profil

Atom - władca świata. Czy jesteśmy panami tego władcy?

poleca 88% 101 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Gdy model atomu został zmodyfikowany i zastąpiony modelem kwantowym uczeni przeczuwali, że w jądrach atomów tkwi wielka energia. Kluczem do tego było odkrycie neuronu. Neuron jest cząsteczką ciężką, zbliżoną swoją masą do masy protonu, a przy tym pozbawioną ładunku elektrycznego. Odkrycie to poruszyło fizyków atomowych. Wydawało im się, że prawdopodobnie otrzymali narzędzie pozwalające na wniknięcie w głąb jąder atomowych i wyzwolenie zmagazynowanej w nich energii. Udane rozszczepienie jądra atomowego i uzyskanie w ten sposób energii mogło być wykorzystane dwojako. Kontrolowana reakcja rozszczepienia pozwalałaby na otrzymanie i pokojowe wykorzystanie energii. Taka jest zasada działania reaktora jądrowego. Budowa elektrowni jądrowych od lat wywołuje spory między zwolennikami i przeciwnikami energii pozyskiwanej z atomów. Elektrownie jądrowe pod względem funkcjonowania nie różnią się od elektrowni konwencjonalnych. Jedyną różnicą w sposobie otrzymywania energii elektrycznej jest produkcja pary napędzającej turbiny, gdyż piec węglowy lub olejowy zastępuje się reaktorem jądrowym. W grudniu 1951 roku eksperymentalny reaktor w stanie Idaho wytworzył pierwszą energię elektryczną z energii jądrowej – użyto jej do zapalenia czterech żarówek. Prawie 50 lat później około 400 reaktorów zaspokajała już 17% całkowitego zapotrzebowania na energię elektryczną. Projektanci elektrowni atomowych wykorzystują radioaktywność izotopu uranu 235 – jego jądra dzielą się samorzutnie. Podczas tego procesu następuje wydzielanie ciepła w postaci promieniowania podczerwonego. Jednak istnieją również negatywne cechy wykorzystania atomu w elektrowniach atomowych. Mimo drobiazgowych zabezpieczeń czasami dochodzi do niebezpiecznych katastrof, z których największą do tej pory zdarzyła się w Czarnobylu. Awarie elektrowni atomowych powodują wielkie skażenia środowiska i są bardzo niebezpieczne dla wszelkich organizmów żywych, także ludzi. Drugim ze sposobów wykorzystania atomu jest niekontrolowana, lawinowa reakcja rozszczepienia, która wyzwoliłaby niewyobrażalnie wielką energię w bardzo krótkim czasie. Taka jest zasada działania bomby atomowej. Po wybuchu II wojny światowej między walczącymi stronami rozpoczął się wyścig. Na mecie czekała straszna broń. Alianci zdawali sobie sprawę, że jeśli wyścig wygra Hitler, będzie on mógł zawładnąć światem. Do USA ściągnięto najlepszych fizyków i chemików na czele z Albertem Einsteinem, którego prace były źródłem fizyki XX wieku. W 1942 roku rozpoczęto tam tajny projekt badawczy pod kryptonimem „Manhattan”, którego celem było skonstruowanie bomby atomowej. Teoretycznie sama zasada działania bomby atomowej, jak i jej budowa są bardzo proste. Zbudowanie bomby atomowej nie stanowi poważnego problemu technicznego, pod warunkiem, że ma się do dyspozycji odpowiednią ilość materiału rozszczepionego, takiego jak uran-235 czy pluton-239. z tego powodu prowadzi się na świecie kontrolę materiałów rozszczepialnych, aby nie dostały się w ręce terrorystów. Wybuch atomowy zaczyna się silnym błyskiem, z którego rozwija się kula ognista. Temp. w centrum wybuchu wynosi nawet kilkadziesiąt milionów stopni C. W środku kuli ognistej wszystko wyparowuje, a w promieniu kilku kilometrów ulega spaleniu. Gorące powietrze gwałtownie się rozszerza, co powoduje powstanie rozgrzanej fali uderzeniowej. Ognisty huragan zmiata wszystko z powierzchni ziemi, wzniecając przy tym groźne pożary. W chwili wybuchu następuje emisja silnego promieniowania neuronowego i elektromagnetycznego. Samo promieniowanie wybuchu nie jest groźne, ponieważ ma ono zasięg mniejszy niż promieniowanie cieplne i fala uderzeniowa. Natomiast w napromieniowanej ziemi i przedmiotach w okolicy wybuchu powstają wielkie ilości izotopów promieniotwórczych. Wyrzucony w powietrze pył opada następnie powoli na znaczne obszary, powodując długotrwałe skażenie środowiska. Potęga wybuchu jądrowego jest trudna do opisania. Bomba zrzucona na Hiroszimę miała moc 20 kiloton, co odpowiada sile wybuchu 20 tys. ton trotylu. Do przewiezienia tak dużej ilości klasycznego materiału wybuchowego trzeba 20 pociągów towarowych składających się z 50 wagonów każdy, zakładając, że w wagonie towarowym mieści się 20 ton ładunku. Rozwój broni jądrowej przybrał już dawno niepokojące rozmiary. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że ostatecznie zwycięży mądrość polityków i generałów i świat nie stanie na krawędzi zagłady nuklearnej.



Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty