profil

Moda kobieca na przestrzeni epok

Ostatnia aktualizacja: 2022-02-18
poleca 85% 2196 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Moja praca poświęcona jest ewolucji mody kobiecej od czasów najdawniejszych do czasów obecnych, gdzie stroje są bardzo wykwintne, pomyślne, z dobrym smakiem, a wzory nierzadko czerpane są z mody, która dawno już przeminęła, ale która zawsze ma coś do zaoferowania. Moda na pewno się zmienia, bo przecież nie nosimy takiej garderoby, jaką nosiły nasze prababcie, ale wiele nowinek, które zawitały w czasach nam odległych pozostało do dnia dzisiejszego.

Chcemy być eleganckie, nadążać za aktualną modą, wykorzystujemy coraz piękniejsze tkaniny i fasony, zachwycamy się nowymi trendami oglądanymi w kolorowych żurnalach i czasopismach poświęconych modzie.

Kobieta zmienia się bowiem wraz z historią, a pamiątką tego jest jej strój, który zostaje i zachwyca. Ponieważ natura kobiet od wieków zmieniła się nieznacznie, więc i dzisiaj niejedna elegantka znajdzie dla siebie wzór w kształcie i guście Egipcjanki, czy gotyckiej dziewczyny.

Mówię o modzie, ale czy na pewno każdy wie, co to znaczy?

MODA - jest zjawiskiem społecznym, w którym łączą się dwa dążenia ludzkie.

Jedno to wyróżnienie się spośród innych osób, aby zwrócić na siebie uwagę, natomiast drugie, to upodobnienie się do innych ludzi, aby zaspokoić potrzebę przynależności do grupy społecznej.

Choć moda zmieniała się, jednak rola ubioru pozostawała zawsze taka sama tj. ochrona przed szkodliwym wpływem klimatu, osłonięcie nagości i celowe nadanie postaci określonego wyglądu. Zależnie od klimatu, warunków ekonomicznych i panujących obyczajów, któryś z tych czynników mógł schodzić na plan dalszy lub podporządkować sobie pozostałe.

Jeśli zdamy sobie pytanie:, "Co to znaczy być modnym"

Możemy odpowiedzieć sobie następująco:

Być modnym tzn. umieć wybrać z propozycji bieżącej mody to, co dla nas jest najbardziej odpowiednie, umieć dostosować ubiór do figury, pory roku, okoliczności i przeznaczenia.

A co z elegancja? Czy jest zatracona?
Nie omylę się chyba twierdząc, że prawie każda kobieta pragnie posiąść reputację kobiety prawdziwie eleganckiej, ale równocześnie zdaję sobie sprawę, że nie zawsze wie ona, jakie walory mieści w sobie to pojęcie, tak często nadużywane. Elegancja to prostota w ubierze, powściągliwość. Dyskrecja we wszystkim. Elegancka kobieta nosi zawsze modę przedostatnią, nie tę najnowszą, bo unika przyciągania uwagi swoim ubiorem. Koneserzy mody twierdzą, że prawdziwie elegancka może jednak być tylko kobieta po trzydziestce. Wcześniej jest to nieosiągalne. Dziewczyna 20?letnia pragnie za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę, wybić się swoim strojem wśród otoczenia.

Czy dawniej też tak było? A może wtedy podstawą był szyk i wygoda?

Zapraszam do wysłuchania mojej prezentacji.

Od początku dziejów, człowiek - szczególnie ten płci żeńskiej - pragnął się wyróżniać, być uważanym za pięknego i modnego. Tak, więc szybko pojawiła się moda.

W starożytnym Egipcie modne były ogromne peruki, w których ukrywano flakoniki z perfumami, suknie na ramiączkach były uwielbiane przez kobiety. Noszona także biżuterię. Badaczy starożytnej Krety zadziwiły stroje kobiece, podobne do ubiorów z XIX wieku, różniące się zaś jedynie obszerniejszymi dekoltami. Starożytne Greczynki nosiły obszerne suknie zwane PEPLOS, a do wykonywania makijażu używały tylko naturalnych "kosmetyków" takich jak... popiół, kreda i drożdże winne. Dbały również o skrzętnie ułożone fryzury. Rzymianki zaś chcąc się wyróżnić potrafiły nosić pierścienie nawet na palcach stóp.

