profil

Powieść polityczna powinna mieć charakter polemiczny i demonstracyjny. Czy „Przedwiośnie” można uznać za utwór polityczny?

poleca 85% 507 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Stefan Żeromski

Stefan Żeromski tworząc „Przedwiośnie” żył w Polsce, o jakiej od lat marzyli jego rodacy – Polsce niepodległej. Autor dostrzegał jednak liczne niebezpieczeństwa grożące nam zarówno z zewnątrz jak i od wewnątrz. Cały czas nie w pełni rozwiązane były problemy granic z sąsiednimi mocarstwami, sprawa Gdańska. W szczególności z niepokojem patrzono na wschód, na Moskwę, gdzie bardzo widoczne były nastroje rewolucyjne. Obawy te potwierdziła wojna roku 20 z Bolszewikami, w, której Polacy odnieśli zwycięstwo zatrzymując pochód Armii Czerwonej na zachód Europy. Niepokój istniał również w wewnętrznych sprawach państwa. Z rąk zamachowca zginął prezydent Gabriel Narutowicz, zaostrzyły się konflikty między politykami, co spowodowało rozdrobnienie i niestabilność polskiej sceny politycznej. Ciągle istniała poważna groźba zbrojnego przewrotu a kolejne strajki robotników tłumiono siłą. W zamieszkach zginęło wielu niewinnych ludzi. Wśród tych burzliwych wydarzeń pracował rząd, podejmowano próby przeprowadzenia reform, które okazały się bardzo znaczące dla kraju: reforma rolna, reforma walutowa Grabskiego. Wybudowano port w Gdyni i odbyły się zaślubiny z morzem. Te wszystkie zmiany, jakich dokonano były trudne do wprowadzenia, a jednak udało się tego dokonać. Pozwalały one nabrać optymizmu, że będzie lepiej, że trudne dni miną...

„Przedwiośnie” jako tytuł powieści Żeromskiego znakomicie pasuje do ówczesnej sytuacji Polski. W przyrodzie jest to okres nadchodzących zmian po zimie, panuje szarość, chłód, brzydota ale nieubłaganie ustępują one przed nadchodzącą wiosną. Przedwiośnie stało się symbolem tego, co się działo w Polsce znów niepodległej, symbolem optymizmu i chęci zmian w tych trudnych czasach tak, aby nastała dla Polski ”wiosna”.
Stefan Żeromski pisząc „Przedwiośnie” starał się ukazać możliwe kierunki rozwoju młodego państwa, wykonać szkic aktualnej sytuacji społeczno-politycznej oraz ostrzec przed zagrożeniami ze strony komunistów. Właśnie te działania świadczą autora o tym, że utwór ten ma charakter polityczny.

Powieść składa się z trzech części. W pierwszej - „Szklane Domy” opisane zostaje życie rodziny Baryków w Baku oraz podróż Cezarego do Polski. Rozdział tan jest swego rodzaju biografią Cezarego. Ukazuje nam przede wszystkim jaki wpływ mają komuniści na umysł młodego człowieka, jak tak naprawdę wygląda rewolucja.

W rodzinie Baryków tylko ojciec miał wpływ na Cezarego i był w stanie ukształtować jego świadomość polityczną. Po wyjeździe Seweryna Baryki na front Cezary został pozostawiony na pastwę komunistycznej propagandy. Hasła „równości”, „władzy dla robotników”, „poprawy stanu życia biednych” spowodowały, że młodzieniec bezkrytycznie i entuzjastycznie podchodził do rozpoczynającego się przewrotu. Aktywnie działał na rzecz rewolucji a jego lojalność wobec władzy skłoniła go do zadenuncjowania własnej matki. Dopiero jej śmierć w karnym obozie pracy otworzyła oczy Cezaremu, który zaczął dostrzegać prawdziwy obraz tego, co kryje się pod pojęciem rewolucji.
Podczas przewrotu Cezary zapadł na pewnego rodzaju znieczulicę, stał się całkowicie obojętny wobec dziejących się w Baku okrucieństw. Dopiero widok martwej, pięknej Odmianki powoduje przełom w jego postrzeganiu rzeczywistości. Zaczyna się zastanawiać nad sensem gwałtów, mordów, grabieży, które dokonywane są „dla idei”.

W ten oto sposób Żeromski demaskuje prawdziwą twarz rewolucji, ostrzega przed nią, zarówno przed skutkami jej wybuchu, jak i przed zgubnymi i nieprawdziwymi hasłami rewolucyjnymi, które mogą wywrzeć duży wpływ na młode umysły
Kolejnym etapem w życiu Cezarego był wyjazd z ojcem do Polski. Podczas długiej i bardzo trudnej podróży Seweryn Baryka opowiadał synowi o Polsce. Nie była to opowieść prawdziwa, Seweryn przedstawił wizje Polski utopijnej, Polski pełnej dostatku, kraju nowoczesności, daleko rozwiniętej myśli technicznej, ojczyzny gdzie życie społeczne oparte było na braterstwie równości i poszanowaniu tych, którzy żyją z pracy własnych rąk. Cały mit szklanych domów jest symbolem o wielu różnych znaczeniach. Można go interpretować jako marzenie o nowej cywilizacji stworzonej w wolnym kraju, jako znak tęsknoty za cudem, który tak bardzo potrzebny jest zrujnowanemu państwu, czy w końcu jako przejaw rozczarowania Żeromskiego współczesną mu Polską. Symbolem tego jest rozczarowanie Cezarego jakiego doznał, gdy w końcu dotarł do kraju „Szklanych domów” i odkrył, że słowa ojca były tylko jego marzeniami.

W rozdziale pt. „Nawłoć” Cezary poznaje Szymona Gajowca, który odgrywa zasadniczą rolę w trzeciej części powieści. Baryka bierze udział w wojnie polsko-bolszewickiej stając w obronie Ojczyzny, zapominając o ideologii komunistycznej, która tak niedawno była dla niego najważniejsza. Na wojnie ratuje życie Hipolitowi Wielosławskiemu, z którym się zaprzyjaźnia. Hipolit zaprasza go do swojego majątku. W tej części powieści Żeromski w sposób krytyczny przedstawia polską wieś i ziemiaństwo.

Cezary pobyt w Nawłoci spędza na zabawie i romansowaniu. Poznaje sposób życia elity ziemiaństwa, która nie jest zainteresowana polityką, sprawami państwa a to, co się dzieje w kraju traktuje jako kolejną ciekawostkę, temat do plotkowania. Żeromski tak przedstawiając ziemiaństwo wytyka mu, że jako grupa społeczna posiadająca preferencje do kierowania krajem, mogąca coś zmienić na lepsze jest na to całkowicie obojętna. Nawet Hipolit, który bronił państwa przed sowiecką agresją nie podchodził do służby wojskowej jako obowiązku a jak do wielkiej przygody. Żeromski ostrzega przed tym, co się stanie, jeśli ziemiaństwo nie zainteresuje się przemianami w państwie i pozwoli sytuacji rozwijać się samej, przed nadejściem rewolucji...

Ukazują to przemyślenia Cezarego, który często toczy swoisty monolog obserwując życie rodziny Hipolita. Podkreśla on nieświadomość tych ludzi jeśli chodzi o rewolucję. Wyobraża sobie jak zachowa się obecnie wierna i pokorna służba, gdy nadejdą ”dni zmian”, jak właśnie ta sama służba bezlitośnie obróci się przeciw swoim pracodawcom i nawet najbardziej oddany rodzinie Wielosławskich, Maciejunio, będzie grabił, gwałcił i mordował. W pewien sposób ta nieświadomość, to niezrozumienie istoty rewolucji przeraża Cezarego.
Baryka poznaje również środowisko polskiej wsi gdy dla uspokojenia swojej duszy po burzliwym rozstaniu z Laurą postanawia spędzić jakiś czas w Chłodku, posiadłości należącej do Wielosławskich. Bardzo interesował się życiem chłopów i ze zdziwieniem dostrzegł, że ta grupa społeczna zamyka swoje zainteresowania wokół życia własnej wsi i kwestii przeżycia kolejnej zimy.

„Lubili gadać i słuchać tylko o tutejszym, o realnym, o widocznym, dotykalnym i tutejszym (...) wszystko musiało być na przykładzie z tej okolicy, wszystko musiało się tutaj przydarzyć (...) inne było obce, dalekie (...) zaświatowe a wiec nieinteresujące.”

„ (...) żeby przejść całą zimę bez głodowania, przetrzymać przednówek- i znowu dalej- do ”nowego”. „

Cezary dostrzega ogromy kontrast miedzy tym, co ujrzał na wsi a dostatnim życiem ludzi w Nawłoci. Polska wieś to przede wszystkim bieda, nieufność, zacofanie oraz kompletna niechęć do zmian. Baryka widzi konieczność pomocy chłopom w zmianie tego stanu rzeczy lecz Ci nie chcą go słuchać, nie próbują nawet zrozumieć tego co mówi, jego zamysłów. W młodzieńcu wzbiera złość, której daje ujście w słowach:

„Cóż za zwierzęce pędzicie życie, chłopy silne i zdrowe! Jedni mają jadła tyle, że z niego urządzili kult (...) a drudzy po to tylko żyją, żeby nie zdychać z głodu! Zbuntujcież się, chłopy potężne, przeciwko swojemu sobaczemu losowi! „

W ten oto krytyczny sposób Żeromski przedstawia obraz współczesnej mu polskiej wsi.

Trzecia część powieści- „Wiatr od wschodu” jest końcową próbą odpowiedzi na charakterystyczne dla powieści politycznej pytanie o drogi rozwojowe Polski, o kierunek, w jakim powinno podążyć państwo.
Cezary po pobycie w Nawłoci i jej okolicach wraca do Warszawy, wznawia studia i podejmuje prace u wcześniej wspomnianego dawnego przyjaciela rodziców Baryki, Szymona Gajowca. W tej części autor przedstawia ostatnie środowisko społeczne, biedoty stołecznej, przede wszystkim żydów, komunistów, robotników. Cezary codziennie obserwuje życie tych ludzi. Pewnego dnia za namową znajomego ze studiów Antoniego Lulka, zagorzałego rewolucjonisty i komunisty udaje się na wiec Komunistyczny. Słuchając przemówień prowadzących zebranie, ich programów i haseł, które tak dobrze znał i pamiętał z Baku postanowił wdać się w dyskusje. Wiedział co niesie ze sobą rewolucja, wiedział, że ci ludzie których codziennie widział w dzielnicy żydowskiej nie są w stanie przejąć władzy gdyż polscy robotnicy to grupa zdegenerowana, zwyrodniała i kompletnie nieprzygotowaną do rządzenia. Poza tym z doświadczenia wiedział, że rewolucja nie przynosi nic poza zniszczeniem i śmiercią, że na pewno nie spowoduje poprawy warunków życia zwykłych ludzi. Po przedstawieniu swoich poglądów w odpowiedzi został zbombardowany bezsensownymi, wziętymi z nieba zarzutami. Uznając, że z komunistami nie da się prowadzić dyskusji opuszcza sale. W ten oto sposób Żeromski podsumowuje rozważania na temat komunizmu, rewolucji jako drogi przyszłego rozwoju państwa.
Cezary po powrocie z wiecu wdaje się w dyskusje z Szymonem Gajowcem na temat tego, iż działania Szymona i jemu podobnych decydujących o losach kraju są nieskuteczne i niedostrzegalne. Celowo zasypuje go argumentami komunistów nie ukrywając tego gdzie je zasłyszał. Gajowiec stara się wyjaśnić Cezaremu, że Polski szczęśliwej, pełnej dostatku nie da się zbudować na szybkim przewrocie a jedynie szansy rozwoju trzeba szukać w powolnych i konsekwentnie wprowadzanych reformach. Jego program oparty jest na ewolucji przeciwnie do rewolucjonistycznego programu komunistów. Niestety Cezary ma po części racje gdyż zamysły Gajowca wciąż nie są poparte czynami. Szymon porównuje obecną sytuacje właśnie do przedwiośnia ale Baryka nie chce już słuchać i odpowiada

„Jeżeli takie przedwiośnie, to jaka wiosna (...)”

Cezary nie popierał jednoznacznie ani komunistów, którzy chcieli zmienić oblicze kraju przez rewolucje, ani programu Szymona Gajowca, który uważał za zbyt powolny i nieskuteczny. Tą postawę manifestuje na końcu powieści gdy wraz z robotnikami idzie na czele demonstracji komunistycznej. Nie idzie jednak w grupie a wysuwa się na jej przód, ubrany w mundur, który posiadał z czasów wojska. Jest to symbolem tego, że nie identyfikuje się całkowicie z komunistami a jedynie popiera konieczność szybkich i skutecznych zmian. Mundur ma symbolizować również jego patriotyzm, patriotyzm do kraju, który jeszcze niedawno był mu całkowicie obcy.

„Baryka wyszedł z szeregów robotników i parł oddzielnie, wprost na ten szary mur żołnierzy - na czele zbiedzonego tłumu.”

Tymi oto słowy autor kończy powieść zostawiając zakończenie otwarte, pozostawia czytelnikom wybór jak skończy się powieść w zależności od tego jak w rzeczywistości potoczą się losy kraju, czy nastanie rewolucja, czy może zmiany będą tak powolne, że prawie niezauważalne. A może jest jeszcze szansa aby dopisać inne zakończenie, zakończenie po którym nastanie w Polsce wiosna?

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 9 minut