profil

Badania naukowe Antarktydy

Ostatnia aktualizacja: 2022-01-01
poleca 85% 258 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Badania prowadzone do połowy XX wieku.


Kontynent Antarktydy pokryty wiecznie powłoką lodową jest obszarem najbardziej odległym, a przy tym najbardziej oddzielonym oceanami od miejsc skąd wyruszały wyprawy. Obszar zlodowacenia i silne wiatry antycyklonalne utrudniając dotarcie do bieguna spowodowały, że na początku XIX w. Antarktyda była jeszcze zupełnie nie znana. Odbywały się oczywiście wyprawy na południe organizowane głównie przez angielskich łowców fok i wielorybów, którzy poszukiwali nowych łowisk i przy tej okazji odkrywali dotąd nieznane lądy (np Wiliam Smith odkrył w 1819 r. Szetlandy Południowe). Mimo to Antarktyda pozostawała wciąż w sferze marzeń i wiele wypraw i planów rozbiło się o lodową barierę.

Jedynymi Polakami, którzy badali Antarktydę przed II wojną światową byli Henryk Arctowski i Antoni Dobrowolski. Wzięli oni udział w wyprawie zorganizowanej przy pomocy Belgijskiego Towarzystwa Geograficznego. Wyprawa wyruszyła z Antwerpii w sierpniu 1897 r. na pokładzie zaopatrzonej w maszynę parową fregaty "Belgica". Henryk Arctowski był naukowym kierownikiem wyprawy, natomiast Antoni Dobrowolski wystąpił w charakterze skromnego pracownika pełniącego również obowiązki meteorologa. Pierwszym oficerem "Belgiki" był Norweg Roland Amundsen – później słynny badacz polarny i zdobywca bieguna południowego. "Belgica" w lutym 1898 r. osiągnęła Ziemię Grahama i zapuściła się do 71˚30′ szer. geogr. Pd. Tam jednak wskutek odcięcia przez lody wyprawa musiała zimować. Przez całą zimę członkowie wyprawy prowadzili liczne obserwacje naukowe. W styczniu 1899 r., gdy lody puściły rozpoczęto odwrót. Po wielu przygodach, podczas których raz po raz groziło zmiażdżenie statku przez napierające kry lodowe, wyprawa dotarła do Ziemi Ognistej, a stamtąd popłynęła do Antwerpii, gdzie przybyła w listopadzie 1899 r. Wyprawa "Belgiki" choć badaniami swymi objęła niewielki obszar i dysponowała skromnymi środkami, przywiozła niezwykle bogate eksponaty i materiały naukowe, które dały zupełnie nowy obraz Antarktydy. Szczególnie cenne były zebrane przez wyprawę zbiory przyrodnicze. Dokonano też pomiarów głębokości na wodach arktycznych, których wyniki były zgodne z uzyskanymi przez niemiecką wyprawę na statku "Valdivia" przystosowanym do sondowania morza.

Obydwaj Polacy swoje spostrzeżenia ogłosili w licznych publikacjach naukowych i swoje dalsze losy związali z problematyką polarną.

Henryk Arctowski (1871-1958), który w czasie wyprawy "Belgiki" prowadził również badania oceanograficzne, meteorologiczne, glacjologiczne i geologiczne wysunął jako pierwszy potwierdzoną później koncepcję, że łańcuch Andów przedłuża się łukiem poprzez wyspy Sandwich Południowy, Szetlandy Południowe i Ziemię Grachama na Antarktydę. Dziś używa się na oznaczenia tych gór zaproponowanej przez Arctowskiego nazwy – Antarktandy. Na podstawie wykonywanych przez siebie sondaży Arctowski stwierdził także silne obniżenia szelfu antarktycznego, co słusznie przypisywał skutkom obciązenia kry lodowej przez lądolód. W roku 1910 Arctowski zwiedził Spitsbergen, następnie przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, a w 1921 r. wrócił do Polski, gdzie do samej wojny pełnił obowiązki profesora geofizyki i meteorologii na uniwersytecie we Lwowie. Przed wybuchem drugiej wojny światowej wyjechał do Stanów Zjednoczonych na kongres Unii Geodezyjnej i pozostał tam aż do śmierci w 1958 r.

Antoni Dobrowolski (1872 – 1954), który podczas wyprawy "Belgiki" przeprowadził bardzo cenne obserwacje geofizyczne na nie zbadanych jeszcze wtedy obszarach Ziemi Grahama, po powrocie do kraju w 1907 r. poświęcił się pracy naukowej i popularyzacji badań polarnych wśród społeczeństwa polskiego. Jako dyrektor Państwowego Instytutu Meteorologicznego w latach 1924 – 1929 doprowadził do wzięcia przez Polskę udziału w pracach drugiego Międzynarodowego Roku Polarnego (1932-33) i wysłania ekspedycji na Wyspę Niedźwiedzią. Dzięki jego poparciu i częściowej inicjatywie wyruszały również dalsze wyprawy polskie na Spitsbergen (w latach 1934, 1936, i 1938) i na Grenlandię (1937 r.). najwybitniejszym dziełem Dobrowolskiego, prócz publikacji popularnonaukowych jest "Historia naturalna lodu", jedyne tego rodzaju dzieło w literaturze światowej.

Polskie wyprawy po II wojnie światowej.


Powojenna historia polskich badań Antarktyki rozpoczyna się od 1959 r., kiedy to 7 osobowa wyprawa polskich naukowców pod kierownictwem Wojciecha Krzemińskiego przejęła od Rosjan stację Oasis w Oazie Bungera i nadała jej imię Antoni Dobrowolski. Przez kilkanaście dni pobytu w stacji polscy polarnicy zdołali jedynie przeprowadzić wstępne obserwacje naukowe.

W latach późniejszych polscy naukowcy pojedynczo lub w małych grupach uczestniczyli w kilku wyprawach rosyjskich. Najczęściej reprezentowali oni nauki biologiczne.

Pierwsza polska wyprawa antarktyczna, pod kierunkiem prof. S. Różyckiego i W. Krzemińskiego, stanęła na kontynencie Antarktydy w 1959 r., kiedy to przekazano nam radziecką stację wewnątrzkontynentalną "Oazis", położoną w oazie Bungera. Polska wyprawa nadała stacji imię polskiego geofizyka i badacza polarnego Antoniego Dobrowolskiego. Polacy nie prowadzili wtedy na stacji dłuższych badań naukowych.

W dwa lata później do kolejnej 10 Radzieckiej Wyprawy Antarktycznej przyłączył się meteorolog W. Chełchowski, który jako pierwszy Polak zimował na kontynencie w stacji Mirnyj.

W 11 SAE (Sowietskaja Antarkticzeskaja Ekspedicja) uczestniczyli czterej polscy geofizycy, z których trzech, pod kierunkiem inż. M. Zaleskiego, zimowało na stacji Mołodiożnaja.

Od roku 1968 rozpoczął się nowy etap zainteresowania Antarktydą przez polskich naukowców. Pod kierunkiem prof. R.Z. Klekowskiego zorganizowano kolejne wyprawy biologów z Instytutu Biologii Doświadczalnej PAN w Warszawie. Pierwsza dwuosobowa grupa została włączona w skład 14 SAE. Kierował nią dr S. Rakusa –Suszczewski. Ekspedycja wyruszyła na Antarktydę 15 listopada 1968 r. z Leningradu. Aż do marca 1969 r. Polacy przybywali na statku badawczym "Profesor Viese" i na lodołamaczu "Ob". Badania planktologiczne przeprowadzono w rejonie Oceanu Indyjskiego, na przekrojach między Afryką, Antarktydą i Australią oraz w Zatoce Olafa Prydza.

Od marca 1969 r. do grudnia, w okresie zimy, badania prowadzono w strefie przybrzeżnej kontynentu w radzieckiej stacji Mołodiożnaja. Dotyczyły one biologii, hydrologii i filozofii bezkręgowców dennych. Pobyt w ciągu roku pozwolił zaznajomić się z terenem i szeregiem zjawisk charakterystycznych dla tego obszaru. Powrót do kraju nastąpił 14 lutego 1970 r. W tym dniu radziecki statek "Profesor Viese" zawinął do Gdańska, odwożąc polskich uczestników wyprawy.

W rok później (na przełomie 1971-1971), bazując na zdobytych doświadczeniach, Polska Akademia Nauk przeznaczyła fundusze na organizację wyprawy drugiej grupy biologów. Tym razem uczestniczyło w niej trzech naukowców: dr M. Rembiszewski, dr A. Piasek i dr S. Rakusa-Suszczewski, jako kierownik wyprawy. Patronował jej prof. dr R.Z. Klekowski. Badania zaplanowano na sezon letni, który na południowej półkuli trwa od listopada do marca. Pobyt na Antarktydzie trwał pół roku. Prowadzone w stacji Mołodiożnaja badania tym razem miały głównie charakter eksperymentalny, biochemiczny i fizjologiczny. Zebrano również szereg obserwacji fizjograficznych i limnologicznych na terenie oazy Mołodiożnaja, w której stacja jest położona. Ciągłość prac pozwoliła na uchwycenie szeregu zjawisk biologicznych związanych ze zmianami środowiska naturalnego oazy. Tematyka ta jest przedmiotem szczególnego zainteresowania wszystkich państw prowadzących badania w Antarktyce. Udział w drugiej wyprawie dwuosobowego zespołu polskich filmowców, zagwarantował fachową dokumentację, a przez wykonanie dwóch filmów telewizyjnych problematykę przeprowadzonych prac w Antarktyce.

Po raz trzeci, tym razem czteroosobowy, zespół biologów w składzie: dr K. Jażdżewski, dr A.Lipkowski, dr H. Szaniawski, dr S. Rakusa-Suszczewski włączono w skład 19 SAE. Program naukowy realizowano – jak poprzednio – pod kierownictwem prof. dr Klekowskiego. Badania prowadzono w radzieckiej stacji Mołodiożnaja od listopada 1973 r. do marca 1974 r. kierownik wyprawy (dr S. Rakusa-Suszczewski) po miesięcznym pobycie na Mołodiożnej przeniósł się na radziecka stację "Wostok", położoną na biegunie geomagnetycznym, skąd amerykańskim samolotem poleciał na stację Mac Murdo. W ramach rogramu USARP (United States Antarctic Research Program) prowadzono tu badania biologiczne. Obiektem badań były skorupiaki planktonowe Crustacea (również kryl) i ryby. Pobyt na Mac Murdo trwał 9 miesięcy.

Rezultatem trzykrotnego pobytu Polaków na Antarktydzie było kilka prac naukowych, wiele artykułów i sprawozdań. Zrealizowano również trzy filmy telewizyjne z drugiej i trzeciej wyprawy. Niezmiernie ważne było zdobycie doświadczeń, oswojenie się z warunkami pracy i specyfiką życia w warunkach polarnych oraz powiększenie grupy ludzi znających się na problematyce badań antarktycznych.

W lutym 1975 r. kierownictwo Polskiej Akademii Nauk, na podstawie dotychczasowych doświadczeń ekspedycji oraz opinii ekspertów, podjęto decyzję kontynuacji badań antarktycznych i rozpoczęcia przygotowań samodzielnej ekspedycji morskiej. Ekspedycję finansowała Polska Akademia Nauk. Zdecydowano wysłać dwa statki: naukowy r/v "Profesor Siedlecki" należący do Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni oraz nowoczesny statek przemysłowy m/t "Tazar", należący do przedsiębiorstwa "Odra" w Świnoujściu. Ekspedycja wyruszyła w końcu grudnia 1975 r. Kierownictwo naukowe wyprawy powierzono doc. Dr hab. S. Rakusa-Suszczewskiemu z Instytutu Ekologii PAN, a kierownictwo wyprawy – przedstawicielowi Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni – doc. dr D. Dutkiewiczowi.

Oba statki I polskiej Ekspedycji Morskiej przekroczyły 60 szerokości geograficznej południowej 27 stycznia 1976 r. w Cieśninie Drake’a. Polska samodzielnie włączyła się do badań obszarów Antarktyki objętych Układem Anterktycznym. Statek flagowy ekspedycji R/V "Profesor Siedlecki" odwiedził amerykańską stację Palmer, a parę dni później, wraz z m/t "Tazar", wpłynął do zatoki Mazwell na wyspie King George, gdzie odwiedzono dwie stacje antarktyczne: radziecką – Bellingshausena i chilijską – Frei.

Korzystając z pobytu na wyspie załóg i naukowców z obu statków wmontowano tablicę upamiętniającą lądowanie uczestników I Polskiej Naukowej Ekspedycji Morskiej w Antarktyce. Pod tablicą umieszczono tuleję ze spisem nazwisk załogi i ekipy naukowej. Zadaniem ekspedycji było rozpoznanie możliwości połowów kryla na skalę przemysłową w rejonach Antarktyki.

Badania i połowy kryla prowadzono w Cieśninie Drake’a, Morzu Scotia i w sąsiedztwie Południowej Georgii, gdzie przeprowadzono kilkanaście zaciągów ryb, które potwierdziły opłacalność wydajności połowowych dla eksploatacji przemysłowej. Wyprawa powróciła do kraju 7 maja 1976 r. W wyprawie uczestniczyło 36 naukowców i ponad 150 osób załogi. Przyjęcie przez najwyższe władze państwowe kierownictwa wyprawy było wyrazem uznania sukcesu i wysiłku wszystkich biorących w niej udział.

Poza statkami naukowej ekspedycji w tym samym czasie w Antarktyce był polski jacht "Gedania". Fakt ten miał dla nas również znaczenia propagandowe.

