profil

"Testament mój" Juliusza Słowackiego.

poleca 85% 238 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Juliusz Słowacki

Ostatnia wola poety romantycznego

Juliusz Słowacki urodził się 4 września 1809 r. w Krzemieńcu. Jest jednym z najwybitniejszych polskich poetów doby romantyzmu. Razem z Mickiewiczem, Krasińskim i Norwidem określany jak Wieszcz Narodowy. Duży wpływ na jego twórczość i dorosłe życie miała jego ukochana matka, która wychowywała go samotnie po bardzo wczesnej śmierci ojca.
Po zagranicznych wojażach, bardzo często związanych ze studiami i pobieraniem nauk od najlepszych europejskich profesorów , emigrował do Francji i osiadł tam na stałe. Panosząca się w Europie epidemia gruźlicy nie oszczędziła wybitnego poety. Słowacki ,chorujący w tamtych czasach na nieuleczalna chorobę poczuł, że zaczyna przegrywać ze śmiercią. To w tamtym czasie powstało jedno z najwybitniejszych dzieł „Testament mój”, które ma być podsumowaniem życia, zbiorem przemyśleń i uczuć poety ale również wskazówkami dla jego rodaków, jak mają dalej postępować. Poeta zmarł 3 kwietnia 1849 w Paryżu i został tam pochowany. Jego prochy przewieziono w późniejszych latach na polecenie marszałka Józefa Piłsudskiego do Polski.
Wiersz „Testament mój” zawiera dziesięć czterowersowych zwrotek. Jest wierszem stroficznym. Występują w nim rymy przeplatane, żeńskie. Podmiot liryczny wypowiada się w pierwszej osobie liczby pojedynczej .Można utożsamić go z samym autorem. Nie przedstawia się on jednak bezpośrednio czytelnikowi ale wiele wątków zawartych w utworze pokrywa się z jego biografią. Nostalgiczny i smutny nastrój utworu jest spowodowany osobistymi przeżyciami autora, jego ogromną samotnością oraz brakiem zrozumienia wartości jego dzieł przez współczesnych.
„Imię moje przeszło jak błyskawica i
będzie jak dźwięk pusty trwać przez pokolenia”.
Mimo wszystko żałuje, że musi odejść.
„Dziś was rzucam i dalej idę w cień – z duchami -
A jak gdyby tu szczęście było – idę smętny.”
Podkreśla swoją rolę wieszcza narodu i swoją z nim jedność.
„Żyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami,
Nigdy mi, kto szlachetny, nie był obojętny.”
Patriotyzm i poświęcenie dla ojczyzny były dla niego niezwykle istotną wartością.
„Żem dla ojczyzny sterał moje lata młode.”
„A póki okręt walczył siedziałem na maszcie,
A gdy tonął - z okrętem poszedłem pod wodę...”
Okręt jest metaforą ojczyzny, która była Słowackiemu bardzo bliska. Autor swój patriotyzm przejawiał nie tylko w twórczości ale również zaangażowaniu w pomoc dla organizacji Powstańczego Rządu walczącego o wolność dla Polski.
Podmiot liryczny w utworze zwraca uwagę na swoją kruchość i bezsilność w walce. Nawołuje do rodaków by stawiali opór w walce i uwolnili kraj z ucisku zaborcy.
„Lecz zaklinam - niech żywi
nie tracą nadziei
[...]
A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec...”
Podmiot ubolewa nad brakiem dziedzica. Nie ma potomka, który odziedziczyłby po nim nazwisko oraz talent twórczy.
„Nie zostawiłem tutaj żadnego dziedzica
Ani dla mojej lutni, ani dla imienia”.
Prosi więc grono swoich nielicznych przyjaciół o to by przypominali jego dokonania dla ukochanego kraju.
Dzieło ma formę ostatecznego pożegnania poety ze światem. Poeta chciał w nim , tak jak w formalnym testamencie, zawrzeć wskazówki, rady dla potomnych, przyszłych odbiorców jego dzieł. Osoby do których było adresowane dzieło możemy również utożsamiać z rodziną oraz przyjaciółmi poety których bardzo cenił. Nie prosi o opłakiwanie swojej śmierci, jedyne o co wnosi to:
„Niech przyjaciele moi w nocy się zgromadzą
I biedne moje serce spalą w aloesie,
I tej, która mi dała to serce, oddadzą”.
Podmiot liryczny mówiąc o aloesie nawiązuje do obrzędu starożytnych Egipcjan, którzy owijali serce zmarłego aby okazać mu swoją pamięć oraz szacunek do zmarłej duszy. Prosi on jedynie o oddanie serca matce, z którą był bardzo silnie emocjonalnie związany.
Poeta głosi horacjańską tezę: Exegi monumentum. Jest przekonany, że jego dokonania literackie nie pozostaną zapomniane przez pokolenia i nie umrą wraz z nim ponieważ mają wielką moc, która przemieni przeciętnych ludzi w wojowników o ideę.
„Jednak zostanie po mnie ta siła fatalna,[...]
Lecz po śmierci was będzie gniotła [siła] niewidzialna,
Aż was, zjadacze chleba - w aniołów przerobi.”
Poeta w wierszu łączy aspekty osobiste z walką narodowo-wyzwoleńczą. Utwór jest podsumowaniem życia poety oraz wezwaniem do odrzucenia postawy rozpaczy i bezradności i podjęcia ofiarnej walki, prowadzącej do odzyskania przez Polskę niepodległości. Słowacki uważa, że słowa pozostawione przez niego, będą jak latarnia oświetlały drogę przyszłym pokoleniom, tak jak on walczącymi z naporem przeciwnika, wojną i cierpieniem. Stara się wskrzesić ducha walki i nadzieje w przyszłych pokoleniach, nawet jeśli dla wielu z nich walka zakończy się śmiercią. Dalsze dzieje naszego kraju pokazały, że słowa poety były uzasadnione a przyszłe pokolenia miały możliwość ich realizacji.


Bibliografia:
Władysław Maciąg, Juliusz Kleiner, „Zarys dziejów literatury polskiej”, wydawnictwo Ossolineum, 1974 Warszawa
Barbara Drabarek, Jacek Falkowski, Izabela Rowińska, „Szkolny słownik motywów literackich”, wydawnictwo Kram, 2003 Warszawa

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 4 minuty

Teksty kultury