Przyjaźń dorosłych kobiet

Dorosłe przyjaźniące się kobiety zostały opisane np. w Trylogii Henryka Sienkiewicza.Nieodstępnymi towarzyszkami są przez pewien czas Krzysia Drohojowska (potem żona Ketlinga) i Basia Jeziorkowska (później Wołodyjowska). Obie są sierotami, więc wychowują się wspólnie u państwa Makowieckich. Jako panny też przebywają razem pod opieką stolnikowej, która czuwa nad ich dobrą opinią i szuka im odpowiednich mężów. Prócz wspólnego losu i miłości tego samego mężczyzny (obie, najpierw Krzysię, potem Basię pokocha Michał Wołodyjowski) nic już ich nie łączy – są jak ogień i woda: Krzysia to spokojna,skłonna do wzruszeń dama, Basia – żywe srebro, często brana za dziecko lub chłopca, lubi jazdę konną, fechtunek, wojnę. I oczywiście zakochuje się w żołnierzu. Krzysia, skłonna do westchnień, jedynie biernie przyjmuje hołdy, chętnie słucha miłosnych pieśni. Aktywna Basia sama oświadcza się zrozpaczonemu po stracie uczuć Krzysi Michałowi Wołodyjowskiemu. Losy kobiet zbiegać się też będą później, gdyż ich zaprzyjaźnieni mężowie będą razem walczyć i razem zginą.
Przyjaźnią darzy też np. Oleńka Billewiczówna Anusię Borzobohatą-Krasieńską, a Basia Wołodyjowska – Ewkę Nowowiejską. Typowa dla Basi uczynność i chęć wyswatania Ewki z dawniej kochającym ją Azją doprowadzi niestety do tragedii: Tuhaj-bejowicz porwie Basię, zabije starego Nowowiejskiego oraz upokorzy Ewkę i weźmie ją w niewolę jako tatarską brankę.
Przyjaciółkami są Nora i Krystyna Linde z Domu lalki Ibsena. Po wielu latach niewidzenia cieszą się ze spotkania i są sobie bliskie, starają się wzajemnie sobie pomagać. Nora tylko wobec Krystyny okazuje się szczera i zwierza się ze swego największego problemu.
Lektury szkolne, wbrew pozorom, nie opisują tak wielu głębokich kobiecych przyjaźni, jak moglibyśmy oczekiwać. Nie ma prawdziwej przyjaciółki ani Barbara Niechcicowa, ani Emma Bovary, ani też Izabela Łęcka. Niewiasty tego typu, uchodzące za damy, kobiety fatalne i uwodzicielskie w potencjalnych przyjaciółkach widzą raczej rywalki w walce o względy mężczyzn, nic więc dziwnego, że nie chcą się dzielić z nimi swoimi sekretami.