profil

"Zdążyć przed Panem Bogiem" Hanna Krall

Ostatnia aktualizacja: 2021-07-01
poleca 88% 106 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

1. Geneza utworu


Pomysł napisania "Zdążyć przed Panem Bogiem" zrodził się zupełnie przypadkowo. Hanna Krall, pracująca w latach siedemdziesiątych w redakcji "Polityki", wyjechała do Łodzi, aby przygotować reportaż o operacjach serca. O sprawdzenie artykułu poprosiła Marka Edelmana, kardiochirurga i ordynatora oddziału intensywnej opieki medycznej w jednym z łódzkich szpitali. Edelman był ostatnim żyjącym członkiem sztabu powstańczego Żydowskiej Organizacji Bojowej w getcie warszawskim.
Edelmanowi zarzucono, że "odarł wszystko z wielkości, podeptał pamięć bohaterów, a sam przybrał irytującą pozę na antybohatera, z nonszalancją rozprawiającego o sprawach ostatecznych". Hanna Krall podjęła wówczas decyzję kontynuowania spotkań z Edelmanem. Z ich dalszych, wielokrotnych rozmów powstała książka "Zdążyć przed Panem Bogiem".
Hanna Krall tak wypowiedziała się o swoim utworze: Książkę adresowałam do takich jak ja, którzy nie wiedzieli nic albo prawie nic.

2. Tematyka utworu


Tematem utworu jest męczeństwo Żydów w czasach drugiej wojny światowej. Opowiada o niej świadek tych wydarzeń – Marek Edelman, człowiek przebywający wówczas na terytorium getta warszawskiego, uczestnik powstania oraz jego ostatni przywódca (po śmierci Mordechaja Anielewicza).
Jego relacja ujęta została w formę wywiadu, który przeprowadza Hanna Krall.

3. Bohaterowie:

Marek Edelman


Marek Edelman, ostatni żyjący przywódca powstania w getcie warszawskim, przyszedł na świat w rodzinie żydowskiej, mieszkającej na terenach dzisiejszej Białorusi.Wieku trzynastu lat, stracił matkę i zmuszony był do przedwczesnego rozpoczęcia dorosłego życia. po wybuchu II wojny światowej, rozpoczął się jeden z najtragiczniejszych rozdziałów w życiu Edelmana. Wojenne wydarzenia zaważyły na całej późniejszej postawie życiowej Marka. Po kapitulacji Polski działał w podziemnej strukturze Bundu. Po utworzeniu wydzielonej dzielnicy żydowskiej nie skorzystał z możliwości ukrycia się po stronie aryjskiej. Pracował tak jako goniec szpitalny, przenosząc krew do stacji epidemiologiczno-sanitarnej, mieszczącej się poza obrębem getta. W roku 1942 został wybrany zastępcą Komendanta Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB), która powstała w wyniku połączenia wszystkich podziemnych żydowskich organizacji. ŻOB zajmował się przede wszystkim organizacją konspiracyjnego, zbrojnego oporu przeciwko Niemcom, którzy rozpoczęli akcję likwidacyjną warszawskiego getta. Marek Edelman, uczestniczący w powstaniu, po śmierci Komendanta ŻOB-u, Mordechaja Anielewicza, został jego następcą.
Powojenne losy Marka Edelmana budzą obecnie liczne kontrowersje. Z jednej strony pozostał na uboczu życia publicznego w czasach PRL-u. Z drugiej zaś strony, już w czasach wolnej Polski, tj. po roku 1989, zaczął angażować się w życie publiczne, stając się niezaprzeczalnie autorytetem, strażnikiem pamięci o tragedii Holocaustu i poległych w powstaniu.

Mordechaj Anielewicz


Wiadomo, że jest on przystojnym młodym mężczyzną. W chwili śmierci ma dwadzieścia jeden lat(naprawde miał 24L).Matka sprzedawała ryby na targu w Solcu. Podobno kazała synowi malować im skrzela czerwoną farbą, aby wyglądały na świeże. W czasie wojny Anielewicz działał w Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB), a podczas powstania w getcie warszawskim był jej komendantem. Ponadto bezpośrednio dowodził grupą walczącą w getcie centralnym. Spotykał się z dziewczyną o imieniu Mira. Razem z około osiemdziesięcioma ŻOB-owcami, którymi dowodził, 8 maja 1943 roku zastrzelił się w bunkrze

4. Interpretacja tytułu


1. Już sam tytuł utworu: "Zdążyć przed Panem Bogiem" można dwojako interpretować. W odniesieniu do okupacyjnej rzeczywistości należy go rozumieć jako dążenie do wyboru rodzaju śmierci, uprzedzenia Boga w Jego decyzjach. Nim Bóg "wyda" wyrok, należy być pierwszym i samemu rozstrzygnąć, w jaki sposób chce się umrzeć. "Chodziło przecież o to, żeby nie dać się zarżnąć (...) Chodziło tylko o wybór sposobu umierania.

2. Marek Edelman, decydując się na zawód lekarza – kardiologa: na tym polega przecież moja rola. Pan Bóg już chce zgasić świeczkę, a ja muszę szybko osłonić płomień, wykorzystując Jego chwilową nieuwagę.
On nie jest za bardzo sprawiedliwy. To jest również przyjemne, bo jeżeli się coś uda – to bądź co bądź Jego wywiodło się w pole… (…) Wiesz, kiedy człowiek odprowadza innych ludzi do wagonów, to może mieć z Nim później parę spraw do załatwienia. A wszyscy przechodzili koło mnie, bo stałem przy bramie od pierwszego do ostatniego dnia. Wszyscy, czterysta tysięcy ludzi przeszło koło mnie. Oczywiście, każde życie kończy się i tak tym samym, ale chodzi o odroczenie wyroku, o osiem, dziesięć, piętnaście lat. To wcale nie jest mało.

5. Gatunek


Dzieło łączy w sobie cechy charakterystyczne dla powieści
- dokument (to utwór, którego fabuła opiera się na rekonstrukcji wydarzeń z życia autentycznych postaci),
- wywiadu i reportażu – (rzekę, obszerną rozmowę z osobą aktywną w życiu publicznym, ogłaszaną jako osobna książka).)

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty

Teksty kultury