profil

Jan Lechoń "Herostrates" - interpretacja

Ostatnia aktualizacja: 2023-01-30
poleca 85% 358 głosów

Juliusz Słowacki

Inspiracją do napisania utworu przez Jana Lechonia była postać mitycznego szewca, Herostratesa, który owładnięty obsesją zyskania wiecznej sławy poprzez dokonanie wielkiej zbrodni, spalił Artemizjon w Efezie.

Poeta w swoim utworze przedstawia obraz Polski na przestrzeni wieków, tym samym ujawnia stosunek Skamandrytów do tradycji. Artysta personifikuje Polskę i za pomocą różnych środków stylistycznych odwołuje się do kilku etapów z życia narodu polskiego.

Na początku Lechoń przywołuje mity sarmackie, które podważa:

„Papugą wszystkich ludów – w cierniowej koronie.”

Nazywając Polskę papugą, artysta nawiązuje do utworu Juliusza Słowackiego „Grób Agamemnona”, gdzie romantyczny poeta podkreśla naśladownictwo i powielanie innych narodów przez Polaków. Cierniowa korona wskazuje na ideę mesjanizmu i wiarę w naród wybrany, Lechoń uważa, że Polacy są dumni i pyszni, przemawia przez niego niechęć oraz ironia.

Następnie podmiot liryczny wspomina rozbiory, motyw tułaczki i uchodźstwa oraz cierpienia, które stereotypowo wpisało się w los Polaków:

„Kaleka, jak beznodzy żołnierze szpitalni”

Przywołuje także zsyłki w głąb Rosji:

„I taka się powlokła do robót w kopalni.”

Wytyka Polakom niedojrzałość i nieumiejętność uczenia się na własnych błędach, z których nie potrafią wysnuć poprawnych wniosków, nazywając ją dziewczyną kojarzoną z naiwnością:

„Dziewczyna, na matczyne niepomna przestrogi.”

W końcu odwołuje się do tendencji Polaków na skupianiu się na przeszłości oraz wspominaniu dawnych sukcesów i bogactw, które w obecnych czasach są niemal bezwartościowe. W tym celu poeta używa animalizmu – sprowadza Polskę do rozmiaru robaczka świętojańskiego – do małej istoty, która mimo tego, że błyszczy, znaczy niewiele:

„Robaczek świętojański, co w nocy zaświeci,/ Wspomnieniem dawnych bogactw żyjący ubogi.”

Jan Lechoń przywołując te wszystkie epizody z życia narodu polskiego, dochodzi do negatywnego rozrachunku. Polacy zapłacili wysoką cenę w postaci 123 lat niewoli za ciągłą wiarę w mity sarmackie. Byli za bardzo przywiązani do przeszłości, cechowała ich pycha, zawsze stawiali siebie na pozycji uprzywilejowanej, wierzyli, że są narodem wybranym. W obliczu porażki nie potrafili przyznać się do błędu i własnej słabości i bezsilności – woleli podtrzymać opinię, że są narodem poszkodowanym przez los. Według Lechonia Polacy sami są sobie winni. Teraz Polska jest w trudnym momencie – naród musi wybrać odpowiednią drogę, która wskaże mu jego przyszłość:

„A dzisiaj mi się w zimnym powiewie jesieni (…)/ Wydała kościotrupa spod wszystkich kurhanów,/ Co czeka trwożny chwili, gdy ciało odmieni.”

Poeta nawiązuje do ostatecznego zerwania z historią, przeszłością, z tendencją do wiary w naród wybrany. Wszystko to przysłania teraźniejsze, niezwykle ważne problemy, które pomogą zbudować nową przyszłość. Nakazuje odrzucić to, co świadczyło o przeszłości – zburzyć symbole narodowe, podobnie jak mityczny Herostrates:

„O! zwalcież mi Łazienki królewskie w Warszawie,/ Bezduszne, zimnym rylcem drapane marmury,/

Pokruszcie na kawałki gipsowe figury.”
Artysta używa w tym celu nie tylko rozkazów, ale także czasowników oznaczających destrukcję, niszczenie oraz wykrzyknień („Pokruszcie”, „Ja tobie rozkazuję!”, „uderzaj”, „bij”, „aż rozkruszysz”, „Zabijcie go!”). Podobnie ma być w poezji:

„A wiosną – niechaj wiosnę, nie Polskę zobaczę.”

Lechoń nawołuje, aby nie patrzeć przez pryzmat patriotyzmu, nie odbierać wiosny jako metafory Polski walczącej, budzącej się do życia, tylko jako wiosnę – radosną porę roku. Mimo faktu, że Polska jest zrujnowana, autor nie ma pewności, że kraj podniesie się z upadku:

„Bo w nocy spać nie mogę i we dnie się trudzę/ Myślami, co mi serce wrastają zwątpieniem, (…)/ Czy wszystko w pył rozkruszę, czy… Polskę obudzę.”

Poeta ma wątpliwości, czy jego postawa jest słuszna. Jednocześnie jest przekonany, że mity hamują rozwój Polski i nie służą niczemu. Chce się rozliczyć z przeszłością i tradycją romantyczną zarazem – chce tworzyć nie dla własnej sławy lecz dla przyszłości i dobra narodu.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Komentarze (1) Brak komentarzy

dobra interpretacja wiersza :) warto było wspomnieć także o: temacie utworu, dokładniejszy opis podmiotu lirycznego i adresatów, napisać o związku tego tekstu z tekstami A.Mickiewicza(intertekstualność) oraz wspomnieć coś o środkach stylistycznych.

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 3 minuty

Teksty kultury