I będę się chełpliwie przechadzał w zaświecie,
Właśnie tam i z powrotem po obłoków grzbiecie,
I raz jeszcze – i nieraz – do trzeciego razu,
Nie szczędząc oczom Boga moich stóp pokazu!
A jeśli Bóg, cudaczną urażony pychą,
Wzgardzi mną, jak nicością, obutą zbyt licho,
Ja – gniewny, nim się duch mój z prochem utożsami,
Będę tupał na Niego tymi trupięgami!
(Bolesław Leśmian, Trupięgi)
Przypomnij sobie, cośmy widzieli, jedyna,
W ten letni, tak piękny poranek:
U zakrętu leżała plugawa padlina
Na ścieżce żwirem zasianej.
Z nogami zadartymi lubieżnej kobiety,
Parując i siejąc trucizny,
Niedbała i cyniczna, otwarła sekrety
Brzucha pełnego zgnilizny.
(Charles Baudelaire, Padlina; tłum. Mieczysław Jastrun)
W tekstach kultury wszystkich epok, od mitologii i Biblii począwszy, odnajdujemy postaci buntowników. Przedstawiani są bardzo różnie. Niekiedy jako bohaterowie ludzkości, bez których nie byłoby postępu. Niekiedy jako niepokorni pyszałkowie czy nawet sprawcy nieszczęść ludzkości.