profil

"Na Anioł Pański" K. Przerwy-Tetmajera.

poleca 91% 104 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Jaką funkcję i rolę w wierszu „Na Anioł Pański” – K. Tetmajera pełnią wyrazy: osmętnica, rzeka, dusza, dymy. Uzasadnij swoją wypowiedź.

Kazimierz Przerwa Tetmajer był jednym z najpopularniejszych poetów w Polsce XIX-tego stulecia. Pierwsi entuzjaści poezji Tetmajera szczególnie cenili jego symbolizm i nastrojowość. To skłoniło poetę do powtórzeń motywów i nastrojów. Słynny jego wiersz „Na Anioł Pański” zasłynął z powtarzającego się do znużenia motywu „samotnej duszy” idącej z „ogromną skargą i rozpaczą”.
Najpopularniejszy utwór Tetmajera jest przykładem różnych kierunków młodopolskich na literaturę. Ideą utworu jest dekadencka refleksja, iż życie ludzkie nie ma sensu i celu. Tło stanowi krajobraz (łąki, moczary, trzęsawiska, gaje, drogi, pola i cmentarz) i dźwięk dzwonów słyszanych wieczorową porą. Nastrój, muzyczność i mglisty pejzaż przypomina obrazy impresjonistów. Wędrówka zagubionej duszy (alegoria człowieka, który błądzi po ścieżkach życia, idzie nie wiadomo dokąd i po co) kojarzy się czytelnikowi z symbolizmem.
Czteroczłonowa konstrukcja wiersza rozdzielona jest refrenem, który stanowi muzyczną oprawę hymnu. Wszystkie powtórzenia łącznie z anaforą akcentują nastrój, wynikający ze scenerii dzwonów bijących na Anioł Pański w przedwieczornej godzinie. Smutek osoby mówiącej wyrażają obrazy poszczególnych części: osmętnica, rzeka, dym i mrok oraz samotna dusza.

Bohaterem pierwszej części jest osmętnica, której funkcja polega na tym, że rozsiewa dookoła smutek i uosabia ludzki los. Już pierwsza strofa tej części sama w sobie może ukazywać smutek: „W wieczornym mroku, we mgle szarej”. Postać ta jest być może osobą bezdomną, która odwróciła się od społeczeństwa, chodzi „po zapomnianych dawno drogach” i nie interesuje jej to, co się aktualnie dzieje. Jej zadaniem jest jedynie siać smutek. Tam, gdzie nie zrobi kroku jest szarość i mrok, tak jakby wszystko zasnęło: „Na wód topiele i rozchwieje, na omroczone, śpiące gaje, cień, zasępienie od niej wieje, włóczą się za nią gaj, tęsknota...”. Jest to jak najbardziej smutna osoba: „hen, na cmentarzu ciemnym staje, na grób dziewczyny młodej siada, w świat się od grobu patrzy blada...”. W tym urywku pokazana jest ta postać, która usiadła na grobie. Śmierć młodej osoby jest wielką tragedią. Jeżeli ta postać siada na nim, uosabia się z tym faktem, czyli że jej całe życie również jest tragedią i wszystkim, co się z tym kojarzy.

W części drugiej najważniejszą rolę odgrywa rzeka, która gdzieś ginie i już nigdy nie wróci, ani nic o niej już się nie usłyszy. Człowiek również jest jak ta rzeka. Nasze życie przez cały czas płynie. „Płynie coraz dalej” – tak samo my stajemy się coraz starsi. „Płynie i płynie, aż gdzieś ginie, traci się w górach i w obłokach i już nie wraca nigdy fala”. Autor w ten sposób być może chciał pokazać swoje powiązanie z religiami wschodnimi i chciał je w ten sposób przekazać czytelnikowi. W Buddyzmie nasze życie przechodzi przez kolejne wcielenia; podczas każdego wcielenia stajemy się zupełnie innymi ludźmi. Można powiedzieć, że „falą” jest nasze życie. Fala z rzeki wpływa do morza lub oceanu, a z tamtą do innego środowiska. Tak samo ludzie płyną i krążą po ziemi, aż osiągną stan nirwany: „przepada kędyś w mórz głębinie i już nie wraca nigdy z dala...”.
W trzeciej części bohaterami są dym i mrok. Dym w tym wierszu może być czymś identycznym co fala w rzece. Tak samo rzeka jak i dym „snują się, wleką się gdzieś daleko, zawisną chwilę nieruchomo i giną w pustym gdzieś przestworzu...”. Być może autor tutaj chciał pokazać wierzenia i przekonania ludzi, którzy nie znają tego, co mówi religia buddyjska. Chodzi tutaj o to, że ludzie myślą, że życie nasze płynie, ale nie jak rzeka, ale jak dym, który po pewnym czasie od „narodzenia” rozpływa się w powietrzu i zostaje pustka, po naszej śmierci nie ma nic. „Może za rzeczną płynąc falą, polecą kiedyś aż ku morzu”.

W czwartej i ostatniej części „idzie samotna dusza polem” zmęczona i zrozpaczona – życie jest złe, pełne cierpienia i bezlitosne. Życie jest pełne cierpienia i samo już życie jest cierpieniem. Samotna dusza jest postacią, która nie może poradzić sobie z wieczną tułaczką. Pokazana jest jako postać, która nigdy nie będzie „oświecona” i „wszędy zło swoje, ból swój niesie”. Osoba, która jest zła i nie dąży do doskonałości, nigdy nie odpocznie od ziemskich cierpień. Jej życie będzie identyczne jak codzienność mitologicznego Syzyfa: „nie ma spoczynku ni przystani... Idzie przez pola umęczona, łamiąc nad głową swe ramiona”.
Moim zdaniem Kazimierz Przerwa Tetmajer napisał ten wiersz używając symboli, gdyż np. nie chciał albo bał się przekazać czegoś nowego chrześcijańskiej Polsce. Wszystkie symbole pełnią funkcję tak jakby ukrytą. Nie chciał, aby czytelnik do końca zrozumiał te słowa, ponieważ oburzenie, jakie mógł wywołać pisząc o buddyzmie językiem prostym mogłoby być ogromne. Dlatego też próbował zatuszować również i te symbole powtarzającym się refrenem, w którym składa on hołd Maryi i Chrystusowi.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty

Teksty kultury