profil

Opowiadanie z Dialogiem noc Halloween!!

poleca 85% 2054 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Jak nie wierzycie w duchy to posłuchajcie..
Pewnego dnia postanowiłem urządzić noc strachu i zorganizować horrory i przekąski.
Ta noc miała się odbyć w starej opuszczonej remizie strażackiej. Poszedłem do właściciela tej remizy i spytać się czy pozwoli mi wynająć remizę? (Właściciel zaczął się niepokoić)
-Przychodzę do pana z zapytaniem?
-Tak, o co chodzi?
-Jest taka sprawa; czy mógłbym wynająć Pańską remizę na jedna noc ?
- Hmm, a w jakim celu?
-Chciałbym urządzić wieczór strachu dla znajomych
-A wiec niech będzie (odpowiedział właściciel z przerażeniem)
-Super Dziękuję
Po udanej konwersacji zacząłem organizować filmy całe szczęście bo w starej szafie mojej siostry znalazłem sporo fajnych filmów. Zacząłem dzwonić do kolegów i koleżanek…lada chwila zjawili się.
Zaczęliśmy oglądać film, gdy tu nagle słyszymy jak by ktoś schodził po skrzypiących schodach podszedłem aby to sprawdzić, lecz nikogo tam nie było, wszyscy byliśmy przerażeni. Po chwili uspokojenia znowu wydarzyło się cos dziwnego drzwi i okna same się otworzyły; zaczęliśmy myśleć ze to duchy ( no ale przecież duchy nie istnieją; tak?) – odpowiedziałem ze strachem w oczach. Postanowiliśmy wyłączyć telewizor dosyć nam już wrażeń jak na jedną noc.. ale co to? Telewizor sam się uruchomił ja ponownie go wyłączyłem lecz znowu to samo, po chwili słychać było drwiący śmiech…. Wszyscy byliśmy w panicznym strachu i wybiegliśmy z remizy, prosto do domu właściciela remizy i zapytaliśmy się go:
-P…p…p Proszę Pana czy w Pańskiej remizie są d...d...duchy?
-Ciii! Podobno krąży legenda, że mieszkał w tej remizie strażak Smith i pewnego dnia powróci aby się zemścić i wcielić się w śmiertelnika, aby mógł dalej gasić pożary.
-A więc to duch strażaka Smitha?
- Tak i powróci o północy…….. (ponownie słychać drwiący śmiech)
-Aaaaaa…… ( wszyscy wybiegli z domu i powrócili do swoich domów)
Następnego dnia postanowiliśmy zebrać się wszyscy pod remizą i rozwikłać zagadkę związaną z duchem strażaka Smitha.
Podchodzimy o drzwi, a one same się otworzyły (ale to nas nie wystraszy) – powiedziałem
Wszyscy się rozdzieliliśmy i zaczęliśmy poszukiwania, całe szczęście nie musieliśmy długo szukać.. Okazało się, że to była rodzina z sąsiedztwa postanowili wykręcić nam numer. Zapomniałem dodać ze była to noc Hallowenn!


Buu!

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty