Ludziom wydaje się, że przyczyną szaleństwa jest wielkie i dramatyczne wydarzenie, jakieś cierpienie, którego nie da się znieść. Wydaje im się, że wariuje się z jakichś powodów – z powodu porzucenia przez kochanka, śmierci najbliższej osoby, utraty majątku, spojrzenia w twarz Bogu. Ludzie myślą też, że wariuje się nagle, od razu, w niezwykłych okolicznościach, a szaleństwo spada na człowieka jak siatka-pułapka, pęta rozum, mąci uczucia.
Tymczasem Florentynka zwariowała zupełnie zwyczajnie, można powiedzieć, bez powodu. Dawniej miałaby powody do szaleństwa – gdy jej mąż utopił się po pijanemu w Białce, gdy umarło siedmioro z jej dziewięciorga dzieci, gdy roniła ciążę za ciążą, gdy pozbywała się tych, których nie poroniła, i kiedy dwa razy o mało przez to nie umarła, gdy spaliła jej się stodoła, gdy pozostała przy życiu dójka dzieci opuściła ją i przepadła gdzieś w świecie.
Teraz Florentynka była już stara i wszystkie przeżycia miała za sobą (...)
Florentynka zwariowała niepostrzeżenie. Najpierw bolała ją głowa i nie mogła w nocy spać. Przeszkadzał jej księżyc. Mówiła sąsiadkom, że jego czujny wzrok przenika przez ściany i szyby, a blask zastawia na nią pułapki w lustrach, szybach i refleksach na wodzie.
Potem, wieczorami Florentynka zaczęła wychodzić przed dom i czekać na księżyc. Wschodził nad błoniami, zawsze ten sam, choć w innej postaci. Florentynka groziła mu pięścią. Ludzie widzieli tę pięść podniesioną ku niebu i powiedzieli: zwariowała.
(Olga Tokarczuk, Prawiek i inne czasy)
Co to jest szaleństwo? Długotrwały stan czy chwilowy, straceńczy czyn? Kto jest szalony? Kobieta popełniająca desperackie czyny z miłości? Rozpaczająca po stracie dziecka? Po śmierci męża? A może taka, która popada w obłęd zupełnie bez powodu? Ktoś nieprzystosowany? Samobójczyni? A może szalona jest osoba trwale upośledzona umysłowo albo chora psychicznie, żyjąca w zupełnie odmiennym świecie? Czy o szaleństwie możemy mówić raczej w odniesieniu do osoby uznawanej przez społeczeństwo za normalną, która nagle popełnia szalony czyn? Czy szalonymi można nazwać chore psychicznie, ale utalentowane artystki? Te wszystkie bohaterki opisują liczne teksty kultury. Kategoria szaleństwa zrobiła furorę w historii literatury, zwłaszcza w badaniach dotyczących bohaterek romantycznych. To niezwykle efektowne, dające wiele domyślenia postaci literackie. Przyjrzyjmy się kobietom szalonym, pamiętając że szaleństwo niejedno ma imię.