Recenzja filmu pt. " Zemsta"

W poniedzialek 18 listopada udalismy sie wraz z cala szkola do kina na film Andrzeja Wajdy pt." Zemsta". Jest on ekranizacja komedii Aleksandra Fredry pod tym samym tytulem. Rezyser doskonale ukazuje nam wady spoleczensta Polskiego, w szczegolnosci przekupstwa i arogancji.
Wybierajac sie na seans filmowy bylam przekonana, ze adaptacja zemsty bedzie ciekawa i smiszna. Dokladnie taka jaka powinna byc, jesli rezyseruje ja tak wybitnie uzdolniony czlowiek. Jednak grubo sie pomylilam. To tylko nazwiska znanych aktorow, takich jak: Janusz Gajos, Daniel Olbrychski, Kasia Figura, Cezary Żak przyciagaja ludzi na film. Reszta jest niezbyt ciekawa, nijaka, smiszy w dwoch czy trzech scenach co w samym sobie jest smieszne.
Zaleta tego filmu jest zgodnosc z ksiazka, muzyka oraz scenografia wykonana przez utalentowane osoby oraz to, że trwa tylko poltorej godziny. Czesto nudzilam sie ogladajac go.
Tak naprawde dobrze zagrali tylko Janusz Gajos jako Czesnik oraz Daniel Olbrychski jako Dynalski. Grali oni naprawde naturalnie wczuwajac sie w swoja role. Dobrze obsadzono tez Kasie Figure w roli Podstoliny, lecz chyba wszyscy wiedza, ze nie jest ona stworzona do takich rol do konca. Za bardzo operowala swoim biustem przez co film nabieral postac conajmniej dziwnego. Reszta aktorow zagrala sztucznie, jakby znudzona tym cala cala powiescia i zyciem. Nie zrobili oni na mnie dobrego wrazenia. Moze sami wiedzieli ze ekranizacja Zemsty bedzie nudna dlatego tez tak zagrali.
Ogolnie film nie podobal mi sie, wogole sie nim nie zaciekawilam. Zazwyczaj ogladajac film chce wytrzymac do najciekawszych scen, ktorych jest napewno wiecej niz w Zemscie. Niestety dzieki temu filmowi chcialam jaknajszybciej opuscic sale i wrociic ziewajaca do domu.
Andrzeja Wajde uwazam nadal za wspanialego rezysera lecz przyznacie sami, ze to dzielo kompletnie mu nie wyszlo. Nie pociaga ono ludzi do tego by zachecic innych do ogladniecia "interesujacej" adaptacji. Tak wiec moge stwierdzic, ze obejrzalam kolejna nudna eranizacje lektury szkolnej, z ktorej praktycznie nie pamietam zadnej sceny, poniewaz film wogole nie wpada pozytywnie do golwy.