?”


Przez pierwsze cztery strofy podmiot duma nad minionymi chwilami:
„Ile w trudzie nieustannym
wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń?”


W ostatniej zwrotce zaś, ponownie przypomina sobie oblicze kobiety, a także jej osobowość i charakter:
„Twe oczy jak piękne świece,
a w sercu źródło promienia.”


Dodaje też, co jest niezwykle istotne, słowa:
„Więc ja chciałbym twoje serce
ocalić od zapomnienia.”


Wersy te, można zinterpretować jako pragnienie podmiotu lirycznego, aby jego ukochana nigdy nie zapomniała o tamtych wspólnie spędzonych chwilach. Chciałby też, żeby wspominała je jak najlepiej, tak jak on sam je rozważa. Warto zwrócić uwagę, iż mężczyzna nie pamięta chwil, które spędzał samotnie. Wiódł przy jej boku szczęśliwe życie, mimo kilku przeciwności, dlatego chciałby zapamiętać każdy, nawet najbłahszy moment.

Korzystając z życiorysu Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, można przypuszczać, iż to właśnie on jest podmiotem w utworze, zaś kobieta to jego żona Natalia.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Komentarze (2) Brak komentarzy

podoba mi się ;) pzdr. dobra praca

praca poprawna, ale w analizie nigdy nie piszemy biografi autora

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 3 minuty