Również czasy średniowiecza są ciekawe. To właśnie w tej epoce w XIII w. wynaleziono... - guzik. Wcześniej modnisie noszące suknie z wąskimi rękawami musiały zlecać służącym poranne zszywanie i wieczorne rozpruwanie modnych rękawów. Większość kobiet nosiła nakrycia głowy, w tym wysokie czepce siodłowe lub HENIN, czyli wysoki stożek, jaki obecnie kojarzy nam się z elementem stroju wróżki z dziecięcych bajek. Kobieta w takim stroju przypominała wysmukłą wieżę w stylu architektonicznym zwanym.... gotykiem. Henin wykonywano z czarnego aksamitu, aby podkreślał jasność cery. Jeszcze przez wiele wieków opalenizna uważana była za coś brzydkiego, podobnego do cery chłopek pracujących w polu. Oprócz opalenizny kobiety średniowiecza chcąc być piękne powinny unikać posiadania niskiego czoła. Przestrzeń między brwiami a linią włosów miała być duża i wysoka, więc elegantki... wyskubywały włosy nad linią czoła. Ta swoista depilacja dziś może nas śmieszyć, ale zapewne damy średniowieczne byłyby równie rozbawione pomysłem depilowania nóg.

Prócz ubiorów zmieniały się też ideały wyglądu postaci. O ile w średniowieczu ceniono drobne i szczupłe kobiety, o tyle w renesansie ceniono kobiety o bardziej krągłych kształtach. Elegantki nosiły suknie wyszywane złotą nitką i naszywane drogocennymi kamieniami. Za ładne uważano kwadratowe dekolty i krezy - rodzaje sztywnego szerokiego kołnierza, bądź zasłaniającego szyję w formie grubego kółka, bądź rozciętego i stojącego dookoła kwadratowego dekoltu, dając ozdobne tło dla twarzy. Tego typu ozdobę zobaczyć można m.in. na portretach Elżbiety I (władczyni Anglii za czasów Szekspira).

W XVII w. modę wyznaczał dwór Ludwika XIV. Krezy zamieniły się tu w wyłożone kołnierze obszyte koronką. Do dziś jeden z ozdobnych haftów nosi nazwę kardynała z czasów Ludwika XIV- Richelieu. Ludwik XIV wydawał również dekrety dotyczące mody - w tym jeden aktualny do dziś, bo nadal go przestrzegamy. Jaki? W 1685 król Francji nakazał, aby wszystkie chusteczki miały kształt kwadratowy.

W XVIII w. noszono niewygodne - ale modne - stelaże, zwane PANIER, dzięki którym szeroka spódnica podkreślała szczupłość talii. Rogówka u dołu była podobna do owalnej wanny, a ze względu na szerokość utrudniała przechodzenie przez drzwi, więc przechodzono bokiem lub noszono składane stelaże. Przesadne były też fryzury - tworzyły je wysokie konstrukcje tworzone na stelażach i drewnianych podkładkach z wykorzystaniem piór, klejnotów i sztucznych elementów w tym: kwiatów, owoców, miniaturowych drzewek, przedmiotów i ludzi. Kobieta mogła mieć na głowie klatkę z motylami, mały sad z drzewkami lub ...statek (nosiła go wdowa po admirale). W tym też okresie kąpiele uważano za...szkodliwe dla zdrowia, a ceniono kosmetyki np. bielidła do twarzy i perfumy. Zaś insekty mieszkające we fryzurach tępiono złotymi młoteczkami lub zastawiano na nie pułapki -rzeźbione pojemniczki z wacikiem nasączonym miodem lub krwią.
Moda lubi zmienność, więc początek XIX w. nawiązuje do greckiej prostoty. Wzorem Francuzek noszono wąskie suknie z wysokim stanem - bez talii, z dużym dekoltem i wąskimi rękawami, w zimniejszych krajach moda taka mogła prowadzić do zapalenia płuc. Mimo, że moda ta szybko przeminęła to nadal należało mieć szczupłą sylwetkę, więc kobiety nosiły gorsety.

A potem znów zmiana w modzie w poł. XIX-w.- mniej wymyślne fryzury, ale za to ogromne ciężkie i gorące spódnice, z czasem w ulepszonej wersji tzn. z krynoliną. Wynalazł i opatentował ją pewien Francuz w 1856 r. Elegantka w 1854 r. ubierała kolejno: koszulę, reformy i gorset, spódnicę ze sztywnego końskiego włosia, spódnicę usztywnianą szwami, nakrochmaloną spódnicę - jedną lub dwie, kolejną spódnicę z jedwabiu i wierzchnią spódnicę, która mogła mieć nawet 10 metrów szerokości (w sukniach balowych)!. Dzięki krynolinie można było nosić "tylko" dwie halki i spódnicę. Suknie takie nosiła np. Sissi - żona cesarza Austrii Franciszka I. W II poł. XIX w. pojawia się też wykwintne krawiectwo, czyli szycie na zamówienie przy czym projekt był wykonywany w ograniczonej ilości egzemplarzy. Ozdobne i wyjątkowe stroje kobiety miały świadczyć o bogactwie i statusie męża.

W latach 70-ch XIX w. pojawiła się TIURNIURA, czyli podpórka z drutu podtrzymująca spódnicę z tyłu, a z czasem CRINOLETTE, czyli połówka krynoliny "wybrzuszająca" suknię z tyłu. Suknię upinano z tyłu w fałdy i draperie zakończone wlokącym się po ziemi trenem. Z przodu suknia była raczej wąska, więc damy musiały stawiać drobne kroczki, podczas gdy tył sukni zbierał wszelki brud. Tymczasem Polki, po klęsce Powstania Styczniowego nosiły czarne stroje na znak "żałoby narodowej" po ojczyźnie będącej nadal w niewoli zaborów. Nosiły też biżuterię patriotyczna z orzełkiem, w kształcie więziennych okowów czy też korony cierniowej.

Początek XX w. to okres emancypacji - kobiety zyskują prawa wyborcze, oraz" w wyniku I wojny coraz częściej pracują zawodowo, więc stroje ulegają uproszczeniu. W latach 20-ch XX w. gorset odchodzi w niepamięć. Sylwetka ma być płaska (noszono spłaszczające staniki), prosta, suknia tuż za kolano, co było dużą nowością, ponieważ do czasów I wojny pokazanie nogi powyżej kostki było uważane za nieprzyzwoite. Modna "chłopczyca" nosiła również kapelusz "klosz" i mocny makijaż.

W latach 30-ch XX w. podkreślano kobiecą figurę. Pojawiły się poduszki na ramionach, kostiumy złożone z żakietu i wąskiej spódnicy, wieczorowe suknie z dekoltem na plecach oraz - na razie wyłącznie jako strój sportowy i na plaże - spodnie, które wcześniej uważano u kobiet za strój niemoralny. Nowością były kąpiele słoneczne. Noszono niewielkie kapelusze - etykieta zabraniał pokazywać się publicznie bez nakrycia głowy. Włosy układano w drobne loczki i fale dzięki nowemu wynalazkowi - trwałej ondulacji.

Lata 40-te to okres wojny i trudności np. w zdobyciu nowego elementu, jakim były nylonowe pończochy. Zdesperowane elegantki w zachodniej Europie nawet malowały na nogach "pończochy?.

Podsumowując moją pracę można stwierdzić, iż na ukształtowanie się sylwetki wpływają poszczególne okresy, w których podkreślano budowę anatomiczną, nadając ubiorom linię miękką, falistą oraz deformowano świadomie budowę kobiety usztywniając i geometryzując strój. Po skomplikowanych formach następowały stroje proste i na odwrót.

Zmiany charakteru całości sylwetki wynikały w dużej mierze ze zmian proporcji między poszczególnymi częściami ubioru lub jego elementami. Bardzo ważną rolę w kształtowaniu się mody odgrywały tkaniny, których rodzaj i sposób zastosowania decydował o charakterze sylwetki.

Każdy człowiek inaczej widzi świat, dlatego tak trudną rzeczą jest uchwycenie właściwego charakteru zjawisk nas otaczających i obiektywna ich ocena. Wynikają stąd różnice zdań na temat mody historycznej i współczesnej oraz gustów każdego z nas. Moda ma tak wiele do zaoferowania, że z pewnością każdy z nas wybierze coś odpowiedniego dla siebie.

Kiedyś wzorem elegancji była arystokracja, inteligencja, świat aktorski i filmowy. Jeśli w teatrze, na premierze pani premierowa, czy też znana gwiazda filmowa pokazały się w określonej kreacji oznaczało to, że jest to godne naśladowania, jest w dobrym guście. A dziś? Gdzie są te elity? Zatracono nawet tak ważną umiejętność, jaką jest dostosowanie swego stroju do okoliczności. Stąd widzimy panie w lakierkach i koronkowych bluzkach w sklepach, czy też na straganach.

Moda zaś nie uznaje stroju uniwersalnego na wszystkie okazje. Dlatego warto zagadnienie mody mieć zawsze na uwadze!

Z pewnością przyjemniej jest usłyszeć:
- Jak ślicznie dzisiaj wyglądasz?
aniżeli pogardliwe:
- Jak Ty jesteś modnie ubrana?.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Komentarze (1) Brak komentarzy

Fajna praca:)) Przyda mi sie w napisaniu rozprawki. pozdrowienia:)

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 10 minut