Koniec świata. Te słowa budzi lęk i przerażenie w sercu każdego człowieka, bez względu na kolor skóry, wiek czy poglądy. Wszyscy ludzie cieszący sie ziemskim życiem chcę jak najdłużej egzystować i wypełniać swoją "misję".
Każdy wierzący chrześcijanin choć raz w życiu powinien przeczytać zawartą w Księgach Nowego Testamentu Apokalipsę św. Jana. Opisuje ona objawienia, których doznał apostoł oraz odsłania tajemnice Boga. Język Apokalipsy jest wieloznaczny i pełen ukrytych treści, czyli symboli.
Ujęta w niej wizja końca świata to gwałtowny i nieoczekiwany kres ziemskiej ludzkości. Potwierdzają to między innymi słowa:
"A spłonęła trzecia częśc ziemi, i
spłonęła trzecia częśc drzew. i splonęła
wszystka trawa zielona"
W objawieniach czwartego autora Ewangelii, ukazany obraz schyłku świata, to "góra" kataklizmów i zniszczeń niesiona przez siedmiu aniołów, z siedmioma trąbami służącymi do obwieszczania nieszczęść, budzących panikę i strach ludzi. Te wszystkie przykrości mają zapoczątkować "niebo nowe i ziemię nową" u boku Pana, gdzie nie bedzie już śmierci, zła ani krzyku.
Utworem związanym tematycznie, choć sprzecznym z treścia Apokalipsy jest liryczna "Piosenka o końcu świata" Czesława Miłosza.
W wierszu autor przedsawia wyobrażenie końca ziemskiego globu, który według niego nastąpi w chwili śmierci każdego z nas. Ziemia przedstawiona w utworze jest piękna i niezmącona. Swiadczą o tym słowa:
"Pszczoła krązy nad kwiaem nasturcji
Skaczą w morzu wesołe delfiny"
W "dzień końca świata" wszycy wykonują powszechne czynności:
"Rybak naprawia błyszczącą sieć (...)
Kobiety idą polem pod parasolem"
W przeciwieństiw do Apokalipsy nikt nie zauważa końca świata, życie płynie jednostajnie i naturalnie. Nawet noc nie jest straszna, czy niepokojąca, tylko wraz z dźwiękiem skrzypiec odmyka.
Ludzie uważają, że kres świata następuje z chwilą śmierci. Sądzę, iż są w błędzie. Prawdziwe życie czeka nas po "drugiej stronie", ziemskie zaś to tylko droga, którą wybieramy. Tylko od nas zależy po której stronie, lewej czy prawej, się znajdziemy.