profil

Maria Curie Skłodowska-biografia z ciekawostkami

Ostatnia aktualizacja: 2021-02-01
poleca 85% 2046 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Maria Curie-Skłodowska przyszła na świat 7 listopada 1867 roku, jako piąte i ostatnie dziecko w znanej i cenionej rodzinie nauczycielskiej wywodzącej się z drobnej szlachty. Jej rodzina miała prawo do posługiwania się herbem Dołęga. Jej ojciec, Władysław, był nauczycielem matematyki i fizyki, zaś matka, Salomea, była dyrektorką prestiżowej stancji dla dziewcząt z dobrych domów. Nic więc dziwnego, że w takim domu nawet zabawy miały charakter edukacyjny. Klocki nie służyły do budowania klasycznych wież, lecz do nauki geografii. Tata Skłodowski układał je z dziećmi w taki sposób, by przedstawiały lądy i morza. Kiedy podłogowa mapa była gotowa, wszyscy bawili się w podróżowanie.

Nauka zresztą nigdy nie przysparzała Marii problemów. Mówiono, że była nieprzeciętnie zdolnym dzieckiem, obdarzonym niezwykłą pamięcią. Już w wieku czterech lat nauczyła się czytać. Wśród książek, które czytała z ogromnym zainteresowaniem, znalazły się podręczniki i dzieła techniczne z biblioteki ojca. Uczyły ją domowe nauczycielki. Później chodziła do szkoły dla dziewcząt, w której jak w każdej w tamtych czasach, kładziono nacisk na naukę czytania, pisania, liczenia i rozwój talentów potrzebnych pannom do wyjścia za mąż np. gra na fortepianie, malowanie pastelami, haftowanie, robótki na drutach. Po ukończeniu gimnazjum ze złotym medalem kształciła się przez pewien czas samodzielnie, po czym wyjechała na wyższe studia do Paryża. Było to spełnieniem jej marzeń. W tamtych czasach bardzo trudno było kobietom studiować, a szczególnie nauki ścisłe. Jako pierwsza kobieta w historii zdała egzaminy wstępne na wydział fizyki i chemii Sorbony. W dzień studiowała, uzyskując najlepsze stopnie, a wieczorami pracowała jako korepetytorka, z trudem zarabiając na utrzymanie.

W 1894 r. uzyskała licencjat nauk fizycznych i matematycznych, a tym samym zdobyła niezbędne przygotowanie do podjęcia samodzielnej pracy badawczej, o której marzyła od najmłodszych lat. Wówczas do egzaminu podeszło 66 kandydatów i jedna kandydatka, stopień naukowy przyznano 19 osobom. W tym samym roku Maria poznała swojego przyszłego męża, Piotra Curie. On zarekomendował ją Becquerelowi, który zaproponował jej podjęcie studiów doktoranckich pod jego opieką. Becquerel zaproponował jej pozornie mało atrakcyjny i pracochłonny temat zbadania, dlaczego radioaktywność niektórych rodzajów rudy uranowej jest znacznie wyższa, niż wynikałoby to z udziału w niej czystego uranu. Maria początkowo wraz z młodym chemikiem robiącym licencjat, niejakim André-Louis Debierne, rozpoczęła serię doświadczeń chemicznych mających na celu wydzielenie tajemniczego pierwiastka. Do zespołu tego dołączył później Pierre Curie. Uczona pracowała bardzo ciężko, ucierając rudę, przesiewając ją, odparowując, filtrując, destylując, a następnie przepuszczając przez nią prąd. Później uczona wybierała tę część rudy, która najsilniej promieniowała i dalej ją oczyszczała. W rezultacie, po czterech latach żmudnej pracy, odkryła nowy pierwiastek chemiczny w czystej postaci-polon. W roku 1903, jako pierwsza kobieta w historii, otrzymała stopień doktora fizyki. W tym też roku przyznano jej oraz Piotrowi Curie nagrodę Nobla.

Po otrzymaniu Nagrody Nobla Maria i Pierre Curie stali się nagle bardzo sławni. Pierre'owi Curie władze Sorbony przyznały stanowisko profesora i zezwoliły na założenie własnego laboratorium, w którym Maria Skłodowska-Curie została kierownikiem badań. W tym też czasie urodziła dwie córki Eve i Irène. Wiodło im się wspaniale, aż do 19 kwietnia 1906 r. , kiedy to Pierre Curie zginął, przejechany przez konny wóz ciężarowy. Maria Skłodowska-Curie straciła towarzysza życia i pracy. 13 maja tego samego roku rada wydziałowa postanowiła utrzymać katedrę, stworzoną dla Pierre'a Curie, i powierzyła ją Marii Skłodowskiej-Curie wraz z pełnią władzy nad laboratorium. Umożliwiło to wyjście Marii Skłodowskiej-Curie z cienia. Stała się w ten sposób pierwszą kobietą profesorem Sorbony.

W 1911 r. kontynuując prace badawcze Maria otrzymała nagrodę Nobla w dziedzinie chemii za wyodrębnienie radu w postaci metalicznej. Maria do dziś pozostaje jedyną kobietą nagrodzoną aż dwukrotnie Noblem. Również w roku 1911 r. tylko dwóch głosów zabrakło jej do tego, aby stała się jednym z czterdziestu członków Académie française i jedynym płci żeńskiej. Według niektórych ocen zadziałała ksenofobiczna postawa wobec cudzoziemców.

Wkrótce po porażce w Akademii ujawniony został romans Marii Skłodowskiej-Curie z fizykiem francuskim Paulem Langevinem, który trwał około roku, w l. 1910/11. Langevin był żonaty i porzucił swoją rodzinę. Maria Skłodowska-Curie w oczach prasy, zwłaszcza brukowej, była osobą rozbijającą rodzinę Langevinów, w dodatku była od Paula o 4 lata starsza, a poza tym była cudzoziemką.

Jako że była zadeklarowaną ateistką i pochodziła z Polski, która dla większości Francuzów była utożsamiana z bliżej nieokreślonym terytorium pod berłem rosyjskiego cara, gdzie znaczny procent ludności stanowili Żydzi — snuto przypuszczenia, że jest Żydówką (co w tamtych czasach było w ksenofobicznych kręgach Francji uważane za mocno podejrzane — nie ucichły bowiem jeszcze resentymenty, które kilkanaście lat wcześniej doprowadziły do sprawy Dreyfusa), pomimo że w rzeczywistości pochodziła ze szlacheckiego polskiego rodu Dołęga-Skłodowskich, a w dzieciństwie została ochrzczona w wierze katolickiej. Domniemania paryskich brukowców oparte były na tym, że Maria Skłodowska-Curie nosiła po babce drugie imię Salomea, które w Polsce było popularnym imieniem chrześcijańskim, zaś we Francji kojarzyło się z Salomé, używanym przez Żydówki.

Michel Langevin, wnuk Paula, ożenił się wiele lat później z Hélène Joliot (ur. w 1927 r.), wnuczką Marii Skłodowskiej-Curie. Oboje byli, podobnie jak ich rodzice i dziadkowie, naukowcami (w ich przypadku — fizykami nuklearnymi).

W czasie pierwszej wojny światowej organizowała specjalne ambulanse do prześwietlania rannych, zwane pieszczotliwie przez francuzów „małymi Curie”. Aby móc nieść pomoc poszkodowanym, Maria jako jedna z pierwszych kobiet, zrobiła prawo jazdy. W owych ambulansach przebadano w sumie około 10 tys. rannych. Oprócz pogotowia Maria założyła 220 stacji radiologicznych i kształciła kadry do ich obsługi. Pomogły one ponad w ponad 3 milionach przypadków urazów wśród francuskich żołnierzy.

W 1933 roku prowadziła ostatnie wykłady w Sorbonie. W 1934 roku zaczęły występować u niej wyraźne objawy anemii złośliwej (białaczki). Zmarła w sanatorium Sancellemoz w Sabaudii, na skutek choroby spowodowanej długoletnią pracą z substancjami promieniotwórczymi. Swojej córce, Irene, przekazała miłość do nauki. Ona również została laureatką nagrody Nobla z chemii. Z kolei druga córka Marii, Eve, napisała jej biografię, która jest zresztą najczęściej czytaną biografią na świecie, a w Japonii –obowiązującą lekturą szkolną.

Ciekawostki:
Maria mówiła i pisała po francusku na co dzień, jednak liczyła jedynie po polsku.
Podczas spotkania z prezydentem Polski, Stanisławem Wojciechowskim, Prezydent zapytał:
- Czy pamięta Pani jasiek, który mi pożyczyła na drogę, gdy jechałem z Paryża do Warszawy?
- Pamiętam nawet, że pan mi go zapomniał zwrócić - odpowiedziała nasza uczona.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty
Opracowania powiązane z tekstem
(0) Brak komentarzy

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 6 minut