Na przełomie lat 1976/1977 Polska Akademia Nauk, przy wydatnej pomocy Ministerstwa Obrony Narodowej i innych resortów, zorganizowała kolejną wyprawę antarktyczną. Podstawą działania była uchwała Rady Ministrów z dnia 7 grudnia 1976 r., dotycząca założenia stacji antarktycznej Polskiej Akademii Nauk im. Henryka Arctowskiego.

Celem tej wyprawy było założenie stałej stacji naukowej Polskiej Akademii Nauk na Południowych Szetlandach. Stacja ma umożliwić prowadzenie wielokierunkowych badań, a w szczególności badań biologicznych w rejonie Antarktyki, której zasoby już są eksploatowane przez nasze rybołówstwo. Stacja ma również służyć wielostronną pomocą załogom i statkom rybackim pracującym w Arktyce. Czarterowe statki wyprawy: m/s "Zabrze" i m/t "Dalmor" przewiozły na miejsce przeznaczenia ekipę pracowników PAN liczącą 73 osoby oraz bagaż wyprawy o łącznej wadze 2735,5 t.

Stację założono na wyspie King George w Zatoce Admiralicji, na południe od Przylądka Thomasa, w rejonie o współrzędnych geograficznych 6209,8’ S i 5828,3’ W i nazwano imieniem polskiego podróżnika, geofizyka i geografa Henryka Arctowskiego. Kierownikiem stacji został doc. dr hab. S. Rekusa-Suszczewski, pracownik Instytutu Ekologii PAN.

Stacja im. H.Arctowskiego została zbudowana przez ekipę PAN i załogi obu statków w ciągu 57 dni. Składa się ona z następujących obiektów: budynku mieszkalnego (340 m2), hydroforni (15 m2), laboratorium hydrobiologicznego (60 m2), laboratorium akwaryjnego (15 m2), hali drewnianej (378 m2), kontenera chłodni (34m2) oraz linii energetyczno-oświetleniowej i radiowo-telefonicznej.

Rozpoczęcie działalności stacji nastąpiło 27 lutego 1977 r., po nawiązaniu i utrzymaniu ciągłej łączności radiowej z krajem przez uruchomioną na lądzie radiostację. Komisyjne przekazanie stacji jej kierownikowi nastąpiło 26 marca 1977 r.Obecnie Polska może wykazać się poważnymi osiągnięciami w działalności naukowej w Antarktyce. Składają się na nią wyniki prac czterech morskich ekspedycji w latach 1975/1976, 1976/1977, 1977/1978 i 1978/1979 oraz aktualnie prowadzone kompleksowe badania założonej w 1977 r. stacji naukowej im. H. Arctowskiego i uruchomionej ponownie w 1979 r. stacji A. Dobrowolskiego. Rezultaty tej działalności dały Polsce prawo przystąpienia do Organizacji Państw Układu Antarktycznego, jako pełnoprawnego członka.

Wyprawa Marka Kamińskiego


Zupełnie inne znaczenie ma wyczyn dokonany przez polarnika-sportowca Marka Kamińskiego mającego już na swoim koncie pierwsze polskie przejście w 1993 w poprzek Grenlandii (z Wojciechem Moskalem) oraz piesze dotarcie 23 maja 1995 do Bieguna Północnego (z tym samym towarzyszem).

15 listopada 1995 Kamiński wyruszył z Wyspy Berknera, w lodzie szelfowym Filchnera, z zamiarem samotnego przejścia bez pomocy z zewnątrz, w poprzek kontynentu do Zatoki McMurdo na Morzu Rossa. Wspiął się na lądolód wlokąc 120 kg ładunku na saniach, i przy huraganowych wiatrach i mrozach sięgających -40˚C, poprzez obszary szczelin i pola zastrug, pokonał 1400 km, stając na drugim wierzchołku Ziemi, jako pierwszy człowiek, który dokonał tego w czasie jednego obiegu Planety dookoła Słońca. Stało się to 14 stycznia 1996 roku. Czterdzieści kilometrów i trzy dni później przerwał wyprawę mając na uwadze bezpieczeństwo własne i osób asekurujących go z obozu Patriot Hills. Decyzję tę podjął w obliczu kończącego się antarktycznego lata i pogarszającej się pogody. Pomimo, że wyprawa nie opierała się o głębszy plan naukowy, to jednak oprócz sławy dla Kamińskiego przyniosła nowe dane dotyczące logistyki wypraw polarnych i uwarunkowań psycho-fizycznych jakim podlegają śmiałkowie na Białym Kontynencie.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 12 minuty