profil

Cel niespokojnej drogi

poleca 100% 2 głosy

Nie zawsze tylko dobrotliwy ojciec na obłoku, nie zawsze opiekun, który nie pozwala zginąć prawym i karze nieprzyjaciół sprawiedliwych. Nie zawsze nawet surowy sędzia. Bóg jawi się też w niektórych utworach literackich jako daleki cel drogi człowieka, do którego jednak wiodą kręte ścieżki pełne zła i straszliwych zasadzek. Bo cały świat doczesny jest w tych utworach taką jedną wielką przeszkodą w drodze do Boga. Tak jest zwłaszcza w Sonetach Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego, w których świat i ciało to wrogowie człowieka, a „bojowanie” o wieczność to jego przeznaczenie („Cóż będę czynił w tak straszliwym boju?/Wątły, niebaczny, rozdwojony w sobie?/Królu powszechny, prawdziwy pokoju,/Zbawienia mego jest nadzieja w tobie!” – Sonet IV).

Podoba się? Tak Nie
Więcej informacji: