profil

Kartka z dziennika Marii Magdaleny na podstwie obrazu Georgsa de La Toura

poleca 85% 176 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Środa, lipiec, 1618

To zaszło już za daleko. Wiem, moja wina jest ogromna. Przez to wszystko znienawidziłam siebie, brzydzę się swoja osobą, tak jak i inni.

Wciąż zadaję sobie to samo pytanie: Magdaleno, po co ci to było? Dlaczego to zrobiłaś? Nie czujesz żalu? Ależ oczywiście, że czuję, czuję ogromny żal i pragnę, aby wszystko to co złe już odeszło. Teraz chcę się zmienić. Nie chcę już rozpusty i zła. Niestety, nie jest to takie proste. Jestem świadoma i bardzo pragnę odpokutować za swoje winy.

A może to, co mnie teraz spotyka już jest karą? Proszę, Panie dopomóż mi. Wiem, zraniłam Twoje serce. Teraz cierpi moja dusza i serce me żałością wypełnione.

Siedząc i pisząc te słowa me oczy wodą wypełnione, serce krwią zalane, szukają pociechy. Szukają, lecz nie znajdują. Nie znam słów na wyrażenie tego, jak bardzo żałuję. Błagam, wybacz mi, nie pozwól, abym znów się zagubiła. Siedząc tu przed lustrem, w mroku, tylko przy małym płomieniu świecy, będę czekać na wybawienie, będę pokutować nawet w samotności i mroku.
Czy to już koniec? Jak długo jeszcze? Kiedy przyjdzie moment odkupienia?

